Thunder ograli Spurs i zagrają w finale konferencji zachodniej

NBA: Indiana Pacers at Oklahoma City ThunderMiał być to sezon , w którym Spurs nawiązaliby do wyników z sezonu 2013/14 lub 2014/15, kiedy gościli w wielkim finale, przeciwko Miami Heat. Transfer LaMarcusa Aldridge’a (18 pkt, ale aż 8 w pierwszej kwarcie) oraz ostatni sezon w karierze Tima Duncana miały stanowić o większej motywacji w szeregach Ostróg. Jednak po dwóch z rzędu porażkach na własnym parkiecie, kiedy w sezonie zasadniczym ekipa Gregga Popovicha wygrała 40 z 41 spotkań, siła San Antonio wyraźnie spadła. Thunder niczym wyborny myśliwy wyczuli krew i postanowili pójść za ciosem, znów licząc na swoich wybitnych liderów. Głodni zwycięstw i powrotu do finału konferencji podopieczni coraz lepszego w realiach NBA – Billy’ego Donovana – wykorzystali swoją wielką , sportową szansę.

Kevin Durant (37 pkt + 9 zb) i Russell Westbrook (28 pkt + 12 as) znów rozdawali karty…a rozdali je bardzo szybko, bo już w drugiej odsłonie rozprawili się z rywalem w najlepsze. Jeszcze pierwsza kwarta meczu w Chesapeake Energy Arena dawała fanom Spurs nadzieję na remis w serii…kolejne 12 minut było niczym Grzmotem w parkiet czy obronę Spurs.

Ostrogi wyglądały blado…żadna z 9 prób dystansowych nie trafiła do kosza gospodarzy przed przerwą. Dodatkowo 31 oczek przed przerwą to najniższy wynik ekipy Popa w całym sezonie! 31% z gry to również najgorszy wskaźnik sezonu przed przerwą , Spurs…


Kevin Durant
zaliczył 18 z 37 oczek przed przerwą, trafiając wielką trójkę na 2 sek przed upływem 24 minuty gry i nic sobie nie robiąc z obecności topowego defensora ligi – Kawhiego Leonarda (22 pkt i 9 zb). Russell Westbrook wcale nie był gorszy, znów deklasując Tony’ego Parkera (6 pkt i 3 as). Ekipa Popa wyglądała jak dzieci we mgle, nie potrafiące zatrzymać ani tempa, ani naporu rywala.

Grzmot dyktował warunki w 100% , przejmując kontrolę nad grą, z mocnym wykorzystaniem swoich liderów. Był to najlepszy mecz w ich wykonaniu na przestrzeni całej serii. Tym razem nie było ani nerwowej , ani zaciętej końcówki. Ekipa z OKC znów dominowała na deskach (50-40, Adams 11 zb i Ibaka 10 zb), lepiej blokowała rywala (7-3) , trafiała na wyższym procencie (47-43%)… Thunder mogli liczyć na Andre Robersona, który do wczoraj przy rzutach zza łuku miał skuteczność 0/7, a w G6 popisał się 14 pkt i skutecznością 3/5 z dystansu (career high jednego meczu).

Najprawdopodobniej , był to ostatni mecz w karierze Tima Duncana. 40-latek po 19-letniej przygodzie z ligą nie zdobędzie swojego 6. tytułu. Pewien rozdział w historii NBA i dziejach Spurs został zamknięty…

113-99 i Oklahoma City po 4 latach przerwy wraca do WCF i o finał NBA zagra przeciwko Golden State Warriors.

Komentarze do wpisu: “Thunder ograli Spurs i zagrają w finale konferencji zachodniej

  1. Żal było patrzeć na grę Spurs. W IV kwarcie była szansa na zbliżenie się do OKC na mniej niż 10 pkt, ale 2 nieudane akcje przeprowadzone przez Timiego spowodowały, że Thunder znowu odskoczyli. I to był moim zdaniem przełomowym moment. Szkoda, bo jak by ten mecz wygrali to byłby jeden z największych come backów.

