Rookie Ranking (7) – 17/12/2014

Poniedziałkowe spotkanie Bucks @ Suns miało iście szalony przebieg. Wielki rzut na zwycięstwo Khrisa Middletona, niesamowita końcówka i to wszystko za co uwielbiamy NBA zostało jednak przyćmione przez smutne wydarzenia. Na początku trzeciej kwarty Jabari Parker pobiegł do kontry i zderzył się z P.J.’em Tuckerem, przy czym niebezpiecznie wykręciło mu się kolano. Jabari został zniesiony z parkietu, a wszyscy podejrzewali stłuczenie, ewentualnie naciągnięcie więzadeł.

Rezonans magnetyczny nie był już tak łaskawy jak lekarze i pokazał najgorszą możliwą diagnozę  – Jabari Parker zerwał więzadło ACL w lewym kolanie. Ten sezon ma z głowy.

Przez całą dotychczasową karierę, czy to na uniwersytecie czy w szkole średniej, Jabari cieszył się dobrym zdrowiem i nie opuszczał zbyt wielu spotkań. Zerwanie więzadeł to jednak bardzo poważna kontuzja i na pewno u Parkera wystąpią w przyszłości powikłania z tym związane, tak jak ma to miejsce u wielu innych zawodników, którzy zerwali ACL. Szybkim przykładem może być tutaj Derrick Rose, a tacy gracze jak Ricky Rubio czy Nerlens Noel też okazami zdrowia nie są.

Nadzieja w tym że mamy też wielu graczy, którzy po takiej kontuzji wrócili do wysokiej formy i nie widać po nich odczuwania skutków takiej kontuzji. Kyle Lowry, Jamal Crawford, Shaun Livingston, Corey Brewer, Al Jefferson czy David West to przykłady graczy, którzy wrócili po zerwaniu więzadła ACL do formy i są w stanie grać regularnie na wysokim poziomie. Przy tym cieszą się dobrym zdrowiem. To oczywiście klasa niżej niż gracz, którym Parker miałby się za kilka lat stać, chodzi tu bardziej o przykład tego, że zerwanie więzadła to nie gwóźdź do trumny i wcale nie zamyka to drogi do udanej kariery na parkietach NBA czy też ogólnie w sporcie.

Dla Milwaukee Bucks świat też nie kończy się na Parkerze. Jak pokazują statystyki, Jabari wcale nie miał dobrego wpływu na grę Bucks, którzy byli z nim na parkiecie o 12.2 punktów na 100 posiadań gorsi niż gdy siedział na ławce. W zastąpieniu Parkera na pewno poradzi sobie szeroka rotacja na skrzydłach (Giannis, Henson, Ilyasova, Dudley, Middleton), która będzie w stanie zapewnić solidną produkcję.

Ucierpi jednak współpraca Parkera z Antetokounmpo i przyszłościowy duet skrzydłowych znacznie zwolni swój rozwój. Tych dwóch świetnie do siebie pasuje i bardzo dobrze sprawdza się w grze ze sobą, a z czasem duo Giannis – Jabari spokojnie mogłoby przejąć miano najlepszego tandemu skrzydłowych w lidze. A tak, w październiku 2015 będą musieli zaczynać praktycznie od zera.

1. Jabari Parker (Bucks) – 12.3 punktów, 5.5 zbiórek, 1.7 asyst, 1.2 przechwytu w 29.5 minut gry

W poprzednim tygodniu: 1

W grudniu był 40/66 z gry (60.6%), co dawało mu 4 miejsce w lidze (wśród graczy, którzy oddali co najmniej 50 rzutów). Sezon zakończył jako drugi najlepszy punktujący i trzeci najlepszy zbierający wśród debiutantów, uskładał 2 double-double, a jego najlepszym spotkaniem było starcie na Brooklynie, w którym zdobył 23 punkty i zebrał 7 piłek. Jabari grał średnio 29.5 minut na mecz w drużynie walczącej o play-offy i mającej bilans na „plusie”.

