Enbiej Mock Draft 2017

Już dziś w nocy odbędzie się kolejny draft do najlepszej ligi świata i wiele drużyn liczy na znalezienie w nim brakujących ogniw, a nawet przyszłych gwiazd. Talentu w tym roku jest mnóstwo, jest więc z czego wybierać. Przed Wami nasz Mock Draft, składający się z wyborów pierwszej rundy draftu.


#1 Philadelphia 76ers – PG Markelle Fultz

Praktycznie nie ma możliwości, by stało się coś innego. Byłoby to też kompletnie pozbawione sensu. Sixers specjalnie pozyskali ten wybór, by dostać najlepszego gracza w tegorocznym drafcie, który na dodatek jest wszechstronnym rozgrywającym – dokładnie takim, jakiego im brakowało. Fultz to oczywisty materiał na supergwiazdę.

 

#2 Los Angeles Lakers – PG Lonzo Ball

Lonzo to człowiek wręcz idealnie pasujący do Los Angeles – zarówno do miasta, jak i do drużyny. Dzięki swojemu przywiązaniu do tego miejsca może spędzić w LA potencjalnie nawet całą karierę. Jeśli chodzi o powody boiskowe, to jest najlepszym rozgrywającym typu pass-first w tym drafcie, a w szybkim systemie Luke’a Waltona powinien odnaleźć się bardzo szybko.

 

#3 Boston Celtics – F Josh Jackson

Pojawiają się raporty, że Celtics skłaniają się raczej ku Tatumowi, ale ja nie widzę miejsca dla jego izolacji w systemie Brada Stevensa. Jackson to kolejny gracz wzmacniający defensywę drużyny i jeśli dalej będzie poprawiał rzut za 3 punkty, to nie powinien mieć problemów ze zdobyciem minut w rotacji, szczególnie jeśli Celtics nie podpiszą nowych umów z Kellym Olynykiem i Amirem Johnsonem.

 

#4 Phoenix Suns – F Jayson Tatum

W idealnym (dla Phoenix) świecie, Celtics wybierają Tatuma, a im dostaje się Jackson, który lepiej pasuje do Devina Bookera i Erika Bledsoe’a. Talent ofensywny Tatuma jest jednak niepodważalny, potrafi na wiele różnych sposobów pokonywać swoich bezpośrednich rywali. Suns mają też dziurę na pozycji numer 3, a Tatum już w swoim pierwszym sezonie może być lepszą opcją na gracza pierwszej piątki od T.J.’a Warrena.

 

#5 Sacramento Kings – PG De’Aaron Fox

Kings potrzebują rozgrywającego, a Fox za parę lat może dać im sporo po obu stronach parkietu. W najbliższym sezonie-dwóch, Sacramento będzie prawdopodobnie tankować, więc przyda im się gracz, próbujący grać jak najszybciej tylko się da.

 

#6 Orlando Magic – G Malik Monk

Monk jest bardzo dobrym kandydatem na back-up Evana Fourniera, dając trochę siły ognia z ławki rezerwowych. Za rok kończy się kontrakt Elfrida Paytona i jeśli Magicy nie zdecydują się na przedłużanie z nim umowy, a Monk zrobi postępy w grze z piłką w rękach, to potencjalnie może nawet wskoczyć do pierwszej piątki już w swoim drugim sezonie.

 

#7 Minnesota Timberwolves – PF Lauri Markkanen

W zeszłym sezonie zmiennikiem Gorgui Dienga był Nemanja Bjelica. Markkanen może być już w pierwszym sezonie lepszą dla Minnesoty, która potrzebuje siły ognia z ławki rezerwowych, szczególnie jeśli nie podpiszą nowej umowy z Shabazzem Muhammadem. Jeśli za to woleliby poprawić defensywę, to nie powinni się zastanawiać i brać Jonathana Isaaca.

 

#8 New York Knicks – PG Dennis Smith Jr.

