Rozkład jazdy, dzień dwudziesty trzeci: Defensywa vs ofensywa

Mecz wieczoru: Memphis Grizzlies (6-5) – Golden State Warriors (8-3) – godz. 4.30

Grizzlies po raz pierwszy w tym sezonie mają na koncie więcej zwycięstw niż porażek i znowu wyglądają jak Grizzlies których lubimy. Zwolnili tempo gry, są twardzi w defensywie i wykorzystują swoją największa broń, czyli granie przez swoich wysokich – Zacha Randolpha i Marca Gasola.

Pierwszy w czasie trzy meczowej serii zwycięstw Memphis rzuca średnio 25,3 punktów na 65,2 proc. skuteczności i zbiera 12 piłek. Poza tym, kiedy Z-Bo rzuca co najmniej 15 oczek w meczu Grizzlies mają bilans 6-1.

Z kolei drugi notuje 20 punktów, 8,3 zbiórek i uwaga, uwaga 8,3 asyst. Hiszpan potwierdza, że jest najlepiej podającym centrem w tej lidze i może się pochwalić umiejętnościami dostarczania piłek do kolegów z drużyny niczym rasowy rozgrywający.

Warriors natomiast to przede wszystkim niesamowita ofensywa, ale także równie dobra defensywa. To jedyna drużyna obok Wolves, która znajduje się w pierwszej dziesiątce pod względem efektywności ofensywnej i defensywnej, a Golden State plasują się nawet w pierwszej czwórce obu zestawień.

Świetny sezon rozgrywa przede wszystkim Klay Thompson, który jest najlepszym strzelcem drużyny – 20,9 punktów na mecz i trafia bardzo dobre 53,1 proc. rzutów, w tym 50,7 proc. za trzy. Ponadto Wojownicy zajmują pierwsze miejsce w lidze pod względem celnych trafień zza łuku – 46 proc., ale nie powinno to szczególnie dziwić, kiedy masz w drużynie takich strzelców jak Thompson czy Stephen Curry.

Tego drugiego zabraknie jednak dzisiaj zabraknie na boisku, po tym jak w poprzednim meczu z Jazz miał bliskie spotkanie z parkietem i doznał lekkiego wstrząśnienia mózgu.

Zabraknie także Tony’ego Allena, którego noga miała za to bliskie spotkanie z twarzą Chrisa Paula.

Obrońca Grizzlies została za to zagranie zawieszony przez władze NBA na jeden mecz.

Liderzy zespołu (średnie na mecz): 

Punkty: Mike Conley (19,1) – Klay Thompson (20,9)

Zbiórki: Zach Randolph (8,6) – David Lee (8,4)

Asysty: Mike Conley (5,7) – Stephen Curry (8,8)

Przechwyty: Tony Allen (1,9) – Andre Iguodala (2,1)

Bloki: Marc Gasol (1) – Andrew Bogut (1,5)

Ostatnie 5 spotkań:

Grizzlies: @Pacers (P), Raptors (P), @Lakers (Z), @Kings (Z), @Clippers (Z)

Warriors: @Grizzlies (P), Pistons (Z), Thunder (Z), Jazz (Z), @Jazz (Z)

Z – zwycięstwo, P – porażka, @ – wyjazd

Pozostałe spotkania:

Brooklyn Nets (3-7) – Charlotte Bobcats (5-6) – godz. 1.00

Nets mają gorszy bilans od Celtics. Może Garnett, Pierce i Terry wrócą jednak do Bosotnu. Tam mają chyba jednak więcej szans na mistrzostwo.

Washington Wizards (3-7) – Cleveland Cavaliers (4-7) – godz. 1.00

W poprzednim meczu obu zespołów w Waszyngtonie Cavs wygrali z Wizards po dogrywce 103:96. Świetnie zagrał w tamtym spotkaniu Kyrie Irving, rzucając aż 41 punktów, czy wyrównał swój rekord kariery. Tak skomentował tamten pojedynek na twitterze Marcin Gortat.

