Willie Reed trafia do Miami

Miami Heat mają za sobą owocny dzień, w którym zatrzymali w składzie perspektywicznego Tylera Johnsona i wypełnili praktycznie w całości swoją ławkę rezerwowych. Teraz wypełniają jej końcówkę, zatrudniając na dwuletni, minimalny kontrakt Williego Reeda. Młody podkoszowy zarobi około półtora miliona dolarów, w dwa lata gry. Drugi rok umowy będzie opcją zawodnika.

willie reed

Ubiegły sezon był pierwszym w NBA dla 26-latka, który w barwach Brooklyn Nets w 39 meczach zaliczał średnio 4.7 punktu (57.1% z gry) i 3.1 zbiórki.

Reed nie został wybrany w drafcie 2011 i cztery pierwsze lata swojej kariery spędził grają w zagranicznych ligach oraz w NBA D-League. Jest to bardzo podobna droga do tej, którą przed staniem się jednych z najlepszych środkowych w NBA przeszedł Hassan Whiteside.

Wczoraj, Miami zatrudniło także Jamesa Johnsona i Wayne Ellingtona, podpisali nową umowę z Udonisem Haslemem, wyrównali ofertę za Tylera Johnsona i pozyskali Luke’a Babbitta z New Orleans Pelicans. Heat potrzebowali jednak środkowego, który grałby w składzie jako zmiennik Hassana Whiteside’a i takim właśnie będzie Reed.

Komentarze do wpisu: “Willie Reed trafia do Miami

  1. Mam pytanie, czy CB4 jeszcze żyje? Czy zmarł na serce po ostatnich decyzjach Pata? Tak na poważnie, on jeszcze ma wrócić w przyszłym sezonie?

    1. Jak na razie sprawa wygląda tak: Bosh chce grać i jest medycznie nie ma do tego przeciwskazań. Natomiast zobaczymy jednak jak to będzie w trakcie obozu przygotowawczego, ale sama sytuacja z maja (Bosh chciał wrócić, ale Heat woleli, żeby odsiedział jeszcze kilka miesięcy) mówi mi, że w pierwszym meczu sezonu regularnego zobaczymy go na parkiecie.

  2. Miami poza playoff w przyszłym sezonie. Może będą tankować ?

  3. Jeśli Bosh nie będzie zdolny do gry to nie pozostaje im nic innego jak tankowanko.

  4. Pat jest geniuszem i wymyśli coś wkrótce, proszę się nie bać fani Heat. Ten rok może nie być udany, ale to nie potrwa długo, pozbył się Wade’a, którego chciał i musiał się pozbyć, poprzez wkurzenie go ofertą za 10 mln dolarów. Genialny ruch, który pozwoli mu szybciej przebudować drużynę po erze Big3.
    Patrząc na ich ostatnie zakupy na rynku wolnych agentów, wygląda to może trochę chaotycznie, ale skład muszą uzupełnić w jakiś sposób. Za rok na rynek wkracza wielu All-Starów i Pat ustawia już pionki na szachownicy

    1. czy jest lub będzie geniuszem czas pokaże…PR ma coraz słabsze, ze względu na opinie LBJa i Flasha. Przypomina mi to słabnącą moc dawnych sterników Bulls – Jerry Krause – oraz obecnego Lakers – Mitcha Kupchaka. Pat poszedł znów drogą #nie ma sentymentów i cel uświęca środki#, ale czy zyskał tym przychylność fanów Heat?
      O free agents, najlepsi to Curry , Westbrook i Griffin i jak mniemam SC zostanie w GSW, a czy Rileyo’wi uda się nakłonić na przeprowadzkę do Miami Griffina lub Westbrooka?
      Poniżej lista wolnych, za rok, graczy, która nie jest bardziej imponująca od nazwisk z tego off-season.

