Telegram: Cavaliers pokonali Jazz, Thunder lepsi od Raptors, career-high Bartona, Westbrook, Gasol i Jokić z triple-double

Utah Jazz (43-26) 83-91 Cleveland Cavaliers (45-22)

LeBron James poprowadził gospodarzy do zwycięstwa nad ekipą z Salt Lake City, rzucając 33 punkty, w tym 17 z 24 oczek drużyny w ostatniej odsłonie spotkania. Swoją cegiełkę do wygranej dołożył Kevin Love, który spędził na parkiecie niecałe 20 minut, uzyskując 10 punktów i 9 zbiórek. Złą informacją dla aktualnych mistrzów NBA jest fakt, że w trzeciej kwarcie kontuzji lewego ramienia doznał Iman Shumpert, a w finałowej ćwiartce na placu gry nie pokazał się Kyrie Irving (uraz lewego kolana). Cavaliers wymusili na rywalach 17 strat piłki, co zaowocowało 19 zdobytymi oczkami.

 

Oklahoma City Thunder (39-29) 123-102 Toronto Raptors (39-29)

Grzmoty odniosły czwartą kolejną wygraną, w której – a jakżeby inaczej – największą rolę odegrał Russell Westbrook. Lider przyjezdnych zanotował siedemdziesiąte pierwsze triple-double w karierze (34 w bieżących rozgrywkach), zapisując na swoim koncie następującą linijkę: 24 punkty, 16 asyst i 10 zbiórek. Tym samym zawodnik rodem z Long Beach zbliżył się do wyczynu Oscara Robertsona, który w sezonie 1961-62 zaliczył aż 41 takich występów. Thunder rzucali ze skutecznością 53.4% z gry (14/25 3PT), podczas gdy przeciwnicy trafili 45.7% prób z pola (5/20 3PT). Ponadto podopieczni Billy’ego Donovana zwyciężyli walkę na tablicach 47-32 oraz lepiej operowali podaniami (33-15 w asystach).

 

Brooklyn Nets (13-54) 121-110 New York Knicks (27-42)

Gospodarze musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Kristapsa Porzingisa (uraz lewego uda) i w pierwszej połowie, w której osiągnęli jedenastopunktową różnicę, szło im całkiem nieźle. Jednak drugie dwadzieścia cztery minuty należały do Siatek. W przerwie meczu motywatorem gości został Jeremy Lin. Rozgrywający przyjezdnych powiedział, że muszą grać bardziej agresywnie, z większym tempem i włożyć w spotkanie ogrom energii. Koledzy z zespołu wzięli sobie do serca słowa Lina, bowiem w trzeciej kwarcie zdobyli 38 oczek, wliczając 5 trójek z rzędu (schodząc do szatni byli 2/16 zza łuku). W finałowej ćwiartce powiększyli prowadzenie i nie oddali triumfu ekipie z Big Apple. Nets rzucali ze skutecznością 48.2% z gry (10/31 3PT), zaś oponenci trafili 46.6% prób z pola (3/16 3PT). Ponadto przyjezdni wygrali w zbiórkach 50-34.

 

Memphis Grizzlies (39-30) 103-91 Atlanta Hawks (37-31)

Niezawodny Marc Gasol dał popis bardzo dobrego basketu, prowadząc gości do zwycięstwa nad Jastrzębiami. Hiszpański środkowy osiągnął trzecie triple-double w karierze (18pkt, 10zb, 10ast). Kluczowa dla losów rywalizacji była trzecia partia, wygrana przez ekipę z Tennessee 23-13. Grizzlies zwyciężyli na tablicach 48-38, lepiej operowali podaniami (29-19 w asystach) oraz wymusili na rywalach 18 strat piłki, po których zdobyli 26 oczek.

 

Los Angeles Clippers (40-29) 114-129 Denver Nuggets (33-35)

Gospodarze umocnili się na ostatniej pozycji premiowanej awansem do fazy play-off, dzięki kapitalnej postawie Willa Bartona, autora 35 oczek z ławki (rekord kariery) i piątemu w karierze triple-double Nikoli Jokicia (17pkt, 14zb, 11ast). Miejscowi już w pierwszej połowie zbudowali piętnastopunktową przewagę, która na początku trzeciej kwarty zmalała do sześciu oczek. Ale świetnie zbalansowana ofensywa drużyny z Kolorado pozwoliła im rzucić w tej części meczu aż 44 punkty, by na otwarcie ostatniej odsłony prowadzić różnicą wynoszącą 25. Nuggets częściej meldowali się na linii rzutów wolnych (22/26 FT), podczas gdy przeciwnicy wykorzystali 10 na 15 prób osobistych. Ponadto podopieczni Mike’a Malone’a zdominowali strefę podkoszową, gdzie wygrali w zbiórkach 48-34, a także uzyskali więcej punktów z pomalowanego 58-36.

