Bulls nadal osłabieni przed kolejnym meczem. Farciarz Mohammed.

35 tysięcy dolarów kary dostał szkoleniowiec Chicago Bulls, Tom Thibodeau, za uwagi skierowane pod adresem sędziów oraz LeBrona Jamesa. Coach Bulls to drugi człowiek z wysoką karą z obozu tej samej drużyny, który naraził się lidze. Wcześniej za komentarze i faule techniczne 25 tysięcy musiał przelać na konto NBA Taj Gibson, tuż po meczu numer 2.

Przypomnę, że popularny Thibs skomentował rzekome flopowanie LeBrona Jamesa, sugerując, iż z jego punktu widzenia 4-krotny MVP ligi udawał – mocno lądując do tyłu – poziom siły z jaką popchnął go Nazr Mohammed (przy obustronnych faulach prezentowanych na filmie poniżej) podczas trzeciego starcia Bulls z Heat. Co ciekawe do całej sytuacji odniósł się też obrońca Byków, Nate Robinson, sugerując, że James to dobry aktor, bowiem występuje w wielu reklamówkach! Zarówno filigranowy obrońca Chicago jak i główny 'popychający’ czyli Mohammed nie dostali od sterników ligi żadnej kary i należy się zastanowić – czy wobec całego zajścia LeBron faktycznie nie udawał?

Jeśli chodzi o udawanie to na pewno nie można nazwać symulantami Kirka Hinricha i Luola Denga, którzy przed dzisiejszym meczem znów tylko na chwilę pojawili się na parkiecie hali treningowej Byków, oddając kilka rzutów. Wygląda na to, że stan zdrowia obrońcy (kontuzja mięśni łydki) i skrzydłowego Chicago (zapalenie opon mózgowych) jest daleki od udziału w grze, a większość amerykańskich mediów już podkreśla, że obaj gracze do końca serii – podobnie do Derricka Rose’a – nie wyjdą na parkiet hal w Chicago oraz Miami. Co do Rose’a to ponoć sam gracz mocno się zastanawiał nad powrotem do gry, nawet na kilka minut, ale jego decyzja być może ostatecznie nie znalazła światła dziennego, dlatego, że parkietowe boje obu drużyn coraz bardziej stają się niebezpieczne dla zdrowia każdego zawodnika.

Kto zatem wie, że być może wszyscy trzej gracze dopiero po rehabilitacji i solidnym okresie przygotowawczym powalczą z Miami Heat, ale dopiero w następnym sezonie..Zatem Tomowi Thibodeau i jego podopiecznym nie pozostaje nic więcej jak ogromna motywacja, kolejny raz ambicja i wkładane w grę serce by zakończyć sezon z jeszcze jednym zwycięstwem na swoim parkiecie (wszak nawet z Nets przegrali oni mecz 6, który rozgrywany był w United Center, kończąc wygraną w Barclays Center). Czy w meczu 4. znów ujrzymy nieczyste gierki z jednej i drugiej strony?

Komentarze do wpisu: “Bulls nadal osłabieni przed kolejnym meczem. Farciarz Mohammed.

  1. w 1;17 widac ze James NIE flopował. Technika w zasadzie tez mogł nie dostac, ale mecz byl ostry i sedzia chcial MVP ostudzic. Nazr tylko osłabił swoja drużyne, zabierajac cenne minuty odpoczynku dla Noah. Oby dzisiaj byl twardy mecz, ale bez tego typu zagran

  2. Sędziował Crawford, więc nie ma sensu tego specjalnie komentować. dobrze,że nie wyrzucił też Allena albo Radmanovicia…

  3. Jak go nie lubię tak uważam, że Bronek NIE flopował. Został popchnięty (i nie próbował jedynie utrzymać równowagi), przez faceta, który nie umie zapanować nad własnymi emocjami. W momencie w którym sędzia już odgwizdał faul Bronkowi, to po co go popychać? Mohammed jedynie osłabił własny zespół.