      http://www.spotrac.com/nba/free-agents/2017/

    2. Wszyscy mówią, że Pat jest geniuszem i zrobi jakiś gruby ruch lub coś wymyśli.
      Tylko chyba ta magia mija/minęła. Stracił Lebrona, teraz Wade’a. Dwie wielkie gwiazdy.
      Bosha i Dragicia musiał przepłacić, aby u niego zostali. Whiteside’a nie namówił na wzięcie trochę mniejszej kasy. Durant był tylko mrzonką. Póki co żadnego dużego nazwiska nie ściągnął, a odeszlo kilka czołowych zawodników (Deng+Wade+JJ). Teraz desperacko podpisuje jakiś śmiesznych rollsów, aby połatać rotację. Część z nich była jedną nogą w Lidze Chińskiej.
      Póki co ta drużyna jest za słaba, żeby grać o jakieś cele, a za silna żeby tankować.
      Myślę, że gwiazdy chcą być gwiazdami, a nie podwładnymi tyrana Rileya i tu może być problem.

    3. @Woy – To czy jest geniuszem to chyba pokazują ostatnie 3 i pól dekady w NBA. Można ewentualnie się zastanawiać czy nim pozostanie.

    4. trzy i pół dekady? rozwiniesz…

      dla mnie geniuszami są Greg Popovich i Phil Jackson, którzy tytułami i występami w finale nakrywają Riley’a niczym czapką. Riley jako trener był swietny przy 'show time’ i w Lakers (Magic, Jabbar, Worthy, Perkins, Cooper, Scott – kibicowałem Lakers Riley’a oglądając mecze video) , potem jednak do momentu zebrania kolekcji gwiazd w 2006 r w Miami niewiele mu się udawało (z Knicks było blisko, ale zawsze czegoś lub kogoś brakowało). Po dobraniu Williamsa , Walkera i Posey’a mógł pochwalić się wygraną nad Mavs (przy powrocie Mourninga i angażu Paytona).
      Choć 5 lat później, jako GM przegrywał już finały z innymi Mavs.
      Dla mnie geniuszami są sternicy GSW , którzy po zwolnieniu Marka Jacksona, dumnie przyznali, iż mają potencjał na finał NBA (m.in. z leczącym kostki Currym oraz raczkującymi wówczas Greenem czy Thompsonem) . Dziś kolejny geniusz to ściągnięcie do plejady gwiazd samego Kevina Duranta.

    5. @Woy – ”trzy i pół dekady? rozwiniesz…”
      To nieźle wysoko poprzeczkę stawiasz, że tylko Jax i Pop mogą ją przeskoczyć.. w takim wypadku chyba nie mam co rozwijać.

    6. to pójdę dalej…geniuszem jest również Jerry West, który jako doradca topowych drużyn, mocno wpływa na zdanie i myślenie werbowanych graczy. Człowiek, który z tylnego siedzenia sprowadził do Warriors – Kevina Duranta, do Lakers Paua Gasola (wraz z Mitchem Kupchakiem), za Kwame’a Browna. A w 1996 roku wyciągnął z Orlando samego Shaqa O’Neala na rekordowym wówczas kontrakcie (nic nie dały podobne pieniądze oferowane przez Magię i rodzinę DeVoss).

    7. Pewnie, West jest ok. I Riley też moim zdaniem do tego grona należy, chyba że jeszcze kogoś przed nim ustawisz (ale kogo?) . Nie machałbym też ręką tak po prostu na Knicks lat 90tych, w mieście w którym nie udało się porządnej drużyny stworzyć od łohohohohohohoo i jeszcze wcześniej, ekipa Riley’a to dla lokalnych wciąż ”złote czasy”. Jest też zasługą jego na tyle sprawne zarządzanie organizacją, że od lat wolni agenci rozważają Heat podczas offseason i zawsze są w szeregu drużyn dostających prawo rekrutacji najlepszych w tej lidze.

  5. Woy bardziej wierzę w podpisanie Westbrooka niż Griffina. Ale czy Westbrook będzie zawodnikiem, który wniesie znów Miami do playoff ?

