Ciekawostki statystyczne im. DeMarcusa Cousinsa (6)

Dzisiaj trochę mniej obszerne wydanie, ale i tak przeczytacie o wszystkim, o czym musicie wiedzieć. Bez zbędnych wstępów, tradycyjnie – lecimy.

SACRAMENTO KINGS 98:92 LOS ANGELES CLIPPERS

– Co z tymi Clippers? Niby to dopiero ich pierwsza porażka w tym sezonie, ale z ich dotychczasową grą mogliby spokojnie mieć 0-3 – nawet biorąc pod uwagę fakt, że poprzednie spotkania grali (i ledwo wygrali) z Thunder i Lakers. Jeszcze kilka lat temu to byłby powód do dumy (zwłaszcza dla Clippers sprzed kilku lat), ale teraz to po prostu obowiązek. Z Kings już się nie udało, choć w poprzedni sezonie wygrali z nimi wszystkie cztery mecze. Swoją drogą – Królowie zaczęli sezon od dwóch zwycięstw w trzech meczach, pokonując nie byle kogo – Blazers i dzisiaj Clippers.

DeMarcus Cousins miał 34 punktów (15-23 FG), 17 zbiórki, 5 asyst i 3 bloki w 34 minuty gry. DeMiazga. Ostatnim graczem, który zanotował takie statystyki, był Dwight Howard w grudniu 2013 roku, a przed nim byli dopiero Elton Brand (2005) i Shaquille O’Neal (2003). Nie bierzemy nawet pod uwagę tego, że Cousins dokonał tej sztuki w tak krótkim czasie, bowiem w tej kwestii nie ma żadnej konkurencji. Cousins już po raz drugi wykręcił 30/15 przeciwko Blake’owi Griffinowi – jedynym graczem, który może pochwalić się tym samym, jest Kevin Love (Nikola Vucević miał jeden taki występ).

Rudy Gay po 40 punktach przeciwko Portland dziś zaliczył 25 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst (7-14 FG, 10-11 FT). Kings trafili 50% rzutów i wygrali tablice 46-35. Clippers przegrali deski w każdym z trzech dotychczasowych meczów. Griffin w derbach LA spisał się rewelacyjnie, natomiast wczoraj trafił tylko 6 z 20 rzutów. Miał 17 punktów, 8 zbiórek, 4 asysty i 1 wąs. #movember Chris Paul zanotował 16 punktów, 5 zbiórek, 11 asyst i 4 przechwyty. Standard.

TORONTO RAPTORS 102:107 MIAMI HEAT

– Heat są jedyną niepokonaną drużyną w Konferencji Wschodniej. LeKto? To ich szesnaste kolejne zwycięstwo nad Raptors, co oznacza, że Chris Bosh nie przegrał jeszcze żadnego meczu ze swoim byłym klubem. Bosh (świeżo upieczony Gracz Tygodnia, Bosh > LeBron) miał dziś 21 punktów i 11 zbiórek (5-13 FG, 10-13 FT). Wczoraj napisałem, że statystycznie będzie lepszy od Dwyane’a Wade’a… i dziś nie był. Flash (dzisiaj tak) miał 19 punktów, 11 zbiórek i 7 asyst (7-11 FG). Oby jak najwięcej takich występów w jego wykonaniu.

Luol Deng zdobył 18 punktów po 15 w drugim meczu i 12 w pierwszym. Czy w kolejnych spotkaniach dalej będzie poprawiał się o 3 punkty? Czy rekord Wilta Chamberlaina jest zagrożony?

DeMar DeRozan rzucił 30 punktów (11-22 FG, 4 stl), 22 miał Kyle Lowry (7-11 FG). Obaj zdobyli razem ponad połowę punktów swojej drużyny, ale i tak to ich punktów brakowało Raptors w ostatecznym rozrachunku. DeRozan trafił 7 z 12 osobistych, Lowry 7 z 13. Raptors trafili tylko 24 z 39 rzutów wolnych.

CHARLOTTE BOBCATS HORNETS 93:96 NEW YORK KNICKS

(nawyki…)

– Podczas ostatniej wizyty Charlotte w Madison Square Garden Carmelo Anthony rzucił 62 punkty. Dziś koszykarze z Północnej Karoliny również byli świadkami historii, również związanej z Melo. Skrzydłowy Knicks przekroczył dziś granicę 20000 punktów. Jest czterdziestym koszykarzem w tym gronie, ale tylko pięciu zawodników dokonało tej sztuki w młodszym wieku (LeBron James, Kobe Bryant, Wilt Chamberlain, Michael Jordan, Oscar Robertson – niezłe grono, co?).

– W zeszłym sezonie Anthony rzucił 2112 punkty – jeśli powtórzyłby to i w tym sezonie, na jego koniec zajmowałby w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii ligi aż 30. miejsce. Już w kolejnym meczu może wyprzedzić 39. Antawna Jamisona i 38. Toma Chambersa.

– Melo miał dziś 28 punktów (12-22 FG). Bardzo dobre wejście z ławki miał Amare Stoudemire, który zaliczył double-double 17 punktów i 10 zbiórek w 23 minuty. Dla Hornets 21 punktów zdobył Al Jefferson, 14/9/8/4 zanotował Lance Stephenson, 17 punktów miał Gary Neal (5-10 FG, 3-3 3pt).

GOLDEN STATE WARRIORS 95:90 PORTLAND TRAIL BLAZERS

– Warriors wygrali trzeci kolejny mecz na start sezonu i jakby ktoś jeszcze nie wiedział – są naprawdę mocni. Różnicę robi przede wszystkim jeszcze lepszy Klay Thompson, który w meczu z Lakers zdobył 41 punktów na niemożliwym procencie, natomiast dziś rzucił 29 punktów, w tym te najważniejsze w końcówce. Stephen Curry zaliczył 21 punktów, 5 zbiórek i 6 asyst (6-18 FG, 1-5 3pt) – mogło być lepiej, ale i tak zdecydowanie wygrał starcie ze swoim bezpośrednim rywalem na pozycji rozgrywającego.

Damian Lillard zaczął ten sezon fatalnie. Dziś miał 11 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst, trafił 4 z 18 rzutów z gry i 1 z 7 trójek. Padaka. W trzech meczach tego sezonu rzucił tyle punktów, co Klay Thompson w jeden. Jego skuteczność to nawet nie 27% z gry i 32Ca% trójek. Cały czas na elitarnym poziomie utrzymuje się jego skuteczność na linii (92,3%), ale nie samymi wolnymi żyje koszykarz (no chyba, że to James Harden).

LaMarcus Aldridge zdobył 26 punktów i zebrał 13 piłek. Rzucił 10 ostatnich punktów Blazers w tym meczu, ale ostatnie miały miejsce na dwie minuty do końca. W trzech ostatnich posiadaniach w ostatnich 15 sekundach Portland popełniło trzy straty. Przegrali, co oznacza, że liderem Northwest Division są.. Denver Nuggets z bilansem.. 1-1. Moc.

Najlepsi

punkty: Cousins (34)

zbiórki: Cousins (17)

asysty: Paul (11)

przechwyty: Paul, DeRozan (4)

bloki: Jordan (4)

straty: Cousins, Gay, Stephenson, Jason Smith (4)

3pt: K. Thompson, Neal, Sh. Williams, Matthews (3)

FT: Gay, Bosh (10)

minuty: DeRozan (43:49)

Enbiejowy typer: 3/4 (w sezonie 34/42)

Zachód vs. Wschód: 6-1

Pas mistrzowski: Utah Jazz (drugi dzień)