Bryant: Jestem lojalny wobec Lakers, nie chcę odejść

Kobe Bryant udzielił dość kuriozalnego wywiadu dla portalu Yahoo Sports, w którym kategorycznie wyklucza możliwość poproszenia o wymianę do klubu, gdzie mógłby walczyć o mistrzostwo NBA. – Jestem lojalny wobec Lakers – stwierdził.

– Słyszę głosy, że powinienem poprosić o wymianę, by na koniec swojej kariery móc powalczyć o kolejne mistrzostwo NBA. Ale nigdy czegoś takiego nie zrobię. Jestem lojalny w stosunku do Lakers – powiedział Bryant.

– Wierzę w sens walki, by przejść ten trudny okres. To mój obowiązek, aby zrobić wszystko co w mojej mocy, byśmy byli jak najlepsi. To ważne, że z dnia na dzień jesteśmy sobie bliżsi – dodał.

Lakers obecnie są 0:4 na starcie nowego sezonu, co nie zdarzyło im się od roku 1957, kiedy to jeszcze grali w Minneapolis. Dodatkowo do końca obecnych rozgrywek stracili z powodu kontuzji Steve’a Nasha i Juliusa Randle.

– Nie możemy się przez to zniechęcać. To jest bardzo długi sezon. Po prostu trzeba utrzymać dobry kurs. Szukać ciągłej poprawy w grze i w końcu się przełamać.

– Jestem zadowolony z wielu sukcesów jakie tutaj odniosłem. Nie można po prostu cieszyć się, gdy jest dobrze, a potem uciekać jak przyjdą gorsze czasy.

Pierwsze pytanie jakie nasuwa się na myśl to, która z drużyn mająca realne szanse na mistrzostwo NBA chciałaby dodać do swojego składu dość ciężki charakter jakim dysponuje Bryant i przede wszystkim kogo na taki ruch byłoby stać? Gwiazdor LAL w tym sezonie zarobi 23,5 miliona dolarów, a w przyszłym 25 mln. W tym kontekście Bryant odnosi się, do potencjalnej sytuacji, która nie ma prawa się zdarzyć.

Komentarze do wpisu: “Bryant: Jestem lojalny wobec Lakers, nie chcę odejść

  1. Wow! Jeszcze bardziej będę go cenił jeżeli do końca kariery będzie wierny jednej drużynie.

  2. Jego kontrakt to dopiero będzie wierny Lakers, aż do ostatniego dnia jego trwania będzie ciągnął Lakers w dół…

  3. Ups. Może miał na myśli mistrzostwo końca układu słonecznego (Pluton – był bliski podpisania kontraktu), może liga chińska.
    Na pewno wszyscy tęsknią za facetem z ORtg99 i Drtg 121 za prawie 50 baniek w dwa lata.
    Nie dość, że gra najgorszy piach w karierze, będąc pierwszym hamulcowym, to jeszcze o dziwo, nie noga, a głowa wysiadła.
    Tragikomedia.

  4. Za takie pieniadze + mozliwosc oddawania w meczu tylu rzutow ile chce to moglbym grac nawet nielubianych ze wzgledu na siedzibe timberwolves i raptors.
    Prawda jest taka ze obecnie bryant nie pomaga lakers. Wysoki kontrakt, styl gry ktory ostatnio malo daje na pewno nie pomaga w przebudowie druzyny.

  5. Rzucanie 30 pkt na takiej samej skuteczności jak w prime swoim ale w wieku 36 lat i z 16 sezonami w nogach (poprawcie mnie jak się mylę) to piach ?
    Tak patrząc to garnett gra coś poniżej piachu i powinien już nie grać od 3 lat…

  6. „Rzucanie 30 pkt na takiej samej skuteczności jak w prime swoim”.
    Raczej przespałem ten „prime”.
    http://www.basketball-reference.com/players/b/bryanko01.html
    Na chwilę obecną, nikt w LAL nie daje mniej, ORtg i Drtg (może ktoś z ławki -wątpię).
    Poprawiamy!, jest też w linku skuteczność w „prime swoim” i obecnie.
    Dla porównania najlepszy obecnie (moim zdaniem).
    http://www.basketball-reference.com/players/d/davised01.html
    W „prime swoim” :)

  7. sow… idz juz spać a nie staraj sie udowodnić czegoś co nie istnieje. Wyciągasz jakąś cyferke z szeregu i na tej podstawie ironicznie starasz sie powiedzieć że Bryant jest gorszy od najgorszego.
    Legenda to legenda ,jeden z najlepszych w historii a dla wielu najlepszy i co byś nie wypocił to tego nie zmienisz.

