Enbiej Mock Draft 2016

Próba przepowiedzenia draftu to zawsze daremny trud. To co włodarze zespołów planują podczas draft day, potrafi zaskoczyć każdego. Setki plotek, wszechobecny szum, zawsze oznacza jedno – draft coraz bliżej. A jeśli draft coraz bliżej, to i na mock draft pora. Zapraszam na pełen, zawierający 60 wyborów, opartych o workouty, potrzeby oraz osobistą intuicję, mock draft!

2016NBADraft

I runda:

#1 Philadelphia 76ers – Ben Simmons, F, Louisiana State University

College notebook: Ben Simmons

A jednak Simmons! Philly zakomunikowała Simmonsowi iż będzie on jedynką, po czym Australijczyk przeprowadził trening pod okiem Filadelfijczyków. Simmons to bardzo duży talent, ale wątpliwości wokół dopasowania do orientowanych na wysokich Sixers, będą się pojawiać przez długi okres.

 

#2 Los Angeles Lakers – Brandon Ingram, SF, Duke University

College notebook: Brandon Ingram

Los Lakers jest pewien: biorą zawodnika odrzuconego przez Sixers. I być może wychodzą na tym lepiej, dostając Ingrama. Russell/Ingram/Randle – Jeziorowcy mają swoje trio przyszłości.

 

#3 Boston Celtics (via Nets) – Dragan Bender, PF, Chorwacja

College notebook: Dragan Bender

C’s sterują draftem. Wybór Celtics, będzie mieć ogromny wpływ na następne wybory. Osobiście uważam iż Ainge powinien wybrać Bendera z trzecim wyborem. Jest niemal pewnym iż Bender zostanie wybrany w przedziale miejsc 3-5, a w ostateczności zostanie wybrańcem Nowego Orleanu. Dlaczego więc Boston? Jest wiadomym iż C’s polują na wzmocnienia pozycji PF/C, a Chorwat oferuje to pierwsze. Przy bardzo bogatej w talent klasie wolnych agentów na pozycji centra, Boston może bardzo szybko przebudować regiment podkoszowych. Dlaczego nie Hield, bądź Murray? Przede wszystkim z powodu ogromnych tłumów na obwodzie, przez co trzeci wybór mógłby zostać odebrany jako marnotrawstwo (vide Philly i wysocy).

 

#4 Phoenix Suns – Jaylen Brown, SF, University of California

College notebook: Jaylen Brown

Choć największe dziury Suns mają pod koszem, wybór Browna ma więcej sensu niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Z dalszymi numerami, Suns wciąż będą mieli ogromne szanse (99%) na wysokich o talencie loterii, a wybór Browna łata pozycję numer trzy. TJ Warren, który jest intrygującym zawodnikiem i poczynił ogromny postęp między 1 a 2 sezonem, to aktualnie jedyna długoterminowa opcja PHX na trójce. Rozwój Warrena każe go upatrywać jako startera, ale sam zawodnik to idealny materiał na pierwszą opcję z ławki (Liga Letnia 2015). Brown już teraz jest gotów załatać dziury Warrena (atletyzm, obrona), tworząc z nim dobrze uzupełniający się duet i uwolnić go od niektórych zadań. Do tego jest zawodnikiem który z powodzeniem może grać na pozycjach od 2 do 4, a właśnie takiej wszechstronności trzeba w Arizonie.

 

#5 Minnesota Timberwolves – Buddy Hield, SG, Oklahoma University

College notebook: Buddy Hield

Hield to według doniesień cel #1 Wilków. Sam Buddy dwukrotnie spotkał się z przedstawicielami Wolves, co te doniesienia potwierdza. W Minnesocie potrzeba dwójki z dobrym rzutem, a taką jest Hield. 83/100 zza łuku, więcej mówić nie trzeba.

 

#6 New Orleans Pelicans – Kris Dunn, PG, Providence College

College notebook: Kris Dunn

Mariaż idealny. Dunn w pozytywach wypowiada się o Pelicans, a Pelicans w pozytywach wypowiadają się o Dunnie. W wielu rankingach Kris jest nazywany numerem trzy rocznika. Wraz z Jrue Holidayem, powinien dać Crescent City duet PG, o jakim marzył Dell Demps.Rysa na idealnym połączeniu? Historia kontuzji Dunna.

 

#7 Denver Nuggets (via Knicks) – Jamal Murray, G, University of Kentucky

College notebook: Jamal Murray

Murray jest bardzo pewny iż nie spadnie poza top 6, odbywając workouty tylko dla miejsc 3-6, ale wizja spadku aż do Denver jest bardzo możliwa. Emmanuel Mudiay okazał się rzucać solidnie zza łuku, ale Nuggets wziąć brakuje elitarnego strzelca. Murray zdaje się pasować bardzo dobrze do Nuggets i Mudiaya. Mógłby wychodzić jako SG obok Kongijczyka, tworząc duet bardzo zbliżony do duetu Ulis/Murray z Kentucky, gdzie Jamal był główną strzelbą, podczas gdy Ulis (w tej roli Mudiay) prowadził grę.

 

#8 Sacramento Kings – Henry Ellenson, PF, Marquette University

W Sacramento brakuje czwórki z prawdziwego zdarzenia, nawet jeśli DMC będzie przeznaczony do gry właśnie na pozycji silnego skrzydłowego. Ellenson to utalentowany zawodnik, o dużej wszechstronności ofensywnej. Zasięg jego rzutu wychodzi poza linię rzutu za trzy, a sam zawodnik skutecznie operuje na półdystansie. Bardzo dobrze radzi sobie z piłką w ręce, operując zaawansowanymi jak na wysokiego zwodami; potrafi także operować w akcjach P/R po obu stronach, zarówno prowadząc piłkę, jak i stawiając zasłony. A to wszystko opakowane w idealnym dla silnego skrzydłowego profilu fizycznym: 6’10” wzrostu, 7’2” rozpiętości ramion, 240 funtów wagi. Wątpliwości budzi defensywa Ellensona, ale przy centrach takich jak WCS/Koufos, Kings nie powinni mieć z tym problemu. Ellenson zapewnia pokaźne wzmocnienie ofensywy, spacing oraz załatanie największej dziury w składzie.

 

#9 Toronto Raptors (via Nuggets) – Marquesse Chriss, PF, University of Washington

Najbardziej rozchwytywany zawodnik ostatnich dni, przewijający się nawet w top 3. Człowiekiem Toronto miał być Domantas Sabonis, lecz w kuluarach mówi się o Raptors modlących się o Chrissa dostępnego na #9. O co tyle szumu? Wszak Chriss nie był nawet w top 30 rekrutacji. Przede wszystkim produktywny sezon i przebłyski wrodzonego talentu. Chriss jest atletycznym “freakiem”, stosując nomenklaturę zza oceanu, mogącym w każdej chwili pojawiać się w top 10 akcji dnia. Już teraz gwarantuje przyzwoity rzut, z zasięgiem na trójkę. Atakowanie obręczy również wychodzi mu bardzo dobrze. Podobnie rzecz ma się z rolowaniem i ścinaniem. Także w grze tyłem do kosza widać potencjał. Ogólnie Chriss jest typem czwórki, najbardziej pożądanym w dzisiejszej NBA. Kuleje zaś u niego inteligencja boiskowa oraz fundamenty (zwłaszcza po bronionej stronie). Jest to inwestycja długoterminowa, z notką “boom or bust”. I na takie zagranie w drafcie Ujiri i Raptors akurat mogą sobie pozwolić.

