Ciekawostki statystyczne im. Dirka Nowitzkiego (14)

Dirk Nowitzki nie miał może najlepszej linijki tej nocy, ale jego dzisiejsze osiągnięcie było najważniejsze. Kobe Bryant też miał swoje. Tim Duncan też. Sześć meczów (coś ich mało ostatnio, w środę tylko dziewięć?), jedziemy.

ORLANDO MAGIC 100:104 TORONTO RAPTORS

– Raptors wygrali z Magic po raz dziewiąty z rzędu. Wystarczyła im do tego jedna dobra kwarta. Przed startem ostatniej odsłony przegrywali 11 punktami, ale ostatnie 12 minut wygrali 32:17 i zaliczyli swoje siódme zwycięstwo w ośmiu meczach tego sezonu. Nadal znajdują się na czele tabeli Wschodu i wraz z Memphis Grizzlies mają najlepszy bilans w całej lidze. Zwycięstwo z Orlando było ich piątym z kolei. Wciąż są niepokonani na własnym parkiecie, ale w czwartek czeka ich poważny test – do Kanady przyjeżdżają Chicago Bulls, w tej chwili druga drużyna Konferencji Wschodniej.

– Dla Raptors 19 punktów, 6 zbiórek i 7 asyst zanotował Kyle Lowry. Poza nim jeszcze pięciu zawodników Toronto przekroczyło próg double-digits. Nie było wśród nich Jonasa Valanciunasa (4 pkt, 1-5 FG, 7 zb). DeMar DeRozan trafił tylko 4 z 15 rzutów, ale i tak miał 16/4/4. Z innych ciekawostek – Terrence Ross trafił 4 z 5 trójek (47,4% w tym sezonie, absolutny rekord kariery) oraz wszystkie 5 osobistych i zdobył 17 punktów, Patrick Patterson trafił wszystkie 3 rzuty z dystansu – w swojej karierze tylko raz miał więcej celnych trójek (4). Lou Williams rzucił 14 punktów w 16 minut.

– Nie ma Victora Oladipo, ale jest Evan Fournier, który trafił 9 z 18 rzutów (4-7 3pt) i rzucił 24 punkty. Francuz, który przed sezonem nie był w Orlando zbyt głośnym nazwiskiem, zdobywa w tym sezonie średnio 17 punktów przy 50,5% z gry i 51,5% za trzy. Tobias Harris miał 23 punkty (8-16 FG), 13 zbiórek i 5 asyst, ale też po raz drugi w 2014 roku opuścił parkiet za 6 fauli. Nikola Vucević zanotował 18 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst (wyrównany career-high), 2 przechwyty i 3 bloki (6 TO). Ostatnim graczem Orlando z taką linijką (nie licząc strat, oczywiście) był Elton Brand (2002). Dwight Ho.. who? Channing Frye trafił 5 rzutów za trzy (17 pkt).

LOS ANGELES LAKERS 102:107 MEMPHIS GRIZZLIES

– Grizzlies po ostatniej wpadce w Milwaukee tym razem byli bardziej czujni i nie dali się zaskoczyć Jeziorowcom. Wiecie, że Lakers – tak, ci Lakers – rzucili tak dużo punktów przeciwko Memphis jako pierwsza drużyna w tym sezonie? Może jednak nie będzie tak źle? Zobaczymy..

Kobe Bryant spudłował 16 z 26 rzutów (akurat tu nie pasowałoby „trafił 10 z 26”), w tym 7 z 10 trójek i został liderem wszechczasów w kategorii liczby niecelnych rzutów. O cztery pudła wyprzedza już Johna Havlicka. Ma ich teraz na koncie 13421. Hondo siedział na ceglanym tronie przez prawie 40 lat. Tak przy okazji, Kobe miał 28 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty.

Carlos Boozer wreszcie przydał się w fantasy, miał 20 punktów (8-13 FG, 8 zb). Wesley Johnson rzucił 15 punktów. Dla obu są to najlepsze wyniki w tym sezonie. Jordan Hill miał 13 punktów (6-17 FG) i 14 zbiórek (8 w ataku), Jeremy Lin zdobył 12 punktów. Nawet nie sprawdzam, że to jest pierwszy mecz w tym sezonie, w którym wszyscy starterzy Lakers mieli przynajmniej 10 punktów.