    1. Akurat najlepsze nazwiska są na pozycjach 4 i 5 m.in.Gobert (o niego będzie duża batalia) , Noel lub Ibaka. Transfer kogoś takiego jak CP3 lub Curry do Heat to IMO abstrakcja. Iguodala to już sypiący się zdrowotnie gracz, a Teague czy Oladipo lub KCP nie są graczami pierwszego planu. Takich potrzebuje Floryda; więc albo Durant, albo przeciętność…

  6. Przez te kilka lat kibicowania Miami nauczyłem się jednego – zawsze ufaj Patowi Rileyowi :) W zeszłym roku, bez kontuzji Bosha jestem przekonany, że Miami dotarłoby do finału konferencji. Riley czekał z zatrudnianiem wolnych agentów do czasu, kiedy Wade podejmie decyzję, choć wiadomo było że odejdzie, gdziekolwiek. Nie ma już więc teraz takich opcji, żeby zyskać klasowe zastępstwo, a robotę którą zrobił była całkiem niezła (według mnie).
    Czy Pat robiący miejsce w salary na lato 2017 jest głupi? Nie, nie jest. Zawsze lepiej jest mieć otwarte opcje, szczególnie, że cap wzrasta o kolejne 8 milionów dolarów. Te nazwiska są lepsze niż w klasie 2017. Curry, Westbrook, Griffin, CP3, Durant, Wade, Iguodala, Teague, Oladipo, McCollum, Caldwell-Pope… jest o kogo walczyć.
    Nikt nie mówi, że Miami będzie walczyć w tym roku o top4 na wschodzie, bo będzie ciężko nawet o play-offy, natomiast core Richardson-Johnson-Winslow-Whiteside jest niesamowicie perspektywiczny i sufit ma naprawdę bardzo wysoko. Wiem, bo obejrzałem w ubiegłym sezonie zdecydowaną większość meczów Miami.
    Stay strong, Heat Nation!

    1. Może by dotarli, może nie. I tak bez znaczenia, bo Cavs było zdecydowanie poza zasięgiem kogokolwiek na Wschodzie.

      Z listy FA, którą wymieniłeś to Durant i Wade pokazali co myślą o grze dla Heat, Curry też jest sci-fi mrzonką. Odejście Lebrona i kwas z Wadem może bardzo zniechęcić czołowych FA do Heat. Iguodala ma swoje lata, a myślę, że będzie szukać dużego kontraktu. Teague niepotrzebny, bo to podobny grajek do Dragicia. Oladipo, McCollum, Caldwell-Pope – będą zastrzeżeni, a poza tym podobnie jak poprzednia dwójka nie będą game-changerami dla Heat. West, CP3, Blake – małe szanse, pół ligi będzie ich chciało podpisać. Szczególnie, że czołowi FA mogą omijać grę dla Miami.
      Elastycznego salary też nie będą mieć, bo tylko w 4 kontraktach Dragic+Bosh+Whiteside+Johnson będą mieć prawie 80 baniek.

      A czemu by ufać Rileyowi? OK, stworzył Big-3 w 2010, ale od tego momentu? Kilka postów wyżej napisałem, że od The Decision 2.0 raczej jest na równi pochyłej.

      Złowił Whiteside’a? Jasne, ale: a) przede wszystkim trzeba docenić scoutów, b) to był mega lucky shot – miał być tylko mięsem podkoszowym na uzupełnienie rotacji i raczej nikt nie mógł się spodziewać takiej eksplozji.
      Co do bycia perspektywicznym (to nie PLK, żeby tak nazywać 27-latka ;-) ) i z wysokim sufitem, to imho Hasan jest już kompletny i dużo wyżej nie podskoczy.