 

#10 Milwaukee Bucks – Wade Baldwin IV, PG, Vanderbilt University

Bucks potrzebują PG, nie da się zaprzeczyć. Eksperyment z MCW nie wypalił, głównie z powodu systemu i stylu gry byłego ROTY. I tutaj Baldwin, prawdopodobnie drugi najlepszy PG w tym roku, przychodzi Bucks z pomocą. Jest też wiadomym, iż Kozły usilnie starały się umówić trening z byłym PG Commodores, mimo jego kontuzji. W Milwaukee potrzebują zawodników którzy umieją rzucać, a to Wade umie doskonale – trafiając powyżej 40% zza łuku, notując średnio 1.25 PPP. Jego profil fizyczny, jest także magnesem na zespoły – 6’3” wzrostu, 6”10” rozpiętości ramion, a do tego porządnie zbudowane ciało. Jego potencjał defensywny jest także ogromny, przez co Bucks mogliby spokojnie grać nim w S5. Baldwin ma warunki by bronić pozycję 1-2 i skupiony na zadaniu, potrafi zatrzymać przydzielone mu krycie. Jest także zawodnikiem chętnie dzielącym się piłką. Po stronie wad stoją: rzut po koźle, wykończenie wejść pod kosz (aczkolwiek świetnie łapie rywali na faule) oraz panowanie nad piłką. Mimo tych wad, Baldwin wydaje się być odpowiednim kandydatem, aby wraz z Giannisem prowadzić grę Bucks.

 

#11 Orlando Magic – Jakob Poeltl, C, University of Utah

Wybór Austriaka (!) wreszcie powinien Magic pozwolić na przesunięcie Vucevicia na pozycję silnego skrzydłowego. Co takiego oferuje Poeltl? Siedmiostopowego centra, o ponadprzeciętnej mobilności, z solidną obroną, zbiórką ofensywą (głównie post up i P/R). Bardzo często porównywany do poprzedniego pierwszorundowego wyboru z Utah – Andrew Boguta.

 

#12 Utah Jazz – Dejounte Murray, G, University of Washington

Podobnie jak Baldwina, Murraya umieszczam nieco wyżej niż jest przewidywany. Dlaczego? Jest on póki co, podobnie jak współtowarzysz z Huskies – Chriss, projektem na przyszłość. Utah ma już zespół opierający się o PO i na inwestycję długoterminową mogą sobie pozwolić. Zwłaszcza na tak wyjątkowego zawodnika. Murray przywołuję porównania do Shauna Livingstone’a, nie bez powodu. Na tę chwilę ma ma 6’5” wzrostu, o 6’9,5” rozpiętości ramion, a wraz latami, możliwe będzie przekroczenie bariery dwóch metrów, tak  jak u G Warriors. Jest także bardzo szczupły i słabo zbudowany – 170 funtów. Jest bardzo dobry w ofensywie, gdzie jego czucie gry jest co najmniej dobre, mając na względzie wiek. Jest bardzo zwinny; używa kreatywnych zagrań prowadząc piłkę, oraz skutecznie bawi się tempem. Mimo braków w sile, znajduje sposoby aby skutecznie kończyć pod koszem. Do tego ma zadatku na naprawdę dobrego rozgrywającego, lecz na ten moment generuje zbyt wiele strat. Zbiera bardzo bardzo, mimo ww. wątpliwej fizyczności. Nie jest także całkowitym laikiem zza łuku, ale aspekt ten będzie wymagał treningu, i to porządnego. Kuleje także u niego defensywa. Mogą pojawić się wątpliwości, czy nie będzie się dublować z Dante Exumem, lecz sam Murray wyjawił iż nie ma z tym problemu.

 

#13 Phoenix Suns (via Wizards) – Domantas Sabonis, PF, Gonzaga University

Litwin skorzystał z kontuzji Przemka Karnowskiego i wskoczył do loterii. Choć brakuje mu nieco centymetrów (zwłaszcza w rozpiętości ramion) i atletyzmu, jest bardzo efektywny. Sabonis to inteligentny zawodnik, nie mający żadnych problemów z fundamentami i z mentalnością zwycięzcy. Jego główna broń w ataku to bardzo szeroki wachlarz zagrań tyłem do kosza. Sprawdza się także jako rolujący, bądź na ścięciach, potrafiąc kończyć trudne layupy. Ponadto okazało się iż posiada potencjał rzutowy, wychodzący nawet za trójkę, który oszlifowany może dać wiele dobrego. Jednak najmocniejszym aspektem Sabonisa jest zbiórka, gdzie jego instynkty i inteligencja nadrabiają z łatwością braki fizyczne. Wątpliwości budzi defensywa, acz Suns mają defensywnie nakierowanego centra (Len), któremu Sabonis ze swoim nastawieniem i etyką pracy może sporo pomóc.

 

#14 Chicago Bulls – Deyonta Davis, PF, Michigan State University

Wiele mówi się o Demetriusie Jacksonie, jako następcy Rose’a, jednak ubytki pod koszem Bulls są zbyt duże, aby pozwolić sobie na wybór PG w pierwszej rundzie. Davis, choć w MSU grał jako PF, jest przewidywany do roli centra w NBA, zwłaszcza w niższych ustawieniach. Już teraz odznacza się mocną defensywą, zarówno pod koszem, gdzie jest ponadprzeciętnym blokującym, oraz na obwodzie, gdzie skutecznie powstrzymuje zarówno obwodowych, jak i zorientowanych na obwód wysokich. Jest świetnym atletą, szybkim, silnym, w mgnieniu oka odrywającym się od ziemi. W ataku głównie póki co jako rolujący, bądź ścinający, głównie dzięki dłoniom (łapie niemal każdą piłkę rzuconą w jego stronę).  Rzut ma zaś potencjał. Świetnie zbiera, zwłaszcza w ofensywie.

 

#15 Denver Nuggets (via Rockets) – Timothe Luwawu, SF, Francja

Nuggets ostatnimi czasy odnoszą sukcesy w Europie, więc kierunek ten nie powinien dziwić. Luwawu to zawodnik którego można śmiało ustawić na pozycjach 2-4. Wyróżnia się świetnym profilem fizycznym i atletyzmem. Ma duży potencjał defensywny, który już teraz jest w stanie prezentować, jeśli tylko się skupi. Sprawdza się w roli zawodnika prowadzącego grę, lecz jego decyzyjność powinna ulec poprawie.Znacznie poprawił także rzut zza łuku. W perspektywie lat – zastępstwo dla Wilsona Chandlera, a być może już teraz jako tańsza alternatywa.