    Szkoda, że Chicago ma taki szpital… mam nadzieję, że przynajmniej powalczą godnie w następnych meczach.

  4. dokładnie. Nazr przesadził, Bronek nie flopował, decyzja sędziów dziwna.
    Crawford?? Co z nim??
    Poziom wiedzy o sędziach: 0%

  5. po 1sze to malpa faulowala
    po 2gie to on flopowal
    po 3cie Mohhamed jest kozak :D

    1. Nie no kurwa aż nóż w kieszeni się otwiera
      Jak ja coś napisze to zaraz jedziecie mnie od hejterów, a jak burak Taha20 nazwie kogoś małpą to cisza.
      Może teraz niejaki Babiarz tez zareaguje?

      Co do kary dla trenera byków mogę powiedzieć tylko jedno: A nie mówiłem panowie?
      Miałem rację gdy zaraz po konferencji nazywałem go od głupich lub kłamczuchów. Człowiek się zbłaźnił i dostał za to solidną karę od NBA.
      Natomiast myślę, że Mohammeda i tak spotka zasłużona kara, ale dopiero w Miami. Zawodnicy Heat już w tamtym roku w serii z Pacers pokazali, że umieją się odegrać za nieczyste zagrywki.
      Joel liczę tym razem na ciebie :D

  6. zagranie Nazra niepotrzebne i glupie. powtarzam to kolejny raz to PO i tu sie walczy, czasem emocje biora gore i dzieja sie takie rzeczy. mi sie tam podoba to, ze jest ostro, widac zaangazowanie, walke i serce do tego. wiadomo, ze takie rzeczy nie sa fajne i tego nei propsuje bron boze, ale trzeba brac pod uwage to o co toczy sie gra

  7. Tylko ze niektorzy nie wytrzymuja nerwow. dawniej takie cos bylo na porzadku dziennym. Z tym, ze koszykarz majacy to, czego dzis wiekszosc nie ma nie padlby jak zwierze, a wstal i sie postawil. Szkoda, ze i nba idzie w tym samym kierunku co pilka. Zawodnicy (nie tylko James) czesciej probuja przechytrzyc arbitrow i wymuszac glupie faule, anizeli skonczyc akcje. Dlatego tez widac jak publika kocha Currego :)

  8. na nba.com Hinrich i Deng out, ale o Rose’ie ani słowa.. albo już wykluczony do końca sezonu, albo.. ostatnia szansa dzisiaj.. chociaż osobiście nie wierzę w jego powrót..

  9. jamesia nie wolno krytykować! jak coś się powie na jego temat innego niż „Genialny” „Fantastyczny” czy inny jakiś to jesteś hejterem i najlepiej żebyś się nie czytelnik nie wypowiadał. Ja mam dość jego gwiazdorzenia, flopowania, kroków, rzucania tylko z czystych pozycji rzutowych (z tego co on rzuca to skuteczność powinna być min 80%). Prawda jest taka, że nawet jego sława na tym więcej cierpi niż zyskuje. Faworyzują orangutana i ktoś to musi jasno stwierdzić.

  10. Widzę,że co niektórzy koledzy znowu wylewają swoje żale i jak tylko pojawi się okazja to dowalają ile i komu wlezie. Hydro pisze, że LeBrona krytykować nie można a robi to praktycznie w kazdym komentarzu. I gdyby nie słabość do pewnej drużyny z Oklahomy to pewnie uznałbym że niesie to chociaż odrobinę obiektywizmu. Nikt nikomu krytyki nie zabrania ale krytykować też trzeba umieć. A jak ktoś ma klapki na oczach to nawet jakby Mohhamed z noża potraktował Jamesa to pojawiłyby się wpisy, że flopował bo się zgiał po ciosie nie w tą stronę co trzeba. Chciałbym tylko aby fani Chicago pomimo skrajnej niecheci do Miami uszanowali tych którzy im kibicują. Nie musicie szanować tej drużyny tak samo jak wielu z nas nigdy nie będzie przychylnym okiem spoglądać na grę waszych ulubieńców z wietrznego miasta. Grę często brutalną i po prostu brzydką.

