Projekt Arki Gdynia – podsumowanie sezonu, oceny zawodników, kto powinien zostać, a kto nie? [Trójmiejska Ekstraklasa]

Playoffy w PLK trwają w najlepsze. Co prawda trzech z czterech par mamy wynik 2:0, ale i tam emocji nie brakuje – MKS był o włos od sprawienia niespodzianki, King prowadzi po dwóch udanych pogoniach… Natomiast, zanim całkowicie zanurzę się w Postseason, chciałbym jeszcze na chwilę zerknąć na drugą drużynę z Trójmiasta – i przeanalizować, jak wypadł „projekt”, jakim miała być Arka. Czas na podsumowanie tego sezonu w wykonaniu dziewięciokrotnych Mistrzów Polski, moje oceny poszczególnych zawodników, a także moje przemyślenia, czy dany gracz powinien dalej w Gdyni pozostać.

fot. Arka Gdynia

Z zamiarem napisania tego tekstu nosiłem się już od kilku dni, ale ostatecznie zmotywowało mnie pierwszego ogłoszenie Arki na nowy sezon.

Chciałbym opublikować podsumowanie przed kolejnymi ogłoszeniami, aby najpierw zamknąć i podsumować obecne rozgrywki, zatem – zapraszam na tekst.

Będę tu omawiał po kolei wszystkich zawodników, którzy skończyli sezon w Arce (a zatem TEORETYCZNIE mogliby dalej w niej grać w kolejnych rozgrywkach). Przed opisem „tekstowym” będę wskazywał trzy rzeczy:

  • moją ocenę sezonu tego zawodnika w skali od 1 (tragedia) do 5 (rewelacja); znaczenie będzie miał tu potencjał i oczekiwania wobec gracza, a nie tylko suche liczby,
  • odpowiedź na pytanie „Czy według mnie ten zawodnik w kolejnym sezonie powinien dalej grać w Arce?” – innymi słowy, czy moim zdaniem będzie on wpływał pozytywnie na projekt i chciałbym, żeby został, czy też nie (zwykle nie chodzi tu tylko o jakość koszykarską),
  • odpowiedź na pytanie „Czy według mnie ten zawodnik w kolejnym sezonie będzie dalej grać w Arce?” – czyli czy realnie zostanie (są gracze, którzy mają ważne kontrakty, są tacy, którzy mogą zostać, są tacy, którzy pewnie wyjadą – tu będę próbował nieco to przewidzieć, gdy nie ma jasnych przesłanek).

 

PG: Andrzej Pluta

fot. Maciej Czarniak/Trojmiasto.pl

Moja ocena: 3/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: NIE

Dlaczego tylko 3/5, skoro był najlepszym strzelcem drużyny, drugim najlepszym asystującym, zawsze wychodził w pierwszej piątce… Jak wspominałem, oceniam także potencjał i oczekiwania wobec zawodnika. Pluta miał otrzymać wolną rękę, być generałem parkietu, rozwijać się… Miał to wszystko, a jednak nie zauważyłem u niego znaczącego rozwoju w trakcie sezonu. Z kolei dużo częściej wydawało mi się, że bywa jeźdźcem bez głowy. Szalone trójki czasem wpadały, ale dużo częściej były to po prostu zmarnowane akcje. Do tego dużo strat, przeciętna postawa w obronie… Nie przeczę, niektóre jego crossovery oglądałem z niesamowitą przyjemnością. Podobnie jak seryjnie trafiane trójki, gdy już wszedł w rytm. Ale to była bardziej gra strzelca, rzucającego. Nie rozgrywającego. W tej roli według mnie Andrzej się nie sprawdził. Dlatego „tylko” trzy. Nie było aż tak źle, ale oczekiwałem więcej. Nadal uważam, że ma potencjał i chciałbym, aby w Arce pozostał. Natomiast próbował odejść już w trakcie sezonu, do tego nie ma ważnego kontraktu. Także według mnie jego powrót do Gdyni jest mało prawdopodobny.

