To co odeszło już nie wróci czyli Konkurs Wsadów skończył się już dawno

Autor: Rookiessj

Od wczesnych lat ’90-tych, z napięciem, oczekiwałem Konkursów Wsadów. Moi idole dokonywali cudów, na moich oczach. Nie tylko chodzi tu o niemożliwe do powtórzenia wyczyny powietrznych akrobacji ale i o atmosferę. Wszyscy wyluzowani (mam na myśli zawodników i kolegów z drużyn) siedzieli przy linii bocznej oczekując niesamowitego, wyglądali 'cool’  – zachowywali się 'cool’ – objawiali się jako faceci o kocich ruchach, którzy nie tylko wypełniają trenerskie polecenia od drzewa do słupa.

Lata mijały, atmosfera była taka sama, chłopaki na 'wyluzie’ ale coś zaczęło się wyczerpywać, a jakiś czas temu definitywnie się skończyło. Zaczął wyczerpywać się repertuar wsadów, który okazał się być „ zbiorem skończonym”. Teraz wielu z was powie „co on opowiada przecież na kanale TFB chłopaki robią takie cuda, że hej”… No więc właśnie, to oni ukradli pozostałe wsady z konkursu. Nie tylko oni ale i im podobni, nawet u nas w kraju Slash czy Pepa przyczynili się do upadku. Oczywiście nie dokonali tego sami, mieli wielkiego sojusznika, który urodził się w 2005 roku. To szara eminencja, główny winowajca i ten który wbił gwóźdź do trumny czyli YouTube.

Od kiedy mamy możliwość swobodnego dzielenia się naszymi filmami, od kiedy każdy telefon pozwala nagrywać filmy w HD, ludzie zaczęli prezentować w sieci swoje ponadprzeciętne umiejętności – są to onaniści, śpiewacy, wielbiciele kiszonej kapusty oraz dunkerzy. Ta ostatnia grupa, kilka lat temu stanowiła jedynie odtwórczy kolektyw, który parał się kopiowaniem wsadów prezentowanych na konkursach i ewentualnie trochę udziwniał. Okazało się jednak, że wyobraźnia świata większą jest a niżeli pomysły kilku kolesi z NBA. Uczniowie – amatorzy zaczęli w mgnieniu oka pokonywać swoich profesjonalnych mistrzów.

Na YT dziennie pojawia się więcej wsadów wykonywanych przez amatorów z całego świata aniżeli wykonują w sezonie wszyscy zawodnicy naszej ulubionej ligi.

Konkluzja numer 1: WSZYSTKO JUŻ WIDZIELIŚMY (zobaczcie reakcje hali po wsadzie JW a reakcje hali po wsadzie VC z 2001).

Gdy oglądam wsady polskiej czołówki podczas ulicznych turniejów, widzę ile wymaga to umiejętności i jak wiele potrzeba uporu. Często, aby wykonać jedną udaną próbę, chłopaki trudzą się niemiłosiernie, zdzierając skórę z dłoni i w „nieskończoność” próbują dać radość zebranej gawiedzi. Uliczne konkursy mają ten plus, że nie czeka kolejka innych uczestników, reklamodawców oraz grajków wszelakich, którzy mają swoje 5 minut zaraz po wykonaniu wsadu.

Konkluzja numer 2: SDC JEST NA ŻYWO I WSZYSTKO OBWAROWANE JEST SCENARIUSZEM SHOW!

Filmy na YT składają się z udanych prób. Nie miałem okazji oglądać wsadów w trybie Lebron James 1 hour workout. Myślę, a nawet jestem pewien, że większość 720 tek, under both legs-ów, nie została wykonana za pierwszą próbą. Tu świetnym przykładem będzie Pan White (jeśli dobrze pamiętam). Miała być rewolucja, miał być kosmos na parkiecie (po tym co widzieliśmy w sieci) a wyszła lipa. Dodatkowo warto pamiętać, że koszykarze NBA poza wsadami trenują jeszcze inne aspekty koszykówki.

Konkluzja numer 3: WSADY SĄ (KULINARNA DYGRESJA) PRZYPRAWĄ DO MIĘSA A NIE MIĘSEM :D

Tegoroczny konkurs zawierał kilka bardzo fajnych wsadów i nie mogę zgodzić się z opiniami, że free style było słabe. Było po 10000000 razy lepsze aniżeli wsad gości z SK nad tronem. Ja chcę oglądać wsady a nie teatrum. W ciągu ostatnich kilku lat więcej czasu zajęły wielu zawodnikom przebieranki, wejścia, wjazdy i przygotowania a nie wsady same w sobie. Chłopaki skupiali się na dodatkach, bo ich fizyczne umiejętności nie pozwalały wyskoczyć tak wysoko lub obrócić się tak szybko.
Padały propozycje aby top topów i gwiazdy największe startowały. Fajnie, ale gwarantuję wam, że wtedy jedynie nazwiska dadzą klimat. Lebron nie przełoży pod 2 nogami bo jego warunki fizyczne mu na to nie pozwolą (muskulatura i długość rąk). Durant nie zrobi 360 pod nogami bo ma je za długie i w jego przypadku wykonanie tego wsadu będzie ekstremalnie trudne. Wsady będą podobne jak w tym roku czy rok wcześniej ale będzie ekstaza bo to Lebron i Kevin, a oni nie zrobią nic więcej bo… wsady ukradli kilka lat temu panowie z internetu tacy jak Air Up There.

