Podsumowanie 2013 roku: dobre decyzje vs. złe decyzje

Zapraszam do lektury wydarzeń z 2013 roku – w tzw. pigułce patrząc przez pryzmat 12 miesięcy decyzji – w odniesieniu do wszystkich drużyn NBA. Liczę na Wasze refleksje i być może uda Wam się coś dodać, o czym zapomniałem napisać?

Milwaukee Bucks (7-24)

Dobra: pozbycie się Brandona Jenningsa i nie przedłużanie z nim kontraktu. Postawienie na Johna Hensona i zwiększenie jego liczby minut.

Wątpliwa: zamiana Jima Boylana (tymczasowego trenera) na Larry’ego Drew oraz wieloletni kontrakt z Larrym Sandersem, na 44 mln USD. Również mocne wietrzenie składu jak na razie nie posłużyło teamowi z Wisconsin. Angaż O.J. Mayo.

Zła: brak walki o pozostanie w drużynie Monty Ellisa. Nieznalezienie wyraźnego lidera na obwodzie.

Utah Jazz (10-24)

Dobra: nieprzedłużenie umowy z Alem Jeffersonem. Wyróżnienie, w postaci baneru z nazwiskiem pod kopułą hali, dla Jerry’ego Sloana (choć można było bardziej uhonorować wieloletniego opiekuna Jazz, choćby koszulką z jego numerem zastrzeżonym). Przechwycenie Trey’a Burke’a z Minnesoty.

Wątpliwa: brak walki o Paula Millsapa, pozostawienie na stołku Tyrone’a Corbina.

Zła: postawienie na Enesa Kantera w pierwszej piątce, stałego gościa Shaqtin’ A Fool. Brak wartościowego upgrade’u w rotacji Corbina – nazwiska Biedrins i Jefferson (choć ten gra nie najgorzej) mocno obciążyły klubową kasę – ratunkiem tylko mogą być przyszłe wyboru draftu otrzymane w zamian za nich.

New York Knicks (9-21)

Dobra: pozyskanie Tima Hardaway’a Juniora (plus dawanie mu sporo minut do gry) i skorzystanie z amnestii Lakers na Metta World Peace’a.

Wątpliwa: rozstanie z weteranami, którzy dbali o dobrą chemię w szatni Knicks (Marcus Camby, Kurt Thomas, Rasheed Wallace i Jason Kidd – dwaj ostatni zakończyli karierę). Nowe umowy dla Pablo Prigioniego a zwłaszcza dla J.R. Smitha (po mocno nieudanych play offs). Nieudolne próby handlowania Imanem Shumpertem.

Zła: transfer Andrei Bargnaniego. Brak zmiennika dla Tysona Chandlera.

Brooklyn Nets (10-21)

Dobra: podpisanie umów z Alanem Andersonem, częstsze stawianie na Mirzę Teletovića.

Wątpliwa: przejęcie umów Kevina Garnetta oraz Paula Pierce’a z Bostonu. Brak wartościowego zmiennika dla Derona Williamsa (nie jest nim Shaun Livingston).

Zła: postawienie na niedoświadczonego trenera – Jasona Kidda. Zwolnienie P.J. Carlesimo (trenera, który jako jedyny w ostatnich latach miał dodatni bilans z Nets). Przejęcie kontraktu Jasona Terry (5,6 mln USD za sezon) i podpisanie umowy z narzekającym na bóle pleców Andreiem Kirilenko (3 mln za sezon). W końcu ; nadmiar gwiazd w składzie.

Philadelphia 76ers (10-21)

Dobra: przyszłościowa to Michael Carter – Williams nowym liderem Szóstek.

Wątpliwa: wymiana z New Orleans, oddająca Pelicans Jrue Holiday’a, ale dająca kontuzjowanego Nerlensa Noela. Brett Brown jak debiutant na stanowisku trenera Sixers (sporo do życzenia zostawia obrona zespołu, najgorsza w lidze).

Zła: brak wartościowych wzmocnień i doboru weteranów do młodych oraz perspektywicznych graczy (tankowanie?)