 

#16 Boston Celtics (via Mavericks) – Skal Labissiere, PF, University of Kentucky

College notebook: Skal Labissiere

Jeden PF już wybrany, ale można zaryzykować z drugim. Co prawda w tym miejscu, Boston może mieć szansę na Luwawu i spróbować go przechwycić. Labissiere, tak jak dwójka z Waszyngtonu, to projekt. W przeciwieństwie do Bendera, który z marszu powinien trafić do S5, Labissiere może trafić i do D-League. Drzemie w nim potencjał na top 5 draftu, a C’s mogą sobie pozwolić na taką inwestycję, zwłaszcza z zabezpieczeniem w postaci Bendera.

 

#17 Memphis Grizzlies – Malachi Richardson, SG, Syracuse University

Obok Chrissa, największe nazwisko ostatnich dni. Gdy ogłaszał iż zgłasza się do draftu, mówiono o nim jako wczesnej drugiej rundzie, teraz – nawet loteria (Bucks). Malachi posiada świetny profil fizyczny (6’6” i 7’0”), jednak jego atletyzm jest co najwyżej przeciętny. Mimo tego w ofensywie radzi sobie bardzo dobrze. Sam sobie potrafić wykreować rzut. Z łatwością potrafi stworzyć separację, między nim na obrońcą. Jego rzut jest bardzo szybki, z dalekim zasięgiem. W defensywie ma potencjał by być solidnym. Ma on jednak opinię jeźdźca bez głowy. Nastawia się na ciężkie rzuty, które potrafi jednak trafiać. Bardzo rani to jego skuteczność, przez co statystycznie nie zachwyca. Gra egoistycznie, myśląc głównie o sobie. Miewa momenty, gdy nie reaguje na defensywę, tylko forsuje zawczasu ustalone dla siebie zagranie. Chęć gry przychodzi i odchodzi, zwłaszcza w defensywie. Odpalony – jest nie do zatrzymania, dorzucając do tego porządną defensywnę. Przykłady? Elite 8 i 21 punktów w drugiej połowie przeciwko jednej z najlepszych defensyw NCAA i jednemu z najlepszych obrońcow w kraju. Kogoś takiego trzeba Memphis, wystarczy tylko go opanować.

 

#18 Detroit Pistons – Denzel Valentine, SG, Michigan State University

Ostatnio wokół Valentine’a narosły niepokoje wobec stanu jego kolan, jednak Detroit nie powinno to zrazić, przed sięgnięciem po chłopaka, którego znają lepiej od innych. Valentine wnosi do Detroit bardzo pewną opcję do gry inside-outside. Rzut jest jego ogromną zaletą. C&S, po koźle, po zasłonach, tak czy tak trafia. Nie boi się także oddawać ważnych oraz ciężkich rzutów. Jest prawdopodobnie najinteligentniejszym zawodnikiem dostępnym w tegorocznym drafcie. Posiada także czołową wizję w tej klasie. Valentine to na dobrą sprawę, drugi rozgrywający. Do tego zbiera znacznie lepiej niż niektórzy wysocy. 19-7-7, nic dodać, nic ująć. Jest jednak ciężarem w defensywie i musi być w niej ukrywany. Jego atletyzm już w NCAA był poniżej standardów, nie mówiąc o NBA, aczkolwiek sam Valentine jest zawodnikiem dość silnym, czym trochę nadrabia. Wybierając go, Pistons otrzymają zarówno SG do S5, ale także rezerwowego PG, jako szóstego.

 

#19 Denver Nuggets (via Blazers) – Furkan Korkmaz, SG, Turcja

Ze swoim trzecim wyborem, Nuggets najpewniej pozostaną w Europie. Obie strony wykazują wzajemne zainteresowanie, a sam Korkmaz przedstawicielom Nuggets zdradził iż zamierza zawitać do NBA już w przyszłym sezonie. Turek to na chwilę obecną bardzo dobry strzelec, dobry w rozegraniu. Posiada do tego świetnie warunki fizyczne. Na ten moment jest jednak zawodnikiem jednowymiarowym i należy postrzegać go jako projekt. W sam raz do młodego, budowanego na bieżąco zespołu z Colorado.

 

#20 Indiana Pacers – Malik Beasley, SG, Florida State University

Indy potrzebuje wzmocnień obwodowych na teraz. Beasley to mieszanka projektu i zawodnika gotowego zapewnić odrobinę kontrybucji. Jest bardzo atletycznym zawodnikiem, grającym z werwą po obu stronach parkietu. Ma bardzo dobry rzut zza łuku, cechują się podręcznikową mechaniką. Świetnie radzi sobie w transition offense i na ścięciach. W obronie zapewnia solidność. Do poprawy rozegranie i uspokojenie w defensywie (tendencja do zbyt agresywnej gry). Przy prowadzących grę PG13 i Ellisie, powinien się odnaleźć.

 

#21 Atlanta Hawks – Cheick Diallo, PF/C, Kansas University

Największy przegrany sezonu akademickiego odbił sobie na combine. Diallo nie potrafił przebić się w zespole Billa Selfa, pierw omijając 5 spotkań z powodu problemów z dopuszczeniem do gry, a potem mając problemy z nauką playbooka i wygryzieniem bardziej doświadczonych wysokich, pokroju Perry Ellisa. Mimo tego wszystkiego, Atlanta ma Diallo na czele swoich rankingów. Wybór ten ma również wiele sensu, zważywszy na prawdopodobny koniec Horforda w Georgii. Diallo jest dość niski jak na wysokiego (6’7 bez butów), ale nadrabia to ogromnymi rękoma (7’4); a w Hawks mają ostatnimi czasy dobre wspomnienia z podobnymi fizycznie zawodnikami (Millsap). Diallo na ten moment jest bardzo surowy w ataku, a jego rola ogranicza się do rolowania, wsadów i dobijania. Znacznie więcej wnosi do zbiórki i obrony (14/11/4.5 blk per 40 w Kansas). Z wyborem Diallo, Hawks nie potrzebowaliby ściągać Noela, mogąc wymienić Teague’a za coś innego.

 

#22 Charlotte Hornets – Diamond Stone, C, University of Maryland

Casus Hawks – utrata centra. Frank Kaminsky to zdecydowanie bardziej PF, podobnie Cody Zeller, a Spencer Hawes, to cóż, Spencer Hawes. Stone to zawodnik zbliżony do Big Ala, nieco niższy wzrostem, ale bardzo silny. Główną bronią Stone’a jest grą tyłem do kosza, gdzie posiada całkiem szeroki wachlarz zagrań i potrafi siłą utorować sobie drogę. Stone ma także duży potencjał rzutowy, wychodzący nawet na trójkę, lecz w barwach Terrapins ujawniał zaledwie przebłyski. Wnosi solidną obronę w pomalowanym i obronę obręczy poprzez bloki. Dobrze zbiera, lecz jest bardzo nierówny (mimo wszystko osiągał +10 zbiórek per-40). Kiedy ma problem z utorowaniem sobie drogi siłą, zaczyna się gubić; a mimo potencjału niechętnie oddaje rzuty spoza pomalowanego. Biorąc pod uwagę podobieństwo do Jeffersona i pokłady talentu (Stone był w top 10 rocznika), dobry wybór dla Hornets.