    2. Nie napisałem o samym Whiteside’dzie, że jest perspektywiczny, tylko o core Miami, który oprócz niego składa się Winslow, Richardson i Johnson. To primo.
      Co do Rileya, to właśnie to dotarcie do półfinałów konferencji z dużą szansą na ECF oceniam jako udaną pracę Pata. Który zespół, po stracie najlepszego gracza w lidze za dwa lata był już ponownie w tak dobrej dyspozycji? Zdobycie Whiteside’a, podpisanie Joe Johnsona, wyciągnięcie Tylera Johnsona z ligi letniej, steale z Richardsonem i Winslowem. To nie był sezon na plus dla pana Brylantynowego? ;)
      A co od stworzenia Big-3? Dodawanie wolnych agentów, którzy po prostu pasowali do drużyny. Battier, Allen, Andersen – wszyscy mieli duży wpływ na zdobycie dwóch mistrzostw.
      „Wolni agenci mogą omijać grę dla Miami.” Mogę Ci odpowiedzieć: A mogą i nie omijać ;) LeBron do Heat to też była abstrakcja. Durant w GSW? Jakbyś to powiedział rok temu to uważaliby Cię za szaleńca. Nie mówię, że uda im się pozyskać któregoś wolnego agenta z topu, tylko że zostawiają sobie możliwość pozyskania go. Bo jeśli matematyka mnie nie zawodzi, to kontrakty tych czterech zawodników których przedstawiłeś sumują się na około 70 milionów, co zostawia miejsce na maksymalny kontrakt. Poza tym, jeśli będą kogokolwiek chcieli przekonywać do gry, to Goran Dragić i jego umowa pożegnają się z Miami.
      Podsumowując – zobaczymy za rok. Chodzi mi o to, że wiele osób próbowało już krytyki Rileya w 2014 roku, a ten w dwa lata zbudował zespół, który walczył o ECF. Dajmy mu robić jego robotę.

    3. Rollsów w Miami 2010-14 przyciągało Big3, a nie Riley.
      W taki sam sposób jak teraz dzieje się w GSW.
      Przecież Ray Allen przyszedł do Miami z Bostonu tylko dlatego, że miał tam największe szanse na Pierścień.

      Mieli walczyć o ECF, ale odpali w 1 rundzie. To samo można było powiedzicć przed sezonem choćby o Wizards czy Chicago, a nawet w PO nie zagrali.
      Pamiętajmy, że to tylko Wschód. Samo wpełznięcie do 2 rundy czy ECF nie świadczy o niczym.
      Toronto ssało przez całe Play Offy, a i tak znaleźli się w top4 Ligi. Wschód.
      Trzeba pamiętać, że nawet ze zdrowym Boshem Miami nie było uważane za contendera, tylko drużynę, która przy zdrowiu i odrobinie szczęścia zbierze bęcki od Cavs i pojedzie na ryby.
      Życze im jak najlepiej, bo wciąż jade na ich wagonie, ale obawiam się casusu Phoenix Suns z ostatnich kilku sezonów.

  7. Pytanie czy jest sens dla Miami nie zatankować? Znowu ten sam problem, nawet z tym składem można powalczyc o 8, tylko po co?

    1. Bardzo dobre pytanie :) IMO okaże się w trakcie sezonu. Pamiętajmy, że w sezonie 2014/15 nie tankowali, zajęli 10. miejsce, a i tak wyciągnęli z draftu Winslowa, który był oczywistym stealem. Już o Richardsonie z 40. numerem nie wspomnę. Mimo wszystko, ten skład jest trochę zbyt dobry na tankowanie. Whiteside, Bosh, Dragić, Winslow, Richardson, Johnson, ławka… to nie Sixers.

    2. Tak Pawle, to nie Sixers. Drogą Philly podążają teraz Netsi.

    3. Raczej nie, bo Nets 1rst round pick mają bodajże dopiero w 2019 :-)

    4. Masz rację gratku, zapomniałem o tym istotnym fakcie :D jak nie ściągną nikogo dobrego z FA to na parę lat będą w czarnej D…

  8. A wiadomo co z wymianami?
    Bo narobiliście mi smaka na zawirowania transferowe :)

    1. Niestety, praktycznie nie ma żadnych plotek :/ Poza Kings, oni chcą wytrasnferować Gaya, McLemore’a i Koufosa, ale też na razie nie ma żadnych zaawansowanych negocjacji w tej sprawie.

Comments are closed.