Ciekawostki statystyczne – 13 grudnia

Brooklyn Nets 94:88 Toronto Raptors

  • Nets spadali w tabeli Konferencji coraz niżej z powodu pięciu porażek z rzędu. Na szczęście w porę zdarzył się mecz z Raptors (bilans 4-19), którym kolejna przegrana chyba nie robi różnicy. Była to ich szósta kolejna porażka oraz dwunasta w 13 ostatnich meczach. Toronto nie jest najgorszą drużyną w lidze tylko dlatego, że istnieją jeszcze Wizards – ale z tym da się coś zrobić i pewnie niedługo obie drużyny zamienią się miejscami w tabeli, w której Nets mają czwarty najlepszy bilans.
  • W pierwszej połowie to Raptors byli lepsi – mieli w pewnym momencie 11 punktów przewagi, a na przerwę schodzili z ośmiopunktowym prowadzeniem. Wszystko wróciło do normy w trzeciej kwarcie (31:19 dla Nets). Toronto w czwartej kwarcie stać jeszcze było na zryw 9-0, ale było już za późno. Trzeba jednak przyznać, że Raps całkiem nieźle radzili sobie bez Bargnaniego, Lowry’ego, Johnsona i Kleizy.
  • Był to siódmy kolejny mecz bez Brooka Lopeza w składzie Brooklynu (Nets 2-5). Jego zastępca, Andray Blatche, zdobył dziś 14 punktów i 9 zbiórek. Najlepszym strzelcem Nets był Joe Johnson (23 pkt, 4-6 3pt), a 16 punktów z ławki dodał CJ Watson (16 pkt, 4-4 3pt, wszystko w drugiej połowie). 11 punktów rzucił Kris Humphries, który oddał tylko jeden rzut z gry. Trafił za to aż 9 z 10 osobistych – doskonale wiecie, co podlinkowałem. Reggie Evans uzbierał 9 punktów (3-3 FG) i 11 zbiórek. Skuteczniejsi mogli być Deron Williams (12 pkt, 5-16 FG) i Gerald Wallace (9 pkt, 5-11 FT).
  • Raptors trzymali się dziś w grze dzięki 24 punktom (11-13 FG) i 12 zbiórkom Eda Davisa, który wyrównał dziś swój strzelecki career-high. Wszystkie sześć rzutów z gry trafił Jonas Valanciunas (15 pkt). DeMar DeRozan zdobył 11 punktów z 13 rzutów – problemy ze skutecznością miał także Jose Calderon (10 pkt, 4-13 FG), jednak rozdał on aż 15 asyst. Rzucający obrońcy Toronto (DeRozan, Pietrus, Ross) trafili razem 10 z 29 rzutów z gry oraz 2 z 11 trójek.
  • Raptors trafili 49,3% rzutów (season-high) przy 45,3% Nets (29-64), ale ci zrewanżowali się trafieniem 10 trójek (Toronto 4). Poza tym Siatki trafiły 26 z 35 rzutów osobistych, z kolei ich rywale – 10 z 17. Co ciekawe – Raptors zdobyli 54 punktów z pomalowanego przy 34 oczkach Brooklynu.
  • Toronto przegrało wszystkie pięć meczów z drużynami z własnej dywizji (Nets 5-1).
  • Kącik milestones – sędzia Courtney Kirkland zanotował swój pierwszy blok w karierze.
  • All-time: Nets 34-33 Raptors

