Zapowiedź sezonu 2016/17: Dallas Mavericks

dallas

Rok temu Dallas Mavericks byli wstrząśnięci dramą DeAndre Jordana, która postawiła ich w bardzo trudnej sytuacji. Mimo wszelkich przeciwności udało im się wejść do fazy posezonowej, a w nowy sezon wejdą być może nawet w nieco mocniejszym składzie. Z dwoma byłymi zawodnikami pierwszej piątki Golden State Warriors podopieczni Ricka Carlisle’a będą walczyć o pozostanie w play-offach, natomiast na pewno nie będzie to łatwe, w starciu z takimi zespołami jak Grizzlies, Jazz, Thunder, Rockets czy Timberwolves.

POPRZEDNI SEZON

42-40, 6. miejsce w konferencji, odpadli w pierwszej rundzie play-offów (1-4 z Oklahoma City Thunder)

Po nieudanym transferze DeAndre Jordana, wielu sceptycznie podchodziło do szans Mavericks na fazę play-off, natomiast ci bardzo dobrze rozpoczęli sezon. Rok kalendarzowy zakończyli nawet wygraną z Golden State Warriors, którzy w danym momencie mieli na swoim koncie zaledwie jedną porażkę i w rok 2016 wchodzili z bilansem 19-13, mając przed sobą tylko wielką czwórkę Zachodu. Fakt, że Zaza Pachulia prawie został wybrany do All-Star Game był już lekką przesadą, natomiast Gruzin bardzo dobrze wkomponował się w zespół, będąc na początku niejako zapchajdziurą na miejsce Jordana. Im dalej w sezon, zaczęły pojawiać się kontuzje Chandlera Parsonsa i Derona Williamsa, a Mavs stracili werwę, stając w pewnym momencie nawet na granicy eliminacji po sezonie regularnym. Ostatecznie udało im się zająć szóste miejsce, jednak bez Parsonsa i z kontuzjowanym Williamsem nie udało im się zagrozić Oklahomie City Thunder w pierwszej rundzie, choć sensacyjnie udało im się wygrać mecz nr 2 na terenie Grzmotów.

OFFSEASON

Odeszli: Chandler Parsons (do Memphis), Zaza Pachulia, JaVale McGee (obaj do Golden State), Raymond Felton (do L.A. Clippers), David Lee (do San Antonio), Jeremy Evans (do Indiany), Charlie Villanueva (bez klubu)
Zostali: Dirk Nowitzki (50mln/2 lata), Deron Williams (5,6mln/1 rok), Dwight Powell (37mln/4 lata), Wesley Matthews, Devin Harris, J.J. Barea, Justin Anderson, Salah Mejri
Przybyli: Harrison Barnes (94mln/4 lata), Andrew Bogut (wymiana z Golden State), Seth Curry (6mln/2 lata), Quincy Acy (2,2mln/2 lata), Jonathan Gibson (2,5mln/3 lata), A.J. Hammons (46. numer draftu, 2,6mln/3 lata)

Rotacja:

PG: Deron Williams, J.J Barea, Jonathan Gibson
SG: Wesley Matthews, Seth Curry, Devin Harris
SF: Harrison Barnes, Justin Anderson
PF: Dirk Nowitzki, Dwight Powell, Quincy Acy
C: Andrew Bogut, Salah Mejri, A.J. Hammons

Trener: Rick Carlisle

ZAPOWIEDŹ

Mavericks stali się beneficjentem decyzji Kevina Duranta, wyciągając z Golden State Warriors zarówno Harrisona Barnesa, jak i Andrew Boguta, którego Warriors musieli wymienić ze względu na brak miejsca w salary. Obaj panowie wskoczą do pierwszej piątki i w mojej opinii będzie to poprawa zarówno na pozycji niskiego skrzydłowego, jak i środkowego. Można się nie zgadzać z kwotą kontraktu dla Harrisona Barnesa, natomiast w ostatnich dwóch sezonach Chandler Parsons zagrał kolejno 66 i 61 spotkań, przechodząc po drodze kilka operacji kolana. Pakiet umiejętności Parsonsa i Barnesa jest podobny, natomiast Barnes powinien stanowić pewniejszą opcję na tę pozycję. Bogut jest za to sprawdzoną, defensywną opcją pod koszem, potrafiącym także obsłużyć swoich partnerów w ataku, a o jego braku Warriors boleśnie przekonali się w ostatnich meczach tegorocznych Finałów.

