Nets Playoff Race: Lakers za słabi na wyjazdowe zwycięstwo

Nets w swoim pościgu za playoffami wygrywają kolejny – trzeci – z rzędu mecz. Tym razem do Barclays Center zawitali osłabieni brakiem Swaggiego P., Lina, Boozera czy Eda Davisa, Los Angeles Lakers. Nets zwyciężyli 107:99, tym samym przed meczem Bostonu z Clippersami zrównali się bilansem z Celtami (.444). Szkoda tylko, że wczoraj rezerwowa Atlanta przegrała z Hornets.

Mecz zaczął się od kilku nietrafionych rzutów przez obie z ekip. Do tego Jeziorowcy popełniało na początku wiele głupich start i nie trafiali z otwartych pozycji [Tarik Black ;)], i aż realizator chciał nieco polepszyć ich dorobek i dopisał Lakersom dwa punkty. Na szczęście po kilku sekundach się zreflektował. Pierwszy kosz Lakersi trafili po 3 minutach gry.

Dobrze w mecz wszedł D-Will. Trójka, punkty z wjazdu pod kosz i asysty pozwoliły Nets odskoczyć na kilka punktów w pierwszej kwarcie. Na trzy minuty do końca 1Q rozszalał się Merkel Brown – zdobył siedem kolejnych punków zespołu w tym jeden za trzy i popisał się takim oto wsadem – [link]. Do tego znów świetny Lopez wykorzystywał swoje warunki z mniejszymi rywalami (zwłaszcza, że Sacre i Hill zaczynali z ławki)i skończył kwartę z 12 punktami, 4 zbiórkami i blokiem.

Pierwsza kwarta zakończyła się spokojnym prowadzeniem Brooklyńczyków 30:19. Na początku drugiej kwarty goście zaliczyli szybki run 5:0, ale po timeoutcie Nets w końcu odpowiedzieli swoim runem. W połowie kwarty kilka razy pod rząd z lewej strony parkietu pod kosz wjeżdżał jak chciał Wes Johnson i Nets nie potrafili go zatrzymać. Na szczęście spokój w poczynaniach i w miarę rozważna gra dała nam prowadzenie do przerwy 61:50. Akurat w przerwie meczu przełączyłem się na Irlandia – Polska, gdy gospodarze strzelili na 1:1.

Niestety znów zawodziła skuteczność za trzy punkty. Do przerwy trafiliśmy tylko 3 na 17 prób. A w całym meczu 9-28 co daje 28.6% skuteczności. Po pierwszej połowie Nets mieli 19 asyst – najwięcej w sezonie jeśli chodzi o którąkolwiek z połów meczu.

Świetnie w meczu z ławki radził sobie Jordan Hill (22 punkty, 16 zbiórek). Plumlee nie miał na niego odpowiedzi gdy brał się za krycie go. Nic więc dziwnego, że JH szybko zdobył swój double-double.

Na niecałe 4 minuty do końca przewaga Nets stopniała tylko do 3 punktów. Kolejny raz niepotrzebna komplikacja prawie wygranego meczu. Na szczęście kluczowy Joe Johnson z trójką na 2 minuty do końca pozwolił na zwiększenie przewagi do 6 punktów. Ryan Kelly nie trafiając z otwartego mid-range pozwolił na przejęcie piłki przez Nets i Lakers byli zmuszeni faulować Browna, który trafił oba osobiste i na 35 sekund do końca mieliśmy 8 punktów przewagi gospodarzy. Następnie dla LAL trafił Clarkson a dla Nets oba osobiste D-Will i tym samym zakończyliśmy mecz wynikiem 107:99.

Jeśli chodzi o zdobycze punktowe poszczególnych graczy. Kolejny znakomity mecz Brooka Lopeza – 30 punktów, 11 zbiórek i 4 bloki. Wcale bym się nie zdziwił gdyby został wybrany graczem wschodu tego tygodnia (to jego trzeci mecz w tym tygodni kiedy notuje 30 lub więcej punktów).

D-Willowi zabrakło asysty do double-double. Mecz skończył z 13 punktami, 9 asystami i 3 przechwytami. Słaby ostatnio Merkel Brown zaliczył career-high z 17 punktami, 4 zbiórkami, 4 asystami i 2 stealami. Kluczowy Iso-Joe jest kluczowy kiedy trzeba – 18 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty.

Earl Clark byłyby całkiem przyzwoitym wzmocnieniem za Younga gdyby tylko nauczył się rzucać i wykorzystywał otwarte pozycje za trzy które robią mu partnerzy z ekipy. Pierwsze 3 rzuty za trzy okazały się nietrafione, a później już gdy był czysty na trójce oddawał piłkę kolegom. Niestety im dalej w mecz tym częściej o tym zapomniał i dalej rzucał z otwartych pozycji i nic nie trafiał. Mecz skończył na skuteczności 2-10 (0-5 za trzy) co przełożyło się na 4 punkty. Na szczęście uzbierał 8 zbiórek i 2 bloki. Aha – Nets w „erze” Clarka jeszcze nie przegrali ;)

Następny superważny mecz Nets zagrają z Indianą w Barclays Center. Wygrana da bardzo wiele w walce o „palyoffowe” pozycje w konferencji. Z fartem, #gonets!

 

Nets Playoff Race – taka moja mała rubryczka na koniec sezonu zasadniczego z recapami meczów Nets. Postaram się być systematyczny, a jeśli nie to więcej na – http://www.brooklynnets.pl

Komentarze do wpisu: “Nets Playoff Race: Lakers za słabi na wyjazdowe zwycięstwo

Comments are closed.