  2. a ludzie tu pisali, że będzie sweep i Spursi powalczą z Warriors…

    1. Tak, pamiętam te wpisy po pierwszym meczu 4-1 dla Spurs ;) a przecież było wiadomo, że takiego drugiego meczu już nie zagrają.

  3. Sam spodziewałem się łatwej wygranej Spurs, a tu taka niespodzianka. Już się cieszę na pojedynki OKC z GSW.

  4. Gracze OKC byli po prostu zbyt szybcy dla podopiecznych Popa. Większość graczy SAS to już praktycznie są gracze u schyłku kariery. Duncana i Manu w końcu dopadł czas i nie mieli większych szans z młodymi, agresywnymi a przede wszystkim szybkimi zawodnikami Thunder. Leonard i Aldridge starali się nadążać, ale jakby porównać tempo gry obu drużyn to można równie dobrze wystawić przeciwko sobie bolid F1 przeciwko staremu maluchowi. Spurs po prostu się zestarzało i musi nastąpić zmiana pokoleniowa. Nowych liderów w postaci KL i LMA już mają.

  5. Nie godzi się , taki zawodnik jak T. Duncan , bez trasy pożegnalnej …

  6. Racja Spurs juz tym składem nic nie osiągną potrzeba sporo nowej krwi. Manu chyba juz powinien konczyc. tak samo powinni sie rozstac z calą gwardia weteranow Miller Diaw Martin West. Timmy to oddzielna historia nie wiadomo czy zechce konczyc ewentualnie jako weteran dla mlodszych z ławki. Parker tez juz za stary i co najwyzej na 20 minut z ławki.
    Potrzebny jest nowy rozgrywajacy ja bym widzial kogos pokroju Conley Teague. Do tego ktos mlody pod kosz, mogliby sprobowac wyciagnac Z Sixers Okafora za Greena ewentualnie Horforda.
    Z wolnymi agentami tez nie powinno byc problemow bo kazdy by chcial byc twarzą nowych Spurs. Takze uwazam że sie jeszcze nie skonczyli i za rok dwa znowu beda atakowac majstra

    1. i wyciągnąć nieoszlifowany diament w drafcie z dalekim numerem
      Ginobili – 1999 – #57
      Parker – 2001 – #28

  7. Szkoda Spurs ale to jest sport. Niesamowity jest Tim Duncan. I pomyśleć, że w 97 te jego klockowate rzuty o tablicę mnie śmieszyły i irytowały a koleś jest legendą i na zawsze zapisał się w historii koszykówki. Klasa sama w sobie. Pozdrawiam!

    1. heh fajnie to ująłeś dokładnie tak było. W meczach z LAL Shaquille ładował aż pękała tablica, Kobe fajnie wjeżdżał lub rzucał z odchylenia a po drugiej stronie Tim jedna mina walił (jak się wtedy wydawało) kartofle o tablice i niwelował łatwo straty, irytacja to mało powiedziane. Trochę czasu minęło i każdy zrozumiał jaki to wartościowy gracz, jeden z najlepszych.

  8. Za chwilę zaczną się komentarze, że OKC rozjedzie GSW. Pożyjemy zobaczymy. Conley dla SAS – super pomysł. Durant? Nie wiem jakby się tam wpasował, ale tacy gracze jak on wszędzie by się odnaleźli, więc kto wie…

    1. można dodać jedno, Westbrook nie pęknie przed Currym. Może to być najciekawsza rywalizacja rozgrywających od lat. Pojedynek ze smaczkiem.

    2. Russ ma dużo do udowodnienia, bo udowodnił, że potrafi grac na miarę MVP sezonu regularnego i potrafi ciągnąć drużynę niemalże sam przez pół sezonu. Czekam z niecierpliwością i uwielbiając niespodzianki moje serce jest teraz z pogromcami Spurs. naprawdę OKC należy się szacunek i trochę kibicowskiego serca ze te serie ze Spurs i cały sezon.

