Play-off 2015: zapowiedź Boston Celtics vs Cleveland Cavaliers

Wraz z nadejściem play-offów zbliżają się wielkimi krokami ogromne emocje. Skończą się mecze o pietruszkę, których nie da się oglądać, a zaczną się starcia na prawdziwym szczycie ligi. Oczywiście jedne pary będą bardziej emocjonujące, a inne mniej lecz mecze o nic już się skończyły, a rozpoczynają się PO. Wspólnie postaramy się Wam przedstawić każdą z par rywalizujących w pierwszej rundzie play off, przewagi, słabości i klucze do zwycięstwa. Na pierwszy ogień idzie rywalizacja Celtów z Cavaliers. Nikt się chyba nie spodziewał, że Celtics awansują do play off i to z 7 miejsca. Na pierwszy rzut oka ich rywalizacja z Cavaliers wydaje się dla Kawalerzystów formalnością, ale czy na pewno? Zapraszamy do lektury.

Faworyt serii:

Lordam: Niewątpliwie faworytem są podopieczni Davida Blatta. Po mizernym początku sezonu i przerwie w grze Lebrona Jamesa Kawalerzyści wyraźnie przyśpieszyli. Przypomnijmy, że w pewnym momencie mieli ujemny bilans! Obecnie Cavaliers obok Hawks są najsilniejszym zespołem Wschodu i jedną z topowych ekip ligi. W sezonowej rywalizacji ich bilans z Celtics wynosi 2-2 lecz trzeba pamiętać, że dwie porażki zanotowali już grając na pełnym luzie nie walcząc o nic, a dla Celtics były to mecze 'must win’.

Woy: Faworytem są oczywiście Cavaliers, ale Celtowie nie mają nic do stracenia dlatego Zieloni będą niebezpieczni i nieobliczalni dla wschodniego faworyta. Po wzmocnieniach składu Cavs wspięli się na poziom wyczekiwany przez kibiców i przy taktyce częstych rzutów za trzy punkty , wchodzą do play off z nadzieją na finał NBA! C’s po przetasowaniach w zespole w końcu mogą pokazać nam pełnię swoich możliwości i przy rosnącej roli Isaiaha Thomasa są w stanie spłatać niespodziankę w starciu z każdym ligowym rywalem. W ich składzie nie ma żadnej wielkiej gwiazdy, ale siłą mogą być gracze obwodowi oraz głębia składu, przy autorskich pomysłach Brada Stevensa. Nie dziwcie się jeśli coach Zielonych wymyśli coś nowego w obronie najbardziej utytułowanego klubu w historii NBA. Wszak Jae Crowder i Avery Bradley to topowi defensorzy na swoich pozycjach.

Przewagi drużyn:

Lordam: Największą przewagą Cavaliers jest oczywiście Lebron James. Jeden z najlepszych koszykarzy świata (pewnie najlepszy) jest wartością trudną do zmierzenia i dopiero da się zauważyć jego siłę w momencie kiedy go nie ma na parkiecie. Heat bez niego nie awansowali do play off i widzieliśmy co się stało w tym sezonie z Cavaliers w momencie kontuzji Kinga. W Cavs gra także świetny Kyrie Irving, ofensywnie jest jedną z lepszych jedynek w lidze i potrafi w pojedynkę rozstrzygnąć spotkanie. Pamiętajmy, że Cleveland to także cholernie silna ławka. J.R. Smith, Iman Shumpert, Shawn Marion, Tristan Thompson to naprawdę solidni zawodnicy. Dodatkowo Kawalerzyści potrafią bardzo dobrze rozciągać grę. Na parkiecie może równocześnie występować 5 zawodników potrafiących rzucić zza łuku i jest to wielki atut Cavaliers. Celtics grają na olbrzymim polocie i świetnie się uzupełniają. Mamy kapitalną parę defensorów na obwodzie w postaci Smarta i Bradley’a, którzy będą się starali zatrzymać Irvinga i Smitha. Na skrzydle będą grasować Evan Turner i Jae Crowder, których zadaniem będzie zatrzymanie samego Lebrona. Zadanie karkołomne? Niekoniecznie. Mając dwóch tak solidnych obrońców Brad Stevens może nimi rotować nieustannie stwarzając presję na skrzydłowym. Pod koszem mają zaskakującego Brandona Bassa i Kelly’ego Olynyka. Dodatkowo jest ex gracz Cavs Tyler Zeller. Z ławki na zmęczonego rywala ma wchodzić Isaiah Thomas i siać spustoszenie w kręgach Cavaliers.

