Obserwacje po ligach letnich

Ligi letnie już za nami, zakończone triumfami Grizzlies, Jazz oraz Spurs. Ale czyje akcje po nich wzrosły/spadły? Poniżej najważniejsze obserwacje z lig letnich.

 

Orlando

Stanley Johnson to kandydat do ROTY

W Orlando SJ imponował statystycznie – 16.2/6.8/2.0/1.8/1.0/57.7% w 27 minut, ale także swoją grą – inteligentną, pełną starań i zagrań godnych powtórek. SJ ma także jedną z najlepszych sytuacji z tegorocznych wyborów – brak kogoś kto mógłby wygryźć go ze składu (Morris będzie czwórką).

Nie należy skreślać Aarona Gordona

Poprzedni sezon dla czwartego wyboru był po prostu słaby. Gordon był rzucany pomiędzy SF a PF, a brak rzutu i słaba ofensywa znacznie ograniczały jego poczynania. Teraz ma się to zmienić! W SL to Aaron był najjaśniejszą gwiazdą, przyćmiewając SJ czy Franka. Statystycznie: 21.7/11.7/2.7/1.3/1.7/50% w 33 minuty. Ale przede wszystkim zmiana gry robiła największe wrażenie. Rzut Aarona wyglądał dobrze, a momentami bardzo dobrze. Ponadto Gordon udanie prowadził grę, korzystając ze swojego wysokiego boiskowego IQ. Do tego jego defensywa nie stracila wiele, a sam zawodnik nabrał siły. Kończąc: Aaron Gordon z SL to kandydat do nagrody MIP.

Larry Bird wybierał dobrze podczas nocy draftowej

Wybór pierwszorundowy – Myles Turner, nie miał sobie równych pośród wysokich. W defensywie imponował (4.3 BPG), a w ofensywie był zagrożeniem wszędzie: trafiał w post, trafiał z obwodu, kończać SL z 18.7 PPG na 60% w 29 minut. Po odejściu Westa oraz Hibberta były gracz uczelni Texas może być czarnym koniem walki o ROTY.

Wybór drugorundowy – Joe Young natomiast udowodnił swoją łatwośc w punktowaniu sięgając po koronę najlepszego strzelca. Young zdobywał 22.5 PPG na +50% skuteczności z gry. Przy utrzymaniu formy może zostać jokerem z ławki Franka Vogela.

Las Vegas

Liga letnia to idealne miejsce do testowania nowego stylu gry

Alvin Gentry wraz z Darrenem Ermanem postanowli wykorzystać SL jako poligon dla nowego stylu Pels. Wynik? Półfinał oraz efektowna i efektywna gra. Pelicans bardzo często kończyli akcję gdy na zegarze zostawało 17-18 sekund. W tym stylu przodowali Seth Curry i Larry Drew, czyli odpowiednio król strzelców i król asyst.

San Antonio już wygrywa, Simmons i Anderson gwiazdami SL

Wszystko się toczy wokół SAS. Pod wodzą Becky Hammon zostali mistrzami SL, Kyle Anderson został MVP SL, a Jonathan Simmons został MVP spotkania finałowego. Świetna gra Simmonsa w SL i w filli Spurs w D-League zaowocowała awansem do pierwszego zespołu. Jonathan imponował atletyzmem i obroną, dodając do tego solidną trójkę. Kyle w SL był kwintesencją gry SAS, a także liderem tego zespołu.

Alan Williams i Glen Rice zasługują na szansę

Obaj zawodnicy byli gwiazdami składu Houston i obaj zakończyli SL w top 5 strzelców. Williams potwierdził swoją elitarną zbiórkę, notując 12 RPG w 28 minut. Rice drugi rok z rzędu był topowym zawodnikiem SL, lecz wciąż nie może się to przełożyć na sukces w NBA. Niemniej obaj zawodnicy zasługują na szansę w NBA.

Pierwsza dwójka wzięła wolne

Karl-Anthony Towns z 5 spotkań, tylko jedno zagrał dobre – 20/10/2/2/3 z Portland. W pozostałych spotkaniach pudłował, faulował ( 2 x 9 fauli, średnia FPG – 6.20).

D’Angelo Russell natomiast cały czas nie mógł się wstrzelić, co dodane do jego +5 strat raczej się nie spodoba sympatykom LAL. Ponadto ustępował Jordanowi Clarksonowi, i nie jest wcale powiedziane iż to drugi pick zacznie sezon w S5.