    3. @Woy jeśli KD i Russ zagrają jak w G6 i dostaną odpowiednie wsparcie to nie dziwiłbym się, gdyby OKC wyszło z rywalizacji z GSW zwycięsko. Tym bardziej pokazali, że mogą to zrobić, pod warunkiem, że nie stracą koncentracji

  9. Żal jak cholera… lubię Spurs od kiedy w ’90 zobaczyłem po raz pierwszy Robinsona.

    Oczywiście Woy miałeś rację. Ja typowałem 4:2 dla SAS, a tu sytuacja całkiem odwrotna. Oklahoma jest młodą atletyczną drużyną i bez wątpienia trafili z formą – są jak lokomotywa.

    Mam nadzieję, że Timi tym meczem zakończy już karierę zawodnika i siądzie na ławce jako asystent trenera – bo na pewno jest na to wystarczająco doświadczony i inteligentny.
    Miał (może ma?) jedną z najlepszych karier w historii NBA: cała kariera w jednym klubie (szacunek) wielokrotny All-Star, wielokrotny MVP, wielokrotny mistrz. Jest wysoko w historii w punktach, zbiórkach i blokach. No i kompletny gracz, ofensywny i defensywny, a przy tym lider na boisku i szanowany człowiek po za boiskiem.
    Co prawda ostatnio grał na C, ale dla mnie jest najlepszym w historii NBA Power Forwadem. Niektórzy będą pisać, że Malone, że Garnett (którego też bardzo lubię:) że Barkley albo Nowitzki. Nie Ten skromny wyciszony Timi. Wiem, że Nowitzki i Malone mają więcej punktów, ale Tim po obu stronach boiska był liderem. Dość banałów.

    Ja już wcześniej pisałem, że SAS zaraz coś wykombinują. Zaczną od tego, że jak zawsze wyciągną kogoś wartościowego z Draftu – zawsze mieli dobrą rękę do Draftu i nie byli zachłanni. Będą tęż pewnie polować na ofensywnych graczy w tym na pewno jakiegoś dynamicznego rozgrywającego. Z Atlanty Teague + Horford, a wtedy już pod koniec sezonu wracają do Play Offs.

    1. mi utkwiło w pamięci pozbycie się tej mocnej ławki, wczesniej wspominaliście w dyskusji o tym – Baynes (mógłby się bić o zbiórki z Adamsem) , Joseph (który mógłby utrzymać Westbrooka) Belinelli (na pewno lepszy od niewykorzystywanego Martina) etc. nie można tak łatwo pozbywać się dobrych zmienników. Diaw już nie ten sam i jakaś walka słowna z Popem o minuty na parkiecie, a Parker – właśnie, dla mnie to największa bolączka Spurs. Od poprzedniego sezonu stracił najwięcej.
      W tej parze mi się udało, ale z kolei Raptors nie są mi po drodze:-) jednak życzę im jak najlepiej ;-)

    2. @Woy
      tu trafiłeś w sedno Parker to bolączka SAS. Kiedyś był sercem drużyny i ustawiał zespół, to on był liderem tej drużyny. Od kontuzji 2 lata temu zaczęły się schody i Pop ściągnął Mills’a ten zagrał fajne PO w tamtym roku ale w tym już przeciętnie.

    3. tu jest fajne porównanie jeszcze do Lakers z 2004. Kiedy Dziadki z L.A. nie dały rady Pistons. Lakers wówczas chcieli szybko wrócić do walki o finał, ale mieli bardzo słabą ławkę przy kontuzji Malone’a i słabej grze , starego Paytona. Patrząc na Parkera, Ginobiliego oraz Duncana czas się posunął na ich niekorzyść. Dlatego też nie szedłbym w transfer Paua Gasola a skupił się na nowym PG oraz jeśli nie Kevinie Durancie to może Paulu George’u (luźna myśli , np. przy oddaniu Danny’ego Greena) ?

