Plusy i minusy transferowego lata – Washington Wizards

wizardsKiedy Washington Wizards zakończyli sezon – po całkiem udanych play offs przeciwko Chicago Bulls i zaciętej walce z Indianą Pacers – jasnymi stały się ich najbliższe cele transferowe. Zatrzymanie Marcina Gortata oraz Trevora Arizy to były priorytety dla sterników Wizards. Ponadto ważne było zachowanie ciągłości składu i wzmocnienie odpowiednich pozycji, by za rok znów bić się o finał konferencji. Kiedy my koncentrowaliśmy naszą uwagę na 60-mln kontrakcie Polskiego Młota, to działacze stołecznej ekipy szukali opcji rezerwowych, nie tylko dla Polaka, ale również dla Trevora Arizy. Praktycznie do perfekcyjnie przeprowadzonego off-season zabrakło podpisu i zgody na dalszą grę w stolicy jednego nazwiska. Na ile zmieni to system gry drużyny Randy’ego Wittmana i czy pozyskani weterani sprawdzą się w nowych rolach?

Off-season 2013 – czyli nic specjalnego

Czarodzieje nie zrobili jakiejś wielkiej roboty poprzedniego lata, gdyż skoncetrowali się na kolejnych wyborach draftowych, takich nazwisk jak Otto Porter i Glen Rice Jr. Wszyscy w Waszyngtonie wierzyli, że zdrowy John Wall i coraz lepszy Bradley Beal złapią przysłowiowy wiatr w żagle i pociągną cały zespół w kierunku upragnionych play offs. Bomba wybuchła 25 października, gdy sternicy klubu osiągnęli porozumienie z Phoenix Suns w sprawie przejścia do stolicy Marcina Gortata. W drugą stronę powędrował m.in. Emeka Okafor. Kiedy Polak zgrywał się z nowymi kolegami i budował swoją pozycję w nowym otoczeniu to management obmyślał plan w jaki sposób dowartościować Wizards. Dalej, pozyskano Andre Millera (luty), a następnie wskutek kontuzji Nene Hilario, postawiono na Drew Goodena. Oba transfery dodały nie tylko energii, ale również ważnego doświadczenia tej rozwiajającej się drużynie.

Off-season 2014 – czyli wypełnianie składu weteranami

Skoro Wizards nie mieli tym razem wysokiego wyboru w drafcie, a John Wall i Bradley Beal zaliczyli swoje pierwsze play offs, to klub stanął przed kolejnym wyzwaniem. Po pierwszym awansie od wielu lat do II fazy play offs (czasy Eddiego Jordana i takich nazwisk jak Jamison oraz Arenas) wypadało wzbogacić i dowartościować team. Wiadomo już było, że po nowym kontrakcie na 60 mln USD dla Marcina Gortata zespół będzie walczył o Trevora Arizę. Niestety źle rozegrana sytuacja Daryla Morey’a z Chandlerem Parsonsem odbiła się czkawką sterników Wizards, bowiem to były Mistrz NBA z Lakers zalepił dziurę na pozycji numer trzy wśród Rakiet. Szczęście w nieszczęściu, że Wizards (w przeciwieństwie do Lakers) mieli plan awaryjny i oprócz nowego kontraktu dla Andre Millera umieli nakłonić do gry w Waszyngtonie bostońską legendę, Paula Pierce’a. The Truth może mieć pozytywny wpływ na młodszych kolegów oraz wniesie więcej spokoju w poczynania ofensywne Wizz’s ale z drugiej strony pamiętajmy, że najlepsze lata ten skrzydłowy ma już za sobą oraz jego obrona nie stoi na najwyższym poziomie. Na pewno nie na tak wysokim jaką gwarantował drużynie odchodzący Ariza.
W końcu Wizards obserwując ligowych rywali ze Wschodu czyli Bulls i Pacers nie zamierzali być słabszymi pod koszami i do tercetu Nene-Gortat-Gooden dołożyli niespodziewanie Krisa Humphriesa oraz DeJuana Blaira. Praktycznie wszystkie 5 nazwisk gwarantuje Randy’emu Wittmanowi bogactwo wyboru oraz dodaje kolejne opcje do gry na wypadek kontuzji, chociażby Nene.

Bilans strat i zysków

Najgłośniejsze dwa nazwiska jakie opuściły Wizards w trwającym off-season to Trevor Ariza i Trevor Booker (szkoda, że nie widzieliście radości Qcina , kiedy Jazz wzięli go za 5 mln na  sezon -> wyglądało to jakby Jazz dostali pierwszy numer draftu… z 2001 roku lub 1998). O ile Bookera zastąpiono jeszcze solidniejszymi Blairem oraz Humphriesem , o tyle zastępstwo dla Arizy to Paul Pierce. Dalej, jeśli Pierce to gwarant na wygrane końcówki spotkań i większy spokój niż szalone rozwiązania końcówek meczów ze strony Beala i Walla to należy pomyśleć o również o obronie. W niej – niestety – akcje the Truth stoją dużo niżej aniżeli odchodzącego do Houston skrzydłowego. Już dziś należy się zastanowić kto w pojedynku z LeBronem Jamesem, Carmelo Anthonym lub Kevinem Durantem będzie „plastrował” strzelców rywali? Gdzieś za rogiem czają się (bardziej lub mniej) talenty Portera i Rice’a Jr. ale czy przy Pierce’ie dostaną oni potrzebne – do rozwoju ich gry -minuty??

