Rozpoczęło się zgrupowania w Krakowie, na które powołania otrzymało ostatecznie 16 zawodników. To spośród nich zostanie wybrana jedenastka która, wraz ze nowym naturalizowanym (podobno już niebawem) graczem, powalczy o jak najlepszy wynik na europejskim czempionacie. W obecnej kadrze jest według mnie kilka zaskoczeń – chociaż bardziej zaskakujące jest kogo w niej nie ma. Zapraszam na analizę obecnego składu Kosz Kadry na będące tuż za rogiem Mistrzostwa Europy!

W dniu publikacji tego artykułu zostało równo 30 dni do oficjalnego otwarcia EuroBasketu. Poprzednie tekst (200, 150, 60 i 50 dni do) znajdziecie kolejno TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ. Kolejny wpis na 10 dni do rozpoczęcia turnieju.
(Niektórzy z Was może zauważyli licznik do początku EuroBasketu na stronie plk.pl – tam odmierzany jest czas do startu zmagań w Katowicach. Moje odliczanie dotyczy pierwszego dnia całego turnieju. Tak gdyby ktoś się zastanawiał skąd ta różnica jednego dnia.)
Finałowa szesnastka prezentuje się następująco:

Z małą gwiazdką – za kontuzjowanego Kubę Szumerta powołany został Tymoteusz Sternicki.
Z podziałem (mniej więcej) na pozycje „depth chart” prezentuje się ten zestaw następująco:
PG Andrzej Pluta / Kamil Łączyński / Kuba Piśla
SG Mateusz Ponitka / Michał Michalak / Daniel Gołębiowski
SF Michał Sokołowski / Przemysław Żołnierewicz / Tymoteusz Sternicki
PF Jeremy Sochan / Aleksander Dziewa / Igor Milicić Jr / Tomasz Gielo
C Aleksander Balcerowski / Dominik Olejniczak / Szymon Zapała
Pierwsze zaskoczenie – nie ma Jakuba Schenka. Oczywiście, ten sezon, a zwłaszcza jego finisz, nie był tak spektakularny jak poprzedni, zakończony tytułem MVP Finałów. Jednak nadal wydawało mi się, że pozycja Kuby jest może nie niepodważalna, ale jednak dosyć pewna. Okazało się inaczej. Wydaje mi się, że ma to związek z naturalizowanym obwodowym zawodnikiem – trener Milicić, prócz Andrzeja Pluty, preferuje najpewniej Kamila Łączyńskiego, być może ze względu na większe doświadczenie. Być może uznał, że do Pluty i (najpewniej) Loyda/Hardinga przyda się zawodnik skupiony mocniej na grze zespołowej. W tym kontekście jest to logiczne. Ale, ponieważ jestem przeciwnikiem naturalizacji na ostatnią chwilę (o czym pisałem w poprzednich artykułach), tak również nie podoba mi się ten pomysł.

Bo wiecie – został miesiąc, a „nowy zawodnik” dalej nie trenuje z Kadrą. Chyba, że jest to skrzętnie ukrywane, ale wątpię. Zatem zostało 30 dni, a gracz na najważniejszy turniej jeszcze nawet nie dołączył do zgrupowania. Nie trenował ani nie grał z pozostałymi członkami zespołu.
Dla mnie to absurd. Jest to również strasznie demotywujące dla graczy, którzy na czempionat nie pojadą, chociaż na kolejne zgrupowania jeździli i walczyli o angaż. Ale na koniec trener ściąga sobie naturalizowanego grajka, niemalże „na gotowe”. I to nie jest przytyk do samego zawodnika, tylko zarówno władz związku, jak i samego selekcjonera Milicicia. Nie podoba mi się, że na turniej rozgrywany w Polsce, weźmiemy do reprezentacji Amerykanina w sumie bez związków z naszym krajem. I to na ostatnią chwilę.
Wracając: już nieco mniejsze zdziwienie od absencji Kuby Schenka wywołał u mnie brak któregokolwiek z braci Kolendów. Spodziewałem się w sumie tego – Łukasz ma sporo do udowodnienia, a Michał widocznie przegrał rywalizację z Żołnierzem. Do grona nieobecnych, których brak może dziwić, dodałbym chyba jeszcze tylko Jarosława Zyskowskiego. Sezon miał słaby i jak dla mnie jechać nie powinien, ale nieco spodziewałem się, że może, z racji doświadczenia i „ogrania”, znajdzie się nawet jeśli nie w ostatecznej dwunastce, to chociaż w tym zawężonym gronie. Akurat w tym wypadku dobrze wytypowałem, że Zyziu się nie mieści. Zwłaszcza przy powołaniu zarówno Igora Juniora, jak i Tomka Gielo.