  10. Moim zdaniem finał konferencji będie najlepszym co sie mogło zdarzyć po kontuzjach w LAC, ze strony matchupów mimo wszystko Oklahoma na papierze wygląda lepiej niz SAS jesli chodzi o konfrontacje z Warriors. Na każdej pozycji praktycznie są zawodnicy o innych stylach gry i to tyczy sie nawet do rolsów z konca ławek obu zespołów, to może być cos niesamowitego.

  11. Parker się zestarzał jak cholera… Aż mnie to w oczy kuło, chyba czas na zmianę pokoleniową. Tim jeśli chce pograć niech zostaje, należy mu się, na pewno ciekawe lato przed sternikami Spurs. A OKC ? Cóż gratulacje za zwycięstwo i oby powalczyli z GSW. Do tego będzie potrzebna obrona z dwóch ostatnich meczów, inaczej będzie ciężko

  12. było wspomniane o Garnecie – w tej serii ktoś z takim ogniem jak on by się Spurs przydał, kto by pobudził do walki. Nigdy za nim nie przepadałem, uwielbiałem Duncana, ale w tej serii bym ich chętnie podmienił

    a OKC – GSW ? żałuję strasznie ze nie moi Spurs, ale ta seria też będzie wspaniała. Curry vs Westbrook, Klay vs obrona OKC na czele z Robersonem, Durant vs obrona GSW na czele z Iggy’m (ciekawe czy o nim też sobie Andre notes pisał ;) ) i pojedynek na cohones, czyli Adams vs Green :)

    1. Igła póki co nie gra na tym samym poziomie co w zeszłym roku, nabiera sędziów kiedy wpada twarzą (sic!) na bark obrońcy stawiającego zasłonę i się przewraca ale to jeszcze nie ten sam MVP. Klay coraz bardziej przypomina Pippen’a (brakuje mu tylko przechwytów), teraz tak dużo osób by go nie wyśmiało jak w RS kiedy powiedział, że jest najlepszym graczem na swojej pozycji. Livingston’a ciężko oceniać bo zastępował kurczaka i nie mógł mieć piorunujących wejść z ławki a zarazem cała druga piątka na tym traciła. Sprawę pogarszają kontuzję i jakoś nie jest przekonujący Barnes. Ogólnie mając taki głęboki skład Kerr mógłby postarać się bardziej, na plus Barbosa ale blado i mało widać Clark’a, Ezeli, Verejao i szczególnie liczyłem na postęp Brandona Rush’a a też nie ma petardy, trochę lepiej ze Speights’em i jego kartoflami.
      ” pojedynek na cohones” jeżeli Green będzie zdrowy rzeczywiście zapowiada się ciekawie.

    2. Też to zauważyłeś, że Kerr poduczył Thompsona paru numerów Pippena. Przede wszystkim wejścia na kosz w wielu przypadkach Klay robi to dokładnie takimi samymi „ścieżkami”, jak czynił to Scottie, czyli cała drużyna dokładnie tak samo się ustawia, jak kiedyś Byki.
      Różnica jest taka, że Scottie miał długie łapska, więc był niszczycielem w przechwytach, ale Klay dobrze coraz lepiej ciałem oraz zdecydowanie lepiej rzuca za 3, co sprawia, że jest zdecydowanie groźniejszy w ofensywie, bo jest bardziej ruchliwy oraz trzeba go wyżej pilnować od Scottiego.

  13. Tak !:) udalo sie :) Stawialem na OKC w finale i narazie dobrze im idzie :) Na pewno bedzie ciekawa walka i duzo emocji z GSW, niech wygra lepszy. A co do zas to poprostu zdziadziali. Conley by tam swietnie pasowal.

