Play offs 2014: zapowiedź serii Oklahoma City Thunder – Los Angeles Clippers

Problemy obu tych drużyn były jednymi z głównych historii pierwszej rundy play-offów. Z jednej strony Kevin Durant nie umiał się wstrzelić, a Russell Westbrook wcale mu nie pomagał. Z drugiej strony jedna z największych afer ostatnich lat w NBA, rasistowski właściciel, który zabrał myśli swoich zawodników z boiska. Na nasze szczęście obie ekipy się pozbierały i staną na przeciwko siebie w serii, która ma potencjał na bycie najlepszą serią tegoroczny play-offów. Oklahoma City Thunder. Los Angeles Clippers. Kevin Durant. Russell Westbrook. Chris Paul. Blake Griffin. 4 z 10 najlepszych graczy ligi. Czas start!

Łukasz Siemański&Dawid Ciepliński

OKLAHOMA CITY THUNDER

Thunder nie bez problemów awansowali do drugiej rundy play offów. Kto wie, czy gdyby NBA nie wykluczyła Zacha Randolpha z meczu nr 7 to dziś zastanawialibyśmy się, jak Blake Griffin zagra przeciwko Marcowi Gasolowi i Zachowi Randolphowi.

Nie ma jednak co gdybać. OKC jest w drugiej rundzie i teraz czeka ich pojedynek z Clippers, dla których największym problemem będzie zatrzymanie Kevina Duranta. Oczywiście Kevina Duranta z meczów nr 6 i 7 z pierwszej rundy, a nie 3, 4 i 5, gdzie trafiał ledwie 34,7 proc. z gry i 17,4 proc. za trzy.

Los Angeles zwyczajnie nie mają swojego Tony’ego Allena, który mógłby zmusić Duranta do większego wysiłku, który mógłby wejść w jego głowę i sprawić, że Kevin będzie czuł się niekomfortowo, straci automatyzm oraz będzie nerwowy, myśląc nie o samej grze, ale o tym, gdzie jest jego obrońca. Matt Barnes nie jest chyba takim zawodnikiem. Jared Dudley też nie. Tak samo jak i Danny Granger. Clippers będzie bardzo ciężko zatrzymać, a nawet ograniczyć tegorocznego MVP.

Kolejnym atutem Thunder jest to, że mają kim zatrzymać Blake’a Griffina. I nie mówię tu tylko o Serge Ibace, ale także Nicku Collisonie, Stevenie Adamsie, czy nawet samym Durantcie. Wg statystyk SportVU przeciwko tej czwórce Griffin rzucił 47 punktów trafiając tylko 21 z 56 rzutów z gry (38 proc.). Skrzydłowego Clippers czeka teraz zdecydowanie cięższe zadanie niż przeciwko Warriors, gdzie były momenty, w których podkoszowi Golden State nic nie mogli przeciwko niemu zrobić. Teraz tak nie będzie, a taki Adams może przyczynić się do tego, co stało się z Randolphem – czyli wykluczeniem na jeden mecz.

To byłaby ogromna strata dla Los Angeles, tym bardziej, że z kontuzjami zmaga się Chris Paul. Ramię, kciuk i jeszcze ścięgno udowe. Wiem, że Paul to twardziel i w ogóle, ale przy dynamicznie grającym i atletycznym Russellu Westbrooku to może być dla niego problem. Zdrowy Paul wg SportVU zatrzymał Westbrooka na 20 punktach i tylko 6 celnych rzutach na 23 próby. Nie wiem, czy kontuzjowany jest w stanie to zrobić. Stawiam, że nie. Osobną kwestią jest w ogóle to, czy Westbrook sam się nie zatrzyma?

Tak samo zresztą jak Scott Brooks, który traci tutaj do Doca Riversa. Pytanie jak szybko trener Thunder będzie w stanie reagować na usprawnienia swojego vis-a-vis. Obawiam się, że może być z tym ciężko i w zasadzie tutaj jest największa przewaga Clippers.

