Przedsezonowe 3-na-3: Miami Heat

1. Goran Dragić dorósł do roli lidera z prawdziwego zdarzenia, prawda czy fałsz? Czy poprowadzi Heat do play off a może potrzebuje drugiego współ-lidera do awansu?

Alan: Moim zdaniem Dragić nie jest materiałem na lidera zespołu w NBA. To świetny gracz jako druga, trzecia opcja w zespole albo jako zawodnik z ławki, który dostarcza punkty dla swojej drużyny. Heat awansują do Playoffów spokojnie, nawet jeśli Goran będzie miał przeciętny. Ekipa z Florydy ma wyrównany zespół z graczami, którzy wybijają się ponad przeciętność jak Whiteside, Dragić, więc nie spodziewam się problemów z awansem, nie zdziwię się nawet jak uda im się wejść do 2 rundy jeśli trafią w PO np. na Toronto.

Lordam: Ciężko określić. Każdy wie, jak dobry jest Dragić. Od wielu sezonów pokazuje, że jest naprawdę wartościowym zawodnikiem ale czy będzie samcem alfa? Moim zdaniem nie musi być, Heat mają opierać się na Hassanie w defensywie i kolektywie w ataku. Johnson, Richardson, Waiters, Dragić to naprawdę fajna ekipa. Już w poprzednim sezonie mogli zajść dużo wyżej.

Woy: Osobiście idę w drugą stronę; czasami sukces pomaga i wzmacnia zawodników. Stąd też wydaje mi się, że Goran może pójść za ciosem i stać się prawdziwym liderem Heat. Współ-liderem jest już Hassan Whiteside i on zadba o bronioną część parkietu. Riley również zadbał o rozwój graczy, zapewniając ich pozycje w zespole nowymi umowami – Dion Waiters i James Johnson. Hierarchia w drużynie została ustawiona. Heat w tym sezonie powinni awansować, jeśli kontuzje nie pokrzyżują pracy Erikowi Spoelstrze.

2. Czy Erik Spoelstra jest gorącym kandydatem do Trenera Roku? Czy może Heat w tym sezonie rozczarują?

Alan: Moim zdaniem Spoelstra co roku jest kandydatem do trenera roku. To po prostu świetny szkoleniowiec, który potrafi w 100% wykorzystać skład jaki ma i przystosować go do swojego systemu grania. Ponadto jest mistrzem szukania idealnych lineupów w trakcie spotkań co często decyduje o wygranych Miami. Tak więc jak najbardziej, spodziewam się dobrego sezonu Miami i Spoelstry w czołówce kandydatów co trenera roku.

Lordam: Tak to bym nie powiedział, Erik to świetny szkoleniowiec ale Heat są za słabi aby był trenerem roku. Nie będą rozczarowywali, ale nie widzę ich w top3-4, a to moim zdaniem będzie warunkiem aby Spo był jednym z kandydatów. Najciekawsze, że Spoelstra przez lata był opluwany przez większość obserwatorów, ujmowano mu zasług w tytułach Heat, a wieszano na nim psy w związku z porażkami. Jednak teraz widać, że Eric ma głowę na karku.

Woy: Erik powalczy o tytuł jeszcze bardziej niż przed rokiem. W poprzednim sezonie dał nam zajawkę swojej mocnej i skutecznej pracy. Teraz nadal może zbierać jej żniwa. Stawiam na awans Heat do play off, co za tym też idzie dalszy rozwój Dragića (jako lidera), Whiteside’a, Johnsonów czy Waitersa – oczekując regularności z ich strony. 8 miejsce na Wschodzie to tzw.plan minimum. Btw. Gracze dostali odpowiednią motywację i z racji faktu nowych kontraktów oraz braku jakiś większych uzupełnień w składzie, praca Spo z Heat będzie jeszcze łatwiejsza.

3. Pat Riley głównie przedłużał kontrakty z zawodnikami, czy nie wydaje się, że zabrakło solidnego wzmocnienia i większego nazwiska niż Kelly Olynyk?

Alan: Gdyby diamentowy Pat pozyskał jakiegoś All Stara to Miami znalazłoby się w mojej opinii w top 4 wschodu. Nie udało się namówić do gry na Florydzie Gordona Haywarda, więc skupił się na zatrzymaniu obecnego składu + dodaniu Olynyka z wolnej agentury. Pamiętajmy jak Kelly potrafił zagrać przeciwko Wizards w PO, to dobry gracz mimo wielu negatywnych opinii na jego temat, na dodatek jest kolejnym narzędziem w rękach Spoelstry, będzie mógł rozciągać grę jako wysoki z ławki, Whiteside’a w ten sposób nie da się wykorzystać. Pamiętajmy również o pozyskaniu w drafcie Bama Adebayo, to może być potencjalny steal oraz o tym że w składzie jest Justise Winslow, poprzedni sezon stracony z powodu kontuzji ale w tym chłopaku ciągle drzemie potencjał i po cichu liczę że w końcu zaprezentuje nam swój talent.

