Wrzuta dnia: Latający Pelikan

Niespodzianka stała się faktem! New Orleans Pelicans pokonali na wyjeździe Portland Trail Blazers 97:95 i objęli prowadzenie w serii 1:0. Walnie przyczynił się do tego Anthony Davis, a  jego linijka w starciu z Traperami znów wyglądała imponująco :  40 minut,  35 pkt, 14 zb i 4 blk . Co ciekawe, najlepszy strzelec Blazers CJ McCollum miał tylko 19 pkt.

21 pkt i 7 zb dorzucił cichy bohater (w obronie) Jrue Holiday.

Komentarze do wpisu: “Wrzuta dnia: Latający Pelikan

  1. Właśnie skończyłem na szybko oglądać powtórkę i był to bardzo, bardzo dziwny mecz.
    Najpierw Portland stanęło w miejscu i nie wchodziło im po prostu nic. Granie „hero ball” w tym momencie obnaża pewną niedojrzałość Portland. Potem znów Pelikany stanęły w miejscu w 4 kwarcie i prawie dali sobie wyrwać wygraną.
    Generalnie nie mam pojęcia jak można u siebie przegrać mecz gdy wygrało się tablicę ofensywną i oddało się 98 rzutów = 12 więcej niż przeciwnik. Portland przegrali na własne życzenie. Lillarda zjadła stawka {albo Rondo}. Portland nie dzielili się piłką, grali jakby byli zaskoczeni, że są w PO i 3 ekipą Zachodu.
    Natomiast Davis udowodnił, że jest graczem na poziomie MVP ligi a że dostał wsparcie w ofensywie od Holidaya i Miroticia to przy takiej grze Portland nie dało się tego nie wygrać.
    Jeśli Portland się nie obudzi, czyli przede wszystkim Stotts – który został obnażony w tym meczu – czegoś nie wymyśli szczególnie w kontekście „dzielenia się piłką”, szukania pozycji, być może przyśpieszenia tempa gry a Lillard nie zacznie grać na poziomie występów przeciw GSW choćby z zeszłego sezonu to słabo widzę tę serię dla Portland, bo Davis będzie grał swoje.

  2. Oglądanie Rondo nawet jak nadal nie umie rzucać jest niesamowicie przyjemne. AD powinien go całować po rękach. Te pick and rolle były mega skuteczne. Podawał w punkt. Śmiem twierdzić, że on ustawił tempo meczu na takie leniwe i wybił z rytmu ofensywnie nastawionych PTB. Posiadanie takiego zawodnika w play-offach jest bezcenne.

    1. W zeszłym roku w barwach Bulls także robił różnice w pierwszej rundzie przeciwko Celtics czego efektem były wyjazdowe zwycięstwa. Rajon lubi grać z wysokimi, poczekaj jak jeszcze wróci „DMC” z którym już zna się przecież z występów w Kings to będzie miał dwie wieże do dyspozycji.

  3. Szacun @Woy, że miałeś w nich wiarę ale serii nie wygrają :)

    1. Czytałem to co napisaliście dla tego szacun, że wyłamałeś się ze schematu i postawiłeś na Pels. Dla mnie nie wygrają serii a pierwszy mecz traktuję jako zaskoczenie mimo wszystko.

    2. dodam jeszcze komentarz Mirotića o Rondo, wg Czarnogórca/Hiszpana Rondo znów (w Bulls w play off odniósł kontuzję) kieruje nimi niczym generał. Mówi za każdym razem co grają rywale i ustawia obronę na ruchy ofensywne Blazers. Grający trener.

Comments are closed.