 

Orlando Magic (24-45) 92-122 Golden State Warriors (54-14)

Wojownicy po trzech porażkach z rzędu zaczęli odzyskiwać formę. Z wtorku na środę po zaciętej walce pokonali Sixers, a dzisiejszej nocy dali ofensywny popis przeciwko gościom z Florydy. Co prawda, już na otwarcie premierowej odsłony w wyniku starcia z Elfridem Paytonem parkiet musiał opuścić Stephen Curry (kontuzja prawej stopy), lecz za chwilę powrócił na plac gry. W trakcie tej części meczu skutecznością grzeszył Klay Thompson, zapisując aż 21 z 34 oczek drużyny. Podczas drugiej połowy przewaga podopiecznych Steve’a Kerra wzrosła nawet do 36 punktów. Warriors rzucali ze skutecznością 57.5% (10/26 3PT), zatrzymali oponentów na 37.2% (7/27 3PT), lepiej operowali podaniami (36-15 w asystach), wymusili na rywalach 21 strat piłki, po których zdobyli 36 punktów, osiągnęli 26 oczek po szybkich kontrach oraz uzyskali więcej punktów z pomalowanego 68-48.

 

Komentarze do wpisu: “Telegram: Cavaliers pokonali Jazz, Thunder lepsi od Raptors, career-high Bartona, Westbrook, Gasol i Jokić z triple-double

    1. Dziękuję, jak mam więcej czasu, to mogę napisać Telegram w innym stylu. :)

  1. Mam pytanie” kompletnie „z dupy strony”, do bossów enbiej.pl czy któryś z was ma coś wspólnego z prowadzeniem strony SPURS.PL ? Pytam bo od jakiegoś czasu przeglądam tam komentarze i złapać się za głowę to mało. Okupują tam forum dwa przyjemniaczki które wszystkich tam niszczą przy okazji wtórując sobie wzajemnie jaki to Pop zły trener (oględnie mówiąc) Aldridge słaby zawodnik i.t.d. Pytam tutaj bo może ktoś to obserwuje, albo zna temat, tak tam było od zawsze? Sorry że kompletnie nie w temacie ;-)

    1. nie znam. nie wchodzę ( bo generalnie Spurs są za słabi by o nich coś czytać więcej niż w Telegramie ;-) ;-) )

    2. Za słabi i do tego nudni niczym rzut Tima i tablicę ;)

    3. Bluźnisz Woy :) Spurs to potęga i idą na mistrza :)

      @pop odwiedziłem tą stronę kilka razy tylko dlatego, że ktoś to w komentarzach pisał żeby wchodzić. Nawet pokusiłem się o jakieś komentarze które oczywiście nie zostały dodane, ale szkoda czasu szczególnie na czytanie komentarzy o których piszesz, wg których Pop, LMA, Parker i Anderson to same zło w SAS. Haterów znajdziesz wszędzie, a im mniej wiedzą o koszykówce tym więcej jadu sączą.
      Tutaj wg mnie jest dużo lepiej, częściej trafisz na rzeczową dyskusję w komentarzach, nie ma tyle hate’u, i ludzie coś o koszykówce wiedzą (no może poza Woy’em co pokazał swoim ostatnim komentarzem :) )

    4. @pop
      A po cholerę Ci spurs.pl, skoro masz enbiej.pl? Nie tylko wyższy poziom tekstów, ale przede wszystkim wysoki poziom kultury w komentarzach :)

      PS. Woy zażartował, świat się kończy :D

    5. Człowiek często rzuca sarkazmy, nie róbmy z tego święta. Btw. Taka odpowiedź na Warriors oraz uwagi @Popa ;-)
      Spurs na Mistrza weteranów :-)
      Clint Eastwood trzyma kciuki za Ostrogi!

    6. Dzięki za odpowiedzi ;-) nie zaklinajcie rzeczywistości Spurs rozjadą każdego przeciwnika, po prostu będą grali tak nudno i tak powoli, że atletyczni i szybcy przeciwnicy zasną, Hardenowi posiwieje broda, a MVP Leoanrd rozjaśni perlistym śmiechem prerie Teksasu, będzie się przy tym cieszył i pokazywał emocje niczym Curry bawiący się piłką przed meczem, albo James po swoim tomahawk dunk ;-D. @Bart dzięki za odp. na temat, rozwiałeś tylko wątpliwości.

    7. @Pop na wózkach inwalidzkich rozjadą czy para-olimpiadzie? ;-) w sumie mogliby Wade’a zabrać ze sobą :-)

    8. jeszcze będziesz płakał za Wadem w Chicago jak podpisze kontrakt z SAS ;-)

    9. Pop, wezmę go za Murray’a bo lubię small ball i duży zapas PG w rotacji.

    10. Murraya oddałbym ci z pocałowaniem ręki (żeby zatrzymać Millsa w SA) a nie lepiej by było ci wyhaczyć Paytona z Magic?

  2. Wade nie zrobi już tego błędu, i nie będzie się bawił w jednej drużynie z trzema generałami, lider może być tylko jeden, miejsce legendy w Heat czeka.

    1. SAS już nie ma 3 generałów, Manu kończy karierę Parker nie gra za wiele a lider jest jeden KL, Wade przyda się na ławę w miejsce Manu ;-) tzn dla mnie liderem jest Manu ale to już ostatnia jego walka :-( Wade i tak nie pójdzie do Teksasu, może Clippers, do Miami nie wróci

  3. A ja mam pytanie ile juz bylo triple douboe w tym sezonie ? I jaki jest rekord w jednym sezonie ?

Comments are closed.