Ankieta: Komu będziesz kibicował w finałach?

Zgodnie z sugestią jednego z naszych czytelników pytamy się Was – za kogo będziecie trzymali kciuki w zbliżających się wielkimi krokami finałach?

Komentarze do wpisu: “Ankieta: Komu będziesz kibicował w finałach?

  1. no prosze, nie spodziewalem sie az tylu fanow jajami. zapewne wszyscy z zajawka na miami od czasow mourninga (teraz macie czas na szybki risercz www, „hu da fuk iz alonzo mourning?”) i shaqa w ’04.

    ja nikomu nie kibicuje, moje ulubione druzyny odpadly, choc fajnie byloby widziec placz gwiazdeczek.

  2. Liczę na SAS, bo tym razem NA PRAWDĘ?? to może być już ich „ostatni taniec”…

  3. Liczę na Spurs!!!! Należy im się ten tytuł…. Ostatni taniec!!!!!!!

    Poza tym – nienawidzę LBJ, choć to wielki zawodnik.

  4. W marketingu i sporcie nie liczy się to ile ma się poparcia, tylko jak zajadłych przeciwników kibiców się wyhoduje.Im negatywniej, tym lepiej. Na tym samym leciał Jordan. Nie walczy się z przyjacielem tylko z wrogiem. Im więcej skomlących o – się należy bo ktoś jest cool, tym szczuty ma większą motywację. Mourning? Był tajnym gościem :)

  5. To była moja sugestia z tą ankietą, dzięki :)

    Też liczę na ekipę Popa. San Antonio FOREVER! Go, Spurs go!

  6. Może się czepiam ale jak to w końcu jest: pytamy się czy pytamy was?

    1. „Czy ktos umie obronic „pytac sie kogos”? Moze to mozna jakos wyjasnic, czemu ta forma jest poprawna?”

      Mirosław Bańko z poradni językowej PWN wyjaśnia to w nastęujący sposób: «Słowo się nie pełni w niej [w formie: pytać się] funkcji zaimka zwrotnego, zatem pytać się nie znaczy 'pytać siebie’. Podobnie jak dotknąć się w zdaniu „Niechcący dotknął się gorącego żelazka” nie znaczy 'dotknąć siebie”

  7. MIAMI! To Heat sprawili, że zacząłem oglądać NBA, więc odpowiedź może być tylko jedna – Go Heat.

  8. Chce zeby Miami i LBJ wygrali. Chce, zeby w koncu skonczyly sie te kilkuletnie dyskusje i Jamesa mozna bylo umiescic w jednym szeregu z Kobe’em, Birdem, Johnsonem (bo MJ23 to jeszcze inny poziom), czyli gosciami ktorzy wygrali 3-5 pierscieni. Bo dominacja fizyczna Jamesa jest niebywala, wytrwalosc Heat godna podziwu, a poza tym D-Wade to jeden z moich ulubionych zawodnikow.

    1. Z MJ23 to nie wydaje mi się żeby koszykarsko to był jakiś odległy poziom, do Kareema jeszcze trochę brakuje

    2. Chyba cos sie pomyliles, MJ23 to Michael Jordan.
      Inna liga.

    3. w jakim sensie inna liga? marketingowym czy emocjonalnym czy że „Kosmiczny mecz” czy że everyone want to be like Mike czy że 90s? ok MJ to absolutny top ale to nie jest żadna inna liga

    4. Zapraszam do zapoznania sie z historia NBA. Nie wskakujcie na pociag zwany LBJ bezmyslnie – wielki gracz, HoF. W sprawie reszty – zapraszam do przejrzenia statystyk (bo niewiele meczy w sieci jest z lat 86-91) i prosze potem zbierac szczeke z podlogi. To jest INNA liga.

    5. ciekawe jakby Lebrona krył Craig Ehlo, albo Kevin Johnson? 100 pkt? krycie man to man . 80s nierozwodnione to może inna liga (tj drużyny Bostonu i LAL). Nie chcę dyskredytować 90s bo to era ze swoim najlepszym tej ery, ale nie rozumiem że jak ktoś jest teraz najlepszym koszykarzem 2 pierścienie (+ MVP) , 4 MVP, 6ft8 250-260 lb i dopiero 29 lat od najmłodszych lat najlepszy, legenda koszykówki już praktycznie. Mogę zrozumieć jak ktoś powie że Jordan był lepszy ale że inna liga, inne czasy to na pewno

    6. LBJ nie mialby szans na ani jeden pierscien w erze Jordana. Kropka.
      Jest wielkim zawodnikiem, ja bym nawet postawil go przed Birdem, co dla wielu wciaz jest zaskakujace. A pewnie nawet i przed Magic’em. Do Kobe’ego juz mu bardzo blisko, do Jordana – raczej nie bedzie. Pamietajmy jego no-show w finalach z SAS w 2007, jego slabosc w finalach 2011, jego liczne bledy w koncowce meczu 6 w 2013 i serie przegranych playoffow w 2009 i 2010 kiedy zbieral nagrody MVP a potem znikal w najwazniejszych momentach PO albo popisywal sie 9-cioma TO w ostatnim meczu serii z Bostonem, gdzie psychicznie rozwalil swoja druzyne w ostatnich minutach meczu. To wielki gracz, ktory przejdzie do historii (jak wielu innych przed nim) i jego zaslugi sa wielkie, ale zanim umiescimy go w jednym zdaniu z MJ – pamietajmy o powyzszym.