 

PG: Bryce Alford

fot. A. Romański/plk.pl

Moja ocena: 4/5

Czy powinien zostać?: NIE

Czy zostanie?: NIE

Jak to? Pluta dostaje 3/5 i POWINIEN zostać, a Alford 4/5 i NIE POWINIEN? Już wyjaśniam. Najpierw ta ocena: uważam, że ze swojej roli, a było nią podciągnięcie Arki do drużyny, która może się utrzymać, wywiązał się dobrze. Potrafił punktować i asystować. O ile wydawał mi się pewniejszy na rozegraniu, to przy tym również zbyt często na siłę próbował trójek. Z tego powodu uważam, że miał zły wpływ na rozwój Pluty – gdyby Andrzej mógł podpatrywać innego Andrzeja, konkretnie Mazurczaka, to byłaby większa szansa na rozwój. A tak mam wrażenie, że Alford utwierdzał u swojego młodszego kolegi złe nawyki. Również w tym kontekście uważam, że Amerykanin nie powinien zostawać w składzie. W przypadku większości drużyn, a zwłaszcza tych, które mają rozwijać graczy, rozgrywający powinien pomagać kolegom rosnąć. Alford robi to w zbyt małym stopniu – stąd takie, a nie inne odpowiedzi. Mimo, że ogólnie grał nawet dobrze.

 

SG: Filip Matczak

fot. Arka Gdynia

Moja ocena: 1/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: NIE

Bardzo lubię Filipa jako zawodnika. Część mnie cieszyła się, że znów zagra w Trójmieście. Natomiast uważam, że wypożyczenie go było strzałem w stopę, bo de facto wypchnęło to ze składu Kacpra Gordona. Wiem, Gordon tak naprawdę dużo nie grał. Ale wymienianie 22-letniego gracza na 31-latka (kiedy to zleciało?), który dodatkowo gra GORZEJ niż Kacper (przy większej średniej liczbie minut na parkiecie: gorsza skuteczność za 2, za 3 i za 1, mniej punktów i asyst. A do tego jest tylko wypożyczony… Idiotyczna decyzja, pokazująca krótkowzroczność zarządu. I piszę mi, jak wspominałem, mimo całej mojej sympatii do Fifiego. Nic wielkiego nie pokazał. Gdyby miał być w drużynie od początku sezonu i służyć w pewien sposób jako mentor – kupuję to, Filip jest lubiany zarówno przez kibiców, jak i, z tego, co mi się kojarzy, ogólnie przez zawodników, z którymi grał. Ale dobieranie go na sześć ostatnich meczów sezonu brzmi absurdalnie – zwłaszcza, że, niestety, nie wniósł niemal nic do zespołu. Czy powinien zostać? Myślę, że mógłby rzeczywiście zostać mentorem dla obwodowych w Arce oraz solidnym wsparciem z ławki. Poza tym brak jego powrotu jeszcze bardziej podkopałby całą decyzję o jego podpisaniu. O ile nie powinno się Filipa ściągać w trakcie sezonu, to jeżeli już to zrobiono, to trzeba pójść za ciosem. Te sześć meczów było rozczarowujące, ale po przepracowaniu okresu przygotowawczego powinno być lepiej. Jednak myślę, że Filip może po prostu wrócić do Kinga, gdzie ma kontrakt do 2025 roku. Chyba będzie wolał grę o coś więcej niż o utrzymanie albo, przy naprawdę dobrych wiatrach, siódme/ósme miejsce po RS i odpadnięcie po 0-3/1-3 w pierwszej rundzie.

 

SG: Kacper Marchewka

fot. Arka Gdynia

Moja ocena: 3/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: TAK

Statystyki nie powalają, ale myślę, że akurat Kacper nawet nieźle wywiązał się ze swojej roli. Potrafił trafić trójkę, potrafił twardo pobronić. Było tego dosyć mało, ale z rotacji nie wypadł i jako jeden z tylko trzech zawodników Arki zagrał we wszystkich trzydziestu spotkaniach (tymi dwoma pozostałymi są Grzegorz Kamiński i Adam Hrycaniuk). Byłaby wyższa ocena, gdyby zrobił jakiś wyraźny progres. A tak, niestety, pozostaje czekać na coś więcej w kolejnym sezonie. Bo mam nadzieję, że zostanie – wydaje się to dosyć prawdopodobne.

