Magic Johnson o sytuacji Lakers

Magic Johnson chyba nie przepadał za Brownem – byłym już trenerem Lakers. Legenda drużyny twierdzi, że Mike Brown nie był odpowiedni na to stanowisko już od pierwszego dnia. Nie miał on nic wspólnego ze zwolnieniem szkoleniowca, ale wydaje się być zadowolony tym ruchem kadrowym.

Magic mówi, że od czasu Browna w Cavaliers powinno być oczywiste, że nie jest facetem do tej roboty (w Lakers). „To przyczyna zwolnienia Mike’a. Lakers chodzi o wygrywanie mistrzostw. Oni nie chcą czekać.” 

„Inne kluby mają czas i cierpliwość, a skutkiem tego jest to, że nie wygrywają mistrzostw.” Mówi Johnson.

Mówiąc inne kluby były zawodnik ciągle wspomina Cleveland Cavaliers, których z LeBronem w składzie prowadził Brown. Niby doszedł do finałów w 2007, ale nie dokończył roboty i przegrał 0-4 z San Antonio Spurs.

„Cofnijmy się do przeszłości Mike’a. Nie dał rady w Cavs. Skoro nie zdobył tytułu z kończąc sezon z najlepszym bilansem i mając najlepszego zawodnika [LeBrona Jamesa] to jak chciał to zrobić w Los Angeles. (lepsze w wersji angielskiej) It’s just too bad.”

Lakers mają teraz trenera którym jest Mike D’Antoni. Nie wiem czy to dobre wyjście i czy cokolwiek zmieni, ale nie możemy nic mówić aż do pierwszego meczu. Na pewno lepszym rozwiązaniem byłby Phil Jackson, ale tak jak Mateusz pisał tutaj, Zen Master żądał za dużo.

„Problemem Browna było to, że nie potrafił wprowadzić zmiany w grze. Jeśli popatrzymy na poprzednie lata to jest właśnie to co zabijało go w Cavaliers i zniszczyło go w Lakers.” Zakończył Magic Johnson.