Rozmowy na żółtym dziobie – przewidywania na przyszłość

Coraz bliżej nam do końca sezonu regularnego, Playoffs widać już na wyciągnięcie ręki. Dla niektórych drużyn zaczyna się walka o Mistrzostwo Ligi, a dla innych tak jak śpiewał Kuba Sienkiewicz  „To Już Jest Koniec”

Postanowiliśmy pobawić się przewidywaniami dotyczącymi przyszłości zespołów, zarówno tych które będą w PO, jak i tych, które zmagania w decydującej części sezonu będą jedynie obserwowały z perspektywy widza.

Jako że temat jest opasły, niczym Baby Davis w błękitnym trykocie LAC, zdecydowaliśmy się podzielić temat na 4 części.

W pierwszych dwóch zajmiemy się tymi drużynami, którym zabrakło szczęścia w drodze do awansu do PO, z podziałem na zachód i wschód, by było przejrzyściej i by Was – Drodzy czytelnicy nie zanudzić.

Kolejne części dotyczyć będą drużyn walczących o Mistrzostwo NBA.

 

Zapraszamy do części I cyklu zatytułowanego

„Jeśli Playoffs zaczynały by się jutro, jak widzisz przyszłość zespołów, które w nim nie wystąpią”?

Dziś zajmiemy się zespołami z Zachodu NBA.

Jako przyczynek do rozważań przyjęliśmy standings na dzień 10.02.2015 r. (po spotkaniach z 09.02.2015 r.) czyli

New Orleans Pelicans

Phoenix Suns

Utah Jazz

Denver Nuggets

Sacramento Kings

Los Angeles Lakers

Minnesota Timberwolves

New Orleans Pelicans

BigAl

W przypadku „Pelikanów”, przyszłość powinna być wręcz oczekiwana, oczywiście o ile trzon zespołu nie ulegnie zmianie.

T.Evans (PG) w roli rozgrywającego spisuje się wręcz fenomenalnie.

E.Gordon (SG) od czasu ASG jest najskuteczniejszym graczem całej NBA w rzutach za trzy pkt.

Q.Pondexter (SF) chyba znalazł dla siebie odpowiednie miejsce w lidze.

A.Davis (PF) – bestia i nie dodam nic więcej.

O.Asik (C) specjalista od czarnej roboty, wydaje się zadowolony ze swojej roli w drużynie.

Nieźle wygląda również ławka rezerwowych:

A.Ajinca, R.Anderson, N.Cole, D.Cunningham to solidni zmiennicy.

Na miejscu GM pomyślałbym o wytransferowaniu J.Holiday’a i pozyskania w jego miejsce solidnego obrońcy na pozycje SG/SF, albo rasowego strzelca. Wówczas Gordon mógłby zostać szóstym zawodnikiem, nie bez szans w walce o 6-th Man Award.

Warunkiem dalszego rozwoju zespołu i awansu do PO, jest cierpliwość, zarówno zarządzających klubem, kibiców jak i samego A.Davisa, gdyż bez niego ta drużyna staje się przeciętna jak ich stroje (zarówno domowe, jak i wyjazdowe, nie licząc ładnego czerwonego trzeciego zestawu).

Mr Central

New Orleans Pelicans – zespół, który jeszcze w tym sezonie ma realne szanse na awans do PO. Z roku na rok grają co raz lepiej za sprawą bestii, jaką jest Anthony Davis. „Brewka” jest w tej chwili w top 5 kandydatów do MVP i pokazuje co raz to większe możliwości. Nie zapominajmy również o Evansie, Gordonie, Holiday’u, Asiku czy Andersonie. Gdyby nie drobne kontuzje i urazy, to NOP już teraz byliby w ósemce, bo są już gotowi do walki z najlepszymi. W najbliższy offseason spodziewam sie co najwyżej kosmetycznych korekt składu i jeszcze lepszego zgrania. W kolejnym sezonie playoffs po prostu muszą być!

Phoenix Suns

BigAl

Mam problem w ocenie przyszłości tego zespołu. Jeśli nie awansują do Playoffs, będzie to już piąty rok z rzędu. Ktoś nie wytrzyma. Ich gra jest radosna, zawsze do przodu i bez sukcesów, którym wg mnie jest walka o puchar i pierścienie.