Mocne i słabe strony

Mocne to szeroki wybór podkoszowych i zawodnicy wzbudzający respekt czołowych drużyn Wschodu czy Zachodu. Nie oszukujmy się, Wizards kontraktując Gortata, Blaira i Humphriesa mogą śmiało stanąć w szranki z Pacers oraz Bulls i zdominować pod tablicami niższych przeciwników (zespoły). Po mocnej stronie należy uznać również zbiórkę -> automatycznie grę szybkim atakiem , która może być domeną Wizards. Również obrona w pomalowanym ma być atutem Czarodziei. Kolejny plus to różne i wiele opcji ataku, przy wszechstronnym w ofensywie Pierce’ie.
Słabsze strony to niestety pierwsze trzy pozycje w obronie i defensywa obwodowa. Najgorzej w moim przekonaniu wypada właśnie sprowadzony Pierce, który niestety (nie oszukujmy się) nie wniesie tyle dobrego ile wnosił Ariza. Trevor przy swoim najlepszym sezonie gry robił naprawdę wielkie rzeczy, które wcześniej lub później dostrzegą trenerzy czy gracze Wizards.

Podsumowanie letnich wydarzeń

Zdecydowanie więcej plusów niż minusów i ruchy transferowe powinny przynieść poprawę bilansu z sezonu zasadniczego i pewny awans do I rundy play offs. Nad różnicą w transferze Pierce’a do odejścia Arizy już się nieco rozpisałem, ale warto podkreślić, iż Wizards skoncetrowali się na pozostawieniu w zespole Marcina Gortata. Wg ich przekonania to właśnie polski center wnosił do drużyny więcej i po jego transferze z Phoenix akcje Czarodziejów poszły w górze. To w końcu Gortat udanie rywalizował z czołowymi wysokimi Wschodu, Noahem i Hibbertem, momentami pokazując, że można uważać, iż jest lepszy od nich! Dojście do zespołu najpierw Humphriesa i następnie Blaira okazało się również przemyślanym ruchem, choć bardziej niespodziewanym dla konkurencji. Dziś Wizards są czołową siłą Wschodu obok Pacers i Bulls jeśli patrzymy tylko na front court. Ta zbudowana w off-season siła ma pomóc im na skok w rankingach i zwiększenie szans na lepsze występy w play offs. Osobne pytanie, czy lekki przesyt nie wpłynie na zagęszczenie atmosfery w szatni (charakter Blaira do łatwych nie należy)?

Opinia autora:

Zdaję sobie sprawę , że spora część Polaków (w tym ja) bardzo cieszyła się z wysokiego kontraktu Marcina Gortata oraz gratulowała mu ( w tym ja) 60 mln USD w kieszeni. Osobiście jednak chciałbym zwrócić uwagę na ten transfer z punktu widzenia Wizards i zimnego managera klubu. 30-latek dostał 60 mln USD i obciąża konto klubu na kolejne 5 lat, kiedy umowy kolejnych perspektywicznych graczy jak Bradley Beal będę re-negocjowane. Czy zatem nie wydaje się Wam, że wysoki kontrakt Polaka to duże ryzyko dla klubu? Już dziś Wizards stracili Trevora Arizę, bowiem nie byli w stanie wyrównać oferty Rockets (nie wynikającej z przepisów; po prostu nie było ich stać na Trevora). W dodatku niemałą umowę jak na 38-latka podpisał Andre Millera (4.6 mln USD) i sam 36-letni Paul Pierce (5.3mln) do tanich graczy nie należy. W Wizards postawiono wszystko na szybki sukces i wydaje się, że to może się opłacić, zwłaszcza kiedy widzimy problemy w Indianie oraz rozpadających się Heat.
Czego oczekuję po Wizards w końcówce następnego regular season? 50 zwycięstw (i dalej co najmniej II rundy play offs). Wydaje się też, iż nowi gracze dadzą kilka nowych pomysłów trenerowi Wittmanowi i pomogą młodszym – Bealowi i Wallowi – zagrać na jeszcze wyższym poziomie. Czuwać nad wszystkim mają weterani jak Nene, Pierce, Gortat i Miller. Przyszły sezon powinien być wyjątkowy dla klubu ze stolicy USA, w końcu apetytu urosły po meczach z Bulls i Pacers. Miejmy nadzieję, że nadal z powodzeniem w Waszyngtonie będzie występował Marcin Gortat, łapiący kolejne double-double.