Poza tym ciekawe w jakim składzie będą wychodzić Oklahoma. Czy z Thabo Sefoloshą w piątce, czy z Caronem Butlerem, tak jak miało to miejsce w ostatnich dwóch meczach z Grizzlies. Dla Thunder lepszą wydaje się ta druga opcja, bo Sefolosha nie jest zagrożeniem w ataku i zabija spacing (ledwie 28,6 proc. za trzy, Bulter – 40,7 proc.), a z kontuzjowanym Paulem Westbrook nie powinien mieć w obronie aż tak dużych kłopotów.

LOS ANGELES CLIPPERS

Clippers wcale nie mieli się łatwiej w poprzedniej rundzie od Thunder. Seria z Warriors odbywała się w cieniu szeroko komentowanych wypowiedzi Donalda Sterlinga, ale Clippers wyszli z tego obronną ręką. Wspólne zjednoczenie się przeciwko właścicielowi i rasizmowi dodało chemii drużynie, wszyscy są jeszcze bardziej zmotywowani i gotowi do poświęceń dla swojej ekipy. Kibice zaczęli żyć w Staples Center, pomagają swojej drużynie i podnoszą doping. Takiego wsparcia fanów niemal nigdy nie było w Los Angeles. Oczywiście, ci kibice nie wygrają swoistego match-upu z widownią w Oklahomie, ale w meczach u siebie będą robić różnicę.

Podstawowa przewaga Clippers – Doc Rivers >>> Scott Brooks. Oklahoma jadąca na talencie, a nie na dobrej taktyce to powinien być łatwy kąsek dla Doca pod kątem pokonania samej taktyki. Brooks ma jednak swoje momenty, w których potrafi pokonać nawet najlepszych trenerów tej ligi (przypomina mi się tutaj końcówka Game 4 finałów konferencji 2012). Rivers powinien rozwalić ofensywny playbook Brooksa i samemu znaleźć dobre rozwiązania w ataku. Tylko na talent Oklahomy i wchodzenie w trans Kevina Duranta będzie ciężko znaleźć odpowiedź. Ale na to nikt nie znajdzie odpowiedzi.

Druga rzecz, o której napiszemy już któryś raz – Clippers posiadają o wiele szerszy skład od Oklahomy. Crawford czy Redick są gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność, gdy nie będzie szło Paulowi i Westbrookowi. Ławka rezerwowych również ma o wiele więcej do zaoferowania, z Collisonem i Crawfordem na czele, do rotacji może wskoczyć ponownie Danny Granger. DeAndre Jordan nie ma łatwego rywala, ale w dalszym ciągu może dorzucać po 10+ punktów na mecz w tej serii, a Matt Barnes powinien notować przebłyski i może zagrać jeden mecz w tej serii na 20+ punktów oraz dokładać średnio około 10.

Thunder muszą też zatrzymać transition game Clippers. Każdy musi. Czy się uda? To już zobaczymy. W serii w regular season było 2-2, a w 2 meczach wygranych przez Clippers zdobywali oni bardzo dużo punktów z kontr. Gdy Oklahoma zwyciężała LAC już tak nie dominowało w transition. Clippers zdobywali średnio 23.75 fastbreak points w serii sezonu regularnego przeciwko Thunder. W wygranych zwyciężyli kontry 19-26 i 17-34. W meczu, w którym przegrali 14 punktami Oklahoma dopuściła do jedynych 12 oczek z kontr Clippers.

Clippers byli też lepsi na tablicach od swoich rywali, zbierając 46.8 piłek przy 41.3 zbiórek Thunder. DeAndre Jordan nie miał co prawda dominujących spotkań na deskach przeciwko Oklahomie, ale swoje 11.25 zbiórek dokładał. Blake Griffin zbierał 10.25 piłek w serii sezonu regularnego. Clippers trzykrotnie wygrali tablice z Thunder i dwa z tych spotkań wygrali, a w trzecim byli bardzo blisko i porażkę odnieśli dopiero w crunch-time (na ironię – przegrywając przez dwie ofensywne zbiórki Russella Westbrooka).