Ciekawe czy po dzisiejszym meczu będzie równie przygnębiony.

Indiana Pacers (9-1) – New York Knicks (3-7) – godz. 1.00

Nie spodziewałem się, że któryś z podkoszowych Knicks broni gorzej od Bargnaniego. A jednak. Stoudemire pokazał mi wczoraj w meczu z Pistons jak bardzo mogę się mylić.

Miami Heat (8-3) – Orlando Magic (4-6) – godz. 1.00

Bosh w końcu oberwał za swoje irytujące wpieprzanie się w kadr kamery.

Toronto Raptors (4-7) – Philadelphia 76ers (5-7) – godz. 1.00

Raptors jak do tej pory zdobywają najwięcej w lidze punktów drugiej szansy – średnio 20,2 na mecz.

Detroit Pistons (4-6) – Atlanta Hawks (6-5) – godz. 1.30

Smith po raz pierwszy w tym sezonie zagra przeciwko swojej byłej drużynie i postara się pomóc Pistons wygrać w Phillips Arena po raz pierwszy od 12 lutego 2008 roku, kiedy to Detroit pokonało Hawks 94:90, a najwięcej punktów dla Atlanty w tamtym meczu zdobył właśnie Smith – 30.

Portland Trail Blazers (9-2) – Milwaukee Bucks (2-7) – godz. 2.00

Blazers mogą się w tym momencie pochwalić nie tylko trzecim bilansem spośród wszystkich drużyn w lidze, ale także, obok Spurs najdłuższą serią wygranych meczów z rzędu – 7. Po raz ostatni tak dobrą serię mieli w sezonie 2007/08, kiedy udało im się odnieść 13 kolejnych zwycięstw. Wtedy jeszcze w Portland grał Brandon Roy.

Los Angeles Clippers (7-4) – Minnesota Timberwolves (7-5) – godz. 2.00

Clippers pod wodzą Doca Riversa mieli znacząco poprawić się w tym sezonie w defensywie. Idzie im to dosyć opornie, bowiem zespół z Los Angeles ma najgorszą obronę w NBA i traci średnio 106,4 punktów na 100 posiadań.

Utah Jazz (1-11) – New Orleans Pelicans (4-6) – godz. 2.00

Swoje jedyne zwycięstwo w lidze Jazz odnieśli pokonując właśnie Pelicans równo tydzień temu. Od tamtego czasu rozegrali trzy mecz, wszystkie przegrali i w żadnym z nich nie rzucili więcej niż 88 punktów.

Boston Celtics (4-8) – San Antonio Spurs (9-1) – godz. 2.30

Celtics jak do tej pory są wyjątkowo regularni w bieżących rozgrywkach. Zaczęli je od 4 porażek, następnie wygrali 4 razy z rzędu, by potem przegrać kolejne 4 mecze. Czas na kolejną serię zwycięstw?

Sacramento Kings (3-7) – Phoenix Suns (5-5) – godz. 3.00

Isaiah Thomas jest najlepszym strzelcem w lidze z ławki. Rzuca średnio 17,9 punktów na mecz. Czyżby rósł nam jeden z głównych kandydatów do nagrody rezerwowego sezonu?

Houston Rockets (8-4) – Dallas Mavericks (7-4) – godz. 3.30

Mavericks są w tym sezonie dużo lepsi niż przypuszczałem. Szczególnie imponują w meczach u siebie, gdzie mają bilans 6-0. Taki początek sezonu przytrafił im się to po raz pierwszy od rozgrywek 2007/08.

Komentarze do wpisu: “Rozkład jazdy, dzień dwudziesty trzeci: Defensywa vs ofensywa

  1. Warriors
    Nets
    Wizards
    Pacers
    Heat
    Raptors
    Pistons
    Blazers
    Clippers
    Jazz
    Spurs
    Suns
    Rockets

Comments are closed.