P.S. – Sprite organizuje po stanach dunk tour i pod egidą NBA wybiera najlepiej pakujących. Ten sam Sprite jest sponsorem SDC podczas Meczu Gwiazd…

Komentarze do wpisu: “To co odeszło już nie wróci czyli Konkurs Wsadów skończył się już dawno

  1. Jak dla mnie to jest jedna wielka komedia. Pomysły się nie skończyły, tylko większość idzie na łatwiznę wybierając drogę z dodatkami (nawiązując do artykułu), co mnie totalnie irytuje. Ben McLemore, robi z siebie gwiazdę, którą możliwe, że nigdy nie będzie – co to ma być, pytam się? Harrison Barnes, który zawiódł mnie straszliwie. Po jego dunku nad Nikolą Pekoviciem, myślałem, że potrafi zrobić coś co wbije mnie w siedzenie – a co zrobił Barnes? Jak to jeden z komentatorów powiedział – robił zwykłe dunki, które w pozostałe dni widzi się w meczach. Śmiem twierdzić, że niektóre dunki nawet nie ujrzałyby czołówki dziennych topów. Brawa dla Lillarda, na którego specjalnie nie liczyłem, za to, że wyróżnił się na tle słabiutkiej delegacji z zachodniego wybrzeża.

  2. sam podział na east-west to porażka bo przy tych składach to każdy ze wschodu indywidualnie wygrałby z każdym z reprezentantów z zachodu – fakt lillard chyba wszystkich pozytywnie zaskoczył Dunki mclemora i barnesa to żenada… robić takie wsady w konkursie to jak przyjść z jakimś paszczakiem na imprezę – po prostu trzeba nie mieć wstydu Wydaje mi się że zawodnicy za bardzo kombinują i starają się wymyślić coś nowego a mi po prostu brakuje power dunków i dziwi mnie że np. j.j. hickson nigdy nie dostał powołania Myślę że gerald green też pokazałby coś ciekawego tym bardziej że trafiło mu się kilka wsadów w meczach które były lepsze od dunków które widzielismy wczoraj Baa nawet gerald henderson pokazałby coś fajnego Na szczęście wall wykazał się kreatywnością więc oglądnięcie skrótu nie było totalną stratą czasu

  3. Mnie zaskoczył fakt,że Shaq promował taki chłam,pewno szukał materiału do shaqtin fool;) Lillard ok-w obu konkursach. A raczej w trzech,bo wygrał wspólnie z Burkiem skills challenge. Autor artykułu ma dużo racji,dunkerzy wydziwiają. Może by tak wprowadzić zasadę jak np. w skokach do wody z wieży,lub trampoliny. Zrobić sztywną listę 15-20 dunków z określonym współczynnikiem trudności i mnożyć to przez punkty za wykonanie ( a w jury tacy np. Vince,Richardson,Miner itp.)

    1. Shaq się w to bawił bo jest udziałowcem w Sacramento.. W przeciwnym wypadku ziewałby pewnie przy stoliku komentatorskim.

  4. Ktokolwiek nie wystartuje, nic nowego nie wymyśli:D Tak naprawdę liczy się teraz jedynie zaskoczenie czyli udana 1 próba. Wczoraj mnie również bolał najbardziej Barnes, ale „obrzydliwy” in your face okazał się nie być dobrym prognostykiem. Zobaczcie PG zrobił w meczyku 360 z windmill-em, czego więc można było się spodziewać tutaj? No zrobił chłopak 360 pod nogą, a jak pisałem wyżej nie wyszło mu w 1 próbie więc niestety nas nie zadowala. Zobaczcie JW zrobił wsad (megatrudny) i sam powiedział że widział go na TFB.

  5. bo prawda jest taka ze vince wyniosl ten konkurs na szczyt tzn zrobil wszystko czego nigdy wczeaniej nie bylo i od tamtej pory no nie ma co wymyslic innego lepszego bo 360z windmill takie ja vc to nikt nie zrobi, miedzy nogami vc reka wlozona w obrecz vc a jesli mamy przeskok nad kims to moze nie allstar game ale tez vc na olimpiadzie czego niestety tez pobic sie nie da. tak wiec vc dal nam najlepszy slam dunk w histori a rownoczesnie na go odebral na wieki

    1. masz Pan wiele racji. Konkurs z udziałem VC był DOSKONAŁY, nie możemy jednak zapomnieć o Jason-ie Richardsonie który chyba jako jedyny zbliżył się do kreatywności VC (moim zdaniem)

    2. jakby można było „zalajować” Twój komentarz jak na jednym znanym portalu, momentalnie bym to zrobił!

Comments are closed.