Knicks padli ofiarą Raptors

Toronto Raptors200px-NewYorkKnicks

Nie Rudy Gay, nie Carmelo Anthony, ani nawet nie DeMar DeRozan byli najlepszymi strzelcami tego meczu. Najwięcej punktów spośród wszystkich zawodników na boisku zdobyli dwaj rezerwowi Alan Anderson i J.R. Smith. 

Swingman Raptors zdobył 26 oczek, co jest jego nowym rekordem kariery, trafił 10 z 16 rzutów z gry, w tym 6-krotnie zza łuku i poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Tyle samo punktów, z czego 20 w drugiej połowie, rzucił J.R. Smith i przy niemocy strzeleckiej, z jaką borykali się jego partnerzy to on utrzymywał Knicks w meczu, przy czym po raz siódmy w sezonie był najlepszym strzelcem zespołu z Nowego Jorku.

Drużyna z Kanady fatalnie zaczęła to spotkanie, w pierwszej kwarcie trafiając celnie tylko 4 razy na 19 prób. Później było już jednak lepiej o ostatecznie zakończyli mecz z 42,5 proc. skutecznością. Dużo gorzej jednak pod tym względem zaprezentowali się gospodarze, których skuteczność wyniosła jedynie 36 proc. i tylko Tyson Chandler i Steve Novak rzucali na skuteczności większej niż 50 proc., a najgorzej zaprezentowali się w trzeciej kwarcie, kiedy drogę do kosza znalazło tylko 4 z 19 oddanych przez nich rzutów (19 proc.).

W obu zespołach największe kłopoty z celnością miały największe gwiazdy zespołu. Rudy Gay zdobył tylko 11 punktów trafiając tylko 4 z 21 rzutów z gry (19 proc.), pudłując do tego wszystkie pięć prób z dystansu. 11 oczek to jego najmniejsza zdobycz od czasu transferu do Raptors.

Niewiele lepiej zaprezentował się Carmelo Anthony – 12 punktów, 5/24 z gry, 1/6 za trzy. Zapisał jednak na swoim koncie double-double zbierając najwięcej w zespole 12 piłek i pomagając Knicks wygrać zbiórki 52-35.

We wczorajszym meczu sędziowie rozdali aż 6 fauli technicznych, po 3 dla każdej z drużyn, a na niecałe 3 minuty do końca trzeciej kwarty za drugi techniczny faul z boiska wyleciał Kyle Lowry. Chwilę wcześniej sfaulował Imana Shumperta, który próbował uwolnić się spod jego obrony po zasłonie postawionej przez Amere Stoudemire’a. Rozgrywającemu Raptors nie podobała się ta decyzja, wyrażając dosyć głośno swoje zdanie na ten temat. Sędziowie ukarali go drugim przewinieniem technicznym i po raz pierwszy w swojej karierze Lowry musiał z tego powodu opuścić wcześniej parkiet.

To nie był pierwszy techniczny faul w tym spotkaniu. Wcześniej ukarani zostali nimi Anthony, Chandler, Raymond Felton i Aaron Gray.

Dzisiejsze spotkanie było także powrotem Landry’ego Fieldsa do Nowego Jorku. Niski skrzydłowy, który dwa pierwsze lata swojej kariery spędził w zespole Knicks, po czym podpisał umowę wartą 18 mln za trzy lata gry, w całym meczu zdobył 4 punkty, a także zebrał 10 piłek, co pozwoliło mu być najlepszym zbierającym drużyny.

Knicks pomimo porażki, która była już trzecią w ostatnich czterech meczach, po raz pierwszy od sezonu 1996/97 mają na koncie co najmniej 30 zwycięstw przed przerwą na Mecz Gwiazd.

Toronto Raptors – New York Knicks 92:88 (14:18, 23:24, 28:18, 27:28)

 

Liderzy zespołów:

Punkty: Anderson 26 – Smith 26

Zbiórki: Fields 10 – Anthony 12

Asysty: Gay 4 – Felton 5

Przechwyty: Gay, Valanciunas, Lowry 1 – Felton 4

Bloki: Johnson 4 – Chandler 2

Komentarze do wpisu: “Knicks padli ofiarą Raptors

  1. carmelo rzutowo dał popis, wygrał Toronto mecz brawo

  2. LarryBirdzie…ale Gay rzucał równie fatalnie. Gdyby Gay trafiał to podejrzewam że i celne rzuty Melo by nie dały zbyt wiele NYK. Zresztą nie ma co gdybać…

Comments are closed.