    1. drużynę to szanuje każdą. Z zawodnikami jest inaczej (jest dwóch (póki co),których nie toleruje, głównie za ich czyny). Nie wiem może to brzmi inaczej, ale bardzo mi przykro. Prostuję to. To Ty nie wiesz że Lebron flopować potrafi. Robił to już i będzie robił dalej. Zwróć uwagę jak ten james się zbulwersował jak sędzia odgwizdał faul.

    2. Fani Heat już pokazali swoja klasę.
      Odsyłam do obrazka pani żegnającej Noah ;]
      Z drugiej strony połowa z nich to sezonowcy… Norma kiedy drużyna wygrywa ;]
      Flop może lekki był, faul Mohameda głupi, kroki LBJ widzi nawet mój kumpel który wie tylko jak wygląda dwutakt….

  11. Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień… Tylko LeBron robi kroki, których odgwizdanie należy do obowiazków sędziego i tylko LeBron upada gdy zostanie odepchnięty. I gdyby LeBron nie upadł i gdyby Lebron nie zrobił kroków to Chicago wygrałoby serię. Panowie jest tyle wątków podczas tej rywalizacji do omówienia a wy skupiacie się na jakiś drobiazgach. Swoje uwagi trzeba było zgłaszać przy artykule o nagrodzie MVP tego sezonu i tam dyskutować o wadach i zaletach Jamesa.

    1. Fish z Martinem też padli po tym faulu Asika co uznali po meczu że był flop i ukarali tylko Fisha (ciekawe czemu) karą za flopowanie, a tam przecież też widać jak Asik na nich wpadł. Że niby liga tłumaczyła, że za daleko się odbili od Asika. Nie ulega wątpliwości, że Mohamed wykonał klasyczne pchnięcie, ale upadek był również teatralny.

      Co do MVP. Wszyscy gadają jaki to James jest wszechstronny, ale nikt nie widzi, że zbiera poprawnie, punktuje w 90% na pusty kosz + rzuca z czystych pozycji (więc dlatego ma taką skuteczność), asysty zbiera bo właściwie jest to rozgrywający w większości akcji. Ile razy jak jest akcja 2-0 to zawsze James będzie robił wsad, a jak już nie ma kontry i są obrońcy to wtedy nawet nie myśli o rzucie. Do tego dochodzi jeszcze sytuacja z tego sezonu co James grający siłowo i agresywnie w obronie nie łapie faulu przez chyba 6 meczy-było głośno o tej sytuacji. No chyba coś jest nie tak.

    2. @ hydro
      @ sarkaa

      Najzabawniejsze teksty roku wg mnie czyli mowienie że gość jest MVP bo rzuca na czysty kosz haha
      to zawodnik nie może zostać MVP jak trafia na czysty kosz? skąd się bierze brak obrony? przecież LBJ nie jest jak Mojżesz i nie mówi 'obrońcy rozstąpcie się’ :)
      z całym szacunkiem podkreślam że LBJ flopuje często, robi kroki często ale argument że trafia na pusty kosz to najbardziej niedorzeczna rzecz jaką w życiu słyszałem :)