Orlando Magic (10-21)

Dobra: Victor Oladipo i wzięcie prezentu od Cavs. Kontynuowanie współpracy z Jacquesem Vaughnem. Nieprzyjmowanie ofert za Aarona Afflalo i postawienie na niego jako obwodowego lidera. Stawianie na młodzież – Tobiasa Harrisa, Mo Harklessa i Andrew Nicholsona, co powinno zaprocentować w przyszłości.

Wątpliwa: pozostawienie w składzie Hedo Turkoglu.

Zła: Pozyskanie Jasona Maxiella (który niewiele wnosi do jakość front courtu a w składzie Magii wysokich nie brakuje (Vucević, Davis, Nicholson i Jones).

Cleveland Cavaliers (10-21)

Dobra: pozyskanie Jarretta Jacka oraz Earla Clarka.

Wątpliwa: powrót Mike’a Browna na stanowisko pierwszego trenera. Wybór Anthony’ego Bennetta z draftową jedynką. Próby wymiany Diona Waitersa.

Zła: Podpisanie dwuletniej umowy z Andrew Bynumem.

Sacramento Kings (10-20)

Dobra: pozostawienie Kings w Kalifornii oraz plan budowy nowej hali dla drużyny. Pozyskanie w drafcie Bena McLemore’a. Następnie przejęcie kontraktu Rudy’ego Gay’a kosztem kontraktów Johna Salmonsa i Chucka Hayesa. Wymiana z Minnesotą , Luc Mbah a Moute w zamian za Derrricka Williamsa. Postawienie na Isaiaha Thomasa w roli pierwszego rozgrywającego.

Wątpliwa: trzymanie w składzie niewykorzystywanego Jimmera Fredette (kilka klubów jest zainteresowanych tym rozgrywającym).

Zła (z przymrużeniem oka): 6,5 mln USD za Carla Landry’ego, który w wyniku kontuzji biodra praktycznie nie wzmocnił rotacji Mike’a Malone’(ale nikt jednak nie był jasnowidzem by to sobie wyobrazić).

Chicago Bulls (12-18)

Dobra: podpisanie umowy z Mikem Dunleavy oraz D.J. Augustinem. Prolongata umów Jimmy’ego Butlera i Taja Gibsona.

Wątpliwa: brak porozumienia co do nowej umowy z Luolem Dengiem. Słabe wzmocnienia składu podczas lata 2013 oraz wyłączne liczenie na Derricka Rose’a.

Zła: brak propozycji kontraktu dla Nate’a Robinsona i szukanie oszczędności za wszelką cenę… Ciągłe stawianie na Carlosa Boozera (bez szukania wymian i korzystania z amnestii).

Los Angeles Lakers (13-19)

Dobra: podpisanie umów z nisko opłacanymi Xavierem Henrym, Nickiem Youngiem i Wesley’em Johnsonem. Amnestia dla Metta World Peace’a.

Wątpliwa: 48 mln kontrakt Kobego Bryanta i zapchane salary cap. Brak defensywnych zadaniowców w składzie.

Zła: ciągłe spekulacje na temat wymiany Paua Gasola, z pewnością nie sprzyjające zawodnikowi. Porażka w walce z Houston o nowy kontrakt Dwighta Howarda.

Boston Celtics (13-18)

Dobra: pozbycie się wielomilionowych umów Kevina Garnetta i Jasona Terry. Zatrudnienie Brada Stevensa na stanowisku głównego trenera.

Wątpliwa: oddanie ikony zespołu, Paula Pierce’a (takich rzeczy nie powinno się robić w sporcie). Przejęcie kontraktu bezwartościowego Krisa Humphriesa, niewiele wnoszącego do gry Celtów.

Zła: Brak walki w lato 2013 o uzupełnienie rotacji mocniejszymi zawodnikami jak Monta Ellis, Andre Iguodala lub Josh Smith (zwłaszcza , że kolejny off-season też nie musi przynieść wielkich nazwisk Bostonowi).

Detroit Pistons (14-19)

Dobra: zaufanie do gracza i wyraźne stawianie na Andre Drummonda, być może i w przyszłości czołowego centra ligi.

Wątpliwa: kolejna zmiana trenera – po Johnie Kuesterze i Lawrence’ie Franku – czyli postawienie na Maurice’a Cheeksa (który już ma na pieńku z Joshem Smithem). Przesyt combo obrońców i dalsze trzymanie w zespole graczy o podobnych do siebie jak Will Bynum i Rodney Stuckey (a przecież doszli Chauncey Billups i Brandon Jennings).

