Tygodnik z Enbiej #11 / 2014-15

1. TO BE „A BEAST” OR NOT TO BE…

WOY: LeBron James, wracający po 2-tygodniowej regeneracji i imponujący formą wspólnie z Kyriem Irvingiem. Efekt jego gry to trzy kolejne zwycięstwa Cavs i statystki najlepsze, z poziomu występów dla Miami Heat. Wygrane z Clippers i Bulls były bardzo istotne dla całego zespołu, który po przemeblowaniach w składzie, wjeżdża na właściwe tory. Wygląda też na to, iż LBJ uratuje posadę Davidowi Blattowi.

Lordam: Victor Oladipo. Niezbyt lubię gościa, ale za spotkania z 33 punktami przeciwko Bulls i 32 naprzeciw Rockets należy się szacunek!

2. ZASKOCZENIE CZYLI „DIABEŁ Z PUDEŁKA”

WOY: Alexis Ajinca i Mo Williams. Pierwszy świetnie skorzystał z absencji Anthony’ego Davisa i na dobre przypomniał się fanom Pels. Francuski olbrzym zaliczył 16pkt/14zb w starciu z Sixers, 22/6 przeciwko Raptors oraz 8/11 w meczu z Knicks. W poprzednich spotkaniach średnio przebywał na parkiecie 13 minut. W tydzień , z trzech spotkań, jego licznik notuje przeciętną 28 minut na mecz. Drugi, Mo Williams, ustanowił rekord organizacji Wolves i własny rekord kariery, wrzucając Pacers 52 punkty. Mo Poprawił o punkt najlepszy dotychczasowy wynik, ustanowiony w poprzednim sezonie, przez Corey Brewera (dziś Rockets).

Lordam: Mo Williams. Chyba nikt się nie spodziewał takiego występu miniaturowego obrońcy z Minnesoty. Mo trafiał rzuty z każdej pozycji (nawet z jednej nogi lecąc w lewą stronę 8 metrów od kosza). Czasami mówi się, że taki mecz rozgrywa się tylko raz w życiu i coś w tym chyba jest (Williams, Brewer czy Jennings).

3. MAM TALENT

WOY: Andrew Wiggins za 31 pkt oraz rekordowy dla siebie występ – strzelecki – przeciwko Nuggets. Wolves przerwali pasmo porażek, a #1 draftu pobił, własny 29-punktowy występ przeciwko Kings.

Lordam: Andrew Wiggins i tu nie ma żadnej wątpliwości. Endriu w całym styczniu rzuca średnio ponad 20 punktów co mecz, a spotkanie z 31 punktami przeciwko Nuggets było świetne.

4. WARTO BYŁO WYDAĆ SZMALEC NA…

WOY: Znów Klay Thompson, który błyszczał w starciach z Rockets (27pkt i 9/15 z gry) i nawet przy przegranej z Thunder (32pkt i 12/22 z gry). W trzech kolejnych spotkaniach – wliczając wygraną nad Nuggets , z 22 pkt Klay’a – Thompson ani razu nie zszedł poniżej granicy 53% skuteczności z gry. WoW jak na oddającą sporo rzutów dwójkę!Mecz przeciwko Hardenowi to też świetna praca w obronie Klay’a.

Lordam: Jason Maxiell. Silny jak tur podkoszowy Hornets pod nieobecność Ala Jeffersona dostał większą liczb minut i trzeba przyznać, że bardzo dobrze wywiązywał się ze swojej roli dyrygenta na boisko. Maxiell wsadzi głowę tam gdzie inny nie wsadziłby nogi.

5. PAN CEGLARZ:

WOY: Ryan Anderson – strech four rozciąga grę do tego stopnia, że obrońcy przestają do niego dochodzić! Powód jest prosty – Ryan zanotował 4/17 z gry przeciwko Knicks, 3/11 w starciu z Raptors, 2/11 z Sixers. Dwa mecze ze słabeuszami Wschodu – NOP przegrali…Anderson cegli na poziomie 23%.

Lordam: Robert Covington. 33% z gry i 26 zza łuku nie imponują.

6. A MIAŁO BYĆ TAK PIĘKNIE!

WOY: Chicago Bulls, Jimmy Butler był graczem poprzedniego miesiąca na Wschodzie, Pau Gasol rozpędził się do roli Bestii w naszym notowaniu, a tymczasem Byki przegrały 6 z ostatnich 8 spotkań, w tym z czołowymi siłami wschodniego wybrzeża – Wizards, Hawks i Cavs. Bolączką Bulls jest skuteczność/nieskuteczność i forma rzutowa obwodowych. Nadal Bulls nie mają dwójki z prawdziwego zdarzenia…Rotacja – przy kontuzjach Noaha i Dunleavy’ego – wygląda blado…Obrona Chicago to nie jest ta jakość, którą oglądaliśmy w poprzednich trzech sezonach za kadencji Toma Thibodeau i nie jest to wina absencji Joakima Noaha.

