Rozkład jazdy – 25/1/2017

Dzisiaj środa i czeka nas aż 10 spotkań. Czy po ostatnich dwóch dniach pełnych niespodzianek dzisiaj też nas czeka kilka sensacji? Zapraszam do zapoznania się z rozkładem.

Sacramento Kings (17-27) @ Cleveland Cavaliers (30-13), 1.00

„Król” LeBron podejmuje dzisiaj resztę Królów. Obie drużyny nie zaliczą stycznia do zbyt udanych. Cavs w 2017 roku mają bilans 5-6 a w ostatnich 7 meczach 2-5! Jednak konkurencja na wschodzie nie naciska, dlatego w dalszym ciągu mają bezpieczną przewagę. Kings od początku stycznia wygrywali tylko z drużynami na „D” (2 x Detroit, Denver) i są 3-8. Dwa tygodnie temu w Kalifornii Cavs wygrali 120-108.

Houston Rockets (34-14) @ Boston Celtics (26-18), 1.30

Coś z tym styczniem jest nie tak, ponieważ również Rockets nie przypominają drużyny, która byli w pierwszej części rozgrywek. Przegrali 5 z 8 spotkań i raczej już nie powalczą o TOP 2 konferencji. Celtics mają na koncie 3 porażki i zamiast gonić Raptors, muszą uważać na Hawks i Wizards, bo mają odpowiednio już tylko 0,5 i 1,5 meczu przewagi. Dzisiaj ponownie wystąpią bez Bradleya.

Miami Heat (15-30) @ Brooklyn Nets (9-35), 1.30

Mecz na dnie konferencji. Nets wygrali tylko raz z ostatnich 14 spotkań i żeby tego dokonać musieli rzucić aż 143 punkty. Za to Miami w najlepszej formie w tym sezonie. Notują 4 wygrane z rzędu, w tym z GSW i Rockets. Pamiętajmy, że ciągle grają bez kontuzjowanych Winslowa, T. Johnsona oraz Richardsona.

Atlanta Hawks (26-19) @ Chicago Bulls (23-23), 2.00

W ostatni piątek obie drużyny spotkały się w Atlancie. Wtedy, już po pierwszej kwarcie Atlanta prowadziła +22 a do przerwy +29 pkt. Czy Bykom się uda dzisiaj rewanż? Bulls są po meczu dzień po dniu, więc prawdopodobnie nie zagra Wade.

Philadelphia 76ers (16-27) @ Milwaukee Bucks (21-23), 2.00

Zgadnijcie która drużyna wygrała 9 z ostatnich 12 spotkań? Oczywiście Philadelphia! I co najciekawsze, wczorajsza wygrana z Clippers odbyła się bez udziału Embiida. Widać pozytywne morale i chęć wygrywania przełożyły się również na resztę drużyny. Bucks za to ostatnio grają fatalnie. Przegrali 5 z 6 spotkań i wypadli poza top 8.

Toronto Raptors (28-17) @ Memphis Grizzlies (26-20), 2.00

Raptors dopasowali się formą do czołówki konferencji wschodniej i przegrali ostatnie 4 spotkania. Dodatkowo wystąpią dzisiaj bez swojego najlepszego zawodnika DeRozana, który będzie pauzował z powodu urazu kostki. Grizzlies niewiele lepiej (1-3 ostatnio) a po meczu z Raptors czeka ich 6-ciomeczowa trasa wyjazdowa.

Oklahoma City Thunder (26-19) @ New Orleans Pelicans (18-27), 2.00

Kolejne TD Westbrooka? Pewnie tak. Pelcs przegrali z Nets, po czym wygrali z Cavs. Ktoś coś z tego rozumie? Spodziewajmy się dzisiaj radosnej koszykówki i ogromu punktów.

Golden State Warriors (38-7) @ Charlotte Hornets (23-22), 2.00

Najlepszy zespół ligi kończy dzisiaj swoją czteromeczową serię wyjazdową. Poza wpadką w Miami, łatwo wygrywali swoje mecze. Na ich usprawiedliwienie był to mecz dzień po dniu a do tego dzień konia miał Waiterss. Hornets natomiast po pięciu z rzędu porażkach na wyjazdach, ostatnio u siebie mają bilans 3-1.

New York Knicks (20-26) @ Dallas Maverics (15-29), 2.30

Cyrku w Nowym Yorku ciąg dalszy. Najpierw Rose, a tym razem sprawa dotyczy Melo. Z jednej strony deklaruje, że chciałby zostać, z drugiej strony słychać głosy, że zarząd zaczyna kombinować, jak się pozbyć jego klauzuli „no-trade”. To wszystko przekłada się na formę i 13 porażek w 17 meczach. Dzisiaj rywal z najniższej półki, do tego osłabiony brakiem Barei a niepewne są występy Boguta i Matthewsa. Ale czy to powstrzyma Knicks przed kolejną porażką?

Los Angeles Lakers (16-32) @ Portland Trail Blazers (19-27), 4.30

Lakers od bilansu 10-10 przegrali aż 22 z 28 spotkań i spadli na ostatnie miejsce w konferencji oraz trzecie od końca w lidze. Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że ich pick w następnym drafcie chroniony jest właśnie w top 3 i muszą „walczyć”, żeby go utrzymać. PTB ciągle w grze o Playoffs, ale nie tego się spodziewali ich kibice.