Woy: Przy Cavs, postawię na doświadczenie LeBrona Jamesa i jego umiejętność dominacji na parkiecie, w każdym momencie meczu. Dalej przejdę do pozycji podkoszowych, gdzie minimalnie mocniejsi wydają mi się Kawalerzyści. Kevin Love, Tristian Thompson oraz Timo Mozgov gwarantują co najmniej 25 zebranych piłek w meczu oraz rożne zestawienia w ataku/ warianty gry. Celtics to przede wszystkim dwaj solidni stoperzy – Bradley oraz Crowder (broń na Jamesa), ale również trzej mocni back courts – Thomas, Bradley, Smart – których głównym zadaniem będzie zatrzymanie strzelców – Irvinga oraz Smitha. Również spowalnianie akcji rywala , przy odpowiednim nakręcaniu własnego ataku. Atutem Brada Stevensa jest gama rozgrywających przeciwko samemu Kyriemu Irvingowi. Największa broń Cavs, to szerokie granie z wykorzystaniem strzelckich i dystansowych możliwości pierwszych czterech pozycji. Od Irvinga do Love’a – obrona Celtów może być rozbijana z każdej strony łuku.

Słabości drużyn:

Lordam: W Cavaliers największą bolączką jest brak świetnych defensorów. Jest oczywiście Lebron czy Iman Shumpert, ale we dwójkę nie pokryją całego boiska. Shawn Marion najlepsze lata ma już za sobą, a Tristan Thompson pomimo dużego potencjału nie jest jeszcze topowym obrońcą. Dodatkowo pod koszem w obronie mają olbrzymią dziurę w postaci Kevina Love’a. O ile widać progres w obronie Irvinga o tyle w grze Love’a próżno jej szukać. Kevin gubi krycie, w grze 1vs1 jest co najwyżej solidny, a fizycznie przegrywa z większością podkoszowych ligi. Całe szczęście dla niego i Cavs, że Celtics również nie dysponują atletycznymi podkoszowymi. Dodatkowo mam wrażenie, że ten zespół jest dalej niepoukładany. Jest kilku shooterów, defensorów ale brakuje spójności w grze, zwłaszcza w obronie. W Celtics brak przede wszystkim doświadczenia w grach posezonowych. Niestety, ale Celtics są słabi pod koszem. Jestem ciekawy czy uda im się pokryć uciekającego na obwód Love’a. Jestem spokojny o krycie Lebrona i Irvinga, ale na Kevina mogą nie mieć solidnej odpowiedzi. Może pomysłem byłoby wrzucenie do krycia Love’a mniejszych ale szybszych Turnera bądź Crowdera?

Woy: Małe doświadczenie w rozgrywkach posezonowych, po obu stronach. Z jednej strony Kevin Love i Kyrie Irving zaczynają przygodę z post season. Praktycznie LeBron James, JR Smith i stary Shawn Marion mogą powiedzieć coś więcej o P.O. Z drugiej strony , co nieco w P.O. rozegrali Brandon Bass , Jae Crowder i Avery Bradley, ale pozostali są zieloni jak ich koszulki;-) Wg mnie, wcale nie jest powiedziane, że stawka nie usztywni graczy Davida Blatta, a mocniejsza obrona Celtics, którzy w moim przekonaniu będą wykorzystywać głębię składu, jest w stanie wybijać z rytmu przeciwnika. Dalej obrona na obwodzie, jeśli C’s będą szybko dzielić się piłką oraz wykorzystywać atuty Turnera, Thomasa czy Smarta to są w stanie znajdywać dziury w defensywie Cavs. Gorzej jeśli przyjdzie Celtom celować zza łuku. W tym wypadku są dużo słabszą od Cavs ekipą. Podsumowując: Cavs muszą trzymać Celtics z dala od kosza, Celtics muszą kryć obwodowych Cavs bardzo blisko. Tutaj trafiamy na kolejną bolączkę, rim protection ze strony C’s jest na niskim poziomie.

Kluczowy match up:

Lordam: Irving vs rozgrywający Celtics. Podejrzewam, że na Irvingu na zmianę będą siedzieli Smart z Bradley’em, a w ataku napsuć mu krwi będzie próbował Thomas. Starałbym się wystawić na Kyriego Smarta, który już od połowy przeciwnika naciskałby na rozgrywającego Cavaliers nie dając mu chwili oddechu. Presja, nieustanny atak mogłyby rozbić Irvinga. W momencie rozgrywania piłki przez Lebrona Irvinga pozostawiłbym Bradley’owi, który lepiej broni na zasłonach bez piłki i potrafi w tłoku wyszarpać piłkę. Najważniejsza będzie nieustanna presja na Irvingu i wysokie wychodzenie reszty zawodników w celu skracania kąta podania i wymuszanie strat.

