Faworyci FIBA World Cup

Mistrzostwa Świata zaczynają się już za chwilę. Oczywiście wszyscy byśmy chcieli, aby Polacy sprawili niespodziankę i zdobyli medal – ale nie oszukujmy się, szanse na to są minimalne (żeby nie powiedzieć żadne). Woy przeanalizował wszystkie grupy, ja z kolei przyjrzałem się najbardziej „realnym faworytom” i spróbowałem wytypować tych, którzy mogą powalczyć o najwyższe laury.

fot. HoopsHype

USA

To chyba żadne zaskoczenie, że tu są. Nawet osłabiona rezygnacjami czołowych zawodników jest to najsilniejsza drużyna turnieju. Gwiazdami powinni być tu przede wszystkim Kemba Walker, Donovan Mitchell i Jayson Tatum – ale wielka siła tej ekipy to także rewelacyjny zestaw „pomocników” i rezerwowych – Middleton, Brown, Barnes, Lopez… A mają też dobre argumenty w razie potrzeby obrony: Smart, White czy Turner. I mają prawdopodobnie najlepszego trenera w historii – a na pewno mistrza w wyciąganiu maksimum z „przeciętnych” zawodników. Mimo braku „wielkich gwiazd Ligi” to nadal najpewniejszy kandydat do Mistrzostwa.

Typ: Złoty medal

fot. NBC Sports

Australia

Sporo się o nich mówi zwłaszcza z racji wygranej z Amerykanami w Sydney. Kangury mają solidną piątkę, złożoną z zawodników z NBA (Mills, Delly, Ingles, Baynes, Bogut) oraz niezłych zmienników. Wydaje się jednak, że to w ostatnim World Cup mieli większe szanse, bo wszyscy byli młodsi. Obecnie Bogut, Mills czy Delly (który w ostatnich MŚ na pewnym etapie grał na poziomie MVP całej imprezy) są już po swoim prime. Z drugiej strony: są zgrani i nie boją się wyzwań, a Reprezentacja USA jest najsłabsza od lat. Może to ich szansa? Jednak jest tu wiele niewiadomych: np jak poradzą sobie w starciu z europejskimi tuzami: Hiszpanią, Serbią, Francją czy Grecją/Litwą? W Drugiej Rundzie powinni trafić właśnie na Trójkolorowych oraz na Niemców – zapowiada się ciężka walka o samo wejście do ćwierćfinału. A tam na kursie kolizyjnym mają USA lub Grecję (stawiam na tych pierwszych). Z bólem serca, ale nie widzę w tym roku sukcesu dla Australii. Szkoda, bo naprawdę świetne pokolenie graczy może odejść bez medalu, na który mieli i potencjał, i szansę.

Typ: 6 miejsce

fot. FIBA

Serbia

Niektórzy stawiają ich na 1 miejscu Power Rankingów. Pokonali w spektakularny sposób Grecję, do tego mają solidny zestaw zawodników z NBA/z doświadczeniem z NBA (Teodosić, Bjelica, Bogdan Bigdanović, Boban i oczywiście Jokić). Powinni dominować pod koszem (jest tam przecież także Raduljica). A jeśli Joker utrzyma poziom z Nuggets, to Finał naprawdę jest w zasięgu Serbów (zwłaszcza, że w ćwierćfinale na pewno nie spotkają nikogo z faworytów, co najwyżej Rosję). Jeśli ograją Hiszpanów w Drugiej Rundzie, tu z USA powinni spotkać się dopiero w Finale – i stawiam, że tak właśnie będzie.

Typ: Srebrny Medal

fot. Basketball Forever

Hiszpania

To nie tak mocna ekipa jak 5 lat temu – wtedy na World Cup przyjechali niemal ich wszyscy dobrzy zawodnicy. Teraz jednak nadal mają bardzo mocny skład: Llull, Rubio, Claver, Rudy, Marc Gasol oraz dwóch Hernangomezów. A są jeszcze mniej znani, solidni gracze jak Kropla czy Ribas. Na każdej pozycji Hiszpanie mają co najmniej dwóch klasowych zawodników, ci może być ważne, gdyby ich ławka musiała gonić wynik np. z Australią, Grecją czy Serbią. Od tych ekip mają lepszych rezerwowych, co może im pomóc. Ważne jest też to, że do półfinału mają łatwą drogę (w Drugiej Rundzie spotykają Serbię, a potem trafiają na kogoś z dosyć słabych grup A i B – Rosję/Argentynę/Chiny/Polskę?). Potem jednak czuję porażkę w 1/2 z USA oraz medal najmniej cennego kruszczu na otarcie łez.