  14. TD powinien pograć chociażby z ławki jeszcze jeden sezon gdyż nie w takim stylu powinni odchodzić Wielcy Mistrzowie.
    Nigdy nie byłem wielkim fanem Spurs lecz wczoraj aż żal było patrzeć na koniec pewnej ery tej drużyny.
    Myślę że Pop ma tego świadomość i plan…
    A OKC? Jak nie teraz to kiedy?
    Oby w przyszłym tygodniu podano potrawkę z Kurry

  15. Mam nadzieje ze OKC wygra, mam juz dosc tych 14542 rzutow za 3 w meczu, jesli GSW obroni mistrza to bedzie tego coraz wiecej

    1. Już tak jest zobacz ile rzucają CAVS nigdy tak nie grali, Portland, nawet SAS próbowali a poza tym to przecież nie jest takie łatwe ;)

    2. Mnie tak samo obrzydzenie już bierze od tych rzutów za 3. Wolę koszykówkę fizyczną, kontaktową, a nie na dystansie

  16. Wszystko w ramach zasad, a poza to nikt nie wpadł przez tyle lat że można większy % punktów w meczu zdobyć trójkami, no i całkiem widowiskowo to wygląda. Dla mnie na plus. A akcje za 2 też GSW mają widowiskowe. Wygląda to fajnie wszystko i jest efektywne bo są mistrzami.

  17. Spurs nie wytrzymali fizyczności OKC.
    Thunder podkręcali tempo w kolejnych meczach a w tym to weszli już na wyżyny i za każdym razem SAS nie dawało rady – oprócz Leonarda, który nawet w tym meczu próbował walczyć.
    Zawiódł na tle całej serii mimo wszystko Aldrige, który jeszcze nie jest liderem pokroju Duncana, Dirka czy Malone. Brakuje mu powtarzalności, gdy ciśnienie rośnie.
    A teraz … powiem jedno:
    Let’s get ready to Rumbleeeeee!!!
    Australia kontra Nowa Zelandia na centrze.
    Green kontra Ibaka.
    Durant kontra Igła.
    Klay kontra Roberson.
    I wisienka na torcie Baby-Faced Assassin kontra WestWolf.
    Jedyna przewaga GSW nad OKC to zdecydowanie bardziej ograna w PO, zgrana i doświadczona ławka i zobaczymy, czy to zaważy na całej serii.
    Livingston, Barbosa, Igła, Mo Bucket, Ezeli, itd. to jednak zdecydowanie większa moc, niż Payne, Waiters, Singler, Collison, Kanter, itd.

    1. Jeżeli chodzi o ławkę najbardziej interesuje mnie co zaprezentuje Waiters już czas żeby pokazał co jest wart- wóz albo przewóz.

  18. finał zachodu zapowiada się bajecznie:> myślę ze kluczem możne być Iggy vs KD, czuje ze Andre czeka/szykuje się na Duranta i potencjalnie na Lebrona, pokaże swoja moc w deff. będzie się działo !, a SAS do przebudowy Parker Green, Gino czy Tim(niestety) do wymiany, za dużo weteranów , za mało mocy i świeżości, ten projekt się skończył …

  19. A pro po zmiany pokoleniowej w Spurs to mogli by na centra Bismacka ściągnąć z Raptors ciekawe jak by się sprawdził jako ten 1 plus Conley i by defensywa zatrzymywała rywali na 85 jak w latach 90.

  20. thunder będą mistrzem. Russ ma przewagę nad Currym dynamiki i siły w obronie jak Russ będzie na nim to ciężko ale za to jak curry będzie krył Russa to Russ go zameczy moim zdaniem, Pozatym Thunder maja silny i nieustępliwy duet pod koszem Adams i Ibaka i moim zdaniem sa lepsi w obronie w tym moejscy d Warriors. Tak jak pisałeś Woy to może być meeega seria ja osobiście jestem za Thunder ale licze na piekną 7 meczowa serie.

  21. Myślałem, że w finale zachodu Spurs utemperują Warriors jednak teraz to już sam nie wiem czy ktoś ma z nimi szanse?

Comments are closed.