Ciekawostki statystyczne – po czwartym meczu ECF

Mamy pierwszego finalistę sezonu 2014/15 – Cleveland Cavaliers odprawili Atlantę Hawks w czterech meczach i po raz drugi zostali mistrzem Konferencji Wschodniej. LeBron James pojawi się w Finałach po raz piąty z rzędu, ale nie zapominajmy, że wraz z nim podobną serię notuje James Jones.

LeBron James miał dziś 23 punkty (10-20 FG, jego najlepsza skuteczność w ECF), 9 zbiórek i 7 asyst w mniej niż pół godziny gry. Jego średnie z całej serii to 30.3 punktów, 11 zbiórek oraz 9.3 asyst. Jeszcze żaden zawodnik w historii ligi nie miał takich statystyk w jednej serii play-offs, więc o słabszej skuteczności (43,8% FG, 25% 3pt, 72,7% FT) wręcz nie wypada wspominać. LeBron właśnie buduje swoją legendę.

– Nikt przed nim nie miał średnich 30/10/9 w jednej serii, ale w tym miejscu wypada przypomnieć o siedmiomeczowej serii Cincinnati-Boston w 1963 roku, w której Oscar Robertson notował średnio 33.4 punktów, 12.4 zbiórek oraz 8.6 asyst.

– Dziś Hawks trafili 5 z 32 rzutów za trzy, co wyglądałoby jeszcze gorzej, gdyby nie 2-3 Johna Jenkinsa. W całej serii Jastrzębie miały tylko 23,4% skuteczności z dystansu (26-111). Paul Millsap 1-9, Dennis Schroeder 1-8, Mike Scott 0-12. Piątka wysokich: Scott, Horford, Millsap, Muscala, Antić złożyła się razem na 1-25. W sezonie regularnym skuteczność tej piątki wynosiła 34%, a cała drużyna trafiała za trzy na drugim najlepszym procencie w lidze (38%). W sezonie regularnym wszystko jednak wyglądało inaczej.

– Cavaliers byli pod tym względem znacznie lepsi, trafiając w całej serii 49 ze 123 trójek (39,8%). Dziś mieli 13-31 z dystansu. W każdym meczu tej serii przekraczali granicę 10 trójek. Zrobili to także w ostatnim spotkaniu rywalizacji z Chicago. Seria pięciu takich meczów w play-offach to ich nowy rekord klubu. Jest to także piąta taka passa w historii NBA (zanotowana w jednej edycji play-offs). Dwie z nich należą do Atlanty (2014 i w tym roku na przełomie dwóch pierwszych rund). W tym gronie są także Rockets (2013) oraz Warriors (2007), do których należy rekordowa jak na razie seria 7 takich spotkań.

– Innym kluczem do sweepa w tej serii były zbiórki. Cavaliers wygrali tablice w każdym meczu, dziś była to przewaga 56-39. We wszystkich czterech spotkaniach zebrali aż o 51 piłek więcej od Atlanty. W piątce najlepszych zbierających w tej serii był tylko jeden gracz Hawks, Paul Millsap (7.8 rpg). LeBron i Tristan Thompson mieli po 11 zbiórek na mecz.

JR Smith dostarczał i trójki i zbiórki. W całej serii trafił 16 z 34 prób z dystansu (8-12 w pierwszym meczu), a dziś zaliczył swoje drugie double-double z rzędu (18 pkt, 10 zb). Wcześniej w całym sezonie nie miał ani jednego, a w całej karierze miał jak dotąd tylko jedno double-double w play-offach (w 2013 roku).

– Jak już wspomniałem we wstępie, LeBron i James Jones (o którym często się zapomina) zameldują się w Finałach po raz piąty z rzędu. Coś takiego udawało się tylko graczom Boston Celtics w latach 50. i 60. Nikomu innemu. Do rekordu Billa Russella, który grał w dziesięciu kolejnych Finałach, sporo im jeszcze brakuje, ale i tak jest to historyczne osiągnięcie. Oto pełna lista graczy C’s, którzy grali w każdych z min. 5 kolejnych Finałów:

  • Bill Russell (10)
  • Tommy Heinsohn (9)
  • Sam Jones (9)
  • Frank Ramsey (8)
  • K.C. Jones (8)
  • Bob Cousy (7)
  • Tom Sanders (6)
  • Bill Sharman (5)

Ostatnie serie skończyły się w 1966 roku. Prawie 50 lat później dołączyli do nich LeBron i James (albo James i Jones, jak kto woli).