 

#23 Boston Celtics – DeAndre Bembry, SF, St. Joseph University

Boston cały czas monitoruję sytuację Butlera w Chicago, ale mają także na uwadzę Butlera tego draftu – Bembry’go. Ma on opinię szwajcarskiego scyzoryka w ofensywie, w NCAA grając na pozycjach od 1 do 4. Jest atletycznym zawodnikiem, o dobrym profilu fizycznym. Wciąż ma także miejsce do nabrania siły. Jego najlepszą obecnie zdolnością, jest zdolność rozegrania. Bembry to zawodnik grający zespołowo, dzielący się piłką. Kiedy samodzielnie musi punktować, jego arsenał jest dość szeroki. Dobrze wykańcza akcje, punktuje tyłem do kosza, a rzut, choć statystycznie słabnie z rokiem, zwłaszcza w sytuacjach catch&shoot ma się dobrze (w przeciwieństwie do rzutu po koźle). Defensywnie Bembry jest dobrym zawodnikiem, jednak w NCAA grając ogromne minuty jako lider zespołu, grę w defensywie traktował jako odpoczynek. Przy mniejszych minutach, powinien włożyć duży wysiłek do gry w obronie, więc fani Bostonu nie powinni więc mieć obaw o jego grę po bronionej stronie parkietu.

 

#24 Philadelphia 76ers – Demetrius Jackson, PG, Notre Dame University

Mając Simmonsa, który będzie holować piłkę, pora sprowadzić PG który będzie umiał rzucać. A to Demetrius umie doskonale (43% zza łuku na drugim roku, 33% w trzecim, spowodowane przejęciem roli lidera i głównego rozgrywającego), zarówno z ułożonymi stopami, jak i po koźle. Jest dosyć niski, ale nadrabia to czołowym atletyzmem. Jest piekielnie szybki i skacze bardzo, a to bardzo wysoko, co udowadnia łapiąc i loby. Skutecznie atakuje obręcz, będąc mieszanką siły i szybkości. Zdecydowanie lepiej czuje się grając z drugim PG u boku (Jerian Grant w Notre Dame/Simmons w ew. Philly), gdyż jego zdolności rozegrania są co najwyżej solidne. Sam Jackson potrafi być efektywny jako rozgrywający #1, ale współdzielenie piłki działa mu na korzyść. Po bronionej stronie parkietu, brak mu konsekwencji, przez co ogranicza swój potencjał ponadprzeciętnego defensora. Do Simmonsa i Philly, pasuje bardzo dobrze.

 

#25 Los Angeles Clippers – Taurean Waller-Prince, SF, Baylor University

W LA potrzebują zawodników gotowych wnieść coś od razu, a Prince takim jest. Jest bardzo wszechstronny, w swojej karierze grając jako PG, następnie jako C, teraz będąc SF/PF. Jest dobrym atletą, silnym i zwinnym. Fizycznie gotowym na NBA. W swojej karierze rzuca 38% zza łuku. Jego ofensywą nie ogranicza się tylko do rzutu, gdyż Prince skutecznie kończy pod koszem, a ustawiony naprzeciwko mniejszych zawodników potrafi przejść do post i ich zdominować. Gra inteligentnie bez piłki. Największą zaletą Prince’a jest jednak jego obrona. Taurean z powodzeniem jest w stanie bronić każdą pozycję. Jest niezwykle kompetetywny, nie odpuszcza łatwo. Utrzyma swoje na obwodzie, a pod koszem dzięki swojej sile nie ulega czwórkom oraz niższym centrom. Jego potencjał jest ograniczony, ale dla zespołu pokroju Clippers, to znacznie lepszy wybór niźli długoterminowy projekt.

 

#26 Philadelphia 76ers (via Thunder) – Isaia Cordinier, SG, Francja

Francuz ostatnio także generuje odrobinę szumu, będąc na celowniku trzech zespołów: Sixers, Raptors i Pelicans. Sixers brakuje tylko przyszłościowej dwójki (wg scenariusza w tym mocku), a Cordinier jest wystarczająco intrygującym zawodnikiem by go wybrać trochę wcześniej. Isaia z bardzo dobrej strony pokazał się włodarzom Sixers. Jest też pewnym, iż jeśli nie trafi do Philly z #26, to zawita do czyhających Raptors i Pelicans. Francuz ma odpowiedni profil fizyczny dla dwójki. Jest m świetnym atletą, bardzo szybkim, skaczącym bardzo wysoko, doskonale panującym nad ciałem. Skutecznie bawi się tempem, doskonale czując się w szybkiej grze. Sprawdza się jako slasher i cutter. Znacznie polepszył swój rzut, obecnie rzucając na poziomie 40% zza łuku. Posiada dużą inteligencję boiskową. Gra zespołowo, chętnie dzieląc się piłką. Ma zadatki na skutecznego defensora, lecz jego gra po bronionej stronie parkietu póki co przychodzi i znika. Sam Cordinier póki co problemy z panowaniem nad piłką i kończeniem słabszą ręką, przez co na chwilę obecną powinien więcej grać bez piłki. Mimo atletyzmu, brakuje mu siły, co jest strzałem w stopę przy grze nakierowanej na atakowanie obręczy. Wątpliwości budzi także poziom na jakim gra Francuz, który nie zaznał wiele gry na największym poziomie oraz historia jego kontuzji.

 

#27 Toronto Raptors – Brice Johnson, PF, University of North Carolina

Z Cordinierem skreślonym z listy, Raptors najpewniej sięgną po wzmocnienia pod koszem, gdyż jedyny pozostały wart pierwszej rundy SG (LeVert) jest ogromnym znakiem zapytania z powodu kontuzji. Johnson to świetny atleta, co widać na zbiórce, która jest jego mocną stroną. Świetnie ścina i dobija. W post nie ma wielkiego repertuaru zagrań, ale odnosi sukcesy, głównie dzięki atletyzmowi. Do tego w defensywie daje kilka bloków i przechwytów. Brakuje mu rzutu i siły, ale Toronto będzie miało kim to zatuszować. Johnson ma cechy by z powodzeniem zastąpić Bismacka Biyombo, bez płacenia wielkich pieniędzy.