2. Andrew Wiggins (Timberwolves) – 12.6 punktów, 3.8 zbiórek, 1.4 asyst, 1.0 przechwytu w 30.8 minut gry

W poprzednim tygodniu: 2

Wysunął się na czoło wyścigu po nagrodę Rookie of the Year, ale jeśli ją zdobędzie to na zawsze pozostanie przy tym łatka „co by było gdyby Parker był zdrowy”. Za pozbawianie ludzi wątpliwości co do tego czy jest lepszy od Jabariego wziął się już w tym tygodniu. Zagrał świetne zawody w wygranym spotkaniu z Trail Blazers (23 punkty, 10 zbiórek, 4 asysty, 2 przechwyty), a  później dołożył występy na poziomie 18 i 16 „oczek” przeciwko Thunder i Lakers. Wciąż ma problemy ze skutecznością i trafiał tylko 41.8% swoich rzutów w tym tygodniu.

3. K.J. McDaniels (76ers) – 9.5 punktów, 3.9 zbiórek, 1.2 asyst, 1.0 przechwytu, 1.6 bloku w 25.1 minut gry

W poprzednim tygodniu: 3

Słaby tydzień w jego wykonaniu, zwłaszcza fatalny rzutowo (5/22 z gry, 1/11 za trzy). W całym sezonie McDaniels spadł do słabego 40.3% z gry i 30% za trzy. Rzut był jego największą bolączką  już na uniwersytecie i teraz znowu daje o sobie znać. 76ers muszą dawać mu więcej okazji do penetracji, bo pod obręczą (właściwie to nad), McDaniels potrafi fantastycznie kończyć akcje.

4. Nikola Mirotic (Bulls) – 7.1 punktów, 5.4 zbiórek, 1.1 asyst w 17.8 minut gry

W poprzednim tygodniu: 5

Ma najlepszy wśród debiutantów wskaźnik PER (15.4) i Win Shares (1.4). Wrócił do rotacji przez kontuzję Joakima Noah i zanotował kilka solidnych występów, przede wszystkim świetnie zagrał  przeciwko Trail Blazers (15 punktów, 9 zbiórek, wskaźnik +/- na poziomie +20). Miał kilka cięższych rzutowo spotkań, ale nadrobił to bardzo dobrą postawą na tablicach. W przeliczeniu na 36 minut Mirotic zbiera 10.9 piłek.

5. Nerlens Noel (76ers) – 8.1 punktów, 6.5 zbiórek, 1.7 asyst, 1.7 przechwytu, 1.4 bloku w 30.4 minut gry

W poprzednim tygodniu: 4

Zanotował najlepszy występ pierwszoroczniaka w tym tygodniu, kończąc mecz z Celtics z linijką 19 punktów, 8 zbiórek, 4 asyst, 3 przechwytów i 2 bloków. Wciąż przeplata słabe występy z dobrymi, ale nigdy nie zmienia się u niego solidna gra w defensywie. Niezwykle inteligentnie broni, a jego sprawne i szybkie ręce pozwalają mu na przechwytywanie średnio 1.7 piłek na mecz. To daje mu 1. miejsce wśród debiutantów i 12. w całej lidze.

6. Zach LaVine (Timberwolves) – 9.1 punktów, 2.6 zbiórek, 3.5 asyst w 25.8 minut gry

W poprzednim tygodniu: 7

Z meczu na mecz coraz lepszy w roli playmakera i jest w stanie odcisnąć spore piętno na grze nawet wtedy gdy rzut mu nie siedzi. Miał 8 asyst przeciwko Wizards i 6 przeciwko Lakers, a w ostatnich 6 meczach ma solidną średnią 6.3 ostatnich podań na mecz. Przy tym wciąż jest solidnym punktującym, zapewniającym osiągi w granicach 10 punktów co mecz. Jednak musi poprawić swój rzut, bowiem trafia tylko 39.1% z gry w tym sezonie. Pudłuje też na potęgę z półdystansu (21/74, 28.4%).

7. Bojan Bogdanovic (Nets) – 8.9 punktów, 2.9 zbiórek, 0.9 asyst w 28.0 minut gry

W poprzednim tygodniu: 6

Trzyma swój standardowy poziom, problem w tym że nadal gra bardzo nierówno. Tydzień zaczął od niezdobycia punktów w meczu z Bulls, a w następnych dwóch spotkaniach znowu był pewną opcją. Bardzo dobrze zagrał zwłaszcza przeciwko Hornets, zdobył 12 punktów, zebrał 6 piłek i trafił 4/5 rzutów zza łuku. Póki nie ustabilizuje formy

8. Kostas Papanikolaou (Rockets) – 6.6 punktów, 4.3 zbiórek, 3.0 asyst w 25.5 minut gry

W poprzednim tygodniu: 8

W tym tygodniu nie grał z powodu kontuzji kolana, której doznał w meczu z Timberwolves. Możliwe, że zagra w dzisiejszym spotkaniu w Denver.