 

SF: Grzegorz Kamiński

fot. Mariusz Mazurczak / Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Moja ocena: 4/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: TAK

„Kamyk” to cichy bohater tego sezonu. Tylko piąty najlepszy strzelec zespołu, ale za to drugi najskuteczniejszy w rzutach za 3, ponadto dobrze bronił, zbierał, potrafił coś sam wykreować. Jest z tego samego rocznika, co Andrzej Pluta i chociaż nie zagrał spektakularnego sezonu, to myślę, że spokojnie mógłby trafić do lepszego zespołu i być w rotacji nawet w drużynie walczącej o medale. Statystycznie były to w sumie jego najlepsze rozgrywki w PLK – najwięcej punktów, zbiórek i asyst, dobre albo bardzo dobre skuteczności… Ma ważny kontrakt na kolejny sezon w Arce, zatem w tym wypadku CHYBA nie trzeba się martwić. Zapowiada się, że Grzegorz będzie jednym z liderów Gdynian w kolejnym sezonie.

 

SF: Bartłomiej Wołoszyn

fot. Mariusz Mazurczak / Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Moja ocena: 1/5

Czy powinien zostać?: NIE

Czy zostanie?: NIE

„Wołek” niby był w składzie, ale tak jakby go nie było. Poniżej 100 minut na parkiecie, 15 punktów w całym sezonie, bardzo słaba skuteczność z gry… Szkoda: co prawda poprzednie rozgrywki były już gorsze pod względem % za 2 i za 3, ale jednak myślałem, że będzie w stanie dać nieco ognia z ławki. Tak się nie stało i ciężko oczekiwać, żeby miał dalej pozostawać w zespole. Tak naprawdę chyba nikt się tego nie spodziewa. Najpewniej to dosyć smutne zakończenie kariery tego doświadczonego zawodnika.

 

SF: Nikodem Czoska

fot. Arka Gdynia

Moja ocena: 2/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: TAK

Cóż, w zasadzie niczego wielkiego nie pokazał. Ma dopiero 22 lata, a w tym sezonie zagrał 30 minut i zdobył 10 punktów. Ciężko oceniać na tak małej próbce, więc niech dalej trenuje i się rozwija. Nie ma tu dużo więcej do dodania. Może w kolejnym sezonie pokaże się z lepszej strony.

 

PF: Seth LeDay

fot. Arka Gdynia

Moja ocena: 5/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: NIE

Sprowadzenie Setha było najlepszym ruchem transferowym drużyny z Gdyni. Jeden z najlepszych zbierających Ligi, widowiskowy, dobry obrońca – można rzec, że odmienił oblicze Arki. Jego mankamentem jest niemal brak rzutu (15,4% za 3, 50% z wolnych), ale nadrabiał to niesamowitą walecznością i energią. Jego zatrzymanie powinno być kluczowe dla Arki. Jasne, nie jest Polakiem, a wiadomo, „projekt”. Ale chyba każdy, kto widział Setha w akcji, zgodzi się, że przydałby się ekipie, która ma rozwijać młodzież. Jego energia, zaangażowanie, praca dla drużyny. Gdyby Szumert nauczył się od niego chociaż częściowo tak zbierać… Tak naprawdę pasowałby do niemal każdego zespołu, chociaż, przez brak rzutu, pewnie nie mógłby być wiodącą postacią u faworytów. Tym niemniej, jeżeli jest szansa na jego zatrzymanie, to powinno się spróbować. Wątpię, by się dało, ale mimo wszystko chciałbym. Zarówno jako fan trójmiejskiej koszykówki, jak i, nieco bardziej obiektywnie, jako analizujący plusy i minusy. Bo Seth gwarantuje dużo więcej plusów niż minusów.