– Chwalę Lakers tak, jakby wygrali, ale to Grizzlies sięgnęli po kolejne zwycięstwo na własnym parkiecie – to już ich 17. z rzędu. Mike Conley miał 23 punkty, Beno Udrih dodał 16 (8-11 FG) w 18 minut. To daje 39 punktów z samej pozycji rozgrywającego – imponujący wynik, o ile drużyna nie nazywa się Phoenix Suns. Marc Gasol trafił tylko 3 z 10 rzutów, ale i tak zaimponował – 8 punktów, 8 zbiórek i 9 asyst. Co ciekawe, środkowy Memphis nigdy w swojej karierze nie zanotował triple-double, choć dwukrotnie zrobił double-digits w liczbie asyst. Kosta Koufos miał 14 punktów (5-5 FG) – więcej niż w poprzednich siedmiu meczach razem wziętych.

OKLAHOMA CITY THUNDER 78:85 MILWAUKEE BUCKS

– Thunder nie wygrali ani jednego z pięciu meczów na wyjeździe. Ale za to w Oklahomie są na plusie (2-1)! Reggie Jackson zdobył 29 punktów (rekord kariery), trafiając 12 z 21 rzutów z gry, ale nawet mimo tego wyniku Thunder mieli tylko 33,3% skuteczności. To oznacza, że bez Jacksona Oklahoma trafiła.. nieco ponad 25% rzutów.

– Bucks mają drugi najgorszy atak i czwartą najlepszą obronę w lidze. Wygrali 4 z 8 meczów i zajmują dziewiąte miejsce w swojej konferencji (CO? 50% nie daje play-offów na Wschodzie? się porobiło..). W tej chwili ich pierwsza piątka to tylko i wyłącznie Brandon Knight (16 pkt, 6 TO) i za jakiś czas Jabari Parker (6 pkt, 4 zb, 3 ast), ale o ich ławce rezerwowych można powiedzieć sporo dobrego. Dziś w meczu, w którym łącznie zdobyto 163 punkty, ławka Milwaukee miała aż 53. To więcej od starterów Bucks, rezerwowych Thunder i prawie tyle samo, co u ich pierwszej piątki.

OJ Mayo miał 19 punktów, Giannis Antetokounmpo dołożył 14, a Zaza Pachulia był o dwa punkty od double-double (8 pkt, 10 zb). Po raz czwarty w tym sezonie najlepszym strzelcem Bucks był gracz rezerwowy. Więcej takich meczów mają tylko Phoenix Suns (5) Ławka Bucks zdobywa w tym sezonie 46.4 punktów na mecz, co jest najlepszym wynikiem w NBA.

SACRAMENTO KINGS 98:106 DALLAS MAVERICKS

Dirk Nowitzki zdobył 23 punkty (7 zb, 7-12 FG) i stał się najlepszym strzelcem w historii NBA wśród graczy urodzonych poza Stanami Zjednoczonymi. Wyprzedził Hakeema Olajuwona. Środkowy Houston był właścicielem tego rekordu od 2001 roku, przejął go od Dominique’a Wilkinsa. Z 26953 punktami Dirk jest także 9. najlepszym punktującym wszechczasów. Ósmy jest Elvin Hayes z 27313 punktami.

– Dla Dallas to 21. kolejne zwycięstwo z Sacramento u siebie w sezonie regularnym. Co by się nie działo, oni zawsze z nimi wygrywają. Nawet, jeśli dziś przegrali pierwszą kwartę 14:32 i musieli wracać z 24 punktów. Swoją drogą, to ich trzeci największy come-back w historii. Kings nie zdobyli Dallas od 2003 roku. Po świetnym starcie 5-1 przegrali drugi kolejny mecz.

Chandler Parsons wreszcie się przełamał, miał 19 punktów (7-19 FG, 5-11 3pt). Monta Ellis miał 16 punktów i +21 w 29 minut.

– Dla Sacramento 26 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst (7 TO) zanotował Rudy Gay. DeMarcus Cousins zanotował 16 punktów i 11 zbiórek, Ben McLemore rzucił 17 punktów (4-8 3pt), a zastępujący kontuzjowanego Collisona Ramon Sessions miał 18 – bez ani jednej asysty.

CHARLOTTE BOBCATS 100:102 PORTLAND TRAIL BLAZERS

– Kolejni, którzy wrócili z dalekiej podróży. Blazers mieli 23 punkty straty, ale odrobili całą i to oni musieli bronić się w końcówce. Gary Neal nie powtórzył jednak wyczynów Kemby Walkera i Lance’a Stephensona – to znaczy trafił w ostatniej akcji, ale zrobił to już po czasie. Hornets przegrali wszystkie cztery wyjazdy. Uwaga, kolejny żarcik z tej serii – swoje ostatnie zwycięstwo na wyjeździe Charlotte Hornets odnieśli w 2002 roku.