9. Tarik Black (Rockets) – 4.7 punktów, 5.6 zbiórek, 0.4 asyst w 16.9 minut gry

W poprzednim tygodniu: 10

Black dobrze wywiązał się z zadania chociaż częściowego zastąpienia Dwighta Howarda i wydaje się, że wywalczył sobie stałe miejsce w rotacji Rockets. W czasie 11-meczowej przerwy Dwighta Black notował średnio 6.2 punktów i 6.9 zbiórek w 19.8 minut na mecz.

10. Shabazz Napier (Heat) – 6.0 punktów, 2.3 zbiórek, 1.9 asyst w 21.3 minut gry

W poprzednim tygodniu:

Stracił minuty i grał fatalnie w ostatnim czasie, ale pokazał się dobrym występem z Nets wczoraj. Zdobył 11 punktów i trafił trzykrotnie zza łuku. Gdy już gra, to Erik Spoelstra obdarza go sporym zaufaniem i daje mu dużo minut w czwartych kwartach (najwięcej spośród debiutantów). Trafia z solidną skutecznością 44% z gry i bardzo dobrą 39.3% zza łuku.

Wypadli:

Elfrid Payton (Magic) – 6.4 punktów, 3.3 zbiórek, 4.8 asyst, 1.3 przechwytu w 24.2 minut gry

W poprzednim tygodniu: 9

Poczekalnia:

Dante Exum (Jazz) – 4.7 punktów, 1.4 zbiórek, 2.0 asyst w 17.5 minut gry

P.J. Hairston (Hornets) – 5.4 punktów, 1.9 zbiórek, 0.7 asyst w 15.3 minut gry

Rodney Hood (Jazz) – 4.9 punktów, 2.0 zbiórek, 0.9 zbiórek w 16.9 minut gry

Marcus Smart (Celtics) – 5.9 punktów, 2.1 zbiórek, 1.5 asyst w 16.4 minut gry

Komentarze do wpisu: “Rookie Ranking (7) – 17/12/2014

  1. Ten draft miał być taki wspaniały, najlepszy od lat, a póki co kompletna klapa. Większość zawodników nie spełnia pokładanych w nich oczekiwań, a najbardziej zawodzi Andrew Wiggins. Od wielu lat mówiło się, że to ogromny talent i że będzie o nim głośno. Na razie szału nie ma, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że gra w słabych Wilkach, a i tak jest jakiś taki bezbarwny. Mam nadzieję, że zdoła się jeszcze poprawić.
    Na razie statsy czołowych rookie mogą być porównywalne co najwyżej do całkiem solidnych zmienników, a nie pierwszoplanowych graczy w swych zespołach. Ale z drugiej strony wszyscy grają zbyt mało minut, by się jakoś wybić. Chyba, że trenerzy wiedzą coś, o czym my wiemy niewiele, albo prawie nic.

  2. Oczywiście chłopcy się rozwiną i za kilka lat będzie można ocenić ten draft, ale już teraz widać, że był przehype’owany skoro żaden z zawodników nie miał wejścia smoka i nikt już raczej niczym nas nie zaskoczy (chyba, że kontuzją :P). Z powyższego rankingu to może pierwsza czwórka/piątka coś gra – reszta znalazła się tylko dlatego, że te dziesięć miejsc trzeba kimś zapełnić

  3. Dokładnie. Czy naprawdę nie ma nigdzie młodych którzy potrafią od razu wskoczyć na wysoki poziom? Kiedys pamiętam czekało się na Duncana czy Blake’a oni wchodzili do gry i od razu poziom All Stars i DD przez sezon, teraz tylko się wszystkich chwali a czekać trzeba x lat, żeby się przekonać czy w ogóle wypalą. Najlepsi debiutanci ze średnimi <10 pkt to jakaś mizeria. No ale zobaczymy

Comments are closed.