Jeszcze kilka miesięcy temu był kandydatem do top5 draftu, a dziś może spaść pod koniec pierwszej dziesiątki – i Knicks powinni to wykorzystać. Przyspieszy grę nowojorczyków, a jego umiejętność kreowania otwartych rzutów dla kolegów może się bardzo przydać, jeśli miałby grać w duecie z Kristapsem Porzingisem.

 

#9 Dallas Mavericks – PG Frank Ntikilina

Mavs szukają rozgrywającego już od dłuższego czasu i w dłuższym okresie Yogi Ferrell może nie wystarczyć jako odpowiedź na potrzeby drużyny. Ntikilina to niezwykły talent, bardzo dojrzały jak na swój wiek (18 lat!) gracz na obie strony parkietu. Mavericks mogliby się nawet pokusić o zostawienie go na jeszcze jeden rok w Europie, a potem razem z nim zacząć nową erę w historii drużyny (post-Dirk).

 

#10 Sacramento Kings – F Jonathan Isaac

Kings muszą zaopatrzyć się w jak największą ilość talentu i z 10. numerem powinni wybrać po prostu najlepszego dostępnego zawodnika. Dodatkowo Isaac ma wręcz nieograniczony potencjał po bronionej stronie parkietu (jeśli wzmocni się fizycznie, będzie mógł kryć praktycznie każdą pozycję na parkiecie), a Sacto nie ma zbyt wielu graczy na pozycjach skrzydłowych.

 

#11 Charlotte Hornets – SG Donovan Mitchell

Po odejściu Marco Belinelliego, Mitchell lub Luke Kennard byliby logicznymi następcami Włocha, jeśli chodzi o dodanie siły ognia z ławki rezerwowych. Postawiłem na Mitchella, bo wydaje się, że ma nieco wyższy „sufit” (tzw. upside), a daje też z siebie więcej w obronie.

 

#12 Detroit Pistons – SG Luke Kennard

Podobnie jak Hornets, Pistons chętnie przyjęliby rzucającego obrońcę, a także środkowego jako back-up dla Andre Drummonda (w tym wypadku postawią prawdopodobnie na Zacha Collinsa). Kennard jest świetnym strzelcem, a przede wszystkim inteligentnym graczem, który nie musi mieć piłki w rękach, by być efektywny – a tacy zawodnicy potrzebni są każdej drużynie.

 

#13 Denver Nuggets – F OG Anunnoby

Nuggets mieli w ubiegłym sezonie najgorszą obronę w lidze, mają nadmiar graczy na pozycje 1-2, a pod koszem również zrobią sobie log-jam, jeśli podpiszą nową umowę z Masonem Plumleem. Najlepiej więc, jeśli dodaliby skrzydłowego, który jest dobrym i wszechstronnym obrońcą, a Anunnoby idealnie pasuje do tych potrzeb (szczególnie jeśli dalej będzie też poprawiał rzut zza łuku).

 

#14 Miami Heat – PF/C Zach Collins

W Miami, w obliczu prawdopodobnego podpisania nowych umów z Dionem Waitersem i Jamesem Johnsonem będzie brakowało w składzie właściwie tylko back-upu dla Hassana Whiteside’a i startującego silnego skrzydłowego. Collins mógłby nie tylko grać w minutach bez środkowego Heat, ale potencjalnie także wychodzić z nim w pierwszej piątce, bowiem jego mobilność po obu stronach parkietu pozwala mu na grę na obu pozycjach podkoszowych.

 

#15 Portland Trail Blazers – C Justin Patton

Blazers najbardziej potrzebują dodatkowego guarda do rotacji, ale w tej sytuacji powinni po prostu iść w talent. Ed Davis jest po kontuzji, więc Patton mógłby być graczem wchodzącym z ławki za Jusufem Nurkiciem. W ten sposób poprawiłaby się też prawdopodobnie obrona drużyny z Oregonu, a dodatkowo Patton nie jest graczem żądającym piłki w co drugim posiadaniu, więc powinien pasować do gry ofensywnej Blazers, zdominowanej przez duet Lillard-McCollum.