KLUCZOWE MATCH-UPY

Russell Westbrook vs Chris Paul

Paul i Westbrook kryją siebie nawzajem, nie ma w tym nic odkrywczego. Jednak jest różnica w nastawieniu obu graczy, gdy grają przeciwko sobie. Russell Westbrook gra agresywnie, chce penetrować, rzucać, zdobywać punkty. Paul go strasznie męczy. Przez 29:26 minut tego match-upu w sezonie regularnym CP3 ograniczył Russa do 26% z gry, a ten w dalszym ciągu wolał rzucać niż grać z kolegami.

Chris Paul za to tłucze konsekwentnie swoje pick’n’rolle, dogrywa piłki do kolegów, wznawia kontry. Russ nie pozwala mu na zbyt proste penetracje, ani czyste pozycje do rzutu, przez co Paul w 26 minut trwania tego pojedynku oddał tylko 6 rzutów i wolał kreować partnerów. W sezonie regularnym notował średnio 12 asyst na mecz grając przeciwko Thunder i Westbrookowi.

 Offense Defense Time FGM-FGA FTM-FTA Drives Points Steals
 Westbrook Paul 29:26 6-23 (26%) 8-12 15 20 2
 Paul Westbrook 26:00 2-6 (33%) 2-2 8 6 1

Jednak kontuzja ścięgna udowego Paula może tutaj zrobić swoje i Doc Rivers ma lekki ból głowy jak kryć Westbrooka. Mianowicie w serii przeciwko Warriors Paul bez większych problemów przechodził sobie pod i ponad zasłonami, bo Wojownicy nie mieli takiego gościa, który był w stanie wymusić zmianę krycia na Clippers/wykreować Curry’emu czystą pozycję do rzutu przez zasłonę. Andrew Bogut wypadł, więc Dubs nie mieli takiego gracza, który postawiłby taką zasłonę, na której Paul by się zatrzymał. Oczywiście, Chris to jeden z najsprawniej przechodzących pod i ponad zasłoną graczy w NBA. Ale na zasłonie od Andrew padłby parę razy, a tak nie było takiego screenera, który zatrzymałby CP3.

Teraz będzie trudniej. Perkins, Collison i Adams to absolutna elita w kontekście stawiania twardych zasłon. Oni potrafią zrobić mnóstwo miejsca Westbrookowi i Durantowi i tu leży cały problem Clippers w kontekście krycia tych dwóch. Teraz już do Doca Riversa należy czy będzie podwajał kozłującego (zostawianie Serge’a Ibaki na półdystansie to prawie jak samobójstwo) czy zmieniał krycie czy robił cokolwiek innego. Kontuzja Paula robi się ogromnym problemem dla Clippersem. Przy skupionym na rzucaniu z dystansu Currym nie było to, aż tak odczuwalne, ale przy szukającym penetracji i bardziej dynamicznym Westbrooku będzie to straszny problem dla LAC. Ja bym mimo wszystko postawił na agresywne podwajanie Westbrooka. Curry jest zdecydowanie spokojniejszym graczem, a Russa może to zdenerwować i gorąca krew uderzy mu do głowy. Co za tym idzie zacznie tracić piłki i będzie bardzo sfrustrowany. Pieprzyć Serge’a Ibakę (ale nie Kevina Duranta) zostawionego na półdystansie. Jak Westbrook się zagotuje to mu nie dogra piłki.