Zła: Josh Smith na pozycji numer trzy i ból głowy trenera przy obsadzie pozycji numer 4. (Smith gra mało skutecznie dalej od kosza, a Greg Monroe traci pewność siebie i ciągle nie wiemy czy podpisze nowy kontrakt).

Charlotte Bobcats (14-19)

Dobra: poprawa defensywy na miarę trzeciej w NBA dzięki pracy i postawieniu na Steve’a Clifforda (którego brakuje Lakers). Widać również pracę asystentów trenera – Patricka Ewinga i Marka Price’a (byłych, słynnych graczy Knicks oraz Cavs).

Wątpliwa: trzymanie w składzie coraz mniej efektywnego Bena Gordona (13 mln USD za sezon) , wybór w drafcie Cody Zellera.

Zła: wydaje się, że prawdziwi fani Bobcats, mogą być zaskoczeni, że Rysie zmienią się w Szerszenie. Każdy w końcu z nas wie, że Hornets powiązani będą zawsze z historią Pelicans, a Bobcats po prostu znikną z mapy NBA (najprawdopodobnie na zawsze na wzór Sonics). Bobcats mieli swoją historię, którą być może uda się zamknąć drugim awansem do play offs (?). Oczywiście marketingowo Michael Jordan zyska, ale czy uda mu się zakończyć słabe granie swojego klubu, to już czas oceni…

Memphis Grizzlies (13-17)

Dobra: zatrzymanie na dłużej Tony’ego Allena oraz pozyskanie za Darrella Arthura – Kosty Koufosa (dziś przy kontuzji Marca Gasola byliby bez centra).

Wątpliwa: szukanie możliwości wymiany Zacha Randolpha. Postawienie na niedoświadczonego trenera, Davida Joergera, po najlepszym sezonie w historii.

Zła: szukanie oszczędności za wszelkimi sposobami i branie zawodników z tzw. łapanki (Mike Miller, Nick Calathes). Niestety od wymiany Rudy’ego Gay’a wśród Grizzlies zaczyna brakować świeżej krwi. Jaką złą należy uznać odejście Lionella Hollinsa, któremu to Memphis zawdzięcza bardzo wiele…

Denver Nuggets (14-17)

Dobra: Pozyskanie Nate’a Robinsona i J.J. Hicksona

Wątpliwa: zwolnienie George’a Karla i przekazanie prowadzenia zespołu Brianowi Shaw.

Zła: brak kontroferty dla Raptors przy potencjalnej próbie zatrzymania najlepszego GM’a NBA, Massaia Ujiriego (efekty jego pracy stają się coraz bardziej widoczne w nowym otoczeniu).

New Orleans Pelicans (14-16)

Dobra: świetny upgrade składu, przy wymianach z udziałem Jrue Holiday’a i Tyreke’a Evansa (zespół szybko dostał nowych liderów zdolnych do mocnego wsparcia dla Anthony’ego Davisa).

Wątpliwa: trzymanie w składzie Erica Gordona (ciągle łapiącego drobne urazy).

Zła: nazwa Pelicans dla drużyny z Nowego Orleanu. O ile dawna Hornets czy kultowa z przeszłości – Jazz (nawiązująca do charakteru stanu) mocno kojarzyła się nam z koszykówką, o tyle do nowej jakoś ciężko przywyknąć. Maskotka z kolei, po sympatycznym Szerszeniu Hugo, została okrzyknięta „najbrzydszą w historii NBA”.

Washington Wizards (14-15)

Dobra: cierpliwość sterników klubu i czekanie na powrót wszystkich nieobecnych przez kontuzję graczy. Również danie dłuższej szansy Randy’emu Wittmanowi. Następnie transfer Marcina Gortata, wzbogacająca pozycje podkoszowe Czarodziei, przy kontuzji Nene.

Wątpliwa: wybór z trójką, w drafcie, Otto Portera, który jak na razie nie miał częstych okazji do gry i przy 10 meczach przebywał 11 minut średnio na parkiecie oraz zdobywał 2pkt.

