Rick Barry chce nauczać LeBrona

25list_mainImage_298x360

Rick Barry to jedna z postaci, którą trzeba znać. Nie dość, że być bardzo dobrym zawodnikiem, to miał chyba najśmieszniejszy sposób rzucania rzutów wolnych w ligach NBA i ABA. W swojej karierze zwiedził wiele klubów, grał w obu najlepszych koszykarskich ligach, jest też członkiem Basketball Hall of Fame. Doświadczenia więc przez kilkanaście lat zdążył nabrać. Jest bardzo szanowany i lubiany przez zawodników NBA i nie tylko.

Oświadczył ostatnio, że byłby chętny do udzielania lekcji oddawania rzutów wolnych LeBronowi Jamesowi. Ciekawe czy król z Miami weźmie ofertę na poważnie i zacznie uczyć się od Barry’ego. Są na to małe szanse, bo już zapowiadał, że nie potrzebuje pomocy, ale to byłoby na pewno ciekawe doświadczenie.

Można się śmiać ze stylu rzucania Barry’ego, bo ciężko jest przy tym zachować powagę, ale co jak co – swoją skuteczność miał. Może nie uwierzycie, ale w swojej 14-letniej karierze rzucał na skuteczności 90% z linii rzutów wolnych. Ciągle rzucając „spod jaj”.

Myślę jednak, że gdyby James miał nawet zapewnioną wspomnianą 90% skuteczność to wróciłby do bardziej regularnych rzutów. Wyglądałoby to wręcz komicznie. Swoją drogą może wiecie, że LeBron w trakcie zeszłych playoffs brał lekcje od Ray’a Allena. Ten uczył go swojej techniki rzutów wolnych i to przyniosło skutki, James od razu poprawił swoje statystyki. Allen w swojej karierze rzuca pewne 89% FT’s. Aż 11 razy kończył sezon ze statystykami większymi niż 90%, w tym fenomenalny sezon 2008/09 pod tym względem, gdzie rzucał 95% z linii rzutów wolnych!

Wracając do Ricka i LeBrona, gwiazda Heat podobno już zapowiedziała, że nie potrzebuje trenera od rzutów i sam sobie poradzi. Barry się z tym nie zgadza i mówi, że może kogoś polecić do polepszenia techniki Jamesa, która jak stwierdził, jest trochę wadliwa. Miał oczywiście na myśli siebie.

„Jeśli byłby zainteresowany, pokazałbym mu co i jak”. Mówi Barry. „Nie uczyłbym go mojej techniki, bo jej nie potrzebuje, blisko mu do 80 procentowego zawodnika”.

Wspomniał też, że Dwight Howard (który rzuca na przestrzeni kariery ze skutecznością 57.7%) potrzebuje jego starej techniki. LBJ rzucał w poprzednim sezonie 75.3 procent co pozwoliło mu powiększyć swoje statystyki z kariery do 74.7%. To według Ricka jest jedną z tych elementów, w których James nie jest wspaniały. Tak jak wspomniałem, LeBron zapowiedział już, że tego lata chce trenować nad swoimi rzutami z linii rzutów wolnych, ale nie potrzebuje do tego specjalnego trenera.

„Myślę, że wymaga to tylko ciągłej kontynuacji i pracy nad tym. W czasie moich treningów w okresie letnim, kiedy jestem wykończony, są okazje kiedy powinienem iść na linię rzutów wolnych i stawiać sobie wyzwania by uspokoić oddech i być w stanie trafić 5  lub 10 razy z rzędu. Myślę, że to bardziej sprawa, na którą trzeba się nastawić umysłowo.” Komentował MVP finałów i sezonu regularnego.

Pat Riley wspiera swojego zawodnika i mówi, że ich celem jest sprawić, aby James rzucał powyżej 90%. Barry od razu odpowiedział, że najpierw musi zacząć rzucać 80%. „Nie jesteś skutecznym zawodnikiem jeśli nie rzucasz 80 procent.” Mówił. (Oczywiście mówimy ciągle o rzutach wolnych.)

„Najgorsze jest, kiedy zaczynasz ćwiczyć złe rzuty. Trenujesz wtedy i uczysz się złych nawyków. LeBron potrzebuje kogoś kto będzie go obserwował i miał pewność, że robi wszystko dobrze, ponieważ to co robi teraz nie jest poprawnie wykonywane.” Zakończył Rick Barry.

Barry w swojej karierze zdobył w sumie 25 279 punktów (18 395 w NBA i 6 884 w ABA). W ligach był od roku 1965 do 1980, z czego w 1967 roku opuścił cały sezon

Komentarze do wpisu: “Rick Barry chce nauczać LeBrona

  1. nie „z pod jaj” tylko „spod jaj” :) taki mały szczegół.

  2. Technika rzutu Barrego jest zajebisty jakby sadził kloca w kiblu

  3. Howard powinien zacząć tak rzucać, może pomóc, bo gorzej nie będzie xD

Comments are closed.