Ich obecny skład

E.Bledsoe PG

B.Knight SG (ze skręconą kostką w poniedziałkowym spotkaniu)

P.J. Tucker SF

Markieff Morris PF

A.Len C

nie wygląda porywająco. Dziwne wymiany: bracia Dragic i I.Thomas oraz brak pomysłu na zespół to chyba aktualnie największy problem „Słońc”. Podejrzewam, że trener J.Hornacek zapatrzył się na GSW i ich grę small ball i spróbował stworzyć coś na ich wzór. Tyle, że ta kopia znacząco różni się od oryginału.

Ciekawie wygląda ławka zespołu z Phoenix:

B.Wright (C), M.Thorton (PG/SG), G.Green (SF), Marcus Morris (SF/PF) A.Goodwin (SG), D.Granger(SG/SF), R.Bullock (SG), E.Barron (PF/C)

może nie jest lepsza od piątki startowej, ale ośmielę się powiedzieć, że ma większy potencjał.

Jak będzie wyglądała przyszłość – trudno dokładnie powiedzieć.

Jeśli skład pozostanie bez zmian i zespół się zgra, a nacisk zostanie położony na solidniejszą obronę (proponowałbym już zacząć wystawiać B.Wrighta jako startowego centra albo piątkę Bledsoe-Tucker-Morris-Wright-Len) jest szansa na PO. W takim ustawieniu Słońca dysponowałby jedną z ciekawszych ławek rezerwowych w osobach Knight-Thorton-Green-Morris-Barron a w obwodzie postaje jeszcze Granger i Goodwin.

Drugi, bardziej realny scenariusz, ktoś z dwójki Bledsoe/Knight zmienia klub, Granger nie odnajduje się w nowych realiach po raz kolejny, zespół zostaje przemeblowany i jego chemia musi się zacząć tworzyć od nowa. Osobiście ja ich nie widzę w PO w przyszłym sezonie.

Mr Central

Po przełomowym poprzednim sezonie, gdzie Suns pod wodzą Hornacka o mało nie awansowali do PO, w tym roku Słońca zaliczają regres. Właściciele nie potrafili sobie poradzić z niezadowoleniem Dragica oraz Thomasa i obaj już zostali wytransferowani. Teraz trzonem zespołu został Bledsoe i liczą na przedłużenie kontraktu przez Knighta. Do tego bracia Morrisowie mają stanowić o sile zespołu. Aczkolwiek Suns zdecydowanie potrzebują wzmocnienia pod kosz, inaczej ciągle będą zespołem ok 40 wygranych i brakiem PO co sezon. Osobiście uważam, że bez solidnych wzmocnień, przyszły sezon będzie jeszcze większym rozczarowaniem niż obecny i ciężko im będzie osiągnąć bilans 50%.

Utah Jazz

BigAl

Ostatnie sukcesy Jazz chyba nie są przypadkowe. Pozbycie się E.Kantera który chyba nie pasował do zespołu, a może psuł atmosferę w szatni, a może to i to, pokazuje zespół z zupełnie innej strony. Na zachodzie, gdzie priorytetem jest atak Jazzmani idą jakby pod prąd i to z sukcesami.

Nowa, zwycięska piątka prezentuje się następująco:

PG – D.Exum

SG – J.Ingles

SF – G.Hayward

PF – D.Favors

C – R.Gobert

Nie zapominajmy o tym, że w zespole są także T.Burke, A.Burks, E.Millsap, T.Booker, R.Hood. Faktem jest że kontuzje duetu Burke/Burks sporo zmieniły w grze zawodników Utah. Jednakże jeśli ten duet obwodowy będzie zdrowy, zawodnicy podkoszowi, którzy już w tym sezonie pokazują że stanowią jedną z lepszych par defensywnych w lidze, mogą okazać się taką cichą siłą w NBA. Są zbiórki, są bloki, jest solidna obrona, jest lider który nie boi się oddawać najważniejszych rzutów (Hayward), jest przyzwoita ławka, są w końcu perspektywiczni młodzi gracze. Kto wie co wyjdzie z tej mieszanki. Ja będę z przyjemnością śledził poczynania drużyny ze stanu Utah.