Kevin Durant vs Matt Barnes

Matt Barnes na szczęście jest zdrowy, ale on znowu nie przechodzi tak świetnie przy zasłonach jak Paul. W pick’n’rollach z Durantem jako kozłującym byłbym za zmianami krycia. Matt Barnes jest na tyle tough, jest na tyle silnym i dobrym w obronie graczem, że powinien poradzić sobie z wysokimi, a DeAndre Jordan w sezonie regularnym pokazywał, że jest w stanie bronić izolacje przeciwko Durantowi, o penetracje bezpośrednio po skorzystaniu z zasłony też nie należy się martwić. Gorzej z Blakem Griffinem, który przeciwko Durantowi sobie nie poradzi. Stąd też Thunder powinni szukać w tej serii small-ballu, żeby Griffin krył Duranta bądź też musiał wychodził do gracza, który grozi rzutem z dystansu.

Wróćmy jednak do samej kwestii gry Matta Barnesa na Durancie. Barnes zawsze był dobrym obrońcą, całkiem nieźle ograniczał KD w sezonie regularnym, ale nie jest on Tonym Allenem. Barnes na pewno będzie miał momenty bardzo dobrej obrony, ogólnie będzie bronił na poziomie dobrym. Ale podobnie do Allena może wejść do głowy rywala i na pewno spowoduje jakąś przepychankę w trakcie tej serii. To co Barnes musi poprawić i na czym powinni skupić się Clippers to zamknąć strefę podkoszową przed KD (Scott Brooks może to skontrować small-ballem = kolejny powód, żeby grać niżej w tej serii). Długie łapy Matta robią robotę w obronie izolacji i ogólnie rzutów z półdystansu oraz dystansu, ale Barnes niezbyt często zamyka drogę Durantowi do kosza. Poniżej shot chart KD z meczów regular season przeciwko Clippers.

Shotchart_1399306392613

Doc Rivers musi też poszukać kogoś drugiego do obrony Duranta, bo Barnes całych meczów nie ujedzie i MVP sezonu regularnego zawsze dostanie kilka minut, żeby sobie porzucać, gdy Barnesa nie będzie na boisku. Rivers zamyka powoli rotację na 7 graczach, Granger czy „Big Baby” Davis grają małe minuty. Jared Dudley radził sobie nie najgorzej przeciwko Durantowi, ale wątpię, żeby został przywrócony do rotacji. Zatem chyba trzeba będzie pograć te 10-15 minut Grangerem w każdym meczu i ograniczyć grę line-upu Paul-Collison-Crawford, bo KD zwyczajnie będzie rzucał nad najlepszym rezerwowym roku.

Matt Barnes
Matchup Time 17:06
 3FGM-3FGA 2-5 (40%)
 FTM-FTA 6-6 (100%)
 Points 28
 Drives 9

Serge Ibaka vs Blake Griffin

Serge jest dobrym obrońcą na Griffina i jednym z najlepszych obrońców w lidze ogólnie. Stąd też bardzo ciężki match-up czeka Blake’a w drugiej rundzie, po tym jak zagrał bardzo dobrą serię z Warriors. To będzie świetny do oglądania pojedynek, oni obaj będą się tłuc pod koszem, a po meczach będą liczyć siniaki rozsiane po całym ciele. Sędziowie zapewne będą sypać faulami na prawo i lewo, czego byśmy nie chcieli. W regular season Blake często szukał przewinień przeciwko Ibace i to też będzie pewien sposób na Serge’a i odroczenie tego trudnego match-upu. Ale to nie znaczy, że od razu zrobi się łatwiej dla Blake’a. Przecież Adams, Collison czy Perkins też dostaną ładne minuty w tej serii i obiją go jeszcze bardziej. Griffin często daje sobą pomiatać rywalom, którzy go czasem sprowadzają do parteru i poniewierają. Podobnie mogą robić wysocy Thunder. Jeszcze tak dla przypomnienia i przy okazji powrotu do wątku spowodowania przepychanki w tej serii przez Matta Barnesa:

Ale Ibaka jest najlepszym defensorem na Griffina, bo ograniczy go w post up, a pozostali wysocy Thunder są za wolni dla Blake’a. Griffin często szukał pick’n’popów przeciwko Thunder, pod koszem z Ibaką już tak dobrze mu nie szło i naciągany Hiszpan go ograniczał i męczył fizycznie. A Blake nie lubi, gdy gra się z nim fizycznie.