 

#28 Phoenix Suns (via Cavaliers) – Thon Maker, PF/C, Sudan

Gwiazda YouTube’a w końcu w drafcie, ale nie ma tak wielkiego szumu jak dawniej, obecnie walcząc o pierwszą rundę. Suns potrzebują talentu pod koszem, więc ryzyko z Makerem może się opłacić. Już na ten moment rozciąga grę rzutami zza łuku. Jest bardzo kompetetywny, nie odpuszcza, co pokazał stawiając się przeciwko jednemu z najlepszych prospektów ostatnich lat – DeAndre Aytonowi. Jest solidnym atletą, zwinnym i grającym z łatwością nad obręczą. Nie czuje on jednak gry, fundamenty kuleją, zwłaszcza w defensywie. Nie jest także wybitnym na zbiórce, oraz brakuje mu siły. Na ten moment projekt na przyszłość, gdyż nie wiadomo jakie piętno odciśnie przeskok z liceum do NBA.

 

#29 San Antonio Spurs – Stephen Zimmerman, PF/C, University of Nevada, Las Vegas

Wraz z niechybnym końcem kariery Tima Duncana, SAS mogą wybrać projekt jakim jest Zimmerman, zawodnik o talencie loterii. Odbył on trening pod okiem SAS, więc coś może być na rzeczy. Zimmerman na ten moment wydaje się być zagubionym pomiędzy pozycją nr 4 a 5. Ma świetne warunki jak na PF i odpowiednie jak na C. Jest zwinny. Sprawdza się w grze P&R i P&P, cechując się zwinnością i skutecznym rzutem z półdystansu. Najlepiej czuje się w post up, gdzie operując swoją silniejszą, lewą ręką, odnosi sukcesy. Dobrze podaje, na co uwagę prawdopodobnie zwrócili Spurs. Brakuje mu jednak siły i w defensywie prezentuje się dość mizernie, nie licząc paru bloków, które gwarantuje. Także na zbiórce mógłby odnosić lepsze wyniki. Możliwe jest iż pierwszy sezon spędziłby w D-League.

 

#30 Golden State Warriors – Ante Zizic, C, Chorwacja

W finałach Warriors mieli wzloty i upadki grając nisko, a ich rezerwowy center okazał się znacząco pomagać Cavs w G7. W Warriors z sukcesem (mistrzostwo NBDL) działa system farmy, więc wybór centra na przyszłość, mając na uwadze kruchość Boguta jest dobrym posunięciem. Zizic to C o odpowiednich warunkach fizycznych, do tego posiadający solidny atletyzm i mobilność. Gra z werwą, oraz jest świeżo po bardzo dobrym sezonie w lidze adriatyckiej. Skutecznie broni i bardzo dobrze zbiera. Sprawdza się w roli rolującego, co przy zasłonach GSW jest dużą zaletą. A z Bogutem jaki mentorem, może wyrosnąć na solidnego centra.

II runda:

 

#31 Boston Celtics (via Sixers) – Damian Jones, C, Vanderbilt University

Dwóch PF wziętych, to pora na C. Jones ma pożądany na pozycji centra profil fizyczny. Jest bardzo dobrym atletą, mobilnym. Dobrze sobie radzi na zbiórce. Potrafi zagrozić tyłem do kosza, choć jego główną bronią w ataku jest kończenie blisko obręczy. Ma talent by skuteczne bronić na obwodzie. Obecnie razi nierównością, wciąż mając wiele do poprawy, jak Labissiere. Mając na uwadze zakusy C’s na czołowych centrów w FA, wzięcie jednego na długoterminowy projekt nie jest złym pomysłem.

 

#32 Los Angeles Lakers – Ivica Zubac, C, Chorwacja

Jeziorowcom brakuje perspektywicznego centra, a takim jest Zubac, o pierwszorundowym talencie. Posiada idealny profil fizyczny (7’1/7’4/265). Świetnie kończy akcje pod obręczą, prezentując przebłyski skutecznej gry w post. Podobnie sobie radzi na tablicy rywala. Jest zorientowany tylko na pomalowane, nie prezentując wielkich zdolności rzutowych. Także defensywnie nie wydaje się być materiałem na gwiazdę, lecz LAL ewidentnie zmierzają w stronę ofensywy.

 

#33 Los Angeles Clippers (via Nets) – Pascal Siakam, PF, New Mexico State University

Kolejny zawodnik gotowy pomóc od zaraz. Siakam to bardzo atletyczny zawodnik, szybki, grający z ogromną werwą. Jego przygoda z koszykówką jest dość krótka, ale szybko się rozwija. Jego rzut ma perspektywy by wyjść poza trójkę, a w dodatku Siakam ukazuje przebłyski zdolności kreacji własnego rzutu. Chętnie dzieli się piłką, potrafiąc stworzyć okazję do rzutu współtowarzyszom. Świetnie zbiera (15.5 per 40 na combine). Utrzymuje swoje broniąc pomalowanego, zapewniając solidną obronę obręczy, a na obwodzie również ma zadatki na przyzwoitego obrońcę.

 

#34 Phoenix Suns – Ben Bentil, PF, Providence College

Dwukrotnie zwiększył swoje średnie w porównaniu do drugiego sezonu, czym załatwił sobie wybór. Jest ofensywnie nastawionym wysokim, silnym i szybkim. Ma niezły rzut, wychodzący poza trójkę. Skutecznie atakuje obręcz. Jest bardzo efektywny, lecz gra egoistycznie. Przechodzi obok obrony, mimo potencjału do solidnej obrony na obwodzie (dzięki szybkości). W przeciwieństwie do Makera, gotowy pomóc Suns od zaraz, jako solidna opcja z ławki.

 

#35 Boston Celtics (via Timberwolves) – Juan Hernangomez, SF/PF, Hiszpania

Armada picków jakie posiadają Celtowie, poniekąd wymusza na nich wymiany, bądź inwestycje w europejczyków, ktoryzy mogliby zebrać odpowiednie doświadczenie przed przybyciem do NBA. Hernangomez zaliczył świetny sezon w ACB, którym zaznaczył swoją obecność w drafcie. Juan to solidny atleta, z szerokim wachlarzem ofensywnym. Potrafi rzucić, ściąć, rolować etc. Gra z dużym wkładem energii. Również w defensywie ma potencjał na solidność.

 

#36 Milwaukee Bucks (via Pelicans) – Tyler Ulis, PG, University of Kentucky

Mały generał. Wiele mówi się, iż gdyby był wyższy, byłby w top 10. Ulis obok Valentine’a, jest najmądrzejszym zawodnikiem klasy. Ma ogromne zdolność przywódcze, będąc trenerem na boisku, jak nazwał go coach Calipari. Także samodzielnie stanowi duże zagrożenie, odpowiednio balansując pomiędzy rozgrywaniem, a atakowaniem. Bardzo dobrze rzuca. Doskonale panuje nad piłką. Mimo wzrostu (5’7), wciąż daje radę skutecznie kończyć wejścia pod kosz (m.in. wyćwiczony floater, jeden z najlepszych w kraju). Wbrew pozorom nie jest aż takim ciężarem w obronie jak się wydaje. Ograniczony przed fizyczność nadrabia inteligencją, ucząc się tendencji rywala i czytając ich grę. Wraz z Baldwinem mogliby stworzyć intrygujący i mocny duet rozgrywających w Wisconsin.

