Telegram z Enbiej – 20/01/15 – Thunder na plusie, coraz lepsza gra Leonarda

MIAMI HEAT (18-23) – OKLAHOMA CITY THUNDER (21-20) 86:94

Dominacja Grzmotu pod koszami okazała się kluczowa do wygranej gości na Florydzie. Mimo wszystkich 8 niecelnych rzutów zza łuku Kevina Duranta to podopieczni Scotta Brooksa mogli się cieszyć z dodatniego bilansu spotkań. Russell Westrbook kontynuuje swoje wszechstronne granie i tym razem zanotował 19pkt-10zb-6as , przy czym najlepiej wyregulowany celownik wśród gości miał Reggie Jackson (7/9 z gry i 16 pkt). Przyjezdni ograniczyli ofensywne poczynania Chrisa Bosha do 16 pkt (5/12 z gry) i zatrzymali Luola Denga na poziomie 2 celnych rzutów z gry (8 pkt). Wśród gospodarzy najlepiej zaprezentował się Dwyane Wade, z 18 pkt i 6 as. Na wynik meczu miały wpływ starty i 19 z nich odnotowano po stronie wicemistrzów ligi (11 mieli OKC). Na domiar złego miejscowi stracili w drugiej kwarcie Hassana Whiteside’a (miał 5/5 z gry i 10 pkt do tego momentu) , wysoki Heat skręcił staw skokowy i następny mecz, przeciwko Bobcats, najprawdopodobniej obejrzy z ławki…Pod jego nieobecność Thunder zdobyli 54 punkty ze strefy podkoszowej, przy czym Heat tylko 36 (10 należało do Whiteside’a , z czego trzy to były wsady).

STRZELCY: WADE 18, BOSH 16, WHITESIDE 10 oraz DURANT 19, WESTBROOK 19, JACKSON 16, MORROW 12, ADAMS 10

DENVER NUGGETS (18-24) – SAN ANTONIO SPURS (27-16) 99:109

Kawhi Leonard to siła , której potrzebowali Spurs by wejść na wyższy poziom. W trzecim kolejnym występie po kontuzji KL zanotował dublet, z 17 pkt i 15 zb i trafił dwie trójki budujące przewagę Mistrzów na starcie 4 kw. Jego dwa trafienia i w międzyczasie dodatkowe Borisa Diawa dały Spurs run 11-2, który zaprowadził ich po wygraną w Pepsi Center. Wcześniej ,w trzech kwartach, mecz był bardziej wyrównany a Kenneth Faried (26 pkt i 14 zb) i Arron Afflalo (21 pkt) trzymali wynik dla gospodarzy. Różnicę w potyczce dwóch drużyn Zachodu zrobiły rzuty za trzy punkty; Nuggets we własnej hali trafili tylko 5 z 14, natomiast Spurs 11 z 27. Leonard po trzech meczach notuje średnią 16 pkt i wyraźnie wpłynął na poczynania drużyny, w trzech kolejnych zwycięstwach.

STRZELCY: PARKER 18, LEONARD 17, DUNCAN 16, BAYNES 15, GINOBILI 11, DIAW 10 oraz FARIED 26, AFFLALO 21, CHANDLER 11, NURKIĆ 10.

Komentarze do wpisu: “Telegram z Enbiej – 20/01/15 – Thunder na plusie, coraz lepsza gra Leonarda

  1. widac kim dla Spurs jest Leo.To zespół o klase lepszy, i widac nadal dolny do gry o misia, ale zdrowie wszystkich graczy jest tutaj kluczowe.Nareszcie po koszmarnym grudniu zaczyna wygrywac

  2. ciąg dalszy kompromitacji Żaru , Deng ma zastąpić Brona ? Chyba tylko wg kibiców w Anglii . Jak można zanotować taki regres po 4 finałach z rzędu ? Pat zaczyna się dostosowywać do stajni Augiasza w Cleveland

  3. Woy, mam pytanie- kiedy kolejny NBA Power Ranking??? Coś dość rzadko pojawia się w tym sezonie.

    1. jest w przygotownaniu, średnio daję co 10 spotkań. Praktycznie byłby już gdyby nie temat, który zaraz ujrzy światło dzienne;-):-)

    1. Brook Lopez blisko zmiany klubu „the deal is dead” – Enbiej.pl (sobota)

  4. Oglądając mecz OKC-Heat…wniosek jest tylko jeden Miami na desce to dramat…

  5. @NiKlaus
    Troll? Bo od kiedy Deng miał zastępować LeBrona? Z tego co się orientuję (a jestem na bieżąco) to nikt związany z organizacją nie określił Luola jako zastępcy LeBrona. Po odejściu LBJ mieli lukę na niskim skrzydle, zdecydowali się nie tankować i podpisali najlepszą możliwą opcję. A teki regres można zanotować z łatwością – jakaś połowa składu jest zupełnie nowa, kontuzje nie omijają zespołu – powody prozaiczne, acz bardzo bolesne. Zespół ciągle jednak utrzymuje się w walce o PO, gdzie mimo wszystko może trochę namieszać. Cleveland po odejściu LeBrona popadło w ligowy niebyt, to tak dla przykładu.

    @Damian
    Zbiórki nigdy nie były mocną stroną Miami (przynajmniej od 2010), poza tym weź pod uwagę, że Whiteside bardzo szybko zszedł z parkietu, co musiało rzutować na postawę pod tablicami. Zresztą OKC wg statystyk to zbierająca najwięcej drużyna ligi – moim zdaniem to jednak nie zbiórki zdecydowały o wyniku. Języczkiem u wagi były masowo popełniane straty przez zawodników Heat.

Comments are closed.