 

#16 Chicago Bulls – SG/SF Terrance Ferguson

Przez cały sezon mówiliśmy – Bulls potrzebują ognia z dystansu. Jeśli podpiszą nowe umowy z Miroticiem i Felicio (a powinni – w granicach rozsądnych kwot), wówczas powinni zadbać o strzelca, który nie musi grać z piłką w rękach (szczególnie, jeśli w zespole pozostaną Rondo, Wade i Butler). Ferguson ma dopiero 19 lat i dużo czasu, by dodać do swojego arsenału jeszcze coś oprócz rzutów catch-and-shoot (z których jest bardzo skuteczny), a dodatkowo ma warunki na dobrego defensora.

 

#17 Milwaukee Bucks – F Justin Jackson

Bucks – szczególnie w obliczu kontuzji Parkera – potrzebują rezerwowego, który może grać na obu pozycjach skrzydłowych (Giannis więcej czasu będzie spędzał na „czwórce”). Gorszy z Jacksonów daje im nie tylko solidny rzut z dystansu, ale też boiskową inteligencję, dzięki której dobrze odnajdzie się w dzielącej się piłką ofensywie Kozłów.

 

#18 Indiana Pacers – PF/C Harry Giles

Może być to ryzykowne, patrząc na historię kontuzji Gilesa, ale co Pacers mają teraz do stracenia? Podkoszowy Duke może sprawdzić się jako gracz z ławki zarówno na pozycję numer 4, jak i 5, gdzie w pierwszym sezonie jego główne zadanie może polegać na usprawnieniu defensywy drużyny. Idealny, jeśli Pacers będą starali się grać szybko (w przypadku np. tankowania po wymianie George’a).

 

#19 Atlanta Hawks – PF/C John Collins

Hawks pójdą tego lata prawdopodobnie w przebudowę, a Collins byłby w tym momencie najlepszym dostępnym talentem. Bez Howarda i potencjalnie bez Millsapa, otworzyłyby się też spore minuty na pozycjach silnego skrzydłowego i środkowego i może być tam też miejsce na jego posiadania w post – na czym polega głównie jego ofensywa.

 

#20 Portland Trail Blazers – PF Isaiah Hartenstein

Blazers z trzema pickami w drafcie i praktycznie pełnym składem nie zdołają znaleźć miejsca dla wszystkich trzech graczy, przez co mogą szukać wymian, albo odesłać jednego z nich na kolejny sezon do Europy. Hartenstein może im się przydać za parę lat, gdy będą chcieli polepszyć skład, bowiem nie mają przez kilka najbliższych sezonów miejsca na wolnych agentów na liście płac.

 

#21 Oklahoma City Thunder – PF/C T.J. Leaf

Ofensywa oparta na izolacjach Russella Westbrooka wymaga strzelców z dystansu i było to widać w ubiegłym sezonie. O minuty w rotacji Leaf musiałby walczyć prawdopodobnie z Domantasem Sabonisem, który w playoffach nie miał jednak stałego miejsca w rotacji, więc gracz UCLA nie stałby wcale na przegranej pozycji.

 

#22 Brooklyn Nets – C Jarrett Allen

W okresie przebudowy, Nets potrzebują przede wszystkim talentu, a po oddaniu Brooka Lopeza otworzyły się minuty na pozycji środkowego. Allen grozi w ataku głównie jako gracz bez piłki, ale właśnie może taki gracz będzie pasował bardziej do gry z D’Angelo Russellem i Carisem LeVertem.

 

#23 Toronto Raptors – C Bam Adebayo

Nie jestem w ogóle przekonany do Jakoba Poeltla jako back-upu dla Jonasa Valanciunasa. Adebayo ma potencjał, by dawać to, czego nie dostają dużo od Litwina – dobrej obrony i atletyzmu – i mógłby się dobrze sprawdzić jako jego zmiennik.