 

#37 Houston Rockets (via Knicks) – Zhou Qi, C, Chiny

W eterze pojawiły się zastrzeżenia do wieku Chińczyka (ponoć jest starszy niż podają oficjalne dane). Jednak Houston, które ma mile wspomnienia z pewnym chińskim centrem, może się skusić, zwłaszcza przy odejściu Howarda. Qi ma fenomenalne warunki fizyczne (7’2/7’7.75). Przewodził chińskiej lidze w blokach, niemal notując double-double. Potrafi rozciągnąć defensywę rzutem zza łuku. Jest jednak dość mizernie zbudowany.

 

#38 Milwaukee Bucks – Kyle Wiltjer, PF, Gonzaga University

Czego Bucks trzeba? Trójki i ofensywy. A to właśnie wnosi Wiltijer. Rzucał on na poziomie 44% zza łuku. To zawodnik wszechstronny w ofensywie, gwarantując punkty nie tylko z rzutu. Jest on jednak ogromnym ciężarem w defensywie, który musi być ukrywany. A jeśli istnieje zespół który jest w stanie ukrywać Wiltjera, to właśnie Bucks.

 

#39 New Orleans Pelicans (via Denver) – Malcolm Brogdon, SG, University of Virginia

Zawodnik roku w konferencji, dwukrotny DPOY – kariera Brogdona to pasmo sukcesów. Jest on wyśmienitym strzelcem, chętnie dzielącym się piłką. Jednak tym co wyróżnia Brogdona, jest jego defensywa. W NCAA z ogromnym powodzeniem bronił pozycje 1-3. Jest twardy, nieustępliwy. Nie popełnia głupich i ryzykownych zagrań, przez co nie notuje wiele przechwytów. 3&D takiego poziomu zawsze są w cenie.

 

#40 New Orleans Pelicans (via Kings) – Isaiah Whitehead, SG, Seton Hall University

Combo guard o dużym potencjale, na którym, jak i Brogdonie, Pelicans trzymają wzrok. Whitehead świetnie sprawdza się w atakowaniu kosza, mając do tego naprawdę dobrą wizję, dzięki czemu może wychodzić jako PG. Zza łuku trafia przyzwoite 35% w sytuacjach C&S, dzięki czemu oferuje nieco lepszy rzut niźli Norris Cole. W defensywie, skupiony potrafi siać zniszczenie na pozycjach PG i SG. Do tego oferuje ok. 1,5 bloku i przechwytu na spotkanie.

 

#41 Orlando Magic – Michael Gbinije, SG/SF, Syracuse University

Intrygująca opcja jako rezerwowa trójka. W Syracuse Gbinije grał jako PG, będąc zawodnikiem typu “do it all”. Jest solidnym atletą, który potrafi rozegrać, skutecznie rzucić oraz bronić na wysokim poziomie. Kończy za niedługo jednak 24 lata, więc wiele więcej niż na chwilę obecną zaoferuje. Dla Franka Vogela – świetny wybór.

 

#42 Utah Jazz – AJ Hammons, C, Purdue University

Potężny (280 funtów) siedmiostopowiec, na ławkę za Goberta. Bardzo mobilny jak na swoje gabaryty. Wyśmienity blokujący i zbierający. Defensywna siła w pomalowanym. Stanowi zagrożenie tyłem do kosza, m.in.dzięki świetnej pracy nóg. Poczynił duży progres rzutowy, coraz śmielej rzucając z półdystansu, z dobrym skądinąd skutkiem. Niemniej, podobnie jak u Gbinije, Hammons to produkt niemal gotowy.

 

#43 Houston Rockets – Kahlil Felder, PG, Oakland University

Bardzo atletyczny PG, z wrodzonym ciągiem pod kosz. Felder dobrze rzuca i lubuje się w szybkiej grze (wolna ręka w Oakland). Świetnie panuje nad piłką. Potrafi skutecznie rozgrywać (26/8 per 40). Przy mniejszym nakładzie minut, może być agresywnym i dobrym defensorem (w Oakland rzadko kiedy schodził z parkietu na dłuższy czas).

 

#44 Atlanta Hawks (via Washington) – Robert Carter Jr., PF, University of Maryland

Wszechstronny skrzydłowy, idealny dla dzisiejszej NBA. Carter potrafi przymierzyć zza łuku (33% na 3.5 prób), skutecznie kończy wewnątrz linii (+60%). Potrafi rzucić po koźle, kreując własny rzut. Świetnie podaje, dzięki czemu powinien sprawdzić się w systemie Hawks. Mimo gry głównie poza farbą, notuje dobre cyfry na zbiórce i blokach. Brakuje mu jednak atletyzmu, a waga potrafi wahać się o prawie 30 funtow, przez co jest zawodnikiem głównie grającym poniżej obręczy. Ma zadatki na solidnego obrońcę, jednak w defensywie często przechodzi obok akcji.

 

#45 Boston Celtics (via Grizzlies) – Rade Zagorac, SF, Serbia

Kolejna inwestycja na dłuższy termin. Zagorac to bardzo dobry atleta, któremu póki co brakuje trochę siły. Skutecznie rzuca zza łuku, co jak narazie jest jego główną bronią. Dobrze panuje nad piłką, w barwach Mega Leksu grając izolacje i prowadząc P/R. Solidnie rozgrywa. Jest bardzo kompetetywny w obronie.

 

#46 Dallas Mavericks – Chinanu Onuaku, C, University of Louisville

Mobilny, silny center. Świetnie zbiera na tablicy rywala. Stawia twarde zasłony, sprawdzając się w akcjach P/R. Bardzo dobrze blokuje. Ma zadatki na solidnie broniącego centra zarówno w pomalowanym, jak i na obwodzie. Z pewnością lepsza opcja na dłuższy termin, niż McGee.

 

#47 Orlando Magic (via Bulls) – Petr Cornelie, PF, Francja

Atletyczny siedmiostopowiec, bardzo mobilny. Rzuca 40% zza łuku. Solidnie broni na obwodzie. Wciąż dosyć surowy, ale z potencjałem na interesującego zawodnika.

 

#48 Chicago Bulls (via Blazers) – Caris LeVert, G, University of Michigan

Talent na loterię. Problemem LeVerta były kontuzje, przez które stracił 55% spotkań w ciągu dwóch ostatnich lat. Ma świetne warunki fizyczne, poparte przyzwoitym atletyzmem. Świetnie rzuca (+40% zza łuku, 47% na C&S). Choć ma problemy z kreowaniem własnego rzutu, z łatwością potrafi wykreować okazje dla partnerów z zespołu. W defensywie potrafi zatrzymać mniejszych, bądź wolniejszych rywali, i choć nie będzie nigdy plastrem, tak zawsze będzie dawał najwięcej ile może.