Zła: mała liczba minut – 9 w meczu – dla grającego częściej, podczas poprzedniego sezonu, Kevina Seraphina. Dalej rzadkie korzystanie z ofensywnych możliwości Ala Harringtona (Wittman wyraźnie stawia na graczy niższych, obwodowych). Jeśli Wizards myślą realnie o grze w play offs to muszą używać szerszej rotacji.

Minnesota T’Wolves (16-16)

Dobra: długoterminowa umowa z Nikolą Pekovićem. Nowy sezon nie pokazał tego, czego obawiała się większość z nas. Big Pek nie obniżył lotów i nadal gra solidnie (nawet lepiej w ataku , poprawiając najlepsze osiągi z sezonu 2012-13). Pozyskanie dodatkowych opcji w ataku; Kevin Martin i Corey Brewer.

Wątpliwa: oddanie Derricka Williamsa za Luca Mbah a Moute.

Zła: brak w rotacji zawodników nastawionych wybitnie na defensywę (stoperów czy podkoszowych zadaniowców; kontuzja Turiafa, niedoświadczony Dieng oraz brak obwodowego plastra, mocno wpływają na defensywę Ricka Adelmana) czego może wyraźnie zabraknąć do walki o play offs.

Toronto Raptors (15-15)

Dobra: oddanie wysokich kontraktów Andrei Bargnaniego oraz Rudy’ego Gay’a. Dojście do składu Tylera Hansbrougha. W końcu zatrudnienie ojca ostanich wymian, Masaia Ujiriego.

Wątpliwa: otwarcie się na wymiany wszystkich graczy, co wyraźnie słyszymy z różnych źródeł. Najgorsza strata na dziś miałaby być związana z osobą Kyle’a Lowry’ego.

Zła: Próba porzucenia nazwy Raptors. Planowana zmiana na sezon 2015-16 i niedługo pewnie usłyszymy o modnym ostatnio konkursie, na rzucanie pomysłów jej przez fanów.

Atlanta Hawks (18-14)

Dobra: zatrudnienie Mike’a Budenholzera , w zamian za Larry’ego Drew, na stanowisku pierwszego trenera. Pozyskanie Paula Millsapa, na pozycję Josha Smitha (w sukces nie do końca część z nas nie wierzyła). Zatrzymanie i w efekcie dalszy rozwój Jeffa Teague’a oraz przedłużenie umowy z Kylem Korverem.

Wątpliwa: DeMarr Carroll na niskim skrzydle oraz Pero Antić jako back up Ala Horforda. Oba ryzykowne transfery Hawks.

Zła: bilboardy z nazwiskami i postaciami Dwighta Howarda oraz Chrisa Paula w barwach Hawks. Coś za co sternicy klubu zapłacili karę finansową…

Dallas Mavericks (19-13)

Dobra: sięgnięcie po duet Jose Calderon – Monta Ellis. Dobranie do składu DeJuana Blaira. Deklaracja Dirka Nowitzkiego , że od kolejnego sezonu zagra za niższą gażę (co pozwala na wielkie plany Markowi Cubanowi) ; Dirk brał udział w budowaniu zespołu, doradzając Cubanowi w transferach.

Wątpliwa: angaż Gala Mekela jako zmiennika Calderona.

Zła: postawienie na Sama Dalemberta, który niestety nie jest Tysonem Chandlerem. Gdyby Mavs mieli w składzie lepszego centra mogliby walczyć o jeszcze wyższą lokatę na mocnym Zachodzie.

Golden State Warriors (20-13)

Dobra: postawienie na długoterminową umowę z Andre Iguodalą, przez co zyskali wzmocnienie defensywy.

Wątpliwa: brak wartościowego uzupełnienia po odchodzącym Jarret’cie Jacku (Toney Douglas oraz Nemanja Nedović (odsyłany do D-League) to zgroza dla GSW w obliczu potencjalnej kontuzji Stepha Curry’ego.

Zła (oczekiwana): Strata, mniej widoczna, wartościowego asystenta – Mike’a Malone’a – który rozpoczął przygodę w Sacramento Kings. Z jednej strony klub nie robił żadnych przeszkód trenerowi, do kontynuowania kariery i w pełni rozumiał chęć rozwoju szkoleniowca. Z drugiej Malone jest świetnym analitykiem i był prawą ręką Jacksona.