Lordam: Nie o takie Chicago walczyłem.. W poprzednim sezonie na Bulls patrzyło się z olbrzymią przyjemnością. Nie grali finezyjnie, ale gryźli parkiet, w defensywie byli nie do zajechania, a w walce o zbiórce potrafili rozgromić każdego, a jak jest teraz? Bulls w obronie grają „średnio”, nie widać w nich zacięcia. Jestem ciekawy czy pewna formuła bazująca na osobowości, energetyce, agresji zawodników powoli się nie wyczerpuje.

7. PÓŁ ŻARTEM, PÓŁ SERIO

Woy: Sixers są niemal tak dobrzy jak Raptors, a nawet lepsi ;-) W ostatnich 10 spotkaniach wygrywali 4-krotnie , podczas gdy team z Kanady tylko 3 razy. Powrót DeMara DeRozana wcale nie poprawił wyników Toronto. Szóstki natomiast potrafiły zatrzymać Pelicans, Pacers czy Nets.

Lordam: Hornets wbiją się do play-off i wylądują na 6-7 miejscu..

Komentarze do wpisu: “Tygodnik z Enbiej #11 / 2014-15

  1. Panowie autorzy(tj. Woy i Lordam) zadam wam pytanie z troszkę innej beczki ale ciekawi mnie wasza odpowiedź: Który z młodych Polaków ma według was naprawdę realną szansę na grę w NBA i rolę jakiego obecnego zawodnika mogą (znowu patrząc realistycznie a nie życzeniowo) pełnić ?

    1. Przemek Karnowski, role player , zmiennik na centrze w jakimś niżej notowanym klubie. Najlepiej jakby trafił w ręce trenera, który miałby ochotę nim pokierować. Przy jego wzroście 218 cm i całkiem niezłym repertuarze zagrań w ataku, musiałby mocno wziąć się za zbudowanie masy mięśniowej (zbicie obecnej wagi i poprawienie dynamiki). Powinien czerpać wzór z Marca Gasola, który uczynił ogromny postęp jeśli popatrzymy na jego początki w lidze.

  2. To jak już jedziemy z innych beczek :) Mnie zastanawiało zawsze czy byłaby możliwość powiększenia ligi, bo czasem się słyszy o przenosinach do innego miasta, a nie lepiej by dodać poprostu te zespoły ?
    Kiedyś Stern miał szalony pomysł z drużynami Z Europy w NBA ale ostatnio cicho bardzo na ten temat, chyba różnica czasowa zabiła ten pomysł po w USA za mała liczba widzów by była.

    1. Po następnym sezonie wejdzie nowy TV deal i przy jego okazji pewnie były też negocjowane nowe drużyny i poszerzenie ligi ale raczej nie spodziewam się aby właściciele obecnych drużyn się zgodzili na dzielenie się swoją kasą. Jeżeli jakieś decyzje miałyby być podjęte to na pewno dowiemy się o nich najszybciej tego lata.
      Temat drużyn z Europy upadł gdyż podróże z USA byłyby zbyt czasochłonne i męczące dla zawodników.

    2. Nieprawda, David Silver poczas meczu w Londynie sugerował,że najpóźniej w 2025 będzie dywizja europejska z mimimum 4 drużynami.

  3. Seattle bardzo chciałoby swoją drużynę, a szkoda przenosić którąś z istniejących. Do tego może Vancouver? Może Wiggins trochę spopularyzuje kosza w Kanadzie i nakręci frekwencję

  4. Vancouver juz miało swoj zespol w NBA i nic z tego nie wyszło więc raczej wątpie. No chcialbym zeby Saettle mialo swoj zespol ale szkoda mi jakiegos obecnego zespolu na ich rzecz .

  5. Przepraszam, jeśli się komuś narażę. Nie mam nic do zespołu, ale mi w NBA nie pasują New Orleans Pelicans. Nazwa nijaka, stroje również, jakieś małe lierki:-), poza tym fala współczucia po Katrinie chyba minęła, no nie pasują mi po prostu. Żadnego sentymentu . Broni ich postać Anthony Davisa