 

#49 Detroit Pistons – Marcus Paige, PG, University of North Carolina

Wysoce inteligentny zawodnik, rządów podejmujących błędne decyzje. Bardzo dobrze rzucający.

 

#50 Indiana Pacers – Gary Payton II, PG, Oregon State University

Imię zobowiązuje! Historia Nate’a McMillana i Paytonów może się skrzyżować raz jeszcze, gdyż Payton często przewija się w wiadomościach z obozu Pacers. Jak na ojca, Payton II słynie ze swojej defensywny. Gra agresywnie, wywiera presję, notuje wiele przechwytów. Wciąż ma do tego miejsce do poprawy. Jest także świetnym atletą, szybkim i wysoko skaczącym. Skutecznie wykańcza akcje pod koszem, niekiedy błyszcząc na powtórkach. Solidnie sprawdza się na rozegraniu, aczkolwiek miewa momenty egoizmu. Po stronie wad? Rzut.

 

#51 Boston Celtics (via Heat) – Dorian Finney-Smith, SF, University of Florida

3&D z dobrym rzutem, warunkami fizycznymi i wszechstronną obroną (w barwach Gators bronił pozycje od 1 do 4).

 

#52 Utah Jazz (via Boston) – Guerschon Yabusele, PF, Francja

Silny, atletyczny skrzydłowy. Brak paru centymetrów (6’8) nadrabia długimi rękoma (7’2). Wyróżnia się świetnie wyćwiczonymi instynktami w ofensywie, oraz wszechstronnością. Posiada dobry rzut zza łuku, tak jak i dalekiego półdystansu. Sprawdza się w grze pick&pop. Ścina, dobrze kończy. Ma kilka zagrań w post up. Tak obiecująco nie jest po bronionej stronie parkietu, lecz zadatki na przyzwoitego rim protectora ma. Póki co kandydat na wybór i 2-3 lata więcej w Europie.

 

#53 Denver Nuggets (via Hornets) – Yogi Ferrell, PG, Indiana University

Kandydat na PG nr 3 w zespole. Mimo wątpliwych warunków fizycznych, Ferrell nie stroni od agresywnej gry. Szybki, zwinny, oraz gotowy na NBA, poprzez grę w systemie bardzo zbliżoną do gry w NBA (dużo P/R).

 

#54 Atlanta Hawks – Georges Niang, F, Iowa State University

Wszechstronny w ofensywie tweener, podobny do Mike’a Scotta. Nie należy do atletycznych zawodników, ale mimo to potrafi znaleźć wiele dróg by zdobyć punkty. Stale rozwija swój rzut zza łuku, który już jest na poziomie 39%. Bardzo solidny obrońca w pomalowanym, który nie pokazał jednak wiele obrony na obwodzie, co martwi skautów. W środowisku Atlanty Niang może okazać się lepszym pickiem niż się na to zapowiada.

 

#55 Brooklyn Nets (via Clippers) – Wayne Selden Jr., SG, Kansas University

Stałe rozwijający się 3&D. Ma świetne warunki fizyczne, ale wiele znaków zapytania odnośnie energii z jaką gra. Na chwilę obecną zawodnik tylko na obwód, ale w perspektywie czasu solidny role player.

 

#56 Denver Nuggets (via Thunder) – Shawn Long, C, University of Louisiana at Lafayette

Gwiazda z Luizjany, zawodnik roku konferencji Sun Belt. Elitarny zbierający. Przedstawiany jako center, choć bliżej mu do bycia czwórką. Zapewnia trochę spacingu, gdyż jego rzut wychodzi poza trójkę. Jest w stanie ukąsić z post. Świetnie kończy. Solidnie broni w post i zapewnia odrobinę obrony obręczy (2 bloki per 40). Jako wzmocnienie ławki i zabezpieczenie na wypadek kontuzji, solidna opcja.

 

#57 Memphis Grizzlies (via Raptors) – Isaiah Cousins, G, Oklahoma University

Cousins po przestawieniu się na pozycję PG, wciąż uczy się niuansów tej pozycji. Gra on jednak twardo, znacznie bardziej niźli można się spodziewać. Na pozycję PG jego warunki są odpowiednie (6’3/6’6). Rzuca powyżej 40% zza łuku. Potrafi w kluczowych momentach wziąć sprawy w swoje ręce. Kuleje u niego decyzyjność, oraz chęć do gry obronnej która przychodzi i odchodzi. Do Memphis taki zawodnik w sam raz.

 

#58 Boston Celtics (via Cavaliers) – Joel Bolomboy, PF, Weber State University

Bardzo atletyczny skrzydłowy. Elitarny zbierający na własnej tablicy. Zawodnik ze słowem klucz: potencjał. Solidny w ataku tyłem do kosza, z potencjałem na więcej. Potencjał rzutowy na solidną stretch four. Ma duży potencjał jako rolujący. Ale największy znak zapytania, jak i sufit, drzemie w defensywie Bolomboya.

 

#59 Sacramento Kings (via Spurs) – Alex Poythress, F, University of Kentucky

Kolejny zawodnik z wielkim atletyzmem. Mimo zerwania ACL, nic nie stracił z tego. Wraz z przybyciem Joergera, Kings potrzebują defensorów, a Poythress, skupiony na grze, potrafi zatrzymać praktycznie każdego. Cały czas rozwija swój rzut, ale narazie, jak w UK, powinien być energicznym combo forwardem.

 

#60 Utah Jazz (via Warriors) – Jake Layman, SF, University of Maryland

Atletyczny skrzydłowy, mogący grać jako stretch four. Layman jest jednym z najwyżej skaczących zawodników dostępnych, co zawsze jest w cenie. Ofensywnie jest jednowymiarowy, ograniczając się tylko do rzutu. Ma potencjał by być defensorem na pozycjach 1-4, ale razi nierównością, po obu stronach parkietu. W Utah powinien zastąpić Joe Inglesa, jako młodsza, bardziej atletyczna trójka na ławkę.

 

Komentarze do wpisu: “Enbiej Mock Draft 2016

  1. Nie obserwuję europejskiej koszykówki, ale patrzę teraz na statystyki Dragana, 5 pkt, nieco ponad 2 zb, minusowy PIR w eurocup. Ktoś mi wyjaśni, dlaczego jest stawiany tak wysoko w każdym mocku?

    1. Przy zaciągu z Europy nie patrzy się na statystyki. Często grają oni bardzo szczątkowe minuty. U Porzingisa tak samo było. A u Bendera jest jeszcze gorzej, z racji gry w Maccabi, raczej czołowej drużynie kontynentu. Wyjątkiem będą Luwawu, czy Zagorac, którzy grają w Mega Leksie, który jest zbieraniną najzdolniejszej młodzieży, gdzie nie muszą bić się o minuty z doświadczonymi zawodnikami.

      PS

      Zapraszam do lektury notebooka o Benderze, powinien klarownie wyjaśnić jego fenomen.