Mr Central

Jazzmani mają młody zespół, który jednak mnie nie przekonuje. Favors od kilku lat jest talentem i ma dopiero 24 lata, ale nigdy nie będzie 1-2 opcją. Dante Exum póki co nie pokazuje talentu a zabiera minuty Burke’owi, który obniżył loty po debiutanckim sezonie. Dodatkowo jest przepłacony Hayward. Fajnie wyglądają Burks i Gobert, ale jak to mawiał klasyk: z tej mąki chleba nie będzie. Na mocnym zachodzie Jazz potrzebują kilku sezonów, żeby wreszcie zagrać w Playoffs oraz muszą skusić wolnych agentów (choćby Mormonkami ;-) Póki co jednak trend jest taki, że zawodnicy chętniej odchodzą z Salt Lake City, niż tam przychodzą. Playoffs widzę najwcześniej w roku 2018.

Denver Nuggets

BigAl

Hehehe, jak widzę ich przyszłość hmm????

Tej drużyny w przyszłym sezonie, w takim składzie osobowym jak dzisiaj nie będzie.

Ostatnie mecze grają następującą piątką:

PG – T. Lawson

SG – R.Foye

SF – W.Chandler

PF – D.Gallinari

C – K.Faried

Na ławce z istotniejszych graczy pozostają J.Nurkic (C), JJ Hickson (PG/C), J.Nelson (PG).

Nie zdziwię się jak w przyszłym sezonie Ty Lawson wyląduje w Sacramento u trenera Karla, Chandler przejdzie np. do Chicago, Faried, jeśli nie będzie miał wygórowanych wymagań finansowych, po kiepskim sezonie na pewno znajdzie chętnego na swoje usługi.

W jednym z felietonów „dzioba” pisałem o Denver „(…) zaorać i wyrównać(…)” nie zmieniam zdania pomimo „lekkich” sukcesów, ostatnio. Nowy trener, nowy GM i nowy skład, bez szans na PO.

Mr Central

Po horrorze, który zafundował Brian Shaw, Denver znaleźli się na zakręcie. Z jednej strony mają mocne podstawy w postaci Farieda, Lawsona, Harrisa i Nurkica do kontynuowania pracy w tej grupie. Z drugiej być może głęboka przebudowa jest odpowiednim wyjściem. Pierwszym elementem, na którym powinno się skoncentrować kierownictwo klubu jest dobranie odpowiedniego trenera z autorytetem. Ja tu widzę Marka Jacksona, który ma wiele do udowodnienia i na pewno jest w stanie ogarnąć tą grupę. Do tego wzmocnienie zespołu kilkoma zadaniowcami i przy odrobinie szczęścia w drafcie, Nuggets mogą wyjątkowo szybko wrócić do PO. Może się jednak okazać, że nowy trener pójdzie drogą poprzednika i w przypadku klęski w kolejnym sezonie, zespół rozpadnie się i playoffy odejdą na kilka lat.

Sacramento Kings

BigAl

Wyobrażacie sobie taką piątkę:

PG – T.Lawson

SG – B.McLemore

SF – R.Gay

PF – K.Faried

C – D.Cousins

Ja sobie wyobrażam, powiem więcej, liczę na to że tak będzie wyglądała w przyszłym sezonie startowa piątka „Królów”.

Hinduski właściciel i G.Karl mogą to zrobić.

Wsparcie z ławki w postaci A.Millera (PG), R.Evansa (PF/C), pozostawienie kogoś z obecnej rotacji: C.Landry, J.Thomson, D.Williams, R.McCallum, D.Collison, O.Casspi może sprawić to, że po pierwsze będziemy mieli nową potęgę w lidze, po drugie realnego kandydata do wyrzucenia kogoś, kto w tym roku będzie w PO. Na to liczę i to nie po cichu !

Gwoli ścisłości, taką piątką grają obecnie:

PG – R.McCallum

SG – B.McLemore

SF – R.Gay

PF – C.Landry

C – D.Cousins

Mr Central

Gdy po kilkunastu meczach obecnego sezonu Sacto byli w czołowej ósemce zachodu (pierwszy raz od czasów Webbera i spółki), wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Cousins grał jak jeden z kandydatów do MVP a Gay jak czołowy SF ligi. To wszystko było zasługą Mike,a Malone’a. Jednak Vivek Randive (właściciel) uznał, że to za mało i trzeba coś rozp… znaczy zmienić. W tym momencie morale padły i po kolejnych 40 meczach, podczas których zespół pikował w dół niczym wygłodniały sokół po nornice, postanowiono postawić na sprawdzonego człowieka i zatrudniono George’a Karla. Karl powoli zaczyna układać zespół, ale przed Kings jednak dużo pracy. Przede wszystkim potrzebują rozgrywającego. Do tego przydałby się solidny skrzydłowy oraz ławka. Na mocnym zachodzie to jednak będzie długi proces i w kolejnym sezonie PO jeszcze ni będzie. Ciekawe tylko na ile Cousinsowi wystarczy cierpliwości, bo Boston z pickami się już czai.

