Heat wyrównali ofertę za Johnsona (aktualizacja)

Miami Heat zrobiło bardzo dobrą robotę, wykorzystując w jeden dzień swój cap space na zawodnikach uzupełniających ich ławkę rezerwowych (Ellington, Johnson, Haslem, Babbitt), a na samym końcu wyrównali ofertę 50 milionów dolarów za cztery lata gry dla Tylera Johnsona.

tyler johnson

Heat będą mieli trzy dni na podjęcie decyzji, czy wziąć na siebie niebagatelny kontrakt Johnsona, czy pozwolić mu odejść do Nets. Co ciekawe, w pierwszych dwóch latach nowego kontraktu Johnson zarobi „tylko” 12 milionów dolarów – 5.5 w pierwszym sezonie i 6.5 w drugim. Pozostałe 38 milionów, zarobi w ostatnich dwóch latach kontraktu. Czwarty rok umowy będzie opcją zawodnika.

Tak czy inaczej, będzie to spora podwyżka dla Johnsona, który w ubiegłym sezonie zarobił około 500 tysięcy dolarów. Zagrał w tym czasie w barwach zaledwie 36 spotkań z powodu kontuzji barku, zaliczając średnio 8.7 punktu (48.6% z gry, 38% za trzy punkty), 3 zbiórki i 2.2 asysty.

W Nets, Johnson wzmocniłby ich rotację na pozycjach obwodowych, będąc albo zmiennikiem Jeremy’ego Lina, albo wychodząc w pierwszej piątce na pozycji rzucającego obrońcę.

AKTUALIZACJA

Decyzja Dwyane’a Wade’a jeszcze bardziej utwierdziła Miami Heat w przekonaniu, by wyrównać ofertę Brooklyn Nets za Tylera Johnsona.

Komentarze do wpisu: “Heat wyrównali ofertę za Johnsona (aktualizacja)

  1. Dżizas, teraz każdy dostaje co najmniej 10 baniek. Szkoda, że jak nie załapałem się do NBA nawet jako podający ręczniki…..

  2. Dla wszystkich zszokowanych sumami kontraktów. Jak stacje TV i cały biznes oplatający ligę, kosił grube miliony to nikt nie był w szoku. Chłopaki biorą jakiś tam procent który sami generują. I tak to się kręci.

    1. Czytałem już 3 artykuły na ten temat, bo lament w stanach podnieśli zawodnicy NFL, ze wybrali zły sport. Zabawne jest to, że NFL przynosi 3 x większe zyski, ale po
      1) zawodnicy tam wynegocjowali mniejszy procent
      2) zawodników jest tam więcej
      Dlatego średnia w NFL jest mniejsza niż w NBA,
      do tego dochodzą wszystkie mid level exc. itc, gdzie jakby średni zawodnicy na tym najlepiej wychodzą.
      Ot i cała tajemnica, w 2020 NFL będzie negocjować i juz wiadomo na kim będą się wzorować

    2. Znam temat NFL, nawet w jakimś serialu było to poruszane. Dziwi tylko, że druga dyscyplina w stanach pod wzgledem popularności, pierwszy jest Baseball, nie potrafi, a raczej jej zawodnicy, dogadać wyższych kontraktów.

  3. Czuję zbliżający się lockout. Skoro teraz niemal każdy zaczyna negocjacje od 10 baniek i mamy takie kwiatki jak 50/4 dla T. Johnsona, 64/4 dla Mahinmi, tyleż dla Mozgova, 72/4 dla Bismacka, 70/4 dla Turnera czy 94/4 dla Parsonsa, to jaka kasa będzie się lać za rok. A w 2017 roku na rynku będą Curry, Westbrook, Giannis, Gobert, Ibaka, prawdopodobnie także Griffin, CP3, Lowry, Millsap i Hayward. Maksy będą latać na prawo i lewo…

  4. Heat dla mrzonki o Durancie rozwalają całą rotację :-/

  5. Dla NETS ma to o tyle sens ze lepiej dac tak olbrzymie pieniadze zdolnemu graczowi niz jakiemus zmeczonemu juz gra weteranowi bez perspektyw rozwoju. Jednakze taka sytyacja to wariactwo i z pewnoscia taka kasa wplynie na relacje w druzynach oraz odbior ligi przez kibicow

  6. Spoko, teraz byle paździerz zarabia prawie tyle co 2 lata temu dobry gracz.
    Czekamy na lockout.

  7. Nie wiem skąd te niedobre głosy, akurat nie wydaje mi się żeby przepłacili za Tylera, bardzo dobry grajek. Przepłacony to był H.Barnes.

Comments are closed.