  2. Według informacji z dzisiaj, Chicago Bulls z #14 wybiorą Malika Beasley-a, co do LeVert-a to mało prawdopodobne, że „dotrwa” aż do drugiego wyboru Byków.

    ps. Bender jako #3 w moim odczuciu całkowicie nierealne.

    1. LeVert ominął ponad połowę spotkań w dwa lata, a do tego Michigan jeden z kontuzji przez moment nie chciało ujawnić. Taki spadek jest bardzo możliwy, z radością dla zespołu który wybierze go czym niżej.

      Cliff Alexander, rok temu mimo wszystko przewidywany na pierwszą rundę, a okazało się iż w ogóle nie został wybrany.

      CHI – skąd info o Beasleyu? Jeszcze wczoraj nic nie łączyło go z Chicago. Choć ma zaproszenie do Green roomu, więc może być coś na rzeczy.

      Bender – o Porzee podobnie mówiliśmy rok temu. Że tak wysoki go nikt nie weźmie. Jeśli chodzi o PF, dalej jest najlepszym dostępnym wyborem. Poniżej szóstki spaść nie powinien, góra siódemki.
      Aczkolwiek Boston uparcie chce oddać ten pick: W plotkach są Butler, Hayward oraz duet Parker-Middleton.

  3. Na to czekałem! Co do Bendera kompletnie mnie nie przekonuje statystyki w porównaniu z Porzingisem duzo gorsze mimo ze gral malo minut. I o ile o Kristapsie przed draftem słyszałem wiele dobrych opinii, ze jest najbardziej niedoceniany zaraz po Devonie Bookerze tak o Benderze tego nigdzie nie widziałem a raczej komentarze ze jest przeceniany ale dzieki Porzingisowi będzie wysoko. Świetny artykuł.

    1. Porzee przekonał wszelkich treningiem w Las Vegas bodajże, wtedy odezwały się zachwyty.
      Sam nie kupiłem jego otoczki, za co do dziś się kajam i ostrożniej przewiduję.
      Bender przede wszystkim jest trochę inny od Łotysza, gra znacznie bardziej na obwodzie. Nie generuje takiego szumu, ale wielokrotnie spotkałem się z opinią iż może sufitem przebijać Zingisa (i to gdzieś w połowie sezonu, już po całej Kristapsmanii). Z jakiegoś powodu był wielokrotnie obserwowany przez m.in. Boston czy PHX (do których imo trafi, jeśli Boston nie skorzysta).
      No i mamy inną sytuację.
      Rok temu, nie licząc KATa, Porzingis był jedyną wartą szumu czwórką (Kaminsky i Lyles nie zabierali mu świateł reflektorów). Teraz mamy dość bogatą klasę PFów i każdy bierze coś dla siebie:
      Bender – Porzingis 2.0?
      Chriss – który obecnie jest najgłośniejszym nazwiskiem poza Simmonsem i Ingramem
      Ellenson – najlepszy ofensywie PF z dostępnych
      Sabonis – w ślady ojca; świeżo po kapitalnym sezonie
      Labissiere – ukryty talent poziomu nawet i KATa
      Davis – top 5, 10 czy 15?
      Diallo – świeżo po tragicznym dla niego sezonie;

      Jest to dość zbilansowana grupa, gdzie każdy przy porównaniu bije w jakimś aspekcie drugiego. Dlatego Bender wydaje się słabszy: bo nie ma atletyzmu Chrissa, bo nie ma statystyk Sabonisa, bo nie broni jak Davis etc. Nie ma takiej jednej cechy, którą mógłby przebić wszystkich.
      No i nie miał takiego workoutu jak Porzee, na którym mógłby zamknąć usta krytyków.

  4. Chicago jak tlenu potrzebuje atletycznego gracza z przyzwoitym rzutem, dlatego też nie może dziwić, że najczęściej wymieniane nazwiska na #14 byli: Baldwin IV, D.Murray, Jackson czy typowany dzisiaj przez draftnet Beasly. Co do LeVerta owszem są z nim pewne historie, ale jestem zdania, że spokojnie znajdzie się w top 40.
    Co do plotek związanych z Butlerem to sprawa wydaje się prosta, Chicago odda swoją gwiazdę, ale w wymianach praktycznie oderwanych od rzeczywistości, takich jak pisałem wczoraj np. Butler za #3pick + Crowder + Bradley. Rose/Butler są nietykalni w tym sezonie, albo inaczej pisząc, nikt Chicago nie złoży oferty, która byłaby dla nich wystarczająca.

    Co do Celtics, według mnie wybiorą kogoś z dwójki Dunn/Hield, tylko kwestia co będzie dalej. Ciekawy scenariusz to wybór Dunna i wymiana z 76ers za Okafora.

    1. ps. Zapomniałem wspomnieć o Luwawu, ale jego szanse na wybór wynoszą 1%.

    2. Nie wezmą Dunna.
      On sam zakomunikował iż nie jest zainteresowany.
      Minny albo NOP, z naciskiem na tych drugich.

      Wg mnie Chicago powinno celować w Demetriusa Jacksona, zwłaszcza oddając Rose’a.

    3. Okafor też nie był zainteresowany 76ers, a wiadomo jak to się skończyło.

      Baldwin czy Jackson, każdy z tych graczy będzie solidnym zmiennikiem Rose’a.

    4. Okafor to inna bajka. W Phi mimo wszystko miał pewne miejsce w S5 i brak poważnej konkurencji przez rok.
      Dunn zakomunikował iż nie odbędzie workoutu z nimi, oraz iż nie zamierza grać ani dla nich, ani Suns.
      Jeśli Boston mimo to by go wybrał, to będzie strzał w stopę.

      Smart, Rozier, Dunn – 3 PG w 3 lata?
      Do tego Isaiah.
      A na SG Bradley, Young, Harris.
      Tutaj jeszcze Hield będzie do przełknięcia, ale to się rodzi w sytuację jeszcze gorszą niż w Suns, którzy są wyśmiewani za uwielbienie obwodowych.

  5. teraz trade byl wiec moze sie pozmieniac bo z #12 wybiera atlanta

    1. W mojej opinii zabezpieczają Diallo.

      Aczkolwiek trade’u Utah się spodziewałem, więc nie czuję zdziwienia. Dejounte Murray może spaść trochę i tyle.

  6. Brawa dla autora. Tylko jeden minus. Gdzie są Polacy ;) ?

    Gielo odbywa treningi w klubach Nba, Waczyński miał sezon życia, a Ponitkę po zdobyciu nagrody wschodzącej gwiazdy porównywano do Porzingisa ;)

    1. Szanse ma Karno, ale za rok idzie mocna klasa.
      Ponitka już rok temu był na workoutach;
      a Tomek Gielo powinien się na SL załapać.

      A skoro o Polakach, to od nowego sezonu Maciej Bender będzie grać w barwach West Virginii:)

Comments are closed.