  12. Flop + Hejter- nie znam innejpary słów, które ostatnimi czasy zrobiły tak piorunującą karierę- przynajmniej w półświatku koszykarskim. Flopowanie stało się tak modne, że już niedługo powinno wyprzedzić Jezusa w wyszukiwarce google. Kibice bardziej skupiają się na doszukiwaniu flopów, niż analizowaniu gry, co skutkuje tym, że pod artykułem o karze dla TT, rozgorzała dyskusja na temat skuteczności Jamesa i pretensji o to, że rzuca tylko z czystych pozycji.
    Zapewne wyjdę na laika, amatora, sezonowca, hejtera, wegetarianina i feministkę, ale cholera, od małego uczyli mnie by rzucać tylko z czystych pozycji- więc o co ten krzyk? Czy ktoś broni Karmelowemu rzucać z łatwych pozycji? A może, na Bryancie, ciąży zakaz rzucania jeśli nie kryje go minimum dwóch obrońców? Jeśli dla was, świadczy to o przereklamowaniu Jamesa, to ok, ale dla mnie to podkreśla jego inteligencję na boisku, oraz zespołowość- kto z was nie lubił grać w jednej drużynie z najlepszym na boisku, który zamiast rzucać z każdej pozycji, starał się uruchomić jak największą liczbę partnerów? A to właśnie robi James, zamiast forsować ryzykowne rzuty z półdystansu, zwykle przy podwojonym kryciu, on dzieli się piłką. Jak dla mnie rewelacja, prawdziwy lider i ktoś z kim chciałbym grać w jednym zespole, mało tego, ktoś dla którego starałbym się w każdym meczu dawać z siebie 110%.
    Co do kroków- to alleluja, szybko to zauważyliście! Szkoda, że patrzycie tylko na jednego zawodnika. Pamiętam jak oglądałem pierwsze urywki meczy NBA w dzieciństwie, w czasach gdy w Polsce łatwiej było dostać numer do Królowej Elżbiety, niż internet. Początkowo, byłem przekonany, że w NBA można robić trójtakty, nie wierzę, że którykolwiek z waszych idoli nie kończy średnio 10-20% dunków, trzema krokami bez kozła. EFEKTOWNOŚĆ, GŁUPCZE.
    Co do rzekomego flopa Jamesa, tak się zastanawiam czy pojęcia zderzenia i pędu kojarzą wam się jedynie z Kojotem i Strusiem, czy na fizyce coś tam staraliście się uważać?
    Jeśli 113 kg chłop, wparuję na Ciebie z niemałą siłą w chwili kiedy nie jesteś na to gotowy, bo akurat tłumaczysz sędziemu- że to nie ty faulowałeś- to skąd zdziwienie, że James wylądował na tyłku dwa metry od miejsca zderzenia? Przecież to jest na tej samej zasadzie co gra w bilard. Opór Jamesa w tej sytuacji był niemal zerowy, ale przypatrzcie się uważnie chwili odepchnięcia, Lebron w ogóle nie zwraca uwagi na Mohammeda. Jak więc mógł nie upaść? Gdyby to był Nate Robinson, czy Mike Bibby, to ok, można byłoby mieć wątpliwości, ale cholera, Mohammed to ponad 210 cm i 115kg, a ciało Jamesa było rozluźnione jak po wizycie u masażystki erotycznej.
    Naprawdę jest sens kłócić o to, czy James upadł 10 centymetrów za daleko? Mohammed postąpił nagannie i należało mu się wykluczenie. Emocje emocjami, ale weteranowi po prostu nie przystoi się tak zachowywać.

  13. ja tam mimo tego, ze jestem za Chi Town to szanuje Jamesa za to, ze po prostu jest najlepszym zawodnikiem ligi. mowicie, ze rzuca w 90% z czystych sytuacji tylko, ze nikt tak jak on nie potrafi sobie wypracowac takiej przewagi nad przeciwnikami, ze ciagle te czyste sytuacje ma. nie jestem jego fanem ale go szanuje. Jaram sie stara koszykowka gdzie taka gra byla normalna i dlatego mi sie to podoba. Chicago graja w tym sezonie rzeczywiscie sreednio dla oka, ale to dlatego, ze nie ma Rose’a. co do sytuacji to nie jestem az takim znawca, zeby poprawnie ocenic ta sytuacje. jest ona na pewno sporna i jezeli ktos uwaza, ze jest jednoznaczna to z dupa na glowe sie chyba zamienil.

Comments are closed.