Atlanta Hawks 86:80 Orlando Magic

  • Spokojne zwycięstwo Hawks. Goście zaczęli od trafienia 8 z 11 rzutów i wyniku 16-2, a w czwartej kwarcie wypracowali sobie 16-punktową przewagę, co wystarczyło, by wygrać dziesiąty z 12 ostatnich meczów. Magic przegrali w pierwszym meczu we własnej hali po „wygranej” 3-2 serii wyjazdowej. Jastrzębie wciąż są w pierwszej trójce Wschodu, Magic z dziesiątą lokatą są pierwszą drużyną tej najgorszej grupy ekip w Konferencji, Pacers będący nad nimi mają bilans 11-11 (Orland 8-13).
  • Hawks wiedzie się dobrze niezależnie od miejsca rozgrywania meczu – u siebie wygrali 7 z 10 meczów, poza domem 6 z 9. Był to ich ósmy mecz z drużyną z własnej Dywizji (6-2), mają ich najwięcej w lidze. Magic z kolei przy bardzo przyzwoitym bilansie 5-4 z Zachodem na 12 starć z teamami wschodnimi wygrali tylko trzy.
  • Była to ósma kolejna wygrana Hawks z Magic. Podczas tej serii Jastrzębie tylko raz przekroczyły próg 100 punktów, ale Orlando zdobywało średnio 79,4 ppg (38,7% FG), ani razu nie wychodząc poza 90 oczek.
  • Przechodząc do samego meczu – Al Horford i Josh Smith zdobyli razem 29 punktów i 24 zbiórki. J-Smoove dorzucił jeszcze pięć bloków. Tyle samo punktów co on (16) miał Jeff Teague. 10/4/3 dodał Devin Harris. Parkiet „powąchała” tylko trójka rezerwowych graczy Atlanty, ale każdy z nich się wyróżnił. Lou Williams zdobył 11 punktów, Zaza Pachulia miał 7 punktów i 9 zbiórek, a Kyle Korver po pięciu meczach przerwy wrócił i trafił trzy trójki. Anthony Morrow także próbował rzucać za trzy, ale tego meczu z pewnością nie zaliczy do udanych (2-11 FG, 0-5 3pt).
  • Arron Afflalo zdobył 16 punktów dla Magic. Odpowiednio 13, 12 i 11 dorzucili JJ Redick, Jameer Nelson i E’Twaun Moore (on i Redick – jako rezerwowi). Piątym Magikiem z double-digits był Glen Davis (10 pkt, 7 zb), który trafił tylko 2 z 11 rzutów z gry. Trafił wszystkie 6 osobistych i miał cztery przechwyty (wyrównany career-high). Warto wspomnieć też o Nikoli Vuceviciu (8 pkt, 6 zb), Andrew Nicholsonie (8 pkt, 7 zb, 3-9 FG, 37/21 w trzech ostatnich meczach) i Gustavo Ayonie (0 pkt, 5 zb, 4 ast, 4 TO, 13 min).
  • Magic trafili tylko 38,3% rzutów (Hawks 43,8%), na pocieszenie po raz dziesiąty w historii organizacji byli perfekcyjni na linii rzutów wolnych (11-11, rekord to 13-13 z 2005). Orlando popełniło 15 strat, z czego aż 12 w dwóch środkowych kwartach.
  • Poza Horfordem tylko jeden gracz notuje w tym sezonie średnio 16 ppg, 10 rpg i 3 apg (David Lee). Horford miał dziś 13/13/4.
  • All-time: Magic 45-45 Hawks

Cleveland Cavaliers 81:96 Indiana Pacers

  • Cavaliers wygrali pierwszą połowę 58:52… by po przerwie zdobyć tylko 23 punkty – to najlepszy wynik obrony Pacers w ich historii jako drużyna NBA (od 1976). Indiana odrobiła 16-punktową stratę i sama prowadziła różnicą 15 oczek.
  • Pacers po przegraniu dwóch kolejnych meczów wreszcie zwyciężyli. Cavaliers w sześciu ostatnich meczach ponieśli pięć porażek. Ich bilans na wyjeździe to w tej chwili 2-12 (Pacers 6-3 u siebie) i 0-6 z drużynami z własnej dywizji.
  • Paul George zdobył 27 punktów na skuteczności 10-18 i był najlepszym strzelcem Indiany w tym meczu. George, który w pierwszych 17 meczach tego sezonu notował średnio 13.5 ppg, w pięciu ostatnich meczach czterokrotnie przekraczał granicę 20 oczek. W trakcie tej serii jego średnie wynoszą 24,4 ppg, 7,6 rpg i 3,8 apg (51,1% FG, 15-28 3pt). David West zanotował 18/9/7. 17 punktów i 7 zbiórek miał George Hill, który w pięciu ostatnich meczach trafił 31% rzutów z gry (dziś 5-16). 9 punktów w 18 minut zdobył Lance Stephenson. Roy Hibbert miał 12 zbiórek i 3 bloki (min. dwa zablokowane rzuty w 16. meczu z rzędu), ale zdobył tylko 4 punkty (1-7 FG) i popełnił aż 5 strat. Także Gerald Green z ławki miał tylko jedno trafienie na 8 prób (0-4 3pt).
  • CJ Miles w drugim meczu z rzędu rzucił 28 punktów (ale tylko 5 po przerwie), trafiając 6 z 9 trójek. Był jednak jedynym zawodnikiem Cleveland, który zdobył więcej niż 10 punktów. Dokładnie tyle na swoim koncie miał Samardo Samuels (5-11 FG). Reszta? Wyliczajmy: Kyrie Irving zdobył 9 punktów, trafił 4 z 12 rzutów. Anderson Varejao miał 12 zbiórek, ale spudłował wszystkie 9 rzutów z gry. Alonzo Gee nie trafił żadnej z siedmiu prób (-29). Tyler Zeller trafił wszystkie trzy rzuty z gry i miał 8 punktów, ale w 17 minut popełnił sześć fauli.
  • Pacers trafili 41% rzutów, Cavs zaledwie jedną trzecią, ale Miles sam trafił więcej trójek niż cała drużyna Cavs (5-18). Kawalerzyści po przerwie mieli więcej strat niż celnych rzutów z gry, a w całym meczu zdobyli tylko 16 punktów z pola trzech sekund (8-33 FG!) i mieli sześć punktów z kontrataków przy 24 Pacers.
  • Było to piąte kolejne zwycięstwo Pacers nad Cavs w Indianie oraz dziewiąte w 10 ostatnich meczach z Cleveland ogółem.
  • All-time: Cleveland 82-84 Indiana

