Zapowiedzi dnia 4.11.2014 – Ciekawe match-upy i Gortat w Nowym Jorku

 

Witam Was serdecznie i zapraszam do rozpiski meczów, które się odbędą dzisiejszej nocy tj. 3 listopada 2014 roku. NBA przygotowała dla nas w sumie 8 ciekawych spotkań w tym takie perełki jak Heat vs Rockets. Lecimy

Milwaukee Bucks(1-2) vs Indiana Pacers(2-1) godz. 1:00

Młode Kozły staną naprzeciw zdziesiątkowanej ekipie z Indianapolis. Będzie to ciekawy pojedynek dwóch centrów, którzy w tym sezonie muszą udowodnić swoją wartość, czyli Larry Sanders stanie face to face z Royem Hibbertem. Wydaje się, że ciągle solidna w defensywie Indiana z freakami w ofensywie w postaci Copelanda, Milesa czy Sloana okaże się za silna dla raczkującej drużyny Milwaukee. Warto obejrzeć ten mecz chociażby ze względu na Jabari Parkera, Giannisa czy Kendalla Marshala.

Houston Rockets(3-0) vs Miami Heat(3-0) godz. 1:30

Zdecydowanie najciekawsze spotkanie tej kolejki. Naprzeciw siebie staną takie duety jak Dwight Howard vs Chris Bosh (inside vs outside), Dwayne Wade vs James Harden (obrona vs atak), Luol Deng vs Trevor Ariza (dwaj zbliżeni pod względem charakterystyki gracze) czy też tytani defensywy w postaci Norrisa Cole’a i Patricka Beverly’ego. Niewątpliwie dla obu ekip będzie to bardzo ważne spotkanie. To także spotkanie ekip, które ciągle nie mają porażki na swoim koncie. Warto obejrzeć te spotkanie także ze względu na czas rozgrywania. Niezbyt wiele meczów odbywa się na takim poziomie o względnie normalnej porze.

Washington Wizards(2-1) vs New York Knicks(2-1) godz. 1:30

Do Nowego Jorku zawitają Czarodzieje naszego Marcina Gortata. Derek Fisher z całą pewnością liczy po raz kolejny na przebłysk geniuszu Carmelo Anthony’ego, który game-winnerem dał zwycięstwo Knicks w pre season. Sądzę, że zbilansowany skład Wizards okaże się barierą, której niezdyscyplinowani Knicks nie przebrną. Z drugiej strony naprawdę fajnie ogląda się takiego gracza jak Quincy Acy, który próbuje grać trójkąty i w miarę przyzwoicie mu to wychodzi. Marcin zagra na poziomie 16-12.

Oklahoma City Thunder(1-3) vs Toronto Raptors(2-1) godz. 2:00

Na spotkanie do Kanady wybierają się Grzmoty i spróbują się oprzeć szybkiej koszykówce podopiecznych Dwane’a Casey’a. Trio Lou Williams, Terence Ross i DeMar DeRozan spróbuje swoimi penetracjami uprzykrzyć życie graczom Thunder. Pod koszem niewątpliwie zagrożeniem dla nich będzie postać Serge’a Ibaki, który będzie starał się im utrudnić życie jak tylko będzie mógł. Jednak brak Duranta i Westbrooka może okazać się zbyt wielki.

Orlando Magic(0-3) vs Chicago Bulls(2-1) godz. 2:00

Magicy przyjadą do Wietrznego Miasta w celu wygrania spotkania. Może to być ciężkie spotkanie dla Nikoli Vucevica, którzy stanie naprzeciwko najlepszemu podkoszowemu kwartetowi ligi. Szansą Magic będą rzuty z dystansu i rozciągnie gry w ofensywiem aby zrobić miejsce pod koszem dla Vucevica. Jeśli Evan Fournier czy Ben Gordon nie utrzymają skuteczności zza łuku na wysokim poziomie o zwycięstwo w tym meczu będzie niezwykle trudno. Prawdopodobnie w spotkaniu wystąpi Derrick Rose.

Charlotte Hornets(1-2) vs New Orleans Hornets Pelicans(1-2) godz. 2:00

Do Nowego Orleanu po raz pierwszy jako Szerszenie zawitają gracze Charlotte. Czekać ich będzie niezwykle trudne zadanie pod tytułem zatrzymanie Anthony’ego Davisa. Jednak jak pokazali Grizzlies jest to jak najbardziej możliwe. Na miejscu Steve’a Clifforda wprowadziłbym na boisko Bismacka Biyombo chociaż na 15-20 minut, aby wymęczył trochę gwiazdora Pelianów. Ważny mecz dla Hornets, którzy muszą się otrząsnąć z marazmu pierwszych spotkań.