 

PF: Stefan Kenić

fot. Maciej Czarniak/Trojmiasto.pl

Moja ocena: 4/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: NIE

Długo kazał na siebie czekać – ale jak już się pojawił, to stał się bardzo pewnym punktem w ataku Arki. Nieco podobnie jak u Setha – chociaż nie jest Polakiem, to warto zatroszczyć się o jego pozostanie. Bo gwarantuje on po prostu jakość. Skoro znalazł się od początku w składzie na poprzedni sezon, to myślę, że w kolejnym mógłby mieć miejsce. Najpierw jako podstawowy skrzydłowy, a jeżeli np. Szumert (patrz niżej) rozwinie się na tyle, to Kenić spokojnie może pełnić rolę jokera. Z dwójki LeDay – Kenić oczywiście wolałbym Amerykanina, ale najchętniej pozostawiłbym w składzie obu zawodników.

 

PF: Jakub Szumert

fot Piotr Matusewicz/newspix.pl

Moja ocena: 5/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: TAK

Już wiadomo, że zostaje – co było raczej do przewidzenia. Ma jedynie 18 lat, a już zdążył pokazać się z dobrej strony. Początkowo chciałem dać mu 4/5, bo po obiecującym początku nieco przygasł i stał się na czwórce głębokim rezerwowym. Jednak, kiedy dostawał szansę, to często potrafił ją wykorzystać. Wrażenie robi oczywiście mecz z MKSem (mimo, że wiadomo, jak broni Dąbrowa), kiedy zdobył 16 punktów – ale chyba bardziej niż ten jeden występ imponuje mi, że w całym sezonie wielokrotnie miał solidne mecze. Może 7 czy 9 punktów w meczu nie robi wielkiego wrażenia, ale Kuba zdobywał je zwykle na bardzo dobrej skuteczności za 2 (z meczów, w których oddał co najmniej dwa takie rzuty, 5 razy miał w nich 100% skuteczności, a w swoim rekordowym spotkaniu trafił 5 z 7 takich prób). Do tego dobrze rzuca wolne (80% w sezonie). Do poprawy jest oczywiście sporo (zbiórki, bloki, ogólnie obrona, rzut za 3). Ale chociażby to 63,3% za dwa w całym sezonie napawa optymizmem. Chyba można zgodzić się z tym, że w Gdyni mają diament. Teraz potrzeba jednak go oszlifować – i to będzie dla sztabu trenerskiego wielkie wyzwanie.

 

PF: Maksymilian Wilczek

fot. Bartek Muller

Moja ocena: 3/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: TAK

Optymistycznie – przy zatrzymaniu zarówno LeDaya, jak i Kenicia, Wilczek miałby się od kogo uczyć, aby w przyszłości stać się zmiennikiem Szumerta. Z drugiej strony, w obecnym składzie bywało ciężko o minuty dla niego. Miewał niezłe występy (znów Dąbrowa, ale tym razem pierwszy mecz: 5/5 za 2 i 13 punktów), dobrze też rzuca wolne. To również bardzo młody zawodnik, bo ma raptem 19 lat (za miesiąc 20). Brakowało mi jednak, w tych meczach, które widziałem, jakiegoś błysku. Nie chodzi tu o efektowne akcje jakie miewał Szumert, tylko o jakiś pokaz pewności siebie. Może to tylko moja wybrakowana opinia, bo widziałem niewłaściwe spotkania. Ale nie czułem, żeby dobrze odnajdował się na parkiecie. Ale tak czy siak Maks dalej jest perspektywicznym zawodnikiem i liczę, że w Arce zostanie. Pierwszy sezon zwykle jest trudny, zatem pytanie, co pokaże w kolejnym.

