Co dalej z Lancem?

Prawie tydzień temu Lance Stephenson odrzucił ofertę nowego kontraktu od Pacers, wartą 44mln USD za 5 lat gry. Jak podaje Chris Broussard z ESPN obie strony wciąż są daleko od osiągnięcia porozumienia, a dla Stephensona 7.6mln USD, które miałby otrzymać za przyszły sezon, wydają się być śmiesznymi pieniędzmi i on sam uważa, że jest warty dużo więcej.

Teraz zainteresowanie zawodnikiem mają wyrażać Dallas Mavericks i Los Angeles Lakers. Te drużyny zarzucają sieci na dwie największe ryby w tym off-season, ale jeśli Anthony ani James nie wybiorą się do Teksasu ani Kalifornii to Stephenson może wskoczyć na sam szczyt listy życzeń tych zespołów.

I o ile Lakers jeszcze pozostają w walce o Melo, tak Mavericks mieli w ogóle nie być brani pod uwagę przez Anthony’ego. W związku z tym na szczyt ich listy życzeń mieli wskoczyć Parsons, Ariza, Deng i właśnie Stephenson, który jeszcze nie dawno miał być w biurze zarządu Mavs „toksycznym tematem”.

Może być im o tyle ciężko, że nie chcą przebijać oferty Pacers (44mln/5 lat) i nie chcą żeby kontrakt Lance’a był niekorzystny dla zespołu. A jak już wspomniałem wcześniej – Stephenson uważa 7.6mln USD od Pacers za przyszły sezon za małe pieniądze, a sam wierzy, że za rok zostanie wybrany do All-Star Game i zasługuje na wyższy kontrakt.

To co ma głównie zachęcać Mavs do podpisania rzucającego obrońcy to jego umiejętności w grze na tablicach. Mavericks byli jedną z najgorzej zbierających ekip w lidze, a średnia 7.2 zbiórki Stephensona w poprzednim sezonie miałaby bardzo wspomóc drużynę w zbieraniu piłek.

Lakers mogą zaoferować graczowi znacznie większe pieniądze, a nawet maksymalny kontrakt (co jest jednak wątpliwe). Póki co, w Los Angeles czekają na zakończenie sagi związanej z Carmelo Anthonym i LeBronem Jamesem. Możliwe że nastąpi to już w tym tygodniu. Jeśli żaden z tej dwójki nie wzmocni szeregów Jeziorowców, wtedy ci na poważnie włączą się do gry o rzucającego obrońcę Indiany.

Przypomnijmy, że Stephenson jest po najlepszym sezonie w karierze, w którym zdobywał średnio 13.8 punktu, 7.2 zbiórki i 4.6 asysty na mecz.

Komentarze do wpisu: “Co dalej z Lancem?

  1. lance w mavs gdzie jest ellis? na pozycje SF wtedy? bez sensu

  2. Po co Mavs takie wzmocnienie skoro w starym skladzie byli zespolem ktory jako jedyny zmusił perfekcyjnych Spursow do 7 meczow? Dla mnie to oni moga jeszcze sie przejechac mocno na tym kombinowaniu i zmarnowac obnizenie zarobkow Dirka.

  3. Ten Lance ma się za strasznie wielką gwiazdę, a imo wcale nie zasługuje na dużo więcej niż Pacers mu oferują.

  4. Lance nie chce chyba już grać w Pacers. Tam padła atmosfera. Za szybko uwierzylki, że mają NBA w kieszeni. Im dalej tym większy piach.
    Zamiast zabrać sie do roboty, większość zawodników marudziła (glównie Lance i Roy).
    Upokorzeniem dla nich był mecz w Miami gdzie w pewnym momencie przegrywali 48-84.
    Z tym składem nic by nie osiągnęli, więc muszą przyjść zmiany.
    Moim zdaniem w Indianie powinni pomyśleć o zmianie szkoleniowca (w Miami zresztą też).

  5. Jeśli chodzi o Lancelota to chyba wieje to wszystko przesadą. Jest to zawodnik dobry ale ksobny – lubi zrobić smród. Uważam, że nie jest to zawodnik na 20 ptk co mecz. świetny jako uzupełnienie takiej Indiany ale czy ktoś go widzi jako 1wszą opcję? Bo on chyba do tego dąży…
    Ja mam umiarkowane uczucia do jego umiejętności – taki trochę drugi Irving, crossover a’la streetball, dobry rzut i fajne statsy + 0 umiejętności interpersonalnych, 0 leadera, taka gwiazda rzucająca 14 ptk w meczu…co jest bełkotem. Wg mnie zagrał 1 dobry sezon i 1 bardzo dobry – w żadnym nie był tak bombowy, żeby się wszyscy zachłysnęli – a się zachłysnęli. Może coś z moją percepcją jest nie tak?

    1. Trudno się nie zgodzić, raczej nigdy nie będzie tym 1 w zespole. Będzie on idealną 3 opcją, ale co trzeba mu przyznać, że w momencie kiedy Indiana upadała on w dużej mierze grał na swoim bardzo dużym potencjale i nie można było mu za dużo zarzucić.
      Gość ma 24 lata, to jego 4 sezon, rozwija się tak cholernie regularnie jak George.
      Bardzo dobrze biega, zbiera, naprawdę dobrze asystuje, ma wizję, choć jest trochę jeźdźcem bez głowy, zdarzają mu się błędy w 2-3 kolejnych akcjach.
      Niestety albo na szczęście Indiana to chyba idealny zespół dla niego. Ciężko mi wyobrazić sobie inny zespół, do którego wkomponowywałby się lepiej.
      Lance to potencjał na przyszłego all-stara, gracza na poziomie 16-7-5-1 przy skuteczności +45%, to naprawdę dobry grajek, ciężko o gracza młodego pokolenia z podobną charakterystyką i potencjałem.
      Nie zgadzam się z niektórymi opiniami, że Lance osiągnął swój maks, raptem po 4 sezonach mając 24 lata.
      Czy Indiana powinna go zatrzymać? Moim zdaniem tak, czy za wszelką cenę? Kwestia dyskusyjna.

Comments are closed.