Komentarze do wpisu: “Rozkład jazdy – 25/1/2017

  1. cavs w zeszłym roku jak zwolnili blatta mieli bilans 30-11 bodajże i to bez kyrie irvinga, lebron nie grał tylu minut (teraz przewodzi w lidze z 37,6 min/mecz). Jak tak dalej pójdzie to do rozpoczęcia PO chłopaki będą zajechani i marzenie o repeat pryśnie niczym bańka mydlana. Gdyby tylko lebron się całkowicie podporządkował blattowi i go nie zwalniał (no bo przecież to on go zwolnił), na pewno graliby lepiej, no ale cóż… lebron to lebron, on tam za sznurki pociąga. Z resztą ostatnio wiecej gada niż gra… No bo nikt mi nie powie że ten dyletant lue to lepszy fachowiec od blatta. A prawda jest taka, że tego majstra bardziej gsw przegrało niż cavs wygrało

    1. ostatnio po tej porażce z Pels to przeszedł samego siebie w tym gadaniu, aż głupio się to czyta, gadali o tym w Starters

    1. Jeśli wybór będzie w miejscach 1-3 to wraca do Lakers, w następnym sezonie nie będąc zastrzeżonym.
      Jeśli będzie poniżej, pick zostaje w P hilly.

    2. Nie rozumiem „w następnym sezonie nie będąc zastrzeżonym”. Jesli wraca do Lakers, to wybierają w drafcie z nr 1-3 i po picku. Albo wytlumaczcie mi, laikowi :)

    3. Prościej ujmując, to tak.
      Jeśli wróci do Lakers, to od następnego sezonu tracą jakiekolwiek prawa. (Bo o ile dobrze pamiętam, top 3 to jest najmniejsze możliwe zastrzeżenie).

    4. Czyli: jeśli odzyskają pick 2017, to ich picki 2018 idą do Philly?

    5. Przyłączając się do dyskusji chciałbym zaznaczyć dziwne zachowanie Phily, skoro dostaną pick od Lakers jak tamci nie będą w Top 3, to nie wiem dlaczego oni sami opuszczają te Top 3, po co im te wygrane, skoro lepiej zatankować konkretnie. Jak sami będą mieli pick Top 3 to większa szansa, że Lakers tego nie osiągną, zwłaszcza, że konkurencja jest spora.

    6. Kibice, zawodnicy i trenerzy 76ers mają już dość przegrywania, a pickow już i tak mają aż za dużo;)

  2. O to to to, już wystarczy przegrywania :) Zresztą… spróbuj posadzić Embiida na ławkę bez powodu albo kazać mu przegrywać ;) A co do picków hmmm nie musimy walczyć o najwyższe miejsca bo w drafcie jest mnóstwo mocnych guardów, a taki Monk czy Ntilikina, którzy moim zdaniem do 6ers by pasowali raczej w top3 nie pójdą. 6ers mogą też wymienić się pickami z Kings jeśli oni będą mieli wyższy, no i zawsze w razie czego można handlować.

    1. Dlaczego? Ma świetne warunki, może zostać bardzo dobrym obrońcą, raczej nie będzie miał parcia żeby być 1 ani nawet 2 opcja i w przeciągu ostatniego roku mocno poprawił rzut. Pewnie ktoś z topowych prospectow bardziej by pasował ale Ntilikina nie byłby chyba taki zły:)

    2. Skoro Philly ma walczyć o PO, to mają wybrać gościa który gra 13 minut na mecz, rzuca 3 pkt i notuje poniżej asysty jako PG do S5?
      Trójek również oddaje poniżej jednej na mecz, na krótszym dystansie niż NBA, a ta poprawa nie jest tak duża jak się wydaje. Poza tym, zanosi się on na bycie projektem, minimum dwuletnim (jak Exum, do którego jest porównywany). I podobnie jak Australijczyk lepsza z niego dwójka, w systemie dual PG (tutaj pasuje do Simmonsa, to in plus). Dwa lata temu byłby dobry dla PHI, teraz nie. Już dosyć czekania dla tego zespołu. A Ntikilina jest póki co dosyć ryzykowny, niezależnie od talentu (rozgrywający nr 3/4 tej klasy).

      Rocznik PG jest tak przeładowany talentem, że spokojnie mogą wyrwać Monka czy Foxa. A w FA będzie Paul, będzie nawet Holiday, którego ponoć chcą. Należy zagrać bezpieczną kartą (a i tak najpewniej LAL sprezentują im kogoś z trio Fultz/Smith/Ball).

      PS Monk, albo Frank Jackson. Tego trzeba Sixers. Któryś z nich będzie na 100% dostępny.

    3. Aby nakreślić, to jest w istocie świetny projekt. Ale nazbyt „Exumowaty”. W tej klasie jest tylu NBA ready PG, że jego wybór będzie dla Philly, lekko rzecz ujmując, głupi. A nawet jeśli jakimś cudem zabraknie Monka, Foxa, Balla i reszty, a LAL obronią pick, to spodziewam się wybrania najlepszego możliwego zawodnika i ewentualnych wymian (Okafor, może ten pick) + FA.

    4. No tak to ujmując to masz rację :) Opieram się głównie na grze Ntilikiny w ME U-18 Monk będzie pewnie lepszym fitem a też dostępny. Co do LAL to mam wrażenie że ten pick u nich zostanie w tym roku. Móglbyś mi trochę przybliżyć Foxa? nie wiem o typie prawie nic, a skoro mówisz że by pasował… Jrue to byłby fajny powrót ale może być ciężko, bardziej prawdopodobny Patty Mills.

Comments are closed.