Kortyzon i koncentrat płytkowy lekarstwem dla stawów Williamsa

Deron Williams, 29-letni rozgrywający Brooklyn Nets, po raz drugi w karierze jest zmuszony odpocząć po nietypowym zastrzyku pozwalającym zregenerować jego kostki. Zawodnik, który przez 5 lat (jest w drugim roku kontraktu) zarobi wśród Nets 98 mln USD, odpocznie przez maksymalnie 4 tygodnie i nie pomoże przy potencjalnej poprawie bilansu swojej drużyny. Przerwa D-Willa spowodowana jest przyjęciem zastrzyku z kortyzonu i koncentratu krwinek płytkowych, a oba czynniki mają pomóc rozgrywającemu w szybszej regenracji stawów skokowych. Co ciekawe, poza NBA tego typu kuracja jest oficjalnie niedozwolona i kojarzy się jako przyjmowanie środków dopingujących.

Williams i jego Nets wygrali w ostatnim czasie trzy mecze z rzędu (czwarta wygrana odbyła się już bez udziału Derona), podnosząc wskaźnik zwycięstw do 14. Niestety kolejna kontuzja stawu skokowego rozgrywającego spowoduje dłuższą przerwę w grze zawodnika, a on sam pauzował 12 spotkań z rzędu podczas tego sezonu i ze względu na podobny uraz. W poprzednich rozgrywkach D-Will zmagał się z podobnymi problemami zdrowotnymi i jako terapię zaaplikowano mu dwa zastrzyki , w obie nogi, z kortyzonu i koncentratu płytkowego.

Kortyzon zaliczany jest do grupy steroidów i jest hormonem wytwarzanym przez nadnercza. Ma on działanie przeciwzapalne a przez międzynarodową komisję antydopingową (DFB) uznawany jest za substancję dopingującą.

Koncentrat płytkowy podawany jest w celu optymalizacji naprawy i regeneracji kości/tkanek. Podawany jest on by wspomóc i przyspieszyć naturalny proces gojenia, a swego czasu uznawany był za przełom w leczeniu.

Williams w obecnych rozgrywkach notuje średnie 13,6 pkt oraz 6,9 as na mecz. W ostatnich meczach wyglądał na zawodnika głodnego gry i prowadzącego Nets do lepszych dni o czym świadczyły wygrane z Thunder, Cavs oraz Hawks. Co ciekawe, ze względu na problemy ze stawami skokowymi Deron Williams nie wykonał w tym sezonie żadnego slam dunku! Przypomnijmy, że Nets wcześniej stracili inne ważne ogniwo zespołu, Brooka Lopeza, który najprawdopodobniej nie zagości na parkietach NBA podczas 68. sezonu.