Wrzuta dnia : Debiut kickbokserski Darko Milicića

Za nami pierwsza profesjonalna walka byłego 2 numeru draftu

Komentarze do wpisu: “Wrzuta dnia : Debiut kickbokserski Darko Milicića

  1. Właśnie tak się postępuje ze świeżaczkami. Nawet gdyby sie nie skaleczył to w 3 rundzie nie mógł by chodzić. Co do skaleczenia to profesjonaliści często owiązują sobie piszczel by nie doszło do tego typu przykrej porażki.

  2. ciekawsze od tej „walki” było przejście pani anonsującej drugą rundę. Zdziwiony, że rana się po chwili zrobiła jak nie blokował w ogóle lokingów i nie pracował na nogach. Drewno i tyle. :-)

    1. bodaj raz kopnął przeciwnika i rana jest właśnie od tego. Racja . Brak „obicia” więc skóra za cieńka.

  3. @Łukasz1984
    Ale low kicki szly raczej na uda a nie na piszczel, wiec rana raczej nie od tego. Po prostu wyszedl prawdopodobnie brak „obicia” i doswiadczenia.
    pozdrawiam

  4. Dobrze to określiłeś – brak obicia (co zresztą było widać w momencie, gdy sędzia przerwał pojedynek,kulał jak szedł do narożnika), ale przypatrz się na nagraniu w okolicach 1 min – 1 : 20 wtedy dostał ze 3 strzały na piszczel i potem na jednym z ujęć już widać ranę. Zresztą nie ma co roztrząsać, jakby „walka” trwała dłużej to najprawdopodobniej na czworaka by człapał. :-)

Comments are closed.