Nie Trevor Ariza, który w starciu przeciwko Sixers zanotował rekordowe w karierze 40 punktów. Również nie Marcin Gortat (on i jego kolega na Wschodzie), który był nominowany za swoje career high przeciwko Raptors, ale ostatecznie przegrał wyścig po nagrodę gracza tygodnia. Niestety też nie Goran Dragić (na Zachodzie), który miał okazję dwukrotnie podczas ostatnich spotkań przebijać swój punktowy rekord kariery…Tym razem Najlepszymi Graczami Tygodnia wybrano lidera Wizards, Johna Walla (swoją drogą dawno tak się nie zdarzyło, by aż trzech graczy jednej drużyny i w danym tygodniu walczyło o podobny laur!) oraz strzelca numer jeden Rockets, Jamesa Hardena. Dla klubowego kolegi Polaka okazało się to drugie tego typu wyróżnienie podczas 68. sezonu.
Wall poprowadził Wizards do serii trzech wygranych podczas 17. tygodnia oraz przy pomocy Marcina Gortata oraz Trevora Arizy dał stołecznej drużynie serię 6. ostatnich wygranych (drugi wynik Wschodu, po 7-miu Heat). John w tych trzech spotkaniach, przeciwko Magic-Raptors-Sixers, zanotował przeciętne 25pkt i 10.7as, przy 2.0 przech. Postać numer jeden na obwodzie Wizards zanotowała 31 oczek w wygranym po trzech dogrywkach starciu z Raps, a także rozdała 16 asyst w konfrontacji z Sixers.
Harden, z kolei dostąpił podobnego zaszczytu po raz pierwszy na przestrzeni bieżących rozgrywek. Najlepszy zawodnik ofensywy Rockets zagrał wielki mecz przeciwko Kings, zaliczając 43pkt i 8as. Najpopularniejszy Brodacz w całej NBA trafił 6 z 9 rzutów zza łuku oraz 15 z 16 z linii. James w tym meczu i po trzech kwartach miał już na koncie 43 oczka!
Harden nawiązał też do wysokich zdobyczy pary Olajuwon-Drexler czyli legend klubu, które przed nim notowały występy na poziomie 43pkt-8as-3przech.
Houston z Hardenem zanotowało bilans 2-1, przegrywając z Clippers oraz wygrywając jeszcze z Pistons. We wszystkich spotkaniach James zanotował średnie 27pkt-7.7as-2.0przech. W walce po nagrodę tygodnia zdystansował on Blake’a Griffina oraz Kevina Duranta.
Liczyłem że Dragicia wyróżnią