Woy: James-Crowder. O trzech Celtach przeciwko jednemu Irvingowi wspominałem , ale kluczowe dla mnie będzie jednak krycie LeBrona Jamesa przez Jae Crowdera. Dlaczego? Otóż wybijany z płynności zdobywania punktów James będzie coraz bardziej podirytowany, a przy małym doświadczeniu graczy – uwaga, całych dwóch drużyn (Cavs oczekują wielkiego prowadzenia ich od swojego lidera) – w spotkaniu na styku – będzie musiał szukać pomocy u swoich kolegów (Smitha, Love’a czy w końcu Irvinga). Jak wiemy z tym zaufaniem u młodszych partnerów bywało różnie i w spotkaniach na styku potrafił James holować piłkę przez całą czwartą kwartę (doskonałym przypadkiem jest konfrontacja z Rockets). Wyprowadzić LeBrona z równowagi i stwarzać presję na nim to coś , co może się opłacić Celtom. Gdyby Boston zwyciężył jedno spotkanie w Cleveland…to mamy murowane emocje do końca serii.

Czynnik X:

Lordam: Jae Crowder, którego już w Dallas bardzo ceniłem i żałowałem, że włodarze Mavericks wrzucili go do paczki za Rondo. Obwodowy Celtics bardzo dobrze spisuje się w taktyce gry Brada Stevensa. Broni, szarpie, zbiera i rzuca. Niby nic prostszego nie może robić, ale wywiązuje się ze swoich elementów gry perfekcyjnie. Przeciwko Cavaliers będzie musiał często kryć Lebrona i skupić się na utrudnianiu życia Jamesowi. Po stronie Cavaliers x-factorem może być Timofey Mozgov. Rosyjski center nie będzie miał potentatów podkoszowych w rywalizacji z Celtics za rywali. Ciekawe tylko czy David Blatt nie będzie się starał grać często small-ballem z Thompsonem lub Lovem na 5, wtedy automatycznie jego rola spadnie. Ja jednak sądzę, że Timo swoje w tej rywalizacji zrobi i będzie ważnym elementem gry Cavaliers.

Woy: J.R. Smith i Avery Bradley. Krótko; bez celnych trójek J.R. , jakże potrzebnych Cavs, Cleveland nie będzie realizować swojej taktyki. Avery Bradley musi skupić się na kryciu go od piłki. Smith do spokojnych graczy nie należy, a presja Bradley’a może szybko wpłynąć na jego skuteczność rzutową.

Taktyka i trenerzy:

Lordam: Obydwa nazwiska są cenione w swoich środowiskach. David Blatt święcił triumfy w Europie, a Brad Stevens w koszykówce akademickiej. Zarówno trener Celtics jak i Cavaliers dopiero zaczynają swoją karierę w NBA i na pewno chcą ją zacząć z wysokiego C. Celtics grają koszykówkę opartą na szybkości i wymienności pozycji 1-3. Bradley, Smart, Thomas, Turner, tak naprawdę każdy z nich może przez chwilę wcielić się w rolę rozgrywającego co daje zespołowi wielką mobilność. Na pozycji 1-3 mają świetnych defensorów lecz im bliżej kosza tym gorzej. Nie mają zbyt dużo mięsa armatniego, podobnie jak Cavaliers. Zadaniem obwodowych Celtics będzie zatrzymanie pierwszej linii ataku i uniemożliwienie penetracji obwodowym Cavaliers. Gra Cavs opiera się na nieustannym ataku, jest to bardzo atletyczny zespół, dobrze rzucający zza łuku. Kluczem wydaje się obrona Kawalerzystów, jeżeli nie będą oni potrafili zatrzymać obwodowych Celtics rywalizacja może być zacięta, a jeżeli zniwelują ich wszystkie atuty sprawa wydaje się oczywista.