Komentarze do wpisu: “Plusy i minusy transferowego lata – Washington Wizards

  1. Wizards na pewno liczą że przy The Truth rozwinie się Porter który jakiś tam potencjał ma i w zbliżającym się sezonie będzie odgrywał ważną role w zespole

  2. najbardziej mnie dziwią opinie że MG został przepłacony

  3. I tak wszystko po to żeby grał KD , będzie miał Centra i dwóch wariatów na obwodzie

  4. Jak dla mnie to przede wszystkim Miller został przepłacony. Liczę na Portera i Rice’a. A co do Gortata to jest solidnym centrem z dość przyzwoitymi cyferkami. W meczu gwiazd raczej nigdy nie wystąpi ale poniżej pewnego poziomu nie zejdzie. Mimo iż młody już nie jest to należny pamiętać że zaczął grać w koszykówkę bardzo późno i jego organizm nie jest tak wyeksploatowany jak innych graczy w tym samy wieku. Wszystko teraz w rękach managmentu aby za 2 lata sprowdzić KD :)

  5. imo w konmtekście podpisania Krisa i Blaira Gortat faktycznie został kilka milionów przepłacony- notował takie cyferki w dużej mierze dzięki braku konkurencji i dlatego, że poza Nene był jedynym wysokim w Wizards na poziomie NBA, teraz doszło dwóch zawodników potrafiących grać na 4/5 i choć obaj są gorsi od Polaka, to zabiorą mu kilka minut i kilka rzutów przez co Gortat będzie grał na poziomie 13/7.

    Gdyby dostał 36/3 to bym to uznał za dobry ruch Wizards, ale 60/5 to bardzo ryzykowne ze strony Czarodziejów, no ale żebym się mylił i Marcin zagrał w ASG, tego mu życzę :)

    1. najgorsza rzecz, że wszyscy trzej – Gortat, Humphries i Blair – nie są jakimiś wirtuozami ataku i niewiele zmienią w ofensywie indywidualnymi zagraniami. Szkoda, że Wizards nie pozyskali strech-four ,bo Harrington najlepsze lata ma już za sobą.

    2. Dokładnie, to jednak są jednowymiarowi gracze, którzy trzymają się zbyt blisko obręczy (choć nie aż tak blisko jak DeAndre czy Howard) przez co Wall ma ciężej by wjeżdżać pod kosz. Super opcją dla Wizards byłby Ryan Anderson, ale nie najmniejszych szans na taki trade, stąd ja na ich miejscu próbowałbym dzwonić do Detroit po Josha Smitha, oddając Nene i pick nie byłbym wcale na straconej pozycji. Pistons zaoszczędziliby kilka milionów i bodaj 2 lata krótszy jest kontrakt Nene, a Wizards mieliby 5 Wall-Beal-Pierce-Smith-Gortat i wyglądaliby jak 2-3 siła Wschodu. Wprawdzie Smith nie grozi aż tak bardzo rzutem z dystansu, ale na pewno jako 4 by tę grę Wizards trochę rozciągnął

  6. mają środkowych skupionych bardziej na obronie, bez pewnego rzutu
    z wyjątkiem Nene żaden z nich nie gra dobrze 1 na 1
    moim zdaniem jak Brazylijczyk będzie zdrowy i w formie to będzie ciekawie u nich wśród wysokich, jak nie to zaczną się schody
    wschód jest wyrównany i takie problemy w powiązaniu z niepewną defensywą obwodową, zwłaszcza Pierca, mogą nie dać Wizards spodziewanego progresu
    na szczęście dla siebie mogą liczyć na rozwój Walla, Beala, Glena Rice i Portera- pytanie tylko czy to wystarczy

  7. nie wiem czemu mówicie, że obwodowa defensywa słabo wygląda w Wizzards. Taki Wall to w moim mniemaniu jeden z lepszych defensorów na pozycji PG. Szybki na nogach, skoczny, nie raz widziałem w jego wykonaniu chase down blocki. Beal trochę gorzej, ale do Hardena to mu daleko. Co najwyżej widzę lekki downgrade na 3. Pierce już jednak ma swoje lata, ale w przeciwieństwie do Arizy jest dobry w końcówkach, może grać jako point forward i być mentorem dla Portera który może stać się drugim Scottie Pippenem. Ja oceniam off season Wizz bardzo pozytywnie

    1. Można to było obejrzeć przy porażkach w play offs – głównie z Indianą. Właśnie na 1 czy 2. Odejście Arizy jak napisałem to kłopot w obronie przeciwko gwiazdom ligi. O Bealu sam napisałeś:-) Poza tym Nene nienajlepiej wypada w pomocy niskim, stąd pomysły z Humphriesem i Blairem na zalepianie obrony. Z Bulls wypadli dobrze, ale Chicago miało bardzo mało opcji ofensywnych to też ta rywalizacja była jednostronna. Wg mnie to dzięki Arizie i Gortatowi obrona Wizards nabrała znaczenia.

  8. Jak pisalem ze Gortat zostal przeplacony to wielu z Was odpowiadalo ze to zwykla zazdrosc polaczka. W podsumowaniu artykulu autor wybitnie zaprezentowal ze 60$ mln to jest spore obciazenie dla klubu a MG nie jest graczem juz „mlodym”, doswiadczonym tak! ale nie mlodym. Wizz przyblokowali sobie salaty cap tym ruchem.

Comments are closed.