    1. „idź się bawić gdzie indziej”, mawiała moja córka przy braku argumentów,… zanim dorosła :).
      Nikt nie odbiera „Legendzie” legendy (trochę jednak pod-pompowanej). Tekst jest o przywiązaniu KB do LAL i zrobieniu im łaski swoją wiernością (sic!).
      Przecież to KB „żądał” pozbycia się dominatora, po czym kolejny raz żądał wymiany (gdziekolwiek, nawet na Plutona, byle nie zostać w LAL). Wymiana była dopięta z DP, dokumenty podpisane i……Kobas się rozmyślił za pięć dwunasta.
      Kontrakt Kobasa, jest technicznie prawie nie do zjedzenia dla drużyn środka tabeli, dla contendera, praktycznie niemożliwy do realizacji (ruski już zrozumiał czym jest NBA). Wyobraźmy sobie POP’a jak patrzy na 30 rzutów Kobasa na 0,41 z gry, może Miami?, Chicago?, Golden State?, Houston? Clippers?, za czyje dutki i po co.
      KB jest w tej lidze masę czasu i bardzo dobrze o tym wie. Część jego legendy polega na pozbywaniu się konkurencji Shaquille, Howard i maskowaniu swojego ego mniej lub bardziej udanym piarem.
      Na chwilę obecną wygodnie jest uchodzić za miejscowego patriotę, wiedząc że swoim zachowaniem i kontraktem, ściągnęło się zespół na samo dno, dodatkowo skubiąc LAL jak się da.
      Na chwilę obecną LAL akurat z KB w składzie, zdobywa najmniej pkt/posiadanie, tracąc najwięcej. Tłucze pkt (goniąc MJ) na najniższej skuteczności w karierze 0,41 plus:
      http://stats.nba.com/player/#!/977/tracking/defense/
      więc do dzisiaj w tym sezonie, gra piach i tyle.
      Poza tym „słyszy głosy”, więc skoro je słyszy, nie dziwi fakt, że gada to co gada.

  8. No jeden z najlepszych wszech czasów na pewno TAK, ale najlepszy to chyba jedynie dla wielu młodych fanów. NIe wiem czy jest choć jeden prawdziwy znawca koszykówki (powyżej 30tego roku życia), który uznaje Bryanta za tego najlepszego w historii.
    Tak nie jestem fanem Kobiego, ale jestem przeciwny umiejszania jego umiejętności, które w dalszym ciągu nakazują przeciwnikom podwajanie tego starszego Pana. Tyle, że ten nieszczęsny wysoki (zbyt wysoki na ten etap kariery) kontrakt Kobasa pociągnął LA na sam dół. W tej chwili Jeziorowcy to dla mnie drużyna, która powalczy …. z Philadelphią o najgorszy bilans w lidze, a na zachodzie to już bankowo obsadzę ostatnie miejsce. Jeszcze gorzej wygląda tu konktrat Nasha, więc dwója należy się przede wszystkim zarządzającym tym całym burdelem. Randle tu by i tak za dużo nie pomógł, ale szkoda chlopaka.
    Pozdro

  9. Jak ktoś uważa że kontrakt Bryanta jest dobry dla lakers i broni tych którzy podjęli się tego podpisu(Bryant,Kuptchak i pewnie jeszcze ktoś jeszcze) jest albo głupi albo zaślepiony w Lakers tudzież samym KB24

  10. Zasadzniczy problem jest taki, że żaden contender albo organizacja aspirująca do bycia contenderem nie weźmie Kobasa. A tym bardziej nie da w zamian nic co by satysfakcjonowało Kupchaka.

    1. Sorry Gratek ale jesteś w błędzie. Knicks i Mavs myślą / myśleli o nim. Nawet Michael Jordan widziałby go w Hornets.

    2. Tylko, że żadna z wymienionych przez Ciebie drużyn nie jest contenderem. Może na siłę Dallas.

  11. Na siłę ? Dallas…OK, akurat ich umieściłem w top 4 Zachodu na starcie rozgrywek a przy kontuzji Westbrooka to już dla mnie top3. Poza tym mając Bryanta i Melo w jednej drużynie na Wschodzie automatycznie stajesz się contenderem.

  12. Bez przesady z tymi statystykami. Przecież wszyscy wiedzą że przy takiej kadrze w LAL to Bryant jest go-to guy i że odda 20+ rzutów na mecz wiec na nim skupia się obrona przeciwnika. Może powrót Young’a nieco zmieni te proporcje. W obronie też pewnie Kobe inaczej przykładałby się w play-off niż na początku sezonu zasadniczego. Do tego jest po ciężkich kontuzjach i jest wiekowy więc dłużej może wchodzić w rytm meczowy niż młodsi zawodnicy. Nie bronię Bryanta na siłę, też nie podoba mi się jego samolubny styl i abstrakcyjny kontrakt ale z drugiej strony nie można dać się zaślepić suchymi cyferkami. Jestem pewien że wciąż wielu trenerów w meczach na styku kazałoby oddawać piłkę w ręce Bryanta.

  13. Tylko, że dla Kobego i Melo mogłoby zabraknąć piłek w całym NY:)

Comments are closed.