Woy: Celtics; szybki powrót do obrony (nie wierzę , że C’s będą atakować tablicę i raczej skoncentrują się na ograniczaniu kontr) i w drugiej fazie, mocne krycie obwodowe. Wręcz pozwalanie na granie bliżej kosza Mozgovowi i Love’owi (choć ten często tam nie zagości). Nieustana presja na graczu z piłką – Irvingu (Smart i Thomas), Jamesie (Crowder) oraz Smithie (Bradley). Dalej przekazy w obronie (tutaj uwaga, ze strony Blatta, może dojść do prostego zagrania pick n roll między Irvingiem i Jamesem, polegającym na zamianie krycia. Smart lub Thomas musieliby brać na plecy LBJa). Do pełni szczęścia , przy realizowaniu taktyki Bradowi Stevensowi brakuje…DeAndre Jordana (przy wejściach i elemencie pomocy). Niestety ani Zeller, ani Kelly Olynyk nie imponują liczbą bloków…Tylko mocna obrona, fukcjonująca na wysokiej intensywności, może zabrać Cavs jedno/dwa zwycięstwa. Cavs; zagrają bez respektu dla rywala, obejrzymy całkiem inne spotkania, niż dwa ostatnie z regular season. James i spółka będą chcieli zakończyć serię w czterech spotkaniach, z pełną dominacją na parkiecie. Na pewno będzie więcej zaangażowania w obronę , przy nieustających atakach na Zielonych – trójkami. Dla Davida Blatta ważne będzie by każdy zawodnik podkreślał swój udział w play off, a niedoświadczeni Irving i Love zdobywali pewność siebie, przy spotkaniach o stawkę. Aspekt psychologiczny u młodych graczy jest ważnym elementem przed potencjalnymi starciami z Raptors/Bulls/Wizards.

Mój typ:

Lordam: Sądzę, że Cavaliers wygrają tę rywalizację, ale Celtowie napsują im sporo krwi. Myślę, że w całej rywalizacji będzie 5-6 meczów, ale za to bardzo zaciętych z dużą liczbą zmian prowadzenia. Celtics nie mają zbyt wiele argumentów ZA w tej rywalizacji, ale są w stanie wygrać pojedyncze spotkania, czy aż 4? Raczej nie, ale nie zmienia to faktu, że nie będą prawdopodobnie spacerkiem dla podopiecznych Blatta. Warto zauważyć, że Boston jest w naprawdę dobrej formie i imponuje kolejnymi zwycięstwami. Go Celtics!

Woy: Niech Celtics wygrają jak najwięcej spotkań i udowodnią znów , że trzeba się z nimi liczyć. Niestety jako realista uważam, że szkoda wielka , iż nie mają mobilnego centra z prawdziwego zdarzenia, bo gra z nim byłaby łatwiejsza (obrona oraz atak). Dodatkowo , następna szkoda, że obok Isaiaha Thomasa nie ma też regularnego łowcy punktów z dalekiego dystansu (ew. Gigi Datome; otwieranie drogi do kosza partenrom mogłoby być łatwiejsze). Niestety fani Bostonu, w zespole jest kilka dziur, które trzeba będzie załatać podczas letniego okienka transferowego czy nastęnych wyborów draftowych. One nie dają większych szans na awans do II rundy. Typ: Cavs 4-1 (podparte 4-0).

Komentarze do wpisu: “Play-off 2015: zapowiedź Boston Celtics vs Cleveland Cavaliers

  1. ale bym się zdziwił gdyby wygrali Celtowie :D wiem, że to nie możliwe.
    powiem jedno To pewniak dla Cavs.

    gdzie obstawiacie? :)

  2. Lordam, Evan Turner jako niezły obrońca? Versus LBJ? ;)
    Celtom przydałoby się jeszcze 2 takich Jae Crowderów. Jeden grałby na 3 i krył LBJa, drugi na 4 i biegał po obwodzie za Lovem.
    Dobrze by było (dla C’s) gdyby ktoś pograł trochę post-up vs Love, trochę go poprzepychać, pomęczyć, rozdać parę łokci. Mam wrażenie, że Kevin traci ochotę do gry jak ktoś zaczyna go dominować fizycznie.

    1. Akurat w tym aspekcie Evan obecnie wygląda naprawde solidnie. Oczywiście nie jest on defensorem pokroju Leonarda czy Allena lecz naprawdę daje radę. Tak jak zauważyłeś trzeba trochę poobijać Love’a. Jeżeli Sully się wstrzeli może być brakującym ogniwem, a jak nie prawdopodobnie Bass będzie za nim biegał. Tak czy siak trzeba grać z nim na kontakcie. Przydałby im się Z-Bo lub Nene:)

  3. Bardzo ciekawy cykl się zapowiada!
    Gratuluję pomysłu!
    Która para następna?
    Co do samej rywalizacji to trudno się niezgodzić z oboma Panami.
    Celtics brakuje zarówno pf jak i c.
    Bass może latać za Lovem i zniechęcić go do gry.
    Nie zapominajcie o Sullingerze, szkoda że jest poo kontuzji, bo mogłoby być ciekawiej.
    Dużo zależy od dwóch pierwszych spotkań w cle, jeśli będzie 2:0 to może być sweep.
    Ja jednak zaryzukuję i powiem 4:1 (4:2) dla Cle.
    Porażka Cavs byłaby chyba największą sensacją całych PO.