  6. No cóż Amon,ja ich bronię;) Nazwa może nie wystrzałowa ale lepsza dla NOLA niż Hornets,oni to tylko dla Charlotte. Osobiście Katriny nie znoszę jeśli chodzi o NBA,to przez ną NOH musieli grać w OKC i wiadomo jak się skończyło. Zabraniem ukochanych Sonics.
    I choć Pelicans nie są najbardziej medialni,uwielbiani to oni zostaną. Znaczą a przynajmiej powinni znaczyć więcej niż tacy Clippers. Poza tym NBA bez Nowego Orleanu? Trzeba pamiętać NO Jazz,imo idealna nazwa dla nich,jeszcze pasująca do miasta. I cóż,kolega się pewnie z tym nie zgodzi,ale niech Cans zostaną,inaczej z 3 zespołów które uwielbiam od początku zostanie 1,jedyni Cavs.
    PS. Wciąż liczę na powrotu SSS,może kiedyś?
    PS.2. Woy,czyli w twojej opinii (którą podzielam) Przemek nadaje się na 15-20 mon w meczu? Koniec końców w tej lidze płaci się za warunki fizyczne więcej niekiedy.

  7. Moim zdaniem realnie w tym drafcie zobaczymy dwóch Polaków Karnowskiego i Ponitkę. Zacznijmy od Mateusza. Jest to bardzo atletyczny, biały gracz, ale tylko w skali europejskiej. Niestety, ale w USA takich gości jest na pęczki. Mateusz to bardzo inteligentny zawodnik, potrafi dobrze grać w defensywie, a i w ataku płynnie się rozwija. Co prawda jego talent nie eksplodował jak „kolegów” z u17 (Drummond, Beal), ale kto wie może zahaczy gdzieś w okolice 50-60 numeru. Pod okiem mądrego trenera może zaliczy parę spotkań, ale ciężko o cokolwiek więcej będzie. Mateusz podobnie jak Olek Czyż jest fajnym atletą, ale tak jak mówiłem w skali Europy, a nie NBA.
    Przemek za to ma papier na bycie solidnym grajkiem w NBA. Tak jak Wojtek powiedział powinien godzinami katować mecze Marca Gasola. Młodszy z Gasolów również wchodził do ligi jako misiowaty, przerośnięty center, a teraz jest jednym z kandydatów do nagrody MVP. Przemek świetnie operuje lewą ręką, jak na swoje gabaryty bardzo sprawnie porusza się w post up, lecz niestety kompletnie nie radzi sobie z grą prawą ręką co musi koniecznie poprawić. Potrafi rzucić z półdystansu. Technicznie wygląda jego rzut przyzwoicie, gorzej z skutecznością. Big Karn musi pracować nad rzutem z półdystansu i z osobistych, by podobnie jak Gasol z miejsca móc rzucać nad rywalami (wielki atut Gasola). Dodatkowo Przemo świetnie obsługuje kolegów podaniami. W tym aspekcie także jest podobny do Gasola. Zarówno przodem jak i tyłem do kosza potrafi zaskoczyć rywali podaniem do lepiej ustawionego kolegi. Ewidentnie jego największą bolączką jest przygotowanie fizyczne. Mimo wielkiej postury ma problemy z zastawieniem deski (masa nie wystarcza, potrzeba jeszcze siły) oraz musi poprawić swoją mobilność (jest ok, ale ma w tym aspekcie wielkie rezerwy). Wszystko będzie zależało do jakiej drużyny trafi. Osobiście wolałbym go widzieć w zespole z czołówki, który potrafi rozwijać talenty wysokich. Z chęcią ujrzałbym go w Grizzlies, Hawks, Spurs lub w zespole, który ma braki pod koszem jak Heat, Bucks (Sanders out zobaczycie).

  8. 1. Kevin Durant. Pokazał, że dalej jest prawdziwym kocurem.
    2. Mo Williams. Nic dodać, nic ująć.
    3. Elfrid Payton. Ostatnio gra naprawdę dobrze. Zdarza mu się nawet dorzucić do kosza z osobistych:)
    4. Pau Gasol. Myślałem, że to już stary wypalony Hiszpan, ale widać,że mu się chce i często gęsto ratuje zawodzące Beczki.
    5. CP3. 17/55 FG i 4/15 za 3 – 30,9% z gry i 26,7% za 3. Ciekawe jak duży wpływ na taki stan rzeczy ma fakt, że jako jedyny broni w tym zespole i potem nie starcza sił żeby po drugiej stronie parkietu prezentować się równie dobrze? Do świąt się kręcił na poziomie 50/40/90.
    6. LAC. Wydaje się, że Doc zupełnie odpłynął. Po całkiem udanym poprzednim sezonie (omal nie doszli do WCF) w tym ich gra wygląda żałośnie. Mam wrażenie, że chcąc się ratować brną w jeszcze większe bagno.
    7. Na bakier u mnie z poczuciem humoru.

  9. @woy tych słów Silvera nie słyszałem zwracam honor.@lordam Karnowski raczej zagra pełne 4 lata na uczelni i podejdzie do draftu 2016 tak twierdzi jego ojciec który uczył mnie WF w gimnazjum

Comments are closed.