Kilkoro chętnych na Martina

kenyon martin

Kenyon Martin po dobrym poprzednim sezonie w barwach New York Knicks stał się tego lata niezastrzeżonym wolnym agentem i pomimo 35 lat na karku jego usługi są dalej cenione, a podpisanie kontraktu z weteranem zainteresowanych jest 5 zespołów.

O zainteresowaniu Martinem poinformował na twitterze Chris Broussard z ESPN.

Nr 1 draftu z 2000 roku długo nie mógł znaleźć sobie klubu w ubiegłorocznych rozgrywkach. Rękę wyciągnęli do niego w końcu New York Knicks, a ten odwdzięczył im się dobrą grą, dając dużo energii z ławki rezerwowych, a w niektórych spotkaniach z powodzeniem zastępował na pozycji centra Tysona Chandlera, który pod koniec sezonu zmagał się z drobnymi urazami.

W 18 spotkaniach w barwach Knicks, z czego 11 rozegrał w pierwszej piątce, zdobywał średnio 7,2 punktów na 60,2 proc. skuteczności i zbierał 5,3 piłek w 23,9 minut jakie spędzał na parkiecie. Co prawda w play offach jego średnie spadły do 5,8 oczek i 4,5 zbiórek, ale Martinowi nie można nic zarzucić, jeśli chodzi o jego postawę.

Martin może być dobrym rozwiązaniem dla każdego z wyżej wymienionych zespołów, ale żaden raczej nie zaproponuje mu więcej niż minimum dla weterana.