Los Angeles Lakers

BigAl

Pomimo obecnego składu, gry której momentami nie sposób oglądać, przyszłość rysuje się optymistycznie. Koby, który zapewnia że wróci i do tego w świetnej formie (trudno w to nie wierzyć, choć lata lecą), J.Randle po kontuzji, głodny gry, nieobliczalny N.Young, wsparci solidnym E.Davisem oraz J.Clarksonem, który w obecnym sezonie zdobywa doświadczenie mogą zaprezentować zupełnie inną koszykówkę. Wszyscy w LA (nie licząc fanów Clips) liczą na wybór w drafcie oraz co najmniej jeden spektakularny transfer.

Przyszłość w purpurowo-złotej części Miasta Aniołów może w bardzo szybkim tempie dorównać historii wielkich Lakers.

Z redakcyjnego obowiązku prezentuję skład, którym wybiegają aktualnie na parkiet „Jeziorowcy”:

J.Clarkson – PG

W.Ellington – SG

W.Johnson – SF

J.Hill – PF

T.Black – C

Mr Central

Największy problem tego zespołu to posiadanie Kobe’EGO. Jeden z najlepszych graczy w historii ma już prawie 37 lat i powinien usunąć się w cień młodych gwiazd. Tyle tylko, że przez jego EGO potencjalne gwiazdy uciekają (Howard) albo w ogóle nie chcą do drużyny przyjść. Na szczęście dla Lakers, Kobe będzie w ostatnim roku kontraktu, a LAL jest ciągle mocnym magnesem dla większości wolnych agentów. Spodziewam się, że co najmniej jeden topowy zawodnik podpisze w te wakacje kontrakt z Lakersami. Dodatkowo wylosują kogoś z top5 draftu (chyba, że pick wymienią na kolejnego gwiazdora), do tego jest Randle a kilku roll playersów właśnie się ogrywa. Jeszcze nie w kolejnym sezonie, ale w roku 2016-17 Jeziorowcy powinni wrócić do PO.

Minnesota Timberwolves

BigAl

Nie ukrywam, że podoba mi się sposób w jaki tworzona jest ta drużyna.

Przemyślane wybory w drafcie, niezłe transfery, w końcu zasługujące na wielkie brawa, ściągnięcie z powrotem „do domu” Kevina Garnetta zasługują na uznanie.

Piątka którą grają ostatnio, nie licząc absencji „Da Kidda”, na odpoczynek prezentuje się nastepująco:

R.Rubio – PG

K.Martin – SG

A.Wiggins – SF

K.Garnett – PF

N.Pekovic – C

Na pewno “Wilki” pozyskają w drafcie jakąś perełkę. Kevin zapewni ład i porządek w szatni (a może zgodę i bezpieczeństwo ?! to chyba nie stąd), młodzi będą mieli od kogo uczyć się kultury pracy i treningu. Minnesota zapewne pozbędzie się K.Martina, oby za wartościowych zawodników. Otoczenie być może zmieni również Pekovic. Bez obaw jednak, G.Dieng jest już lepszy w obronie od wielkiego Nicoli. Łapiącego często kontuzję Martina, już z sukcesami zastępuje G.Neal. S.Muhammad, Z.LaVine, to bardzo perspektywiczni zawodnicy, którzy dzięki kontuzjom już w tym sezonie nie rzadko mają okazję sprawdzać się z najlepszymi w lidze. A.Wiggins jeśli będzie rozwijał się w dotychczasowym tempie, może w niedługim czasie stać się jednym z najlepszych na swej pozycji, a „złote dziecko hiszpańskiej koszykówki” – R.Rubio nauczy się bronić i rzucać za 3 (pobożne nadzieje).

Czy Playoffs w przyszłym sezonie dla T-Wolves, pewnie jeszcze nie, ale w perspektywie następnych lat, jak najbardziej.

