Pre-season 2014: debiut Stephensona w Hornets, Kidd już wygrywa z Bucks

Wczorajszej nocy mieliśmy do dyspozycji 7 ciekawych spotkań. Ominę skrót z meczu San Antonio Spurs vs Alba Berlin, o którym mogliście przeczytać w jednym z wczorajszych wpisów.

Philadelphia 76ers 106:92 Charlotte Hornets

Wreszcie to był mecz, w którym swój potencjał udowodnili Nerlens Noel i Tony Wroten. Pierwszy bardzo pewnie radził sobie w pomalowanym na przeciw Ala Jeffersona, Bismacka Biyombo i Cody’ego Zellera blokujący trzykrotnie rywali, w tym raz efektownie Biyombo. Dalej martwi jego niska skuteczność z gry i rzutów wolnych. Na pochwałę zasługuję uniwersalny ten nocy Wroten, radził sobie z obrońcami Hornets bez większych problemów, zbierał, podawał, robił wszystko to czego od niego się wymaga. Samo spotkanie upłynęło nam pod hasłem radosnej koszykówki 76ers. Od razu po zbiórce próbowali przedostać się pod kosz rywali. Grali na przyzwoitej skuteczności biorąc pod uwagę defensywny styl gry Hornets. Skończyli mecz z 42,2% skuteczności z gry i 35% za 3 punkty. Decydująca jednak była umiejętność rozrzucania piłki do lepiej ustawionego kolegi. Sixers zdecydowanie przeważali w asystach 29 przy 15 asystach Hornets. Bardzo ważne było wsparcie rezerwowych, którzy zdobyli 65 punktów dla swojego zespołu.  Ze strony Szerszeni był to bardzo nerwowy mecz, widać było brak zgrania. Akcje, które zazwyczaj Big Al kończy z zamkniętymi oczami, okazywały się nieskuteczne. Zawiodła ich przede wszystkim ofensywa, duża liczba nietrafionych rzutów okazała się bardzo bolesna przy umiejętności szybkiego kontrataku graczy Philadelphi. Po stronie Hornets na wyróżnienie zasłużyli Kemba Walker, Gary Neal i Lance Stephenson.

Starterzy:

Philadelphia 76ers: Tony Wroten, Hollis Thompson, Luc Mbah a Moute, Henry Sims, Nerlens Noel

Charlotte Hornets: Kemba Walker, Lance Stephenson, Michael Kidd-Gilchrist, Marvin Williams, Al Jefferson

Najlepsi zawodnicy:

Philadelphia 76ers : Nerlens Noel (10 pkt, 9 zb, 3 blk), Tony Wroten (15 pkt, 6 zb, 7 as), Brandon Davies (13 pkt, 7 zb)

Charlotte Hornets :  Kemba Walker (13 pkt, 3 as), Lance Stephenson (13 pkt, 5 zb) Gary Neal (14 pkt, 3 zb)

Washington Wizars 94:89 New Orleans Pelicans

Nie wiele można powiedzieć o tym meczu z racji braku transmisji i jakiejkolwiek relacji wideo.
Przedstawię wam ciekawe statystyki:

John Wall po 6 minutach miał na swoim koncie 7 strat, w sumie zakończył mecz z imponującymi 9 stratami piłek.

Marcin Gortat po pierwszej kwarcie miał na swoim koncie 4 punkty, 5 zbiórek i przechwyt, zakończył go z dorobkiem 8 punktów i 6 zbiórek, grając 24 minuty.

-Drugą kwartę bardzo dobrze rozegrał Nene, który zdobył w niej 8 z 10 punktów w całym meczu.

-W końcu statystycznie dobre spotkanie rozegrał Otto Porter zdobywca 12 punktów i 5 zbiórek

-Wizards zdominowali Pelicans w walce na deskach wygrywając w stosunku 48 do 41

Anthony Davis zdobył 11 punktów i zebrał 8 piłek przez 26 minut spędzonych na parkiecie

-Dobre spotkanie rozegrał autor 13 oczek Jimmer Fredette, zakończył on mecz ze skutecznością 50% (3:6 za 3 pkt)

Starterzy:

Washington Wizards: John Wall, Bradley Beal, Paul Pierce, Nene, Marcin Gortat

New Orleans Pelicans: Jrue Holiday, Eric Gordon, Darius Miller, Omer Asik, Anthony Davis

Najlepsi zawodnicy:

Washington Wizards: Otto Porter (11 pkt, 5 zb), Kevin Seraphin (12 pkt, 5 zb), Marcin Gortat (8 pkt, 6 zb)

New Orleans Pelicans: Anthony Davis (11 pkt, 8 zb), Eric Gordon (15 pkt, 4-12f g), Jimmer Fredette (13 pkt)