Cleveland Cavaliers(2-1) vs Portland Trail Blazers(1-2) godz. 4:00

O iście zachodniej porze zagrają swoje spotkanie Kawalerzyści, którzy stawią czoła graczom Blazers. Ciekawe match-upy Irvinga z Lillardem, Jamesa z Batumem czy Love’a z Aldridgem powinny być ozdobą tego spotkania. Liczmy, że w tym meczu suma punktów przekroczy 200, gdyż spotykają się dwa ofensywne zespołu z wielkimi umiejętnościami w ataku.

Phoenix Suns(2-1) vs Los Angeles Lakers (0-4)

Kobe po raz kolejny stanie naprzciwko Suns spóbując im się przeciwstawić. Wydaje się, że wszystkie starania Bryanta w tym sezonie będą jak walka z wiatrakami. Trójgłowa Hydra Suns pod postaciami Thomasa, Dragica i Bledsoe powinna rozszarpać Lakers, a ich szybka koszykówka okaże się za wolna na statycznych pod koszem Lakers. Zawsze jest możliwość, że Kobe zagra genialny mecz i wydrze zwycięstwo dla jego Lakers

Komentarze do wpisu: “Zapowiedzi dnia 4.11.2014 – Ciekawe match-upy i Gortat w Nowym Jorku

  1. Btw. To trochę poryte z tą historią obecnych Charlotte Hornets. W 1988 powstali Charlotte Hornets, przemianowani w NO Hornets, potem NO Pelicans. Obecni Hornets powstali w 2004 jako Bobcats, od tego roku to Hornets, a im przypisuje się historię od 1988. Nie jest tak?

  2. Lars,według mnie jest tak iż:
    formalnie historia Hornets (Larry Johnson,Muggsy Bouges) należy do Pelicans,
    jednak każdy fan NBA łączy Hornets z Hornets.
    Miasto Charlotte samo łączy te dwa zespoły(obecne Szerszenie i Rysie). Prowadzi to do głupich sytuacji ale lepiej żeby byli Hornets niż nie!

  3. Z tego co się orientuję, to MJ „wynegocjował” z władzami Pels, że cała historia Hornets wraca do Charlotte. W sensie ta historia z przed przenosin do NO, bo ze względów oczywistych tę kontynuują Pelicans

  4. Aha. No widać, Amerykanie są wstanie kupić wszystko. Nawet historię.

  5. Cóż ,zawsze to jakieś rozwiązanie. Teoretycznie Charlotte kontynuuje swoją/nie swoją historię. Choć w mojej opinii tak jest najlepiej,gdyż fani Pels bardziej utożsamiają się z Utah Jazz (dawne NO Jazz) niż z Hornets.
    Charlotte ma co chciało,a Pelicans budują historię od nowa. Każda strona zadowolona,czyż nie?

  6. Nawiązując jeszcze do wypowiedzi Arcininho,dobrze iż tą historię (Hornets sprzed NO) ktoś wziął,i tu chwała MJ’owu iż nie dopuścił żeby ta historia była niczyja (Nowy Orlean niezbyt interesowała) niczym historia Sonics (Thunder odrzucili ją).

  7. Dobra jedziemy:

    Suns (chciałem postawić na Lakers ale rozum mówi coś innego), Cavaliers, Pelicans, Bulls, Raptors, Knicks, Heat i Bucks.

  8. Woy już trenuje przed „Typerem Enbiej”:D
    To ja też się zabawie jeszcze na sucho:
    Suns, Cavs, Hornets, Bulls, Raptors, Wizards, Heat, Pacers

    Panowie ja też się bardzo cieszę, że Hornets wrócili do Charlotte. Ta organizacja jest mi bardzo bliska ze względu na czapki z Hugo w latach 90:) Po za tym w 2k15 gram Hornets i gra tą drużyną sprawia mi ogromną przyjemność.
    BTW. Jeffersona mam kontuzjowanego (4-6 tyg) i mam Biyombo z Vonlehem z S5.

  9. pierwsza kurtka jaką miałem , Charlotte Hornets Startera. Czapeczka oczywiście też z daszkiem;-)

  10. Lordam,podzielam twoją radość! Planowałem grać „swoimi” Cavs i Pels,ale Hornets skusili bardziej;) Duet Al-Vonleh w mojej opinii jest fantastyczny,duża przyjemność,wkońcu i magia nazwy działa.
    Podpinam się pod typy jeśli można,ot małe przygotowanie:Bucks,Rockets,Wizards,Raptors,Bulls,Suns,Cavs,Pels!

