Telegram: Celtics wygrali Game 1 półfinałów Wschodu, Jazz awansowali do kolejnej rundy rozgrywek

Washington Wizards 111-123 Boston Celtics

(w serii 1-0 dla Bostonu)

Isaiah Thomas zdobył 33 punkty i zanotował 9 asyst, Al Horford otarł się o triple-double (24pkt, 10ast, 9zb), zaś Jae Crowder osiągnął 24 punkty (6 celnych trójek), dzięki czemu Celtowie pokonali Washington Wizards w pierwszym meczu półfinałów konferencji wschodniej. Goście otworzyli spotkanie mocnym akcentem i już po upływie niespełna czterech minut prowadzili 16-0. Ich przewaga wzrosła nawet do 17 oczek w premierowej odsłonie, którą wygrali 38-24. Świetnie spisywał się Marcin Gortat, uzyskując do przerwy 14 punktów oraz 10 zbiórek, a jego drużyna była na czele 64-59. Drugą i trzecią kwartę przyjezdni muszą jak najszybciej wymazać ze swojej pamięci, bowiem w trakcie obu partii dali sobie rzucić 71 oczek, przy czym sami uzyskali 42. Na początku finałowej ćwiartki Czarodzieje zaliczyli run 15-4, a chwilę później – po trafieniu z dystansu Bojana Bogdanovicia – przegrywali tylko 101-98. Gospodarze błyskawicznie odpowiedzieli ucieczką 8-1 i kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie do końca zawodów. Pod znakiem zapytania przed wtorkową potyczką stoi występ Markieffa Morrisa, który przebywał na placu gry zaledwie 11 minut i opuścił boisko z powodu kontuzji lewej kostki. Celtics rzucali ze skutecznością 51.1% z gry (19/39 3PT), podczas gdy przeciwnicy trafili 50.6% prób z pola (10/23 3PT). Ponadto podopieczni Brada Stevensa wymusili na rywalach 13 strat piłki, po których zdobyli 17 punktów.

 

Utah Jazz 104-91 Los Angeles Clippers

(Utah wygrali serię 4-3)

Siedmiu zawodników zespołu z Salt Lake City osiągnęło dwucyfrową zdobycz punktową i Utah Jazz – pokonując Los Angeles Clippers – awansowali do półfinałów konferencji zachodniej, gdzie zmierzą się z Golden State Warriors. Goście wypracowali jedenastopunktową różnicę po trafieniu George’a Hilla z półdystansu na około pięć minut do zakończenia pierwszej połowy, by schodzić na przerwę przy korzystnym dla siebie rezultacie 46-39. Kluczowa dla losów rywalizacji była trzecia kwarta, którą Nutki rozpoczęły zrywem 23-9, wygrywając tę część meczu 33-24. W ostatniej odsłonie gospodarzom udało się zmniejszyć przewagę rywali do 8 oczek dzięki celnej trójce J.J.’a Redicka, ale później inicjatywa należała wyłącznie do przyjezdnych. Drużynie z Utah nie przeszkodził fakt, że Rudy Gobert (13 minut na parkiecie) i Derrick Favors mieli problem z faulami i musieli przedwcześnie zakończyć udział w spotkaniu. Jazz rzucali ze skutecznością 50.6% z gry (6/13 3PT) i zatrzymali oponentów na 43.8% (6/25 3PT). Ponadto podopieczni Quina Snydera lepiej prezentowali się w strefie podkoszowej, gdzie wygrali w zbiórkach 46-38 oraz uzyskali więcej punktów z pomalowanego 56-46.

 

Komentarze do wpisu: “Telegram: Celtics wygrali Game 1 półfinałów Wschodu, Jazz awansowali do kolejnej rundy rozgrywek

  1. Clippers… to co zobaczyłem w LA nie zasługuje nawet na miano skandalu, co mam o tym myśleć, że było to forowanie gospodarzy czy przygotowywanie gruntu pod bezkarne gwizdanie Goberta bez powodu w następnej rundzie z Warriors. Wygrała drużyna lepsza pod każdym względem, różnica w wyniku wynosiłaby pewnie 25-30 punktów gdyby nie wyjątkowo bezczelni sędziowie, nie wiem co chcieli osiągnąć, ale efekt powinien być taki że któregoś tam powinni zawiesić.