Chicago Bulls 96:89 Philadelphia 76ers

  • Bulls mają bilans 12-9. Lepiej póki co wiedzie im się na wyjeździe (6-3) niż u siebie (6-6).
  • Joakim Noah zdobył 21 punktów (7-10 FG, 7-7 FT). Bulls są 5-0, gdy przekracza próg dwudziestu oczek. Poza tym Noah dodał 7 zbiórek i 5 asyst (po raz 10. w tym sezonie, Bulls 7-3) oraz 3 bloki.
  • 19 punktów i 12 zbiórek miał Luol Deng, było to jego trzecie double-double w tym sezonie. 16 punktów po raz piąty z rzędu zdobył Marco Belinelli. Nate Robinson uzbierał 14 punktów w swoim drugim starcie w tym sezonie. Thibodeau mógł dziś skorzystać z tylko 10 graczy (bez Ripa, Hinricha), ostatecznie na parkiet wyszła dziś ósemka Byków.  Co ciekawe, tylko Noah i Deng rozegrali więcej niż pół godziny (Noah 44, Deng 37). Noah (41 mpg) i Deng (40,1 mpg) grają najwięcej minut na mecz w lidze.
  • Carlos Boozer zdobył 5 punktów i zebrał 6 piłek, trafiając tylko jeden z sześciu rzutów z gry i notując -12 (najgorszy wynik w zespole). Dla odmiany trójka rezerwowych (Butler 9 pkt, Gibson 6/7, Teague 6/4) miała razem +39 (Gibson +18).
  • 26/5/9 zanotował Jrue Holiday, który popełnił poza tym 5 strat. Po raz pierwszy w karierze zdobył +25 punktów w dwóch kolejnych meczach, ale z drugiej strony spudłował wszystkie trzy trójki i wszystkie trzy osobiste. 16 punktów i 8 zbiórek miał Evan Turner, a 13 i 9 Thad Young (4 blk – wyrównany rekord kariery). Po 10 punktów z ławki dodali Spencer Hawes (10 zb) i Nick Young. Jason Richardson trafił tylko 2 z 9 rzutów z gry (6 pkt), ale był jedynym graczem Sixers z celną trójką (2-6, reszta 0-8). Jedynym graczem Philly z dodatnim +/- był Lavoy Allen (+14).
  • Bulls mieli gorszą skuteczność z gry (43,6% – 45,1%), ale wypracowali za to ogromną przewagę dzięki rzutom wolnym (24-26, Sixers 5-11). Szóstki wygrały zbiórkę 44-39 (14-9 w ataku) dzięki 10 zbiórkom Hawesa (6 w ataku).
  • Sixers są 1-10, gdy przegrywają przed czwartą kwartą, oraz 3-8, gdy zdobywają mniej niż 90 punktów (2-18 w poprzednim sezonie).
  • Było to czwarte z rzędu zwycięstwo Chicago z Philadelphią oraz rewanż za przegraną pierwszą rundę PO 2012.
  • Holiday zdobył swój 3000. punkt w karierze.
  • All-time: Bulls 90-115 Sixers

Los Angeles Clippers 100:94 Charlotte Bobcats

  • Obie drużyny przedłużyły dziś swoje serie. Clippers wygrali ósmy mecz z rzędu i to jest ich najdłuższa passa od przenosin do LA wraz z tą z sezonu 1991/92. Jeszcze jako Buffalo Braves wygrali 11 kolejnych meczów podczas rozgrywek 1974/75.
  • Bobcats z kolei przegrali dziewiąte kolejne spotkanie i… wszystko wraca do normy. Mają bilans 7-14 i 2-9 w meczach z Zachodem. Clippers z kolei wygrali 6 z 9 meczów u siebie.
  • Po 19 punktów dla Clippers zdobyli Matt Barnes (8-13 FG, 11 pkt w 4Q), Chris Paul (10 ast) i Blake Griffin. 13 punktów i 8 zbiórek (wyrównany rekord kariery) z ławki miał Eric Bledsoe, a Lamar Odom dodał 5 punktów, 9 zbiórek i 3 bloki. 9 oczek i 8 asyst uzbierał Jamal Crawford, który trafił dziś tylko 2 z 12 rzutów. Co ciekawe, Odom, Barnes, Jamal i Bledsoe mieli razem aż 9 bloków.
  • 19 punktów miał także najlepszy strzelec Charlotte, Byron Mullens (8 zb , 