Przy okazji urazów Derona Williamsa i odejściu Raymonda Feltona, Mavericks postawili na dodanie młodości do swojego obwodu w postaci Setha Curry’ego oraz Jonathana Gibsona. Ten pierwszy zaliczył bardzo udaną końcówkę sezonu w barwach Kings i może być solidną opcją jako rezerwowy na pozycjach 1-2, a ten drugi fantastycznie spisywał się w lidze letniej i będzie opcją „na wszelki wypadek”, gdyby kontuzje uniemożliwiły grę większej liczbie graczy. Rotację obwodu uzupełniają sprawdzony w pierwszej piątce Wes Matthews, J.J. Barea, który bardzo dobrze zastępował Williamsa, kiedy ten borykał się z urazami oraz Devin Harris, który od kilku sezonów ma jednak chroniczne problemy z urazami i nie gra już na swoim dawnym poziomie.

Poza zostawieniem w swoim składzie na co najmniej jeszcze jeden rok Dirka Nowitzkiego, Mavericks będą starali się rozwijać w tym roku dwóch młodych zawodników: Dwighta Powella oraz Justina Andersona. Powell został wynagrodzony dobrą grą w zeszłym sezonie nowym kontraktem i być może będzie przygotowywany do gry w pierwszym składzie Mavericks, kiedy Nowitzki będzie już myślał o swoim życiu po koszykówce, możemy się więc spodziewać w jego przypadku zwiększonych minut, także w ustawieniach small-ballowych razem z Niemcem na parkiecie. Anderson w swoim pierwszym sezonie wskoczył do rotacji Mavericks na stałe w drugiej części rozgrywek, kiedy z kontuzją wyleciał Parsons i w play-offach grał już 19 minut na mecz. Jeśli poprawi swój rzut za trzy punkty może stać się ważną częścią ławki Mavs.

Na początku offseason Mavericks przegrali walkę o Hassana Whiteside’a, Mike’a Conleya i stracili Chandlera Parsonsa i wówczas wielu skazywało ich już wtedy na porażkę. Oni jednak bardzo solidnie przepracowali resztę lata, wzmacniając swoją rotację na każdej z pozycji i dali sobie szansę na pozostanie w play-offach. O tę szansę będą musieli jeszcze powalczyć, bowiem kandydatów do miejsc 5.-8. jest wielu. Zapewne wiele będzie zależało od zdrowia Nowitzkiego oraz Boguta, którzy są zdecydowanie liderami ich strefy podkoszowej oraz od wpasowania się w zespół Harrisona Barnesa. W Golden State jego zadania ofensywne ograniczały się głównie do bycia spot-up shooterem, czasami również ścinał pod kosz. Niewykluczone, że Rick Carlisle będzie wymagał od niego także kreowania swojego własnego rzutu, a także dla kolegów. Zawodnik na maksymalnym kontrakcie powinien być kimś więcej niż tylko specjalistą „3-and-D”. Dla Barnesa będzie to przełomowy rok, w którym wreszcie będzie miał okazję pokazać pełnię swoich możliwości. Teraz wszystko w jego rękach, żeby tę szansę wykorzystać i wprowadzić Mavs do play-offów w być może ostatnim roku Dirka w NBA.

Typ Pawła: 42-40, 7. miejsce w konferencji zachodniej

Typ Dominika: 41-41, 9. miejsce w konferencji zachodniej

Komentarze do wpisu: “Zapowiedź sezonu 2016/17: Dallas Mavericks

  1. Hmm, w tym roku ta drużyna będzie bardzo ciekawa do oglądania. Co by nie mówić, w pierwszej piątce są ludzie, którzy wiedzą jak sobie radzić z presją, a ich najmłodsza gwiazda (coby nie mówić w prime, mimo kontuzji) bardzo szybko się tego nauczy.
    Groźni dla każdego, tak naprawdę w stawce GSW – długo nic SAS LAC – długo nic są oni ;>

Comments are closed.