    1. Dokladnie. Znowu szmaty probowaly drukowac. Malo im bylo Goberta, ktoremu gwizdali praktycznie za to ze oddychal. To jeszcze w koncowce: „faul” kozlujacego Haywarda na odpychajacym CP. Nastepny kwiatek, to czysty blok Favorsa na DAJ nazwany faulem. Na szczescie weterani i Hayward dowiezli wygrana.

    2. Faworyzowanie to jedno, gorzej, że tam nie było czuć ducha zespołu. Oprócz Jamala, wyglądało to tak jak by pozostałym nie zależało na tym meczu, może oprócz samej końcówki, gdzie po rzutach Jamala doszli ich na kilka punktów. Dla Clippers, jako organizacji, to mimo wszystko dobra sytuacja, bo tam musi się zacząć coś zmieniać, a im szybciej tym lepiej.

      Mecz w Garden świetny, Celtics po przejściu traumy związanej ze śmiercią siostry IT są innym zespołem, dodatkowo to nagranie Garneta musiało być bardzo motywujące ;) To będzie długa i wyrównana seria. A takie PO lubimy.

    3. Gwizdki to jedno ale wiedzac ze ma problem z faulami na prawdenieootrzebnie skakal na plecy Jordana albo probowal zablokowac czyjs wsad. Troche jednak na wlasne zyczenie taka historia

    4. @adam – Gobert dosłownie nie zrobił nic żeby mu odgwizdać pozostałe po 1 kwarcie 4 faule, podobno zezwalamy na bully ball w playoffs, przecież sędziowie niby pozwalają na więcej w post season, chyba zależy gdzie…

  2. Brawo Jazz, Wizards nie wygrywają zbiórki = seria może być zaskakująco szybko

  3. Pewien pomysł w LA Clippers się właśnie wyczerpał, czas na zmiany i to gruntowne jeśli faktycznie CP3 chce spełnić marzenie Steve Ballmera o tytule mistrza NBA.

  4. Gortatowi chyba dobrze szło w 1 połowie, na jego nieszczęście obejrzałem tylko drugą ;-) powiem wam szczerze obraz nędzy i rozpaczy, może nie tylko sam Gortat ale ogólnie Wizards i ta ich przypadkowa szarpanina z głupimi stratami i głupią obroną…

    ale żeby nie było muszę wrzucić kilka kamyczków do ogródka Stevensa, kardynalnym błędem było posadzenie IT w dobrym momencie na początku 4 kwarty i zignorowanie przeciwnika, zamiast podwyższenie przewagi i zrucenie go później, niepotrzebne nerwy…

    i jeszcze jedno na temat Haywarda widzę że sobie nie radzi z dobrze broniącymi zawodnikami i ma tendencje do wykonywania rzutów w skrajnie niewygodnych sytuacjach po jakichś tam akrobatycznych obrotach i ewolucjach, generalnie bardzo lubię tego zawodnika i obecny skład Jazz ale pozwolił sobie kilka razy na zbyt wiele nonszalancji…

    tak czy inaczej radosny dzień w NBA Wizards leżą i próbują wstać a Clippers leżą (i kwiczą) i zastanawiają się w jaki sposób w ogóle wstać ;-)

    1. Z tym Thomasem siedzącym na ławce na początku 4 kwarty to jest norma – IT zawsze odpoczywa i gdy wchodzi w okolicach 2-3 minuty 4 kwarty to już ciągnie do końca. Masz racje, że można było w tym momencie dobić Wizards, ale oni byli na parkiecie bez Beala a Smart dobrze sobie radził z Wallem który zrobił wtedy chyba tylko 1 punkt z wolnego.

  5. Celtics zagrali na znakomitej skutecznosci za 3 przy 19 celnych rzutach. Smiem twierdzic ze nie powtorza juz takiego meczu w serii i Wizzards nie sa wcale na straconej pozycji.

    1. Tylko drugi raz pewnie też nie prześpią 1 kwarty, bo obudzili sie gdy było 3-20.

  6. Mateusz, zdjęcie Thomasa jest nieaktualne i do poprawki ;-)

    1. Niech ta fotografia będzie wspomnień czarem. ;) Zresztą chyba mu ten ząb natychmiastowo wstawili, chociaż mogę się mylić. :)

Comments are closed.