Rozkład jazdy – 9/04/2016

Mecz dnia: Cleveland Cavaliers (51-28) @ Atlanta Hawks (41-38), 21:30

W piątek Cavaliers nie wykorzystali prezentu, jaki sprawili im Hawks nie wystawiając do gry swoich czterech najważniejszych zawodników pierwszej piątki i odnieśli – w opinii anonimowego członka drużyny mistrzów NBA – najbardziej upokarzającą porażkę w tym sezonie. Teraz mają przed sobą trzy trudne mecze – dzisiejszy z Atlantą, poniedziałkowy w Miami oraz środowy przeciwko Toronto – by utrzymać swoją minimalną przewagę nad Boston Celtics w tabeli konferencji wschodniej. Na ich szczęście, jeśli zrównają się bilansem z Celtami, to mają nad nimi tie-breaker. W spotkaniu z Hawks, w którym będą chcieli się im zrewanżować, zabraknie prawdopodobnie po raz kolejny Tristana Thompsona.

Dzięki wygranej z Cavs i wczorajszej porażce Bulls Atlanta ma już zapewniony awans do play-offów, nie walczy już o przewagę parkietu w pierwszej rundzie i ma pół meczu przewagi nad szóstymi obecnie Milwaukee Bucks. Jeśli wygrają dziś z Cleveland, będą już bardzo blisko zapewnienia sobie piątej pozycji, bowiem mają tie-breaker nad Kozłami.

Toronto Raptors (49-31) @ New York Knicks (30-50), 18:00

Swoją wczorajszą porażką z Miami Heat, Washington Wizards ułatwili zadanie Toronto Raptors, którzy już dziś mogą sobie zapewnić sobie zajęcie trzeciego miejsca na Wschodzie. Raptors wygrali serię sezonową z Czarodziejami i jeśli wygrają dziś z Knicks, to stołeczni nie będą mieli już nawet matematycznych szans na ich wyprzedzenie. Toronto mogli w ostatnich meczach liczyć nie tylko na DeMara DeRozana (38 punktów przeciwko Heat), ale także na powracającego po kontuzji nadgarstka Kyle’a Lowry’ego. Knicks przegrali w tym sezonie wszystkie trzy rywalizacje z kanadyjskim klubem i nic nie wskazuje na to, by mieli uniknąć sweepu w tej rywalizacji w sezonie regularnym.

Oklahoma City Thunder (45-34) @ Denver Nuggets (38-41), 23:00

W spotkaniu z Nuggets Russell Westbrook będzie miał kolejną szansę na zdobycie swojego 42. triple-double, dzięki któremu pobiłby osiągnięcie Oscara Robertsona z sezonu 1961/62. Jego drużyna ostatnie trzy mecze sezonu regularnego będzie mogła potraktować na luzie, bowiem nie zmienią już swojej szóstej pozycji, która oznacza rywalizację w pierwszej rundzie z Jamesem Hardenem i Houston Rockets. Odpoczywać w tym meczu nie będą za to Nuggets, którzy teoretycznie wciąż są w grze o ostatnie miejsce, ale po wczorajszej wygranej Trail Blazers muszą wygrać wszystkie trzy mecze, licząc na dwie porażki Portland. Jest to jednak prawie niewykonalne, bowiem podopieczni Terry’ego Stottsa będą grali w ostatnich dwóch meczach na własnym parkiecie z odpoczywającymi już San Antonio Spurs oraz osłabionymi brakiem swoich liderów New Orleans Pelicans.

Dallas Mavericks (32-47) @ Phoenix Suns (23-57), 0:00

Spotkanie o nic, ale przegrywając je Suns mogą zapewnić sobie posiadanie drugiego najgorszego bilansu na koniec sezonu regularnego, co da im nieco tylko mniejsze szanse na wylosowanie pierwszego picku od Boston Celtics. W ostatnim spotkaniu zatrzymali jednak Russella Westbrooka i jego Oklahomę City Thunder, dając tym samym Los Angeles Lakers na zbliżenie się do nich w wyścigu o piłeczki pingpongowe w loterii draftu. Mavs zakończą sezon z 8-10 najgorszym bilansem w lidze.

Detroit Pistons (36-43) @ Memphis Grizzlies (43-37), 0:00

Zwycięstwem w ostatnim meczu przeciwko New York Knicks (31 punktów Mike’a Conleya) Memphis Grizzlies zapewnili sobie rozstawienie na siódmym miejscu przed play-offami i kolejną serię play-offową z San Antonio Spurs. Po sobotniej porażce Charlotte Hornets z Bostonem Detroit Pistons zostali wyeliminowani z wyścigu po ósme miejsce na Zachodzie. Mniej niż miesiąc temu Tłoki miały jeszcze bilans 33-33, jednak mimo niezbyt wymagającemu momentami terminarzowi przeszli przez ostatnie 13 spotkań z bilansem 3-10 i nie udało im się wejść do play-offów po raz drugi z rzędu.

Houston Rockets (53-26) @ Sacramento Kings (31-48), 0:00

Houston Rockets są już pewni, że w pierwszej rundzie play-offów spotkają się z Oklahomą City Thunder i plan na ostatnie trzy mecze rundy zasadniczej zakłada dla nich przede wszystkim nieodniesienie żadnej kontuzji. Ostatnio do składu wrócił Ryan Anderson, jednak w trakcie serii z Thunder zabraknie (przynajmniej na początku) Sama Dekkera, ważnej części ławki rezerwowych Rakiet. Dla Hardena dzisiejsze spotkanie będzie szansą na zdobycie 70. w tym sezonie double-double (lideruje lidze w ich liczbie), jednak trener D’Antoni na pewno nie chciałby, by wyścig po nagrodę MVP przesłonił mu najważniejszy cel, jakim jest zajście jak najdalej w fazie posezonowej. Kings będą starali się uniknąć sweepu w sezonowej serii z Houston.

Minnesota Timberwolves (31-48) @ Los Angeles Lakers (24-55), 3:30

Zawodników Jeziorowców zdecydowanie nie obchodzą ich szanse na zachowanie picku w pierwszej rundzie tegorocznego draftu i nie oglądając się na nikogo udało im się wygrać już trzy kolejne spotkania, przez co prawie na pewno zakończą sezon z trzecim najgorszym bilansem w lidze. Oznacza to nerwówkę w zarządzie zespołu w trakcie loterii. Po oficjalnym wypadnięciu z rywalizacji o play-offy i pomimo dobrych występów trio Rubio-Wiggins-Towns Minnesota Timberwolves przegrała trzy ostatnie mecze.

Komentarze do wpisu: “Rozkład jazdy – 9/04/2016

  1. Co za mecz w Atlancie! Chyba jeden z najlepszych meczy tego RS. Zobaczyć miny Tyrona i LBJ bezcenne, trener Cavs w sumie jest zbędny w tej organizacji. Szkoda mi tylko Kyrie (bo go doceniam jest świetnym graczem) mógłby grać gdzie indziej.

Comments are closed.