Typ: Brązowy medal

fot. Sports,Inquirer.Net

Francja

Trójkolorowi w ostatnich latach stracili kilku ważnych graczy (Parker, Diaw), ale mają teraz na rozegraniu młodego Ntililinę. Do tego Gobert, Batum i Fournier. Nie jest to słaby zestaw, ponadto dobre wsparcie mogą dać gracze z europejskich klubów, na czele z De Colo. Jednak wydaje mi się, że na USA, Serbię czy Hiszpanię to będzie za mało. Do tego w Drugiej Rundzie trafiają najpewniej na dwie trudne ekipy, jakimi będą Australia i Litwa. Powinni dać sobie z nimi radę i awansować do 1/4, a tam, jeśli unikną USA i trafią na Grecję, nie powinno być źle. Półfinał jest jak najbardziej realny.

Typ: 4 miejsce

fot. FIBA

Grecja

Drużyna oparta w dużej mierze na niesamowitej dominacji Giannisa – ale wsparcie powinni też zapewnić chociażby Calathes, Sloukas czy Papagiannis. Pytanie: jak bardzo Antek będzie w stanie wygrywać kolejne mecze dla swojego zespołu? Możliwości ma ogromne, ale nie ma tak dobrego wsparcia jak chociażby w Bucks. A wokół pełno drużyn z graczami na poziomie NBA. Pytanie zatem czy Grecję stać na półfinał? W 1/4 powinni spotkać Litwę, Francję lub Australię. Najbardziej prawdopodobni wydają się Trójkolorowi, a z nimi powinno być Grekom ciężko. Stawiam raczej na to, że ekipa Giannisa powalczy (z sukcesem) o miejsca 5-8.

Typ: 5 miejsce

fot. NBA.com

Litwa

Największymi gwiazdami będą Sabonis i Valanciunas, wsparci do tego Kuzminskasem czy Kalnietisem. Talent oczywiście mają, ale w natłoku silnych ekip wokół powinni mieć problem z awansem chociaż do 1/4. Najpierw muszą zwyciężyć Australię i Kanadę (a przynajmniej 1 z tych ekip), a potem najpewniej jeszcze Francję i Niemców. Wydaje mi się, że w Drugiej Rundzie zajmą trzecią lokatę, za Trójkolorowymi i Kangurami. Przy innym losowaniu Litwa miałaby nawet szanse na półfinał (gdyby np. zamienić ich miejcami z Serbią) – a tak będzie to lokata poza ósemką.

Typ: 9 miejsce

fot. CGTN America

Inne drużyny

Nie uważam, by jakaś jeszcze ekipa miała się liczyć w walce o najwyższe lokaty. Co prawda Rosja/Argentyna/Chiny mają spore szanse na dostanie się do ósemki z racji korzystnego losowania, ale nie widzę szans żadnej z tych ekip w starciu z Serbią lub z Hiszpanią, a to niechybnie nastąpi w ćwierćfinale. Niemcy może i mogliby o coś powalczyć, ale w Drugiej Rundzie ich potencjalnymi rywalami są Francja, Australia i Litwa – nie da rady. Z kolei Brazylia ma za mało argumentów oraz zbyt stare gwiazdy (Huertas, Verejao, Barbosa). Oraz w Drugiej Rundzie trafia na Grecję i USA. Włochy? Belinelli, Gallinari i Gentile to za mało na Hiszpanię i Serbię.

fot. Fox Sports

Tak typuję pierwszą ósemkę:

1. USA

2. Serbia

3. Hiszpania

4. Francja

5. Grecja

6. Australia

7. Rosja

8. Argentyna

A jakie są Wasze typy? Kogoś pominąłem? Kogo obstawiacie na Mistrza? I kto może sprawić niespodziankę? Dajcie znać – i miłego turnieju!

Komentarze do wpisu: “Faworyci FIBA World Cup

  1. no nie wiem LitwavsAustralia, zapowiada się bardzo interesująco, stawiam na Australię

    mieliby ten głupi medal, ale postawiono na ukłon w stronę Hiszpanii, faktycznie mieli wówczas kilku solidnych weteranów, Andersen i kilku innych ale teraz też są mocni Aussies jako reprezentacja to bardzo waleczny zespół mimo że teoretycznie role players, Mills nie jest tutaj ławkowym na 20 minut, zawsze sporo punktuje, Ingles gra wszystko co umie najlepiej, a Delly uprzykrza życie przeciwnikom, Jeżeli Bogut jest w dobrej kondycji to i Jonas pod koszem nie straszny

Comments are closed.