Pech goni pech we włoskiej kadrze

Gdyby włoski szkoleniowiec Simone Pianigiani miał do dyspozycji wszystkich swoich najlepszych graczy to niewykluczone, że Włosi mogliby po cichu liczyć na medal podczas zbliżających się Mistrzostw Europy. Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę spore ubytki w składach czołowych reprezentacji Starego Kontynentu. Włoski pech rozpoczął się jeszcze podczas sezonu zasadniczego NBA, kiedy skrzydłowy Denver Nuggets – Danilo Gallinari – zerwał wiązadło ACL w kolanie. W międzyczasie barwy klubowe zmienił – z Raptors na Knicks – ich drugi główny zawodnik – Andrea Bargnani i to wysoki skrzydłowy miał wraz z Marco Belinellim decydować o obliczu oraz szansach włoskiej kadry.

W międzyczasie Włosi mieli okazję się nacieszyć swoim czwartym – z obecnych kadrowiczów – reprezentantem w NBA. Barwy Detroit Pistons zdecydował się reprezentować najlepszy zawodnik ligi włoskiej – Gigi Datome. Co niepokojące dla trenera Pianigianiego również występ Datome stanął pod znakiem zapytania, bowiem w wczoraj podczas finałowego spotkania w turnieju w belgijskiej Antwerpii przeciwko Polsce, Datome skręcił staw skokowy..

Na domiar złego pech Włochów nie skończył się na Datome. Dziś oficjalnie sztab reprezentacji Włoch poinformował, że Eurobasket 2013 opuści Andrea Bargnani zmagający się z zapalaniem płuc. Co ciekawe lider reprezentacji Włoch zmaga się z tym problemem od kilku dni a włoscy lekarze mieli nadzieję na pełne wyleczenie choroby. Niestety nic z kuracji dobrego na razie nie wyszło i Andrea wypadł z kadry jak i z Eurobasketu.

Italia zagra w grupie 'D’ obok Rosji, Grecji, Turcji, Szwecji i Finlandii, podczas gdy do II fazy turnieju awansują 3 najlepsze drużyny z każdej grupy (są w sumie 4). Do Eurobasketu 2013 w Słowenii zostało 15 dni.

Komentarze do wpisu: “Pech goni pech we włoskiej kadrze

  1. Strasznie cherlawy ten Bargnani. Rozumiem kontuzje jak na zawodowego sportowca niestety zdarzają się ale zapalenie płuc?

  2. Zadawa mi się, że z każdej grupy awansuj 3 a nie 4 drużyny…?

    1. racja , poprawione.
      po trzy drużyny i zwycięskie z grupy A i B utworzą E.
      Natomiast po trzy z C i D, utworzą F.
      dzięki

    2. Jak 3 to obawiam się że mogą mieć ciężko… chyba ze ktos z trojki rosja/grecja/turcja bedzie w jeszcze gorszej dyspozycji. Ale Finowie z Petteri Kopponenem czy jak mu tam też są groźni…

Comments are closed.