Mr Central

Wilki pomimo najgorszego bilansu na zachodzie, mają fantastyczną przyszłość przed sobą. Posiadają masę talentu, z których największy to oczywiście Andrew Wiggins. Poza tym są LaVine, Muhammed, Dieng, Payne a może jeszcze się nawet coś z Bennetta wystruga. Do tego będą mieli pick w top 3-5 oraz mają jeszcze Pekovica i Martina, za których można dostać solidnych roll players. Sanders ma głowę na karku, co zdążył już udowodnić transferem Love’a a właściwie tym, którego za niego wyciągnął oraz ściągnięciem ikony klubu – Garnetta, dlatego kibice mogą spać spokojnie (w przeciwieństwie do czasów kiedy rządził Kaaaaahnnn!) Oczywiście jeszcze nie w kolejnym sezonie, ale za 2 lata będzie już duża szansa na playoffs. Potrzebny jest tylko spokojny rozwój oraz umiejętny dobór weteranów.

 

Kończymy pierwszą część naszych przewidywań. Już niedługo wschód i analogicznie drużyny , których nie zobaczymy w tegorocznych Playoffs.

Jak zawsze zapraszamy do komentowania i dzielenia się nie tylko z nami Waszymi komentarzami.

 

Komentarze do wpisu: “Rozmowy na żółtym dziobie – przewidywania na przyszłość

  1. Fajnie chłopaki napisane tylko dwie uwagi do Dużego Ala:
    Faried ma już podpisany duży kontrakt ok. 50mln/4lata
    Ciężko o Twój wymarzony skład w Sacto w przyszłym sezonie bo Faried i Lawson to roczna pensja 24 bańki i nie bardzo widzę możliwość wymiany.

  2. Ogólnie to podoba mi się cykl tych rozmów. Jednak wg mnie dzisiaj BigAl nie stanął na wysokości zadania (jednak mimo wszystko bardzo szanuję tego autora). Każdy ma własne zdania, ale pisanie o szansach zespołu , wymienianie składu i przewidywania są jakby wyssane z palca i wyglądają jakby pisał je ktoś kto dopiero zaczyna przygodę z NBA. W przypadku prawie każdego zespołu autor widzi realne i pewne szanse na to że każdy klub będzie dominował za rok lub dwa lata.

  3. PHX według mnie powinni też zaorać bo ich tam trener ratuje bo talentu tam mało
    UTAH coś mi się wydaję że co rok będzie mowa że są perspektywiczni ale do 2020 nic z tego nie wyjdzie…
    Do LAL przyjdzie Monroe(przepłacą go) i może w nast. sezonie ktoś jeszcze i wtedy może będą play offy
    MIN chyba największy potencjał z opisanych wyżej drużyn tylko żeby się ujawnił
    NOP nie powinni robić żadnych zmian jak już rzeczywiście hoolidaya oddać (może do chi za snella i kogoś jescze? albo do LAL lub NYK za pick?)
    DENVER mnie nie przekonuje wogóle
    SAC tak samo napewno coś po drodzie spierdolą w stylu wezmą w drafcie kolejnego SG :)

  4. Nasz cykl związany z przewidywaniami polega właśnie na przewidywaniach. Oczywiście nie siedzimy w głowach Managerów i nie znamy ich przyszłościowych ruchów (gdybyśmy to wiedzieli pewnie bylibyśmy znacznie bogatsi ;). Staramy się jednak znaleźć pewne rozwiązania, które pomogłyby danemu zespołowi rozwinąć się w odpowiedni sposób. Czy przewidywania się spełnią? Czas pokaże.

  5. Dzięki za komentarze, cóż ja widzę to w taki sposób nie każdy musi, a nawet nie powinien się zgadzać. Co do przyszłości zespołów to bardzo proszę o przeczytanie całości cyklu i ocenieniu wówczas ilu zespołom daje nadzieje.
    Stan na dzisiaj, widzę przyszłość przed NOP, SAC w ciągu 2 najbliższych sezonów, chodzi mi o playoff, MIN jako zespół budujący się na playoff w ciągu powiedzmy 3-4 sezonów. LAL jako reaktywację. Utah jako nowość co do sukcesów, nie napisałem że pewne PO.
    Sac pamiętam za czasów Webbera, Christie, Divaca, Stojakovica uwielbiałem ich i życzę im jak najlepiej, nigdy nie mówiłem że jestem obiektywny.
    Poczekajcie jak ocenię obecnych uczestników PO.
    Dzięki za uwagi, pozdro dla wszystkich fanów!

  6. Co do kontraktu Farieda, wiem o tym, jest bardzo ciekawie sporządzony, ale nie ma takiego wagonu, którego się nie da odczepić! Zwłaszcza dla Viveka!
    To takie moje pobożne nadzieje.

Comments are closed.