Lordam: Riley pewnie chciał, ale za wiele się zdziałać nie dało. Jak wyżej zaznaczył Alan, Heat świetnie uzupełnili skład, ale to byłoby na tyle. Z drugiej strony mają tak perspektywiczny roster, że mogą w każdej chwili wypalić. Czekamy na rozwój Winslowa, który wraz z Stanley’em Johnsonem mieli być kapitalnymi defensorami, a póki co jednak grają poniżej oczekiwań. Adebayo wskazywałem już jako steal po drafcie i meczach ligi letniej, ciekawe co wyjdzie z niego w trakcie sezonu. Pamiętajmy, że tercet Dragić-Hassan-Waiters może zamieszać, a dodali kilka fajnych elementów.

Woy: Może nam się tylko wydawać, że Heat brakuje All Stara. Może Riley chciał przede wszystkim zdrowych i niezbyt przepłaconych zawodników, bo już gdzieś w głowie ma kolejny plan do rozwoju organizacji. Znów zaufał Spoelstrze i mocnej pracy swoich zawodników. Patrząc na skład i zakończony okres transferowy fakt, nie udało się Griffinem oraz Haywardem, ale ogólnie rzecz biorąc obaj All Stars byli przymierzani od miesięcy do poczynionych ruchów (czyli Clippers i Celtics). Heat zrobili wszystko co mogli i liczą się w grze o awans do play off. Kolejnym krokiem może być dodatni bilans sezonu regularnego.

P.S. typy na sezon

Przypomnienie off-season Heat

Alan: 45-37 spokojny awans
Lordam: 41-41 awans do play off
Woy: 39-43 awans do play off

Komentarze do wpisu: “Przedsezonowe 3-na-3: Miami Heat

  1. Woy: ostrożny typ tym razem i poniżej 50%. Ciekawe. W sumie przy tak słabym wschodzie to chyba jednak Heat widzę na dodatnim bilansie. Dlaczego miałoby być gorzej niż w zeszłym roku? Przecież tak fatalnego początku 11-30 raczej mieć już nie będą. 30-11 w drugiej części sezonu to wynik w ścisłej czołówki całej ligi.

    Dragic dla mnie jest w każdym calu liderem i nie musi niczego udowadniać. Jak znosi rolę lidera widać w grze kadry. Nie musi mieć nie wiadomo jakich statsów, żeby nim być. Ma chłodną głowę i potrafi z zimną krwią grać końcówki (niekoniecznie pod siebie). Czasem wolę takich zawodników niż statystyczne potwory ala Westbrook, które w clutch odlatują i podejmują same złe decyzje.

    Co do Spoelstry to ja sam biję się w piersi, bo wieszałem na nim psy gdy w Miami grała wielka trójka. Po ostatnich dwóch sezonach zyskał bardzo dużo w moich oczach. Ma świetne wyczucie w trakcie spotkania, znakomicie czyta grę rywali i wyciska 100% z zawodników. Nawet jak ktoś nie jest orłem w jego systemie wygląda momentami jak All-Star (np. James Johnson czy Waiters w zeszłym sezonie – obu już praktycznie skreśliłem).

  2. @Alan – „brylantowy Pat” od brylantyny na włosach, a nie od kamieni szlachetnych :)

    1. Jeśli już to brylantynowy, brylant to oszlifowany diament. A określenie diamentowy Pat odnosi się do jego pierścieni mistrzowskich.

    2. Racja, mój błąd „brylantynowy”.

      A dlaczego „diamentowy do pierścieni”? Bo zaręczynowe zazwyczaj są z diamentem, czy jakaś głębsza analogia?

      A jak Riley ma być „diamentowy”, to Jackson jaki? Bo chyba tu Ci skali mineralnej ciut zbraknie.

    3. Pierścienie mistrzowskie zwykle są złote/pozłacane i wybijane diamencikami.

  3. Wschód przypomina mi Zachód… Na zachodzie mamy wielką czwórkę GSW, OKC, Rockets i SAS, a na wschodzie Cavs, Boston, Wizards i Toronto oczywiście wszystko na innym poziomie, ale chyba można śmiało stwierdzić, że te żelazne czwórki będą na czele ligowych tabel.

Comments are closed.