Houston Rockets (21-13)

Dobra: transfer Dwighta Howarda, stawiający klub w gronie contenderów do tytułu…Inwestycja na lata pod względem sportowym i marketingowym.

Wątpliwa: Zaprzestanie poszukiwań wartościowej jedynki, przy nierówno grającym Jeremym Linie i kontuzji Patricka Beverly (spekulowano, że Rockets mogli pozyskać Derona Williamsa w zamian za parę Jeremy Lin-Omer Asik).

Zła: trzymanie na siłę i niekorzystanie z usług Omera Asika (Darel Morey oczekuje cudów w zamian za Turka), kiedy chętni do pozyskania jego byli Boston Celtics. Najwyższy czas go wymienić!

Phoenix Suns (19-11)

Dobra (nawet bardzo): powrót po latach i to na stanowisko pierwszego trenera, rewelacji ligi, Jeffa Hornacka. Transfer Erica Bledose i zwolnienie miejsca utalentowanym wysokim jak Miles Plumlee i Alex Len. Wcześniej rozstanie z Alvinem Gentry.

Wątpliwa: inwestycja w Erica Bledsoe (Wiadomo, że Eric jest w ostatnim roku kontraktu i może opuścić Arizonę). Dziś wyrabia rzeczy niesamowite, ale przy jego osobie rodzi się duży znak zapytania, czy to nie tylko walka o wysoki kontrakt? Choć umiejętności nie można mu odmówić…

Zła (być może, w przyszłości): tylko na zasadzie spekulacji; walka o play offs zamiast tankowania czyli coś, czego nikt nie oczekiwał i co staje się niesamowite patrząc na potencjał niechcianych w NBA graczy (jak Green, Tucker, Plumlee). Nawet najwięksi fani Suns. Co będzie, jeśli po wakacjach zespół straci energię i np. Erica Bledsoe? (niestety nie mamy daru jasnowidzenia i póki co cieszmy się grą Słońc ;-). Na razie , na szczęście, nie muszą się Suns o to martwić!

L.A. Clippers (22-12)

Dobra: Angaż Doca Riversa oraz J.J. Redicka. Porzucenie pomysłu prezentowania banerów Lakers – w Staples Center przy własnych meczach – na rzecz twarzy zawodników Clippers.

Wątpliwa: Jared Dudley jako wzmocnienie pozycji numer trzy. Zawodnik , w drodze z Arizony zatracił swoją skuteczność i gra bardzo przeciętnie.

Zła: brak wzmocnień na pozycji centra, a obok DeAndre Jordana, nazwiska Hollins i Mullens nie robią na rywalach większego wrażenia.

Miami Heat (24-7)

Dobra: postawienie na super-zmiennika Ray’a Allena (faktycznie zaczęło się to jeszcze na jesieni 2012), a jego rzut finałowy przeciwko Spurs, zapewnił Heat drugi z rzędu tytuł i tylko pozwolił nam docenić ten transfer. Nowa umowa dla Chrisa Andersena.

Wątpliwa: angaż Grega Odena. Nikt nie wie do czego to zmierza? Plotka niesie, że ma być gotowy na 7. mecz finału konferencji przeciwko Pacers.

Zła: zawężenie rotacji i mała liczba minut dla Udonisa Haslema oraz bardzo małe granie Joela Anthony’ego. Podkoszowi to bolączka Heat i na pewno będą przydatni w długiej rywalizacji play offs , choćby przeciwko Pacers.

Portland Trailblazers (25-7)

Dobra: dokoptowanie do składu Mo Williamsa, Dorrella Wrighta, Robina Lopeza oraz Thomasa Robinsona, co przełożyło się na wartościowe wsparcie dla duetu Aldridge-Lillard.

Wątpliwa: zmiana nazwy z Rose Garden na Moda Center. Wiemy, że NBA to również marketing, ale nowa nazwa niewielu fanom przypadła do gustu.

Zła: naprawdę – ciężko znaleźć.

San Antonio Spurs (25-7)

Dobra: kolejny sezon ze Spurs Tima Duncana. Pozyskanie Marco Bellineliego.

Wątpliwa: odejście najbliższych współpracowników Grega Popovicha czyli nowych trenerów Atlanty i Philadelphi, Mike’a Budenholzera i Bretta Browna. Obu może zabraknąć Spurs w play offs.