    1. No ja mam właśnie ostatni mecz gruniowy:)
      Fakt Al-Vonleh świetnie się uzupełniają. Podobnie jak Walker i Stephenson, staram się Lancem rozgrywać, a Walkerem jako takim trochę spot-up shooterem i rzucającym po oddaniach z pod kosza.]Z ławki dobrze mi wchodzi Hairston jako 3&D podobnie Henderson, Williams jako 4 i Biyombo jako rim protector. Gary Neal jako first-pass player mi ładnie wchodzi przy silnym obwodzie. W ogóle widać dużą różnicę między np. Biyombo, a Jeffersonem w defensywie. Przy Biyombo tracę dużo mniej punktów, aż szkoda, że nie potrafi skończyć akcji inaczej niż Wsadem i ma FT na poziomie 50%.
      Vonlehem da się sieknąć trójkę w transition offence, choć ciężko ustawić pod niego akcję na obwód.

  11. To i ja poćwiczę. Stawiam na Milwaukee,Houston,New York,Toronto,Chicago,New Orleans,Portland i Los Angeles. Na sucho,to i odważniej się obstawia;)

  12. Także panowie jedni pytanie,poza tematem. Co byście sądzili o powrocie Sonics do NBA? Spotkałem się z trzeba to przyznać plotkami,iż Ballmer chciał przenieść LAC do Seattle. (mało prawdopodobne,nie mniej zaintrygowało mnie poruszenie wątku Sonics). Bo skoro mowa o Hornets to nie można zapomnieć o innym wartym uwagi zespole z tamtych lat.

  13. O powrocie czysto teoretycznym rzecz jasna.
    Tyle się rozpisuje a i tak czegoś brak,poprostu czy dajmy na to kosztem Clippers przywrócic zasłużoną organizację. Co sądzicie? W dzisiejszej NBA niewykonalne,ale wspomniec SSS czasem można:)

  14. Mimo,iż Sonics w latach 90’ych byli moimi „wrogami”, to zawsze ich szanowałem i podziwiałem ekspresyjną, niezwykle efektowną grę. Kemp,Payton,McMillan,Pierce,Schrempf i inni budzą dziś miłe,pełne nostalgii wspomnienia. Marzę o tym,aby NBA wróciła do miasta Boeinga,byle nie kosztem Portland oczywiście:D

  15. Ja natomiast poszalałem niewiedzieć czemu wymianami:D Walker-Lance-Shumpert (gorąco polecam,4 game winnery!)-Noah-Al
    A z ławki oczywiście Hairston,Biyombo i uwaga Pondexter! Od jutra wracam do zabawy nimi bo była przerwa spowodowana (jakże by inaczej!) sprobowaniem tegorocznej własnej kariery. I choć oczywiście Cavs i Pels jako ich fan także zrobiłem Hornets mają pierwszeństwo ;) Natomiast u mnie Lance z urazem wykręca 31 pkt 17 as przeciwko Indianie więc satysfakcja gwarantowana! No i TD Vonleha.
    Amon,oczywiście iż Portland nie ruszamy! Ale jeśli mam być szczery,LAC bym zamienił,a Thunder chętnie by historię oddali.
    Natomiast Lordamie,odczucia z 2k15 pozytywne?;) w porównaniu z 14 wywarła na mnie niesamowite wrażenie!

  16. Podobnie chętnie rozgrywam Lance’m,choć jeśli Al jest rozgrzany to oczywiście post up i linijka 20/10 co mecz,natomiast Vonleh,odrobinę lepszy w/w post i PF idealny!
    PS. Polecam izolacje na Lance’a!

  17. MKG jest u mnie głównym ośrodkiem defensywy i świetnie pilnuję Duranta, Lebrona czy Melo. Naprawdę świetnie się nim gra. Raz zrobiłem TD Lancem. Staram się nim nie forsować rzutów. Gram głównie na Ala, który kręci 26-13 na ponad 50% skuteczności. Potem Lancelot 17-5-7, a potem Vonleh i Kemba po około 14-15 pkt.
    Gra jest genialna. Jestem wielkim fanem serii strategii Total War w szczególności Rome i Mediaval II, w które grałem namiętnie, ba nawet dalej gram podobnie jak w Heroesa III, ale NBA 2k15 to moim zdaniem najlepsza gra w jaką grałem. Jest tak realistyczna, zbilansowana przy tym dająca ogromną ilość możliwości rozgrywania kariery swojego klubu i pojedynczej gry, aż serce się raduje.
    Dobra siadam do gry, bo czeka mnie walka Howard vs Biyombo. Może uda mi się powstrzymać Supermana.

