Rozkład jazdy, dzień trzydziesty szósty: Nuggets pną się w górę na Zachodzie

Mecz wieczoru: Denver Nuggets (10-6) – Brooklyn Nets (5-12) – godz. 1.30

Denver Nuggets po dość słabym początku sezonu (bilans 4-6) wygrali 6 kolejnych spotkań, pną się w górę tabeli Konferencji Zachodniej i zajmują już szóste miejsce.

Obecnie są w trakcie 6-meczoej serii wyjazdowej i naprawdę nie zdziwię się, jeśli wrócą z tej trasy bez ani jednej porażki, ponieważ terminarz wcale nie należy do najtrudniejszych. Wygrali już z Raptors, a czekają ich jeszcze pojedynki z Nets, Cavs, Celtics, Sixers i Wizards.

Świetnie w zespole Nuggets gra ławka rezerwowych, która rzuca średnio 45,2 punktów na mecz, co jest drugim wynikiem w lidze, a wśród rezerwowych bryluje ostatnimi czasy Nate Robinson. W pierwszych 10 spotkaniach rzucał średnio tylko 6,9 oczek, a już w czasie serii zwycięstw zespołu z Kolorado już 15,3. W dodatku koszykarze Denver podczas tych 6 zwycięskich spotkań rzucają z dobrą 48,3 proc. skutecznością z gry.

Tak dobrego ostatniego okresu, jak Nuggets nie mają gospodarz dzisiejszego pojedynku, wśród których dalej panoszy się plaga kontuzji. Do gry co prawda wrócił już najlepszy zawodnik tego zespołu w tym sezonie – Brook Lopez, ale na co najmniej dwa tygodnie wypadł Paul Pierce, który złamał kość w prawej dłoni.

Jeśli dodamy do tego, że dalej poza grą są jeszcze Deron Williams (kostka), Jason Terry (kolano) i Andrei Kirilenko (plecy), który nota bene zgrał w tylko czterech meczach w tym sezonie to sytuacja Nets naprawdę nie wygląda różowo.

I trudno oczekiwać, by w najbliższym czasie miała ulec diametralnej poprawie. Nawet pomimo tego, że w ostatnim spotkaniu udało im się pokonać Memphis Grizzlies.

Lopez w ostatnich dwóch pojedynkach z Nuggets w Barclays Center notuje średnio 25 punktów na 60,6 proc. skuteczności z gry.

Liderzy zespołu (średnie na mecz): 

Punkty: Ty Lawson (20,6) – Brook Lopez (20)

Zbiórki: Kenneth Faried (9,3) – Kevin Garnett (7,7)

Asysty: Ty Lawson (8,2) – Deron Williams (6)

Przechwyty: Wilson Chandler (1,4) – Andray Blatche (1,2)

Bloki: Timofey Mozgowv, JaVale McGee (1,4) – Brook Lopez (2,4)

Ostatnie 5 spotkań:

Nuggets: Mavericks (Z), @Mavericks (Z), @Timberwolves (Z), Knicks (Z), @Raptors (Z)

Nets: Pistons (P), @Raptors (Z), Lakers (P), @Rockets (P), @Grizzlies (Z)

Z – zwycięstwo, P – porażka, @ – wyjazd

Pozostałe spotkania:

Orlando Magic (6-11) – Philadelphia 76ers (6-12) – godz. 1.00

Victor Oladipo vs Michale Carter Williams, czyli dwaj najlepsi debiutanci staną naprzeciwko się już po raz drugi w tym sezonie. W poprzednim meczu lepiej wypadł MCW, który rzucił 23 punkty i 4 razy skradł piłkę rywalom, ale to Oladipo – 17 oczek i 5 przechwytów – mógł być bardziej zadowolony z tamtego pojedynku, bowiem to jego zespół zszedł z parkietu z tarczą.

Milwaukee Bucks (3-13) – Boston Celtics (7-12) – godz. 1.30

Swoje dwie z trzech wygranych w tym sezonie Bucks odnieśli nad… Celtics.

Detroit Pistons (7-10) – Miami Heat (14-3) – godz. 1.30

Heat nie przegrali jeszcze z Pistons na własnym parkiecie odkąd James i Bosh przenieśli swoje talenty na Florydę.

Phoenix Suns (9-8) – Memphis Grizzlies (8-8) – godz. 2.00

Zach Randolph dalej odczuwa ból po usunięciu wrośniętego paznokcia z palca u nogi i jego stan jest określany jako day-to-day. Jego brak byłby dużą stratą dla Grizzlies, tym bardziej, że w ostatnich 16 spotkaniach przeciwko Suns rzucał średnio 22,7 punktów na 57,6 proc. skuteczności oraz zbierał 12,5 piłek na mecz.

Charlotte Bobcats (8-10) – Dallas Mavericks (10-8) – godz. 2.30

Mavs jeszcze nigdy nie przegrali na własnym boisku z Bobcats, wygrywając jak do tej pory wszystkie 9 spotkań.

Oklahoma City Thunder (12-3) – Sacramento Kings (4-11) – godz. 4.00

W ostatnim meczu Kevin Durant zanotował 4 triple-double w swojej karierze rzucając 32 punkty, rozdając 12 asyst i zbierając 10 piłek. Dołożył do tego 4 bloki i 4 przechwyty i stał się dopiero drugim zawodnikiem w historii, po Michaelu Jordanie, któremu udało się zanotować statystyki na poziomie 30/10/10/4/4. Co powiedział po meczu. – Cieszę się, że wygraliśmy. To się nazywa skromność.

Toronto Raptors (6-10) – Golden State Warriors (10-8) – godz. 4.30

Warriors mają bilans 9-2, kiedy Klay Thompson rzuca co najmniej trzy celne trojki w meczu.