    1. Sully jest za krótki i za mało eksplozywny na C, ze swoją mobilnością i zasięgiem nie grozi blokiem.
      Natomiast vs Love to chyba najgorszy obrońca Celtics, może vs Thompson miałoby to sens, mógłby się „pomasować”

    2. Pierwszy idzie cały Wschód AL, czekamy tylko na pary :-)
      dzięki!!

  4. Jeżeli Celtom uda sie ograniczyć w jakis sposób rzuty z dystansu Kawalerzystów, to mogą im napsuć krwi. Myślę, że LBJ będzie grał bardziej indywidualnie niz w sezonie zasadniczym. Irving może wypalić w 2-3 meczach, ale fajerwerków bym się nie spodziewał. Celtowie mogą wygrać 1,2 mecze, ale jak dostaną 4-0 to nikt nie będzie miał do nich pretensji. Swoje zrobili. pierwszy mecz będzie ważny z psychologicznego punktu widzenia. Jeżeli Cav’s wygraja wyskoko to mogą mieć z górki.

  5. „Pamiętajmy, że Cleveland to także cholernie silna ławka. J.R. Smith, Iman Shumpert, Shawn Marion, Tristan Thompson ”
    J.R. Smith to chyba jednak nie jest ławka

    1. Zauważ, że każdy z wspomnianych graczy grał trochę w podstawowym składzie. Blatt rotuje zawodnikami i nie wiadomo czy np Smith także nie będzie wchodził z ławki, a w jego miejsce nie wejdzie Marion czy Shumpert.

  6. Czekam zatem z niecierpliwością!
    Zdrowy Sully byłby zagrożeniem w ataku, w obronie faktycznie może się masować.

  7. Oczywiste 4-0 dla Cavs niestety. Nie widzę nadziei dla Celtics, zostaną rozstrzelani trójkami i zmiażdżeni pod koszem.

    1. Dokładnie. Widzieliście mecz Cavs-Celtics w The Q w marcu? Po trzech kwartach było zaorane.

  8. Nareszcie moj Boston ktory byl tak przez wszystkich „expertow” skazywany na wakacje w kwietniu po wymianie polowy skladu w trakcie sezonu gra nadal i jest w PO!!!! ( chyba na zlosc Danny’emu:-) ) Tylko nie wiem dlaczego nie wspomnieliscie Panowie o PF/C Jerebko Sullym Olynyku i trojkami ktorymi rowniez moga postraszyc Clevland. Oczywista sprawa ze aby zatrzymac Ohio Train trzeba twardo i skutecznie kryc Lebrona czy Irvinga. Love nie ten poziom co w wolfs ale nie mozna o nim zapominac!! J.R potrafi rzucic duzo punktow o ile ma dzien!!!! Rownie dobrze moze byc bardzo nieskuteczny. Mozgov w ostatnim meczu z C’s za wiele nie pokazal!!!! Kyrie to jego pierwsze tak jak Love’a PO!!! Ja dobrze wiecie ze w tej czesci sezonu nie tylko potrzebne sa nieprzecietne umiejetnosci ale i doswiadczenie ktorego po stronie Cavs jest troche brak!!! Boston-gra zespolowa, solidne krycie, twardy defens ogolnie kolektyw + Thomas z dobrym rzutowo dniem:) i 4-3 dla C’s w pierwszej rundzie!!! I zapamietajcie moje slowa Clevland w tym sezonie nie zdobedzie mistrzostwa za nic!!!!! A nawet smiem Watpic zeby zagrali w finale konferencji!!! Jest ogromnym bledem skazywanie bostonu na pozarcie i wyplucie przez Clevland!!! To bedzie swietna seria!!!!!! Jedna z najlepszych w pierwszej rundzie gdzie mecze beda rozstrzygaly sie w koncowkach lub dogrywkach!!! Zycze kazdemu z nas swietnego widowiska!!! GO C’S!!!!!!

  9. To ze Cavs maja silna lawke to bym troszke jednak polemizowal!!

  10. @jacobsman
    Shump/ J.R, Marion, Tristan, Perkins, Delly, strzelcy w postaci: Millera, Jonesa, Harrisa. Jeszcze kontuzjowany Varejao. I nie jest dobra? Defensywie jest lepsza od większości drugich piątek ligi, Tristan który może w dowolnym meczu zebrać 10 piłek w ataku. Może i brakuje jakiegoś mocniejszego backupu dla Uncle Drew, ale na siłę ławki nie mogą narzekać.

Comments are closed.