 

C: Adrian Bogucki

fot. Andrzej Romański/plk.pl

Moja ocena: 4/5

Czy powinien zostać?: NIE

Czy zostanie?: TAK

Teraz to się dopiero ludziom narażę. Tylko 4/5 dla jednego z najlepszych strzelców drużyny? Dla gracza, który potrafił rzucić 34 oczka w tym sezonie, przy dwóch innych okazjach miał powyżej 20 punktów, a do tego 5 razy zaliczył double-double (zaś 4 razy zabrakło mu do tego jednej zbiórki)? Dla zawodnika, który 64% za 2 i 42% za 3? Który jest wymieniany w kontekście największego postępu od poprzednich rozgrywek? I on nie powinien zostać w Arce? Już tłumaczę. W mojej ocenie Adrian wykręca naprawdę niezłe liczby – pod tym względem były to zdecydowanie jego najlepsze rozgrywki w karierze. Ale ja nie potrafię, oglądając go na żywo, nie odnosić wrażenia, że Bogucki nie ma tego czegoś, co pozwala przejść od solidnego gracza do gracza dobrego czy bardzo dobrego. Nie chcę go atakować, bo przez ostatnie lata wylało się już na niego wiele pomyj, wiele na wyrost. Liczby mówią co innego, ale ja widzę tylko niewielki progres u tego zawodnika. Poza trójkami, które rzeczywiście zaczął trafiać, dużo bardziej pasuje mi tu termin „stagnacja”.

Wróćmy jednak do tych liczb, bo myślę, że to też ciekawy przypadek. Skuteczności miał najlepsze w Arce (za 2) czy nawet najlepsze w karierze (za 3 i za 1). To się broni, jasne. Zarówno sumy, jak i średnie punktów i zbiórek na mecz też są lepsze.  Ale, jeśli zauważymy, że Adrian grał w tym sezonie średnio o 6 minut więcej w każdym meczu, to nie wypada to aż tak korzystnie. Średni 0,6 punktu na minutę w tym sezonie. W poprzednim: 0,52. W zbiórkach nawet spadek – z 0,3 do 0,28 na minutę. Nie przekłada się to oczywiście 1:1 i to tylko statystyki. Chciałem jednak zauważyć, że same podbicie punktów i zbiórek na mecz nie oznacza automatycznie dużo lepszej gry. Jasne, tutaj poszła za tym poprawa skuteczności, więc jest to pozytyw. Ale nie aż tak duży jak wygląda to na pierwszy rzut oka.

fot. Arka Gdynia

Ale głównie, i jest to rzecz, której u nas się nie mierzy żadnymi zaawansowanymi statystykami, mam wrażenie, że Adrian w ogóle nie rozwija się w obronie. Ani trochę. I to mając jako kolegę pod koszem tak twardo i nieustępliwie grającego Adama Hrycaniuka, od którego mógłby się naprawdę wiele nauczyć. Podczas meczów, kiedy widziałem, że przeciwnicy mają centra z rzutem, to wręcz wiedziałem, że będą problemy. I były. Podobnie w przypadku środkowych, który z kolei grają bardzo dobrze tyłem do kosza. Tutaj też Bogucki nie był mocnym punktem zespołu. Bardzo słabo broni jakichkolwiek niższych, szybkich zawodników. Ponadto w całym sezonie zanotował tylko 16 bloków. Wzrost 215 i średnio 0,6 na mecz. 1,9 straty na mecz, najwięcej w zespole po Plucie i Alfordzie. Że nie wspomnę o meczu z Anwilem, kiedy jego trzy błędy w końcówce przegrały Gdynianom mecz. A podobnych sytuacji było więcej.

Skoro tyle narzekam, to czemu „aż” 4/5? Bo jednak w ataku wystąpił pewien progres, którego się nie spodziewałem. I był to ogólnie dobry sezon, przynajmniej pod pewnymi względami. Tyle, że po trzech sezonach (nie wiem czemu mam wrażenie, że Bogucki jest w Gdyni dłużej) nie jestem przekonany, czy ten pomysł dalej ma sens. Jasne, Adrian dalej jest dosyć młody (25 lat w tym roku). Ale jestem coraz bardziej sceptyczny co do jego dalszego rozwoju. W obronie dalej nie potrafi wykorzystywać swoich warunków, a ponadto, po sezonie na papierze robiącym wrażenie, może chcieć wynegocjować wysoki kontrakt. Czy jest tego warty i czy Arka chce w kolejnych sezonach być pod koszem w tym samym miejscu – solidnym, ale bez przesady? Według mnie strony się dogadają, bo gdzie indziej Bogucki dostanie tyle swobody odnośnie koszykówki 3×3. Kto wie, może się mylę i Adrian eksploduje formą. Może tak być. Chociaż wątpię.