 

Boston Celtics 106:86 New York Knicks

Był to bardzo dobry mecz w wykonaniu Celtics. Zakończyli oni mecz z imponującymi 48% z gry i 50% rzutów za 3 punkty! Oczywiście w głównej mierze jest to wynikiem braku jakiejkolwiek defensywy u większości graczy Knicks. Popełnili 15 strat przy 28 graczy z Nowego Jorku. Każdy z S5 po stronie Celtics zagrał na skuteczności ponad 50% z gry. Do wygranej w dużej mierze poprowadził ich Jared Sullinger autor 23 punktów. Knicks grali w obronie bardzo słabo. Gracze Celtics karcili ich raz za razem rzutami za 3 punkty i z półdystansu. Co ciekawe skuteczne rzuty za 3 punkty oddali także Sullinger (3:3 – 3p!) i Kelly Olynyk (3:5 – 3p). Jedynym jasnym punktem po stronie Knicks był Tim Hardaway jr. zdobywca 18 punktów.

Starterzy: 

Boston Celtics: Marcus Smart, Avery Bradley, Evan Turner, Kelly Olynyk, Jared Sullinger

New York Knicks: Jose Calderon, J.R. Smith, Carmelo Anthony, Andrea Bargnani, Samuel Dalembert

Najlepsi zawodnicy: 

Boston Celtics; Jared Sullinger (23 pkt, 3-3 za 3 pkt, 5 zb), Marcus Smart (11 pkt, 4 zb, 6 as), Kelly Olynyk (11 pkt, 3-5 za 3pkt)

New York Knicks: Tim Hardaway jr. (18 pkt, 6 zb), Samuel Dalembert (6 pkt, 4 zb, 3 blk)

Millwauke Bucks 86:83 Memphis Grizzlies

Kolejny mecz, z którego nie ma jakiejkolwiek relacji, więc wchodzą ciekawe statystyki:

-Jabari Parker zanotował 14 punktów przy 40% skuteczności i zebrał 8 piłek.

-Larry Sanders w końcu pokazał, że dalej może być świetnym centrem i zapisał na swoim koncie 15 zbiórek i 10 punktów

-Giannis Antetekounmpo zdobył 8 punktów (2-8fg) zebrał 5 piłek i rozdał 5 asyst.

-Khris Middleton zagrał świetne spotkanie zdobywając 17 punktów trafiając przy tym 7 z 12 rzutów

-John Henson zdobył 12 punktów i zebrał 7 piłek

-Jon Leuer zdobył 11 punktów i zebrał 5 piłek dla Memphis

-Tylko Quincy Pondexter i Courney Lee zagrali więcej niż 20 minut

-Bucks wygrali walkę na deskach w stosunku 49 do 42.

Starterzy:

Millwauke Bucks: Brandon Knight, Khris Middleton, Jared Dudley, Jabari Parker, Larry Sanders

Memphis Grizziles: Mike Conley, Tony Allen, Quincy Pondexter, Zach Randolph, Marc Gasol

Najlepsi zawodnicy:

Millwauke Bucks: Jabari Parker (14 pkt, 8 zb), Larry Sanders (10 pkt, 15 zb), Khris Middleton (17 pkt)

Memphis Grizziles: Jon Leuer (11 pkt), Marc Gasol (7 pkt, 7 zb)

 

Oklahoma City Thunder 101:114 Denver Nuggets

Można powiedzieć „bomba wybuchła”. Nuggets to ultra-ofensywny zespół co pokazali w tym spotkaniu. Zakończyli mecz na 57% skuteczności z gry. Nuggets zabiegali Thunder. Świetnie biegali do kontry po zbiórce, czyli robili to w czym są najlepsi. Świetne spotkanie rozegrał Timo Mozgov zdobywca 20 punktów (8-8 fg) i 8 zbiórek, wyraźnie odpokutował za chybiony wsad w poprzednim meczu. Dobrze zagrał Darrell Arthur autor 9 oczek. Największym zaskoczeniem jest postać Jusufa Nurkića, który zebrał 15 piłek w niecałe 18 minut! Po stronie Thunder najbardziej wyróżnił się duet podkoszowych. Mitch McGary i Steven Adams zdobyli łącznie 29 punktów i zebrali 11 piłek. Tragicznie pod względem skuteczności z gry zaprezentował się Jeremy Lamb (1-14 fg, 0-6 3p). Ten mecz był powrotem dla Aarona Affalo z Orlando Magic. Będzie on ważnym elementem układanki w grze Denver.