Noah Vonleh wreszcie pokaże talent w NBA

Vonleh szybko został skreślony przez Hornets, ale trafił do miejsca gdzie otrzyma spokojny rozwój. Nowy skrzydłowy PTB cały czas grał równo (13/7, 20/8, 16/10, 20/9) oraz imponował rzutem zza łuku.

Jah Okafor/WCS – bez szału, ale równo

Pomijając żenujący występ Okafora na linii wolnych w SL, rozegrał przyzwoite zawody. Dwa double-double, a linijka punktów wygląda następująco: 18, 13, 11, 19, 18. Solidnie, ale bez szału jak na 30 MPG. Niestety równość zachował także w stratach na spotkanie: 4, 4, 6, 5 , 4.

WCS – 11, 15, 13, 6, 12, do tego 2, 1, 5, 3, 3 w blokach. WCS prezentował solidną grę w defensywie do tego, a to wszystko w blisko 22 MPG.

Kelly Oubre powinien zostać starterem

Oubre dał się ponieść w SL. Zaczał od 20/10 i 18, by potem grać 11/12/10. Ale ostatnie spotkanie było inteligentną grą zawodnika Wizards gdzie zdobył 30 pkt na 9-14 i 5-7 zza łuku. Podobnie jak większości rookie brakowało mu równości i skupienia (przysnął jak Otto Porter), ale ograniczony i pod nadzorem na parkiecie w sezonie debiutanckim może grać jak w ostatnim spotkaniu.

W kilku słowach:

– Bobby Portis zagrał podobnie jak Oubre trzy dobre spotkania, w tym fenomenalne ostatnie. Ale podobnie jak zawodnik Wizards w pozostałych był bardzo nierówny,

Doug McDermott zagrał dobrą SL, imponował równością. Ale słabo wyglądał jego rzut zza łuku, bo jak na zawodnika którego rzut jest jedną z większych zalet, to 2-16 jest bardzo słabe,

– nie licząc spotkania z PTB gdzie praktycznie go nie było, to jedną z jaśniejszych postaci SL był Justin Anderson. Grał on na dobrej skuteczności oraz utrzymywał cały czas ten sam poziom,

Norman Powell był jednym z najlepiej grających zawodników z drugiej rundy tegorocznego draftu. Grał równo (20, 19, 19, 15), wyglądał bardzo dobrze w defensywie (1,5 SPG i BPG) oraz trafił kilka trójek na dobrej skuteczności, co w UCLA było jego słabszą stroną,

– Phoenix Suns mogą być zadowoleni z trzech zawodników – T.J Warrena, Devina Bookera oray Archie Goodwina. Każdy z nich wyglądał momentami fenomenalnie w ofensywie (+30 Warren, +30 Booker, 2x +20 Goodwin),

Kristaps Porzingis okazał się symbolem równości SL. Łotysz w pierwszych trzech spotkaniach raz za razem notował 3-5 z gry oraz 3 zbiórki. W punktach dosyć podobnie – 2×12 + 2×9. Sympatycy NYK mają powód do optymizmu!

 

PS Proszę pamiętać iż mówimy o lidze letniej i słabszej konkurencji dla zawodników niż to jest w NBA. Dlatego proszę aby nie wyciągać wniosków steal/bust na podstawie paru spotkań.

 

 

Komentarze do wpisu: “Obserwacje po ligach letnich

  1. Szkoda grajków z Houston, że nie dostaja szansy. Williams i Rice o wiele bardziej by mi pasowali niż Chucky Hayes i Jet Terry. Morey, wake up!!!

    1. No właśnie… a tymczasem Williams już od około tygodnia w Chinach a w HOU mamy Hayesa… I to mnie boli najbardziej… Williams był jednym z lepszych zawodników całej SL w Vegas (to moje zdanie) i nie wiem co jeszcze musiałby zrobić, żeby dostać się choćby na koniec ławki rezerwowych kosztem Chucka.

  2. Pokladam wielkie nadzieje w Stanleyu Johnsonie. Koleś jest niesamowity a ma jeszcze duży upside. Ja widzę drugiego Jimmiego Butlera, a może i lepiej

  3. SL do NBA jak Polska Liga do Euroligi, zero porównania i jakiekolwiek wnioski nie maja racji bytu, taka zabawa dla pasjonatów przed głównym daniem, Trzeba czekać do startu NBA

  4. Mam nadzieję, że za kilka lat będziemy postrzegać wymianę Batum->Vonleh tak jak wymianę Wallace->6 numer draftu (Lillard).

Comments are closed.