Drobny konflikt słowny na linii Stoudemire – D’Antoni

story_xlimage_2011_02_R7755_Knicks_Carmelo_Anthony_MSG_Debut_vs_BucksA’mare Stoudemire powiedział przed kilkoma dniami, że w trakcie jego 10 letniej kariery w NBA nikt nie nauczył go gry defensywnej. Spotkało się to ze sporym zaskoczeniem jegi byłego coacha – Mike’a D’Antoniego, który prowadził swojego podopiecznego zarówno w Phoenix Suns jak i New York Knicks.

Myślę, że móc trenować z defensywnym trenerem po raz pierwszy w mojej karierze powinno przynieść dobre efekty. To w jaki sposób się ustawiać, w jaki bronić i układać różne scenariusze będzie bardzo przydatne”  – powiedział zawodnik.

A co na to obecny coach Lakers?

Nie sądzę, by miał coś złego na myśli, jednak jest to zadziwiające. On rzucił mnie, Franka Johsnona i po części Mike’a Woodsona pod autobus tym stwierdzeniem. Przecież  w zeszłym sezonie prowadził ich już defensywny trener. To po prostu zdumiewa umysł – mówi Mike D’Antoni.

Być może A’mare nie przemyślał dokładnie tego co mówi, lub też chciał się w uszczypliwy sposób odnieść do niedawnych słów byłego trenera, który mówiąc o tym, iż żałuje że odszedł z Phoenix pozostawiając tam Steve’a Nasha nie wspomniał nic o skrzydłowym Knicks, który także pozostał w Suns.

Gracze nie raz mówią różne rzeczy. Mam z A’mare dobre stosunki i życzę mu jak najlepiej – powiedział zawiedziony D’Antoni.