Damian Lillard miał 29 punktów, 4 zbiórki i 7 asyst (12-21 FG, 5-8 3pt), a LaMarcus Aldridge dodał 25 punktów i 14 zbiórek. Obaj panowie już po raz 14. zdobyli po 25 punktów w jednym meczu. To stawia ich na drugim miejscu w kategorii liczby takich występów od 2012 roku (wtedy Lillard trafił do NBA) – pierwsi są oczywiście Kevin Durant i Russell Westbrook (38 meczów).

Al Jefferson miał 22 punkty i 2 zbiórki, Lance Stephenson zanotował 14 punktów i 14 zbiórek.

SAN ANTONIO SPURS 113:100 GOLDEN STATE WARRIORS

– Spurs już chyba zawsze będą tacy. W ciągu dwóch dni ograli dwie drużyny ze ścisłej czołówki Zachodu w ich halach. Jeszcze przedwczoraj mieli tyle samo zwycięstw co Orlando (Magic = mistrzowie NBA, tak było), a dziś mają na rozkładzie Clippers i Warriors. Starsi panowie wcale nie byli oszczędzani. Tim Duncan miał 12 punktów i 13 zbiórek (o nim więcej za chwilę), Manu Ginobili dodał 17 punktów, ale najlepszy był Tony Parker, który rzucił 28 punktów i rozdał 7 asyst, trafiając 11 z 17 rzutów z gry. Do tego kolejny dobry występ Kawhi Leonarda (19 pkt, 6 zb, 7-11 FG). Spurs trafili 49,5% rzutów z gry i popełnili 8 strat.

– Straty, straty, straty.. Warriors trafili aż 54,3% rzutów ale znów mieli aż 20 strat. Na siedem meczów tylko raz popełnili ich mniej. Już nie muszę wspominać, że mają ich zdecydowanie najwięcej w całej lidze. Klay Thompson zdobył 29 punktów, 5 zbiórek i 4 asyst (9-17 FG, 5-6 3pt, 6-6 FT), bardzo dobry występ zaliczył też Harrison Barnes (22 pkt, 8 zb, 9-12 FG). Słabiej spisał się jednak Stephen Curry, który nie trafił żadnej z 7 trójek. Zakończył więc swoją serię 75 spotkań z przynajmniej jednym trafieniem z dystansu. W całym meczu miał 16 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst (7-18 FG).

Tim Duncan przekroczył granicę 14000 zbiórek w karierze. Zrobił to jako jedenasty zawodnik w historii. Ponadto potrzebuje tylko 8 punktów, by osiągnąć próg 25000 w karierze. Będzie 19. graczem, który tego dokonał.

Najlepsi

punkty: K. Thompson, Lillard, R. Jackson (29)

zbiórki: Aldridge, Stephenson, J. Hill (14)

asysty: M. Gasol (9)

przechwyty: Bryant (4)

bloki: Vucević, Ed Davis, B. Wright (3)

straty: Gay (7)

3pt: Lillard, Frye, Parsons, K. Thompson (5)

FT: Gay (11)

minuty: R. Jackson (43:09)

Enbiejowy typer: 4/6 (w sezonie 82/106)

Zachód vs. Wschód: 17-11

Pas mistrzowski: Phoenix Suns (trzeci dzień)

 

Komentarze do wpisu: “Ciekawostki statystyczne im. Dirka Nowitzkiego (14)

  1. Obejrzałem Blazers:Hornets. Nie wiem o co chodzi Clifordowi? Kiedy trzeba energii Henderson grzeje ławę a Hairston wchodzi i cegli. Zamiast młodego byka Biyombo zasłony stawia starzejący się, nieskaczący Maxiell. Co do Kemby Walkera to tracę cierpliwość. Ile można miec sezonów poniżej 40 % z gry jako startujący PG? Miało się przy Jeffersonie wszystko zmienić, tymczasem koleś pruje każdą piłę o obręcz. Powinien więcej oglądać Collisona , Thomasa czy Nate’a Robinsona w akcji. Wszyscy w niego wierzą, chuchają i cmokają a cymbał ani myśli zmienić swoją grę.

Comments are closed.