 

#24 Utah Jazz – F Semi Ojeleye

Jazz mają dużo dobrych obrońców i przydałby się im gracz dający sporo w ataku – szczególnie jeśli nie są pewni pozostania Gordona Haywarda. Ojeleye potrafi kreować rzuty dla siebie, a także rozciągnąć grę przy akcjach rozgrywanych przez innych.

 

#25 Orlando Magic – PF/C D.J. Wilson

Orlando jeśli chce rozciągać grę silnym skrzydłowym, to muszą grać na niej Mario Hezonją – a wiemy jak spisywał się on w poprzednim sezonie. Wilson potrafi się odnaleźć zarówno pod koszem, jak i daleko od niego i da trochę siły ognia, która jest Magikom bardzo potrzebna.

 

#26 Portland Trail Blazers – PG Derrick White

Tak jak pisałem, Blazers poszukują guarda i ktoś z dwójki Derrick White – Jawun Evans powinien im się trafić z ich trzecim pickiem w pierwszej rundzie. White potrafi oprócz trafiania rzutów z otwartych pozycji prowadzić akcje drużyny z piłką w rękach, czym może nieco odciążyć Lillarda i McColluma.

 

#27 Los Angeles Lakers – PF/C Ivan Rabb

Lakers mogą nie mieć dziś w nocy już żadnego z tych dwóch wyborów w końcówce draftu. Rabb w najbliższym sezonie może nie dostać zbyt wiele czasu gry, ale za rok, jeśli Jeziorowcy pożegnają się z Juliusem Randlem w trakcie wolnej agentury, może sprawdzić się w roli gracza rezerwowego, dając swojej drużynie m.in. inteligencję i wizję parkietu po atakowanej stronie parkietu.

 

#28 Los Angeles Lakers – C Anzejs Pasecniks

Gdyby pozostawiliby wszystkie trzy picki na własne wybory (tak samo jak Blazers) Lakers powinni postawić na gracza, którego mogliby zostawić na przyszły rok w Europie – w rotacji Jeziorowców na pozycji środkowego będą Brook Lopez i Ivica Zubac. Dzięki mobilności i wzrostowi, Pasecniks może sprawdzić się jako środkowy w dzisiejszej NBA.

 

#29 San Antonio Spurs – C Ike Anigbogu

Tacy gracze jak Adebayo czy Anigbogu mogą spaść dość nisko w drafcie, bowiem niewiele z drużyn wybierających z numerami 15-25 poszukuje kolejnego środkowego. To pokazuje też jaka jest skala talentu w tegorocznym naborze. Dzięki umiejętnościom w defensywie i mobilności, Anigbogu mógłby zostać naturalnym następcą Dewayne’a Dedmona w Spurs.

 

#30 Utah Jazz – PF Tyler Lydon

Trey Lyles zawodził w ubiegłym sezonie i Jazz mogą poszukać w drafcie gracza o podobnej charakterystyce, żeby posiadać w rotacji typowego stretch-four.

Komentarze do wpisu: “Enbiej Mock Draft 2017

  1. Mam nadzieje ze ten rok rzeczywiscie mocny. Nie tak jak poprzednie gdzie tez mozna bylo poczytac same ohy i ahy o niektorych a wygladalo to raczej kiepsko.
    Powinni lodniesc granice naboru prznajmniej o rok, ale jak wtedy bic rekordy.
    A draft mozna oceniac w sumie po 3 sezonach, wiec ide luknac co tam w 2014 zapowiadali a co wyszlo :)

    1. Woj musi się w końcu przespać parę godzin, bo nie da rady coverować dziś w okolicach draftu :)

  2. Nie widze szans aby Josh trafił do Celtic. Celtic Pride to zbyt duża rzecz aby go wybrali chyba że umówiony trade ale nie wydaje mi się. Tatum idzie z 3

Comments are closed.