Zakładam, że trójkę Piśla, Sternicki i Zapała możemy skreślić z potencjalnych realnych kandydatów do tego EuroBasketu. Oni mają się wdrażać w kadrę poprzez zgrupowanie, ale jeszcze nie widzę, by łapali się do dwunastki. Oczywiście wszystko zależy od postawy na zgrupowaniu i w sparingach – ale naprawdę się zdziwię, jeśli któryś z nich już teraz wystąpi na dużym turnieju. Chociaż każdemu z nich szczerze życzę, aby za kilka lat był pewnym punktem naszej reprezentacji.
Zostaje zatem 13 zawodników, z których miejsca zabraknie dla dwóch. Stawiam na Tomka Gielo i Daniela Gołębiowskiego.
Może najpierw „Gołąb” – przy naturalizowanym obwodowym robi się tam za ciasno. Pluta, Łączka (przy braku Schenka), Ponitka i Michalak to pewniaki, a ostatnie miejsce to nasz nowy reprezentant. Chyba, że trener Milicić szykuje niespodziankę i tylko dwóch rozgrywających – Loyd/Harding i Pluta. Wtedy Gołąb rzeczywiście się mieści. Ale jakoś w to nie wierzę.

Zaś Tomek Gielo… cóż, wolałbym, abyśmy mieli na zmianę na trójce Tomka, a nie Żołnierza. Ponownie: bardzo lubię Przemka personalnie, ale jak dla mnie nie jest na poziomie reprezentacji. Ma też już 30 lat, więc niemal na pewno swój szczyt już osiągnął. A z dwóch „doświadczonych na teraz” wybieram Giela. Natomiast to jest to, co ja bym wolał. Wydaje mi się, że na czwórce tym ostatnim będzie Igor Jr, a na trójce zostanie zestaw Sokół – Żołnierz. Mogę się mylić, ale jeżeli młody Milicić jest w kadrze, to najpewniej na EuroBasket pojedzie. I nie chodzi mi tu o nepotyzm, tylko o to, że jest on po prostu bardzo perspektywicznym graczem, który puka do NBA. Także jako uzupełnienie rotacji wysokich nadaje się świetnie. Nie byłem pewien, czy z powodu kontuzji i walki o NBA będzie w ogóle brany pod uwagę. A skoro jest w szesnastce, to będzie nieco zaskoczony, jeżeli na turniej nie pojedzie.
Zatem, obstawiam następujący skład na EuroBasket:
Loyd/Harding – Pluta – Łączyński
Ponitka – Michalak
Sokołowski – Żołnierewicz
Sochan – Dziewa – Milicić Jr
Balcerowski – Olejniczak
Natomiast ja osobiście preferowałbym taki zestaw:
Pluta – Łączyński
Ponitka – Michalak – Gołębiowski
Sokołowski – Gielo
Sochan – Dziewa – Milicić Jr
Balcerowski – Olejniczak
A wy – jak widzicie naszą dwunastkę? Kogo Wam brakuje w finałowej szesnastce? Co myślicie o tym, że na miesiąc przed turniejem ciągle nie ma „nowej koszykarskiej gwiazdy Polski”, że użyję takiego górnolotnego określenia? Dajcie znać – i do następnego!