– LeBron wyprzedził dziś Larry’ego Birda w liczbie przechwytów w PO. Dziś zaliczył dwa, w całej swojej karierze ma ich już 297 i jeśli dobrze pójdzie to jeszcze w tych play-offach wskoczy do pierwszej piątki. Na tę chwilę szóste miejsce zajmuje Jason Kidd (302), piąty jest Kobe Bryant (310). Liderem jest Scottie Pippen (395).

– To siódme kolejne zwycięstwo Cleveland. Przed sweepem z Hawks wygrali także trzy ostatnie mecze serii z Chicago. Kawalerzystom po raz piąty w historii udało się pokonać rywala 4-0. Przed sweepem w pierwszej rundzie z Bostonem były dwa w dwóch pierwszych rundach PO 2009 (Pistons, Hawks) oraz jeden w pierwszej rundzie w 2007 roku (z Wizards).

– Cleveland Cavaliers wygrali w play-offach wszystkie 8 meczów z Atlantą. Pierwszy sweep miał miejsce w drugiej rundzie PO 2009. W tamtej serii James notował średnio prawie 34 punkty, 8 zbiórek i 6 asyst na mecz.

– Drużyny Jamesa wygrały 12 ostatnich meczów u siebie, w których zwycięstwo dawało im wygraną w całej serii. LeBron swoją ostatnią porażkę w tego typu meczu poniósł w 2008 roku w piątym meczu pierwszej rundy przeciwko Wizards.

– Cavaliers mogą zostać pierwszym mistrzem w historii NBA, który w sezonie regularnym miał ujemny bilans po 39 meczach (w przypadku Cleveland było to 19-20). Taka ciekawostka.

– Od 19 stycznia Cavaliers wygrali 26 z 28 meczów u siebie. Jedyne porażki ponieśli tylko 10 kwietnia z Bostonem oraz w pierwszym meczu półfinałów konferencji z Bulls.

– Cavaliers to trzecia drużyna od 2003 roku (wprowadzenie serii best-of-7 także w pierwszej rundzie), która dotarła do Finałów NBA, mając nie więcej niż dwie porażki na koncie. Ten stat nie ma jednak dla nich dobrej wiadomości – oba zespoły, które dokonały tej sztuki przed nimi (Nets 2003 oraz Spurs 2013, które są także ostatnimi drużynami ze sweepem w Finałach Konferencji), przegrały w Finale.

– Przed Kawalerzystami tylko dwie drużyny od 1984 roku (wprowadzenie obecnego formatu play-offs) zesweepowały zespół rozstawiony z #1 w ich konferencji. To Lakers (2001 ze Spurs) i Nets (2003 z Pistons).

Komentarze do wpisu: “Ciekawostki statystyczne – po czwartym meczu ECF

  1. A Heinsohn, Jones i Sharman nie byli formatu all-star? :P

  2. Wiem, ze sie czepiam, ale w 2008 r. Lebron przegrał z Celtics na wyjeździe.

  3. Kolejna ciekawostka: NBA Finals 2015 będą pierwszymi James’a bez opaski.

  4. też poprawione, dzięki! (co się ze mną dzieje)

  5. Jeszcze tak przewidywalnych finalów to nie pamiętam.Jakie szanse ma Cleveland przeciwko Curemu i bandzie?Jeśli Cleveland to wygra to będzie chyba szok tysiąclecia.

    1. miał być już szok jak wygrają z Chicago a potem jak wygrają z Atlantą.
      Nigdy nie mów nigdy :)

  6. tylko,że nie wygrali,btw Chicago miało by większe szanse,tak myślę

Comments are closed.