Grizzlies zatrzymali Thunder

Oklahoma City Thunder zmęczona wyrównanym pojedynkiem z Phoenix Suns nie wytrzymała tempa i uległa Mempgis Grizzlies. Spotkanie w „FedEx Forum” nie zakończyło się jednak jakimś pogromem, a należało raczej do tych wyrównanych.

Oklahoma City Thunder (39-23)
24 22 27 28 101
Memphis Grizzlies (36-29)
25 33 21 28 107

Pierwsza kwarta była wyrównana, ale to przez jej większość Memphis trzymało rękę na pulsie. Przewaga Grizzlies sięgała ośmiu punktów. Pod koniec udane akcje Kevina Duranta oraz Jamesa Hardena zniwelowały straty i wyprowadziły Thunder na dwupunktowe prowadzenie. Kwartę jednak zakończył Tony Allen celnym rzutem z dystansu.

Druga odsłona to już bardziej zdecydowana ucieczka „Niedźwiedzi”. Szczególnie druga część tej kwarty była dla nich udana. Cały czas jednak nie potrafili sobie zapewnić świętego spokoju. Oklahoma cały czas była w grze i tylko się czaiła, żeby odpowiednio zaatakować.

W trzeciej kwarcie Grizzlies wrzucili jeszcze wyższy bieg i na jakieś 5 minut przed jej końcem prowadzili nawet 17 punktami. Oklahoma City Thunder to nie jest jednak ekipa, która w takich sytuacjach godzi się ze swoim losem i smutno opuszcza głowę. Dwie trójki Duranta, a chwile później jeszcze jedna Russella Westbrooka i sytuacja trochę się zmieniła. „Grzmoty” cały czas traciły do rywali kilka punktów, ale nie była to jakaś przytłaczająca strata. Taka sytuacja zapowiadała emocje w ostatniej kwarcie.

Ostatnia część tego spektaklu toczyła się niemal w formie punkt za punkty. Thunder mieli jednak wielką szansę wyszarpać to zwycięstwo. Po akcji Russella Westbrooka 2+1 na 4:18 min przed końcem przewaga gospodarzy zmalała do zaledwie jednego punkciku (było 92:93). Memphis zdołali się jednak wybronić i to głównie dzięki dobrej defensywie. Westbrook został zablokowany przez Shane Battiera (7 pkt i 7 zb), a Harden popełniał straty i nie trafiał oraz nawet Durant nie potrafił już się w strzelić. W ostatnich sekundach w miarę pewnie na linii rzutów wolnych zachowywali się O.J. Mayo (7 pkt i tyle samo zbiórek) oraz Zach Randolph i takim sposobem Grizzlies nie wypuścili już tego zwycięstwa.

Po stronie OKC pierwsze skrzypce grali Kevin Durant oraz Russell Westbrook. Durant zdobył 23 punkty, ale jego skuteczność 8/20 z gry pozostawia trochę do życzenia. Westbrook dodał 27 punktów i 7 asyst. Z ławki 16 punktów, 6 zbiórek oraz 5 asyst dostarczył James Harden. To już dziewiąty występ z rzędu tego zawodnika, gdy zanotował dwucyfrową zdobycz punktową. Wszystkie wchodząc z ławki. Wyróżnił się też Serge Ibaka. Autor 14 punktów i 6 zbiórek.

W Grizzlies nie zawiodła pierwsza piątka. Tony Allen i Mike Conley zdobyli po 20 punktów. Allen miał jeszcze 6 zbiórek, a Conley 9 asyst. Bliżej kosza bardzo dobrze sobie radzili Marc Gasol oraz Zach Randolph. Hiszpan osiągnąl 18 punktów, a Randolph 17 punktów. Obydwaj mieli również po 6 zbiórek. Na dodatek swoje zrobił też Sam Young zdobywając 12 punktów.

Memphis Grizzlies są w obecnym sezonie na bilansie 12-1 z rywalami, którzy grali swój drugi mecz back-2-back. Natomiast Thunder mają bilans 6-6 w swoich drugich meczach rozgrywanych dzień po dniu.

Dzięki temu zwycięstwu Memphis umocniło się na ósmej pozycji w Konferencji Zachodniej. Faza Playoffs dla Grizzlies wydaje się bardzo realna.