  18. Ciekawi mnie,jakie uczucia do obecnych Hornets mają kibice(tacy prawdziwi,maniacy) tej drużyny z lat 90 właśnie. Nie chodzi mi o fanów z Charlotte i całej Północnej Karolci, lecz takich z Polski -załóżmy. Czy kibicowali NOH,a może Bobcats? Jeśli czyta to kibic zakochany w Hornets z czasów LJa,Zo i Muggsy’ego,to proszę o podzielenie się swoimi odczuciami. Przyznam,że miałbym traumę,jakby mój ukochany team przeniesiono do innego miasta

  19. Życzę powodzenia! Ja od zawsze gustowałem w grach sportowych,jednak 2K tegoroczne jest czymś niesamowitym. I te tryby tak świetne rozbudowane,coś pięknego,zwłaszcza dla fanów. Mógłbyś jeszcze powiedzieć na jakiego kwarty rozgrywanerozgrywasz mecze CHA? Ciekawy jestem,sam gram 9 min które daje normalne wyniki choć zaniża liczbę zbiórek np. Lance’a,Kemby. Choć nawet na 9 min można wykręcić 45-50 bez OT.
    Amon,ja troche na temat odpowiem. NBA i koszem się interesuje od sezonu 06/07,więc multum osób wie ode mnie więcej,choć staramssię nadrabiać,dowiadywać się nowych rzeczy o starych czasach. I właśnie na początku urzekły mnie 3 zespoły Cavs,NO jeszcze Hornets i Sonics. I jakież było moje zdziwienie,gdy pewnego dnia SSS nie ma. Nie nazwałbym się ich wielkim fanem wtedy,rok,półtorej kibicowania takiego iż raz się pół meczy widziało i tyle. Ale nagle.ich nie ma,i to przyznam było przykre. Najbardziej żal mi fanów ze Seattle,tegoroczne Super Bowl pokazało jak świetnych fanów! PS. Natomiast z każdym dniem o NBA staram się dowiadywać więcej,mam nadzieję iż piszący tu zrozumieją i także o czymś napomną;)

    1. no to jak się starasz czegoś dowiedzieć o „starej” NBA to nie mogłeś lepiej trafić :) Jest tu kilku starych wyjadaczy. Ja np. interesuje się NBA na poważnie od ASG 94r., ale widziałem wcześniej finały Bulls-Suns :) Pozdrawiam i zazdroszczę Wam tego @k15 bo sam jakoś się jeszcze nie dorobiłem :/

  20. Wybaczcie podwójne słowo w powyższym tekście,nie zauważyłem wcześniej.

  21. Ja gram Warriors rzecz jasna,wymieniłem Lee na Millsapa,wziąłem Allena z FA i pięknie się gra

  22. Lordam jeśli chcesz 3pt plejsy na Vonleha to zmień playbook w menu już w karierze(poszukaj tam gdzieś)

    1. Okey dzięki
      Niestety połamany Jefferson nie dał rady Hardenowi i spółce. Przegrałem od groma hustle-play, które nie wiadomo jak wypadały moim zawodnikom z rąk i to po zbiórkach w ofensywie i defensywie.
      Ja gram normalnie 12 minut z tzw. patient offence i mam wyniki oscylujące około 100 punktów i +/- 45-50 zbiórek. Z niektórymi zespołami się gra cholernie trudno, gdyż bardzo dobrze biegają kontrataki, które czasami niemożliwym jest powstrzymać. Po za tym czasami ktoś ma dzień konia jak dzisiaj Johnson z Houston (Who?) i rzuca mi na każdy możliwy sposób punkty, a mnie krew zalewa.

  23. Ja więcej gram MC niż MG czy ML. MC jest bardzo ciężkie tym bardziej że mam wielkich nie ogarów tj Wiggins,Lavine,Brewer i w sumie każdy oprócz Martina który co mecz nie zawodzi(Pekovic milion sytuacji z pod kosza pudłuje) Szans na PO nie mam żadnych :/ oczywiście grałem na hall of fame i wszystkie (koło 15 meczy) w pape a jak gram na superstar to różnie,nizsze poziomy lajtowe wygrane. Lipa że nie mam wymaganej ilości spotkań żeby liczyć się w ROTY bo statami zjadam rywali xD

  24. Sasoo,trochę o tych latach kariery MJ się dowiaduję z książki Mistrza Zen,wciąga niesamowicie!
    Lordam,dzięki za odpowiedź,napewno stestuje kwarty na 12 min,jeszcze więcej realizmu;)
    Currose,znam ból! Do dziś nie wiem jakim cudem mialem TD w Pels,natomiast zaczynam 2 sezon w HOU i nagle każdy trafia.

Comments are closed.