Shotchart_1399307670842

Warto też przyjrzeć się drugiej stronie tego match-upu i Ibace grającemu w ataku. Jest przede wszystkim bardzo niebezpieczny w pick’n’popach i nie wiadomo co zrobi Rivers z tym fantem – jak odpuszczał Draymonda Greena to ten robił bardzo fajne mecze rzucając z dystansu. Sytuacja może wymagać zostawiania wysokiego na półdystansie i agresywnego podwajania pick’n’rolla, a Ibaka czuje się w tym jeszcze lepiej niż Green. Griffin nie jest też na niego żadną odpowiedzią pod koszem. Spójrzcie tylko na ten shot chart.

Shotchart_1399307961365

Serge też napsuje krwi defensywie Clippers, ale Thunder muszą go zacząć dużo częściej szukać. Co przy łatwo gotującym się Westbrooku może być ciężkie, stąd też widziałbym więcej pick’n’popów z Durantem jako kozłującym i Ibaką jako popującym. KD jest o wiele spokojniejszym graczem od Westbrooka i lepiej powinien reagować przy double teams.

 Offense Defense Time OReb FG FG% Foul FT Blks Stls Pts
 S. Ibaka B. Griffin 22:42 2 9-16 56 2 0-0 1 0 18
 B. Griffin S. Ibaka 22:37 3 14-35 40 8 0-1 4 0 29

Źródło tabelek: http://stats.nba.com/featured/sportvu_series_preview_okc_lac_2014_05_04.html

ROZKŁAD JAZDY

Game 1 – @Thunder – noc z poniedziałku na wtorek, 5/6 maja, 3:30, TNT

Game 2 – @Thunder – noc z środy na czwartek, 7/8 maja, 3:30, TNT

Game 3 – @Clippers – noc z piątku na sobotę, 9/10 maja, 4:30, ESPN

Game 4 – @Clippers – niedziela, 21:30, 11 maja, ABC/ESPN

Game 5 – @Thunder – wtorek, 13 maja, TNT

Game 6 – @Clippers – czwartek, 15 maja, ESPN

Game 7 – @Thunder – sobota, 17 maja, TNT

PODSUMOWANIE

Łukasz Siemański: To co będzie podstawową siłą Clippers w tym starciu to posiadanie większej ilości strzelców. Jeśli Thunder uda się znaleźć sposób na zatrzymanie lub chociaż ograniczenie Griffina i Paula, to z ich cienia wyjdą Crawford czy Redick i oni przejmą ciężar zdobywania punktów. Wiemy jak to wyglądało z Thunder w serii z Grizzlies. Jak nie będzie siedzieć Westbrookowi albo Durantowi to prawdopodobnie będzie to koniec meczu dla Oklahomy. Tych dwóch nie ma zastępców, którzy mogą choć trochę odciążyć ich w ataku (na Ibakę gra się za mało akcji, Reggie Jackson jest niewyraźny i trochę bez formy w tych play-offach). Russell Westbrook może mieć problem z Chrisem Paulem, Kevin Durant nie będzie miał prostego życia z Mattem Barnesem, Scott Brooks zostanie sponiewierany przez Doca Riversa, a w ostatecznym rozrachunku Clippers wygrają. Taki jest mój typ i myślę, że uda im się tę serię zamknąć w 6 meczach.

Dawid Ciepliński: Thunder w sześciu. Zadecyduje przede wszystkim brak dobrego defensywnego match upu na Kevina Duranta, urazy Chrisa Paula i fakt, że OKC mają czym odpowiedzieć na Blake’a Griffina. X-factorem w tej serii może być Serge Ibaka, który ma papiery na to, żeby ograniczyć Griffina.