 

C: Adam Hrycaniuk

fot. Maciej Czarniak / Trojmiasto.pl

Moja ocena: 4/5

Czy powinien zostać?: NIE

Czy zostanie?: TAK

„Bestia” jest nie do zdarcia. Czy ktoś przypuszczał, że tuż przed 40stką zagra najlepsze spotkanie od lat? Ja nie, mimo sympatii do legendy klubu z Gdyni. Ten sezon był jak dla mnie powyżej oczekiwań. Tyle że… Adam odbiera potencjalne minuty jakiemuś innemu, perspektywicznemu środkowemu. A do tego, mimo mojego szacunku do niego, to nie da się nie zauważyć, że nie potrafił w żaden sposób pomóc w rozwoju obrony u Boguckiego. Stąd jestem zdania, że rola mentora/nauczyciela nie jest dla niego. Oczywiście wiemy, że „Bestia” zostanie na kolejny sezon i będzie miała swoje pożegnanie. Zawodnik z tak wielkim doświadczeniem zdecydowanie zasługuje na swój „Last Dance”. Ale dla samego projektu nie widzę, żeby miał coś jeszcze wnieść. Stąd odpowiedź „NIE” na pierwsze pytanie. Mimo, że naprawdę lubię Adama.

 

C: Maciej Nagel

fot. Arka Gdynia

Moja ocena: 2/5

Czy powinien zostać?: TAK

Czy zostanie?: TAK

Dużo nie ma tu do oceny, bo Maciej zagrał w tylko 6 meczach i łącznie niecałe 18 minut. Niech pracuje i się rozwija – w końcu potrzebny będzie zmiennik Boguckiego po zakończeniu kariery przez Hrycaniuka. Ma tylko 18 lat, więc kto wie, jak bardzo się rozwinie.

Trener Wojciech Bychawski. Jego praca w Arce jest przez wielu kibiców oceniana negatywnie. fot. Maciej Czarniak / Trojmiasto.pl

Jak o tym myślę, to jest bardzo mała szansa, że aż tylu zawodników zostanie w Arce. Szkoda, że większość kontraktów nie została podpisana na dłuższy okres. Co prawda prócz Szumerta „młodzież” nie grała jakoś spektakularnie, ale chyba warto jednak pomyśleć nad dłuższymi umowami. Również na wypadek znaczącego rozwoju któregoś gracza. Chyba, że Arka chce powtarzać znany schemat „gracz ma niezły sezon u nas, po czym jego gwiazda rozbłyska w innym klubie, bo u nas miał tylko jednoroczny kontrakt”. Ale chyba nie tędy droga, kiedy mowa o rozwoju młodych zawodników. Tak czy siak ciekawi mnie, jak dalej „Projekt: będzie prowadzony. Mam nadzieję, że zwłaszcza trener Bychawski nabrał trochę pokory po czasem wręcz desperackiej walce o utrzymanie (transfer Matczaka). Ale może też być tak, że znów usłyszę przechwałki jaki to świetny jest ten „Projekt”, jak dobrze działa, ile to Polacy nie zdobywają punktów… Cóż, jak widziałem zdania kibiców, to oni również nie są zadowoleni tym, co się dzieje i jak to wyglądało w tych rozgrywkach. Ja widzę tu pewne jasne punkty, ale potrzeba konsekwencji, większej pokory i odpowiedniego wyważenia, tak swoich decyzji, jak i wypowiedzi. Bo miotanie się od „gramy Polakami, jesteśmy super, oczekiwania spełnione” do „ściągajmy szybko obcokrajowców i weteranów, bo inaczej spadniemy” było tyleż groteskowe, co tragiczne. Jestem pełen obaw jak będzie dalej.

A wy – jak oceniacie poszczególnych graczy Arki w tym sezonie? I jak widzicie ich przyszłość oraz przyszłość samego projektu. Dajcie znać – i do następnego!