Starterzy:

Oklahoma City Thunder: Russell Westbrook, Andre Robertson, Kevin Durant, Mitch McGary, Steven Adams

Denver Nuggets: Ty Lawson, Randy Foye, Aaron Affalo, Kenneth Faried, Timofey Mozgov

Najlepsi zawodnicy:

Oklahoma City Thunder: Mitch McGary (14 pkt, 11 zb), Steven Adams (15 pkt, 7 zb), Kevin Durant (11 pkt w 12 minut)

Denver Nuggets: Timofey Mozgov (20 pkt, 8 zb), Ty Lawson (11 pkt, 7 as), Jusuf Jurkić (4 pkt, 15 zb)

Flamengo 88:100 Phoenix Suns

Phoenix w tym meczu pokazało wszytko to czego oczekiwaliśmy po poprzednim sezonie. Zagrali bardzo uniwersalnie, wielu graczy miało wpływ na końcowy wynik. Bardzo dobrze zagrali bracia Morris. Markieff zanotował na swoim koncie 13 punktów i 5 zbiórek, a Marcus 10 punktów (2-3 za 3 pkt) i 7 zbiórek. Słabsze spotkanie rozegrał MIP poprzednich rozgrywek Goran Dragić, jednak ta luka została w pełni wypełnioną przez Isaiaha Thomasa (18 pkt) i Erica Bledsoe (15 pkt). Standardowo swoje punkty dorzucił świetny rezerwowy Gerald Green, który skończył spotkanie z 13 punktami. Samo spotkanie było stosunkowo wyrównane, aż do początku 4 kwarty gdzie za sprawą gry Thomasa i Greena Suns odskoczyli na bezpieczne 15 punktów. Tego prowadzenia nie oddali, aż do końca spotkania. Po stronie Flamengo najlepiej zaprezentowali się Jerome Meyinsse (15 pkt, 5 zb), Walter Herrmann (14 pkt, 4 zb) i Marcelinho Machado (16 pkt)

Starterzy:

Phoenix Suns: Goran Dragić, Eric Bledsoe, Marcus Morris, Markieff Morris, Miles Plumlee

Flamengo: Nicolas Laprovittola, Marcelinho Machado, Vinicious, Walter Herrmann, Jerome Meyinsse

Najlepsi zawodnicy:

Phoenix Suns: Markieff Morris (13 pkt, 5zb), Isaiah Thomas (18 pkt), Eric Bledsoe (15 pkt)

Flamengo: Jerome Meyinsse (15 pkt, 5 zb), Walter Herrmann (14 pkt, 4 zb), Marcelinho Machado (16 pkt)
Dzisiejszej nocy przed nami kolejne 4 spotkania.

Komentarze do wpisu: “Pre-season 2014: debiut Stephensona w Hornets, Kidd już wygrywa z Bucks

  1. Też odnieśliście wrażenie, że Sullinger posturą coraz bardziej zaczyna przypominać Big Baby Davisa?

    1. raczej coraz mniej – zrzucił kilka kilogramów w stosunku do poprzedniego sezonu :D

  2. „Co ciekawe skuteczne rzuty za 3 punkty oddali także Sullinger (3:3 – 3p!) i Kelly Olynyk (3:5 – 3p)”
    może dziwić aż taka skuteczność, no ale nie fakt, że oni rzucaja, bo juz w poprzednim seoznie Olynyk trafiał na skuteczności wiekszej od kilku obwodowych tej ligi ;)

    1. Oczywiście, raczej chodziło mi właśnie o skuteczność i ilość miejsca, która zostawiali im gracze Knicks.
      Sully jeśli będzie grał tak w całym sezonie okaże się stealem draftu z przed dwóch lat. Wszyscy mówili, że ktoś z duetu Fab Melo i Jared Sullinger musi wypalić i Jared zaczyna spełniać pokładane w nim nadzieje. Jest bardzo uniwersalnym graczem, widzę w nowego Jermaine O’Neala/Ala Jeffersona. Jared rzucił dziś o jedną trójkę więcej niż w cały sezonie debiutanckim:)

    2. Jared się rozwija w tempie ekspresowym – bo trezba pamietać, że pierwszy sezon zawaliła mu operacja, a drugi wprawdzie grał prawie cały – ale bez obozu przygotowawczego – kondycji i siły starczało na krótko… w zeszłym sezonie Sulli odpalał 2.8 trójki na mecz z 26,9% skutecznością – Carter-Williams 3.0 na mecz z 26,4% :)

      nie tylko NYK bedzie miec kłopoty z Sullingerem i Olynykem, bo na nich nie można czekać w pomalowanym aż dobiegną za akcja – ale jak wyjda do nich wysoko, żeby nie narazić sie na trójkę to pod koszem znowu autostrada…

      no ale poczekajmy do RS

  3. Noel wreszcie wychodzi z opresji. Dobry mecz przede wszystkim McGary’ego dla OKC :) cieszy taki widok.

Comments are closed.