1-na-1: przed ćwierćfinałami Eurobasketu

Woy: największa niespodzianka drugiej fazy Mistrzostw to? Kto zaskoczył Cię pozytywnie?

Alan: Najbardziej zaskoczyli mnie Rosjanie. Nie tyle samym zwycięstwem co jego rozmiarami, fantastyczny mecz Sbornej prowadzonej przez Alexey’a Shveda. Oprócz nich oczywiście Niemcy oraz Grecy. O ile gdzieś kołatała mi w głowie myśl że Niemcy mogą zrobić niespodziankę (chociaż w ostatecznym rozrachunku stawiałem na Francuzów) to awans Greków mnie zaskoczył, Litwini zagrali słabo a jak Sloukas się zapalił i rzucał seriami za 3 to nie dali rady ugasić tego pożaru.

Alan: Powtórzę pytanie, które zadałem już po fazie grupowej, może coś zaobserwowałeś i masz inny pogląd. Czy Twoim zdaniem ktoś jest w stanie zagrozić Hiszpanom ?

Woy: Jeśli przejdą najbliższego rywala to nieobliczalni Grecy. Powód najważniejszy, bardzo mocno bronią, gryzą parkiet i nie mają respektu dla rywala. Poza tym z każdym meczem grają lepiej. O Grekach jeszcze niżej…

Woy: Największy zawód indywidualny i zespołowy 2 rundy?

Alan: Zespołowo najbardziej zawiedli mnie Francuzi i Chorwaci. Les Blues bez Parkera i Goberta mieli na tym turnieju duże problemy, jednakże spodziewałem się że ich doświadczenie pozwoli ograć Niemców. Przez długi czas wyglądało że tak właśnie się stało ale w drugiej połowie nasi sąsiedzi rozstrzelali ich zza łuku. O Chorwatach wielu myślało jako o potencjalnym czarnym koniu, dobrze wyglądali w fazie grupowej, walczyli jak równy z równym z Hiszpanią i wygląda na to że słynna maksyma turniejowa o tym że „każdy zespół ma słabszy mecz” dopadła ich w spotkaniu z Rosją. Ekipa z Bałkanów grała fatalnie w drugiej połowie, do bardzo wysokiej porażki niechlubnie ręce przyłożył Dario Sarić, który zagrał bardzo słabe spotkanie i był dla mnie największym rozczarowaniem, spodziewałem się że będzie liderem zespołu i wprowadzi go do 1/4.

Alan: Fantastyczny turniej gra Alexey Shved, chciałbyś go zobaczyć z powrotem w NBA? Czy w razie powrotu miałby szansę odgrywać ważną rolę w jakimś zespole, na przykład jak shooter z ławki?

Woy: pisałem o tym na twitterze, wg mnie Shved nie miał wsparcia w żadnej z drużyn NBA. Na pewno nie w Wolves i nie w Knicks. Sixers nie liczę. Zaliczył swój epizod, posmakował NBA, a teraz w życiowej formie powinien skupić się na grze w Europie (za niemałe pieniądze). Ten turniej pokazuje, że ktoś w lidze nie wykazał cierpliwości i nie dał mu odpowiednio długiej szansy.

Woy: Która para najciekawiej wygląda i najmocniej powalczy o awans do czwórki? Słowenia Łotwa czy Rosja Grecja?

Alan: Słowenia – Łotwa, zdecydowanie. Dla mnie to fantastyczna para, niesamowity fun to watch, zespoły które grają bardzo dobrą i efektowną koszykówkę. Słoweńcy idą przez turniej jak walec, jednakże nie można skreślać Łotyszów, którzy zanotowali jedną wpadkę z Serbami, ale poza tym też grają bardzo skutecznie. Zapowiada się świetne spotkanie.

Alan: Wiem że spodziewałeś się awansu Greków do 1/4, w związku z tym, liczysz na to że znowu sprawią niespodziankę i ograją Rosję ?

Woy: będę im kibicował. Wydaje się, że teraz mają łatwiejszego rywala, nie faworyta. Po meczu Litwą na pewno greckie morale poszło w górę. Na pewno szanse są 50:50. Kluczem do zwycięstwa będzie zatrzymanie Shveda, a zadbać o to mogą Calathes i Sloukas. Podeślę, co napisałem po meczu, Hellada to zespół turniejowy, który w każdej kolejnej fazie rozkręca się i wchodzi na wyższy poziom, ze wzrostem stawki meczu.

Woy: który zespół gra nadal z zapasem i nadal nie pokazał pełni możliwości?

Alan: Myślę że na lepszą koszykówkę stać Serbów. Notują w meczach przestoje w trakcie których rywale zdobywają seriami punkty co na etapie w który wchodzimy może być zabójcze i skończyć się w podobnym stylu jak mecz z Rosją, czyli po prostu porażką. Oprócz wspomnianych Serbów, myślę że jeszcze więcej z siebie mogą dać… Hiszpanie. Wygrywają swoje spotkania wysoko i pewnie ale mam wrażenie że nie dają z siebie 100%, może w decydujących meczach będą musieli wykrzesać z siebie więcej ?

Alan: Kto Twoim zdaniem prowadzi w wyścigu po MVP ?

Woy: po kolei, od #1 Goran Dragic, #2 Kristaps Porzingis i #3 Alexey Shved. Niestety nie każdego z nich ujrzymy w walce o medale. (jeśli Łotwa nie wymięknie mentalnie, to może wyeliminować kandydata #1).