  9. Niech wygra San Antonio:) lubię ich od niedawna – od czasu jak Duncana wybrali w drafcie:D

    1. Ja przyznam wprost, ze Heat nie jest moja ulubiona ekipa i kibicuje im dopiero od czasow Big Three, bo od tego czasu sa regularnie w ostatnich fazach PO, a moj team – nie.
      Moj team to oczywiscie Los Angeles Lakers :) i mimo ciezkich czasow, dalej marze o powrocie na szczyt.

    2. Ja lubię SPURS od czasów Robinsona ale nigdy ich nie lubiłem tak jak od 3 lat – jakoś mnie to połączenie doświadczenia ze stażem w lidze urzeka na tle dzisiejszego kosza.

  10. Ryś to pewnie był fanem Miami jeszcze za czasów Glena Rice i Ronego Seikaly:) A tak poważnie to wierzę w Spurs:)

  11. Rony Seikaly miał fajne loczki :-)
    A ja liczę na Spurs. Kibicuję Duncanowi odkąd duchy Naismitha zesłały na jego basen tornado ;-)

  12. Widzę, że nawet żartobliwe komentarze odnoszące się do tematu niezbyt chętnie zamieszczacie. Nie czaję tego. Napisałem tylko, że jestem fanem Duncana od czasów jak duch Naismitha zniszczył mu tornadem basen. O co chodzi?

    1. wpisz normalnego maila i zarejestruj się na stronie to nie będziemy musieli nurkować w spamie z komentarzami by Twoje wpisy wyciągać.

      chlebmaslopomidory…

  13. Kibicuję SAS, ale obawiam się, że Miami wygra 4:2. Niestety wielka trójka SAS nie sprosta pod względem kondycyjnym. No i jeszcze niewiadomo jak bardzo kontuzja odbije sie na Parkerze.

  14. Chociaż jestem fanem Celtów, to w finałach będę za Spurs. Mają przewagę w postaci Popa i może minimalnie ławkę mają lepszą

  15. Inna liga to nie, ale wciąż jakaś tam różnica dostrzegalna jest. Wyniki ankiety w sumie tak jak się można było spodziewać.

  16. Jestem fanem Chicago, ale w finałach zdecydowanie kibicuję SAS. Bynajmniej nie dlatego, że hejtuję Heat, tylko dlatego, że mam wielki szacunek dla SAS od czasów początków kariery Robinsona. Bo na szacunek za całokształt należy się Admirałowi, należy się Timiemu i reszcie weteranów. Duncan mógłby w chwale (jak Robinson) odejść na emeryturę z tytułem mistrzowskim, a Parker zostać MVP.

    Ale obawiam się konfrontacji z Miami. Dlaczego? Są młodsi, bardziej atletyczni i w tym roku na pewno nie są słabsi niż rok temu. Myślę, że Mistrz NBA znowu będzie ze wschodu.

  17. lolo też uważam, że właśnie te problemy Jamesa w PO go zapewne odseparują od Jordana, ale to nie zmienia faktu, że ogółem był zawodnikiem dominującym jak niemal nikt wcześniej, a teraz się rewanżuje w ostatnich latach. Jak będzie utrzymywał taką grę przez ileś lat to w top3-4 przynajmniej skończy. Kobe’go już wyprzedził dość dawno, tak samo jak już przeskakuje Birda, a Magica spokojnie ma szansę w następnych latach.

  18. Już rozumiem. Masz problem z moim mejlem. Trzeba było tak od razu. I jeszcze jedno: powiedz gdzie mogę znaleźć listę normalnych według Ciebie mejli?

    1. ja nie mam serio. Po prostu Twoje komentarze lądują w spamie i po Twoim kolejnym komenatrzu zbadałem sprawę , bo nie jesteś zarejestrowany na stronie (tak się dzieje m.in. z innymi osobami poprzez filtr , który mamy ostawiony na stronie , które się nie rejestrują i wpisują jakieś dziwne nazwy w mailach – typu kilka przypadkowych liter etc). Powtórzę, ja lub inna osoba z redakcji Twoich wpisów nie blokowaliśmy lub nie kasowaliśmy.

    2. Było raczej odwrotnie, ja przeniosłem komentarz do zatwierdzonych po tym jak zobaczyłem kolejny zablokowny z Twoją uwagą. Ergo to nie wina Woy’a, ale Akismeta – który uznał Cię za podejrzanego :)

      Po tym jak przenieśliśmy komentarz raz na listę „dobrych”, Akismet nie będzie już blokował go ponownie.

  19. Dzięki i sory za zamieszanie. Poczułem się co najmniej dziwnie i w sumie fajnie, że jest już OK. ;-)

  20. Kurcze 2/3 ludzi woli Spurs jako mistrzów i nie chce 3peat…

Comments are closed.