Zła: już w sezonie 2013-14 ograniczanie roli bohaterów poprzednich play offs, Danny’ego Greena oraz ( w mniejszym stopniu) Kawhi Leonarda. W poprzednich dwóch latach doznał tego samego ze strony Grega Popovicha DeJuan Blair.

Indiana Pacers (25-6)

Dobra: postawienie na Lance’a Stephensona oraz wietrzenie składu, z pozyskaniem Louisa Scoli oraz C.J. Watsona Największa decyzja to przekonanie Larry’ego Birda do dalszej pracy na fotelu dyrektorskim.

Wątpliwa: angaż Chrisa Copelanda, który dostaje mało minut i nie przypomina siebie z czasów gry dla Knicks.

Zła: ciężko się doszukać…

Oklahoma City Thunder (25-6)

Dobra: Większa liczba minut dla Reggiego Jacksona (nieco wymuszone kontuzją Russa Westbrooka) oraz Jeremy’ego Lamba. Wprowadzanie do rotacji Stevena Adamsa, co oznacza mniejszą liczbę minut dla coraz starszego Kendricka Perkinsa.

Wątpliwa: szybszy niż planowano powrót Russella Westbrooka; efekt – kolejna przerwa w grze i zabieg artroskopii kolana. Kolejny rok gry w OKC Dereka Fishera…

Zła: brak próby znalezienia na rynku wyraźnego następcy Kevina Martina i typowego energizera z ławki. Para Jackson – Lamb to może być za małe pole manewru w play offs.

Komentarze do wpisu: “Podsumowanie 2013 roku: dobre decyzje vs. złe decyzje

  1. Woy- Jazz chcieli Millsapa i pewnie dostałby nawet tyle co w Hawks, ale tu problem polegał na tym, że Paul chciał mieć gwarancję gry w 1 składzie i oczekiwał takiego zapisu w kontrakcie, podczas gdy w SLC postawiono na Favorsa z Kanterem jako wysokich. Sap mógłby teoretycznie grać jako trójka, bo mocno poprawił rzut z dystansu (choć wciąż rzadko go używa) ale to również odpadło, już rok wcześniej strzelał fochy jak musiał występować z duetem Jefferson-Favors. Cholernie go brakuje w Jazz, zwłaszcza jak Fav został przesunięty na 5, choć dzięki temu więcej minut na 4 dostaje Williams, który w końcu udowadnia, że jest naprawdę solidnym grajkiem:)

    W Indianie- z perspektywy czasu- na minus oddanie Milesa Plumlee do Suns, patrząc na to jak się rozwinął to prócz Stephensona nie widzę dla niego rywali o MIP.

    1. Pamiętam Qcin, druga rzecz to oceniam też jego przejście w perspektywie dobrej gry dla Hawks (pewnie pamiętasz, że stawialiśmy znak zapytania czy zalepi dziurę po Joshu Smithie a jak na razie wychodzi mu to dobrze; stąd taka uwaga)

  2. Jeśli chodzi o PTB to imho złą decyzją jest brak skonstruowania solidnego backupu frontcourtu i ogólnie pozycja centra. Ale to tak trochę szukanie na siłę :-)

  3. Z większością uwag się zgodzę, ale np. nie uważam, że przejęcie przez Jazz kontraktów Biedrinsa i Jeffersona było złym ruchem, tym bardziej, że po tym sezonie te umowy się kończą i w Utah będą mieli dużo miejsca w salary cap, a dodatkowo razem z tymi kontraktami dostali picki w drafcie.
    Pozyskanie Kirilenki to też nie jest zła decyzja. nikt nie mógł przewidzieć, że tak długo będzie się leczyć. Kings z podpisania Landry’ego, który również złapał kontuzję już nieco usprawiedliwiasz, a Nets nie.
    Nie zaproponowanie umowy Robinsonowi też nie było wcale aż tak złą decyzją. Przypomnę, że przecież wracał Rose, co wydawało się sporą nadwyżką w stosunku do Nate’a. Tu też nikt nie mógł przewidzieć, że Derrick znowu straci sezon.
    Akurat Mike Miller z łapanki to świetny ruch Grizzlies :)
    Poza tym nie wydaje mi się, by Suns mieli tracić Bledsoe. To zastrzeżony wolny agent. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że wyrównają każdą propozycję kontraktu dla niego.
    Przy Blazers może złą rzeczą jest zbyt duże eskploatowanie pierwszej piątki, która gra bardzo duże minuty. To może być problemem w dalszej części sezonu, kiedy zmęczenie da się we znaki i Blazers mogą przez to już nie wygrywać tak często.

    1. Dawid,
      Uwaga o Blazers cenna, i zastanawiałem się czy jej nie użyć.

      Z Bledsoe nie można być do końca i w 100% pewnym, ale może stać się to faktem , a być może jeszcze oddadzą Dragića. Wówczas można by było być pewnym.

      Mike Miller niestety nie gra już na takim poziomie jak przy wcześniejszej przygodzie z Grizzlies. Do kontuzji Pondextera przegrywał rywalizację z nim a tak naprawdę odniosłem się do transferów i zapału managerów a nie samej osoby Millera czy Calathesa, podkreślając „transfery z łapanki” .

      Co do Robinsona, to oceniamy i jego występy w Chicago (czyli świetny zmiennik) oraz już przez pryzmat drugiej kontuzji Rose’a. Więc Bulls musieli znów kombinować by zalepiać dziury po kontuzji lidera, Mikem Jamesem i D.J. Augustinem. Niestety żaden z nich nie wniósł tyle co Nate. Początkowo też byłem na NIE co do zostawienia Nate’a, ale dziś okazuje się ,że Bulls niewiele oszczędzili, a w dodatku mogą nie wejść do play offs. Czy ryzyko się opłaciło?

      A. Kirilenko ma problemy z plecami od 2 lat i również w Minnesocie pauzował z tego powodu. Nawet grajac dla CSKA Moskwa podczas lock outu miewał podobne dolegliwości.

      DZIĘKI;-) za uwagi.

  4. Przy Minnesocie trochę dziwnie. Wszak oddali Williamsa za Moute, wlaśnie po to by poprawić defensywę. Ale tam to trzeba totalnie przegrupować zespół. Sam Moute jak dostanie 10 minut w meczu tego nie zrobi…

    „trzymanie w składzie coraz mniej efektywnego Bena Gordona (13 mln USD za sezon)” – schodzący kontrakt. Założę się, że sporo klubów by chętnie przytuliło go na taki okres…

    „Zła: brak wzmocnień na pozycji centra, a obok DeAndre Jordana, nazwiska Hollins i Mullens nie robią na rywalach większego wrażenia.”

    A jak o tym pisałem przed sezonem, to niektórzy cmokali z zachwytów nad Mullensem…

    Przy Bledsoe dziwna uwaga, to co robią Suns to poezja. A Bledsoe to kto wie czy nie przyćmi tych wszystkich Wallów i Irvingów…

    1. Finley, właśnie to dalej miałem na myśli. Kameruńczyk to bardziej defensywny zawodnik, ale nie by udowodnić swoją przydatność przez 10-15 minut. Tutaj potrzeba grubszych przemian by nieco dodać zespołowi atutów pod bronioną tablicą.

  5. Denver – pozyskanie Hicksona to dla mnie wątpliwa decyzja, owszem notuje przyzwoite staty ale mnie jego gra nie przekonuje, szczególnie w obronie. To nie jest nominalny C i to pewnie zbyt daleko idący wniosek ale PTB w zeszłym sezonie z nim w składzie było słabe(z s5 wymienili tylko Centra i gdzie są?) i Denver z nim w wyjściowym składzie też będzie słabe.

    1. OK,tylko, że to jest zabezpieczenie na wypadek odejścia Farieda, a jak wiemy Nuggets już próbowali nim handlować.

  6. Denver – pozyskanie Hicksona to dla mnie wątpliwa decyzja, owszem notuje przyzwoite staty ale mnie jego gra nie przekonuje, szczególnie w obronie. To nie jest nominalny C i to pewnie zbyt daleko idący wniosek ale PTB w zeszłym sezonie z nim w składzie było słabe(z s5 wymienili tylko Centra i gdzie są?) i Denver z nim w wyjściowym składzie też jest/będzie słabe.

Comments are closed.