College notebook #13: Final Four 2016

Została tylko czwórka. Po rzezi jedynek w Elite 8, 4 zespoły zmierzają do Houston, z tym samym celem – zostać mistrzem.

Villanova Wildcats

Droga do Houston:

1 runda: 86-56 vs UNC Asheville
2 runda: 87-68 vs Iowa
Sweet 16: 92-69 vs Miami
Elite 8: 64-59 vs Kansas

Pierwsza piątka:

G Jalen Brunson, Fr.
G Ryan Arcidiacono, Sr.
G Josh Hart, Jr.
F Kris Jenkins, Jr.
F/C Daniel Ochefu, Sr.

Trener: Jay Wright

Dlaczego wygrają Final Four:

NOVA to zespół doświadczony, zbilansowany i będący w świetnej formie. Rozbili trzech pierwszych rywali, po czym wywali z turnieju teoretycznie najlepszy zespół w kraju. Są bardzo efektywni po obu stronach parkietu (16 OfRtg i 12 DefRtg w lidze). Potrzeba ogromnego wysiłku aby zatrzymać ich ofensywę, i jeszcze większego aby zdobywać przeciwko nim punkty. Rzucają bardzo dobrze wewnątrz linii za 3 punkty, oraz z linii rzutów wolnych. Grają agresywnie w defensywie, notując 9 przechwytów na spotkanie (grając przeciwko obwodem stojącym Miami i Kansas). Zespół nie ma typowego lidera, lecz takowym można nazwać Josha Harta, który z łatwością może rzucić 25 punktów, ale rozdysponowuje swoją energię na każdy aspekt gry.

Dlaczego nie wygrają Final Four:

Wildcats jak każdy zespół mają swoją piętę achillesową, a jest nią zbiórka. Zwłaszcza będzie to uwydatnione przeciwko potężnemu regimentowi podkoszowych North Caroliny.
Tykającą bombą jest również gra zza łuku Cats. Trafiają oni 35.4% zza łuku, co jeszcze nie jest złym wynikiem, ale porównane do 56.8% wewnątrz łuku, jest przepaścią. Trójka stanowi ponad 43 procent rzutów NOVY, a warto dodać iz NRG Stadium w Houston, jest jedną z najmniej przyjaznych trójce aren (27.6% – średnia zza łuku w ostatnich 6 spotkaniach na tym stadionie). W dodatku NOVA już grała z Oklahomą, przegrywając 78-55, i zatracając się zza łuku, notując 4-32 zza linii.

 

Nova-Arcidiacono

Oklahoma Sooners:

Droga do Houston:

1 runda: 82-68 vs Cal State Bakersfield
2 runda: 85-81 vs VCU
Sweet 16: 77-63 vs Texas A&M
Elite 8: 80-68 vs Oregon

Pierwsza piątka:

G Jordan Woodard, Jr.
G Isaiah Cousins, Sr.
G Buddy Hield, Sr.
F Khadeem Lattin, So.
F Ryan Spangler, Sr.

Trener: Lon Kruger

Dlaczego wygrają Final Four:

BUDDY HIELD. Gdy on rzucał 5-7 zza łuku w pierwszej połowie spotkania z Oregonem, wszystko było ustalone. Hield ostatecznie wyrównał rekord kariery, rzucając 37 punktów na oczach samego Kobe Bryanta.
To właśnie trójka, jest zespołową bronią Sooners. Każdy z S5 oddał parę rzutów zza łuku w spotkaniu z Oregonem. Ich skuteczność zza łuku wynosi 42.8% i jest drugą najlepszą w kraju.
Obok Hielda warto również zwrócić uwagę na Jordana Woodarda, tego najmniejszego z całej piątki. Gdy Woodard był w formie, Sooners trafiali niemal co drugą trójkę. Teraz do tej formy wrócił (14-22 zza łuku w ostatnich 5 spotkaniach) i tworzy z Hieldem dwugłową bestię w ataku, która jest nie do pokonania, gdy działa cała.
Co więcej, nie ma bardziej uwielbianego zespołu niż Sooners w tym momencie, Sooners którzy odgrywają ubiegłoroczne Wisconsin, tylko trochę lepiej.
Znani, uwielbiani, z liderem bombardującym zza łuku. Brzmi znajmomo?

Dlaczego nie wygrają Final Four:

NRG Stadium. Dla zespołu który bez trójek nie żyje, najgorsze miejsce do gry.
146 trafionych trójek Hielda, 141 przez duet Woodard-Cousins, a to tylko 3 zawodników. Oni będą w piekle grając w Houston.
Sooners tracą także średnio co dziesiątą piłkę, a w ostatnich dwóch spotkaniach stracili piłkę po 15. Przy agresywnej Villanovie może to być jeszcze większym problemem.

Oklahoma-Hield

North Carolina Tar Heels:

Droga do Houston:

1 runda: 83-67 vs Florida Gulf Coast
2 runda: 85-66 vs Providence
Sweet 16: 101-86 vs Indiana
Elite 8: 88-74 vs Notre Dame

Pierwsza piątka:

G Marcus Paige, Sr.
G Joel Berry, So.
F Justin Jackson, So.
F Brice Johnson, Sr.
F/C Kennedy Meeks, Jr.

Trener: Roy Williams

Dlaczego wygrają Final Four:

Ponieważ są najmocniejszym zespołem jaki pozostał w grze. Zostali jedynym zespołem rozstawionym z jedynką który się ostał po Elite 8. Mają najwięcej talentu, miejsce Final Four im sprzyja. Są trzecią najbardziej efektywną ofensywą w NCAA, dominują na tablicach, a rywale nie mają nawet jednego wysokiego który mógłby zawalczyć z duetem Johnson/Meeks, a do tego Tar Heels na ławce trzymają Isaiah Hicksa, byłego McDonald’s All American. Nawet jeśli rywal wydaje się walczyć i wygrywać, to UNC i tak odjeżdża pod sam koniec. W każdym spotkaniu przynajmniej czterech zawodników notowało double digits, a Brice Johnson ma na koncie 23 double-double w tym sezonie, co jest rekordem Tar Heels w pojedynczym sezonie.

Dlaczego nie wygrają Final Four:

Tar Heels mają jedną wadę – źle bronią trójki. Jeżeli NRG Stadium jakimś cudem zmieni się w przyjazną grze zza łuku arenę, to North Carolina ma problem.

BriceJohnsonNCAABasketballTournamentSecondrFcUIK0XHU9l-640x438

Syracuse Orange:

Droga do Houston:

1 runda: 70-51 vs Dayton
2 runda: 75-50 vs Middle Tennessee
Sweet 16: 63-60 vs Gonzaga
Elite 8: 68-62 vs Virginia

Pierwsza piątka:

G Trevor Cooney, Sr.
G Malachi Richardson, Fr.
F Michael Gbinije, Sr.
F Tyler Roberson, Jr.
F/C DaJuan Coleman, Sr.

Trener: Jim Boeheim

Dlaczego wygrają Final Four:

Wola walki. W Elite 8 Orange dokonało niemożliwego. Przegrywając 15 punktami na 10 minut przed końcem, przeciwko jednej z najbardziej metodycznych ofensyw i najtwardszych defensyw w kraju, odrobili to i wygrali. Nie zraził ich fakt że coach Virginii, Tony Bennett miał bilans 68-0, prowadząc dwucyfrowo po 1 połowie.
Wciąż mało?
Gonzaga na 6 minut przed końcem prowadziła dziewięcioma punktami. I przegrała.
Syracuse nie powinno być nawet w turnieju (38% prognostyków zgadzało się iż Syracuse zasługuje by w nim być), a pierwsze dwie rundy to prezent losu dla nich (odpadnięcie Michigan State, wielkiego faworyta, krajowej dwójki, z którą byli na kursie kolizyjnym). Ale to co podopieczni Boeheima wyrabiają z faworytami, budzi podziw.
Orange jednak nie zostawiają niczemu przypadkowi.
Grają twardą, energiczną defensywę. Wywierają skuteczną presję i zabierają dużą ilość piłek. Przerwali serię 61 spotkań w trakcie których, Virginia pozwalała na co najwyżej 10 przechwytów rywalom.
Mają silnego lidera w postaci Michaela Gbinije, a w dodatku coach Boeheim uwolnił Malachi Richardsona, który został pierwszym, od czasów Melo, pierwszoroczniakiem Orange, który rzucił 20+ punktów podczas Big Dance. Malachi przez pierwsze 28 minut z Cavaliers nie zdobył punktów, by zakończyć spotkanie z 23. Gdy jego rzuty wpadają, zaczyna się show. Warto również wspomnieć o Tylerze Lydonie, który pełni rolę szóstego startera (gra ostatnio 2x więcej minut od Colemana), który ostatnio świetnie blokuje (ustalający wynik blok z Zags) i trafia trójki bez butów.

Dlaczego nie wygrają Final Four:

Tragicznie zbierają na własnej tablicy. A grają z zespołem który kapitalnie gra na tablicy rywala. Gorzej trafić nie mogli.
Warto wspomnieć, iż, Orange są 18-0, trafiając przynajmniej 32.0% zza łuku. Pytanie brzmi: czy NRG Stadium na tyle pozwoli?
Podczas RS Orange przegrali dwucyfrową liczbą punktów z St. John’s, jedną z najgorszych drużyn w kraju. W spotkaniu tym Malachi Richardson był 0-11 zza łuku. Choć to melodia przeszłości, wciąż jest powtarzana w trakcie Big Dance.
I ostatnie. Ile Syracuse może mieć szczęścia?

cooney12

Komentarze do wpisu: “College notebook #13: Final Four 2016

  1. Oglądam od czasu do czasu NCAA i pamiętajcie Buddy Hield, będą z niego l udzie ;)

    1. heh, dzięki
      piractwo czy oficjalnie? jaskis konkretny kanał?

    2. Najprościej wpisać nazwy obu uczelni.
      Narazie widzę jednak brak spotkań z MM, ostatnie wrzucone to turnieje konferencji.
      Dzień, dwa, po F4 powinny być jednak wrzucone retransmisje z niej.

    3. @Woy Co cie rozbawiło?
      Daj znać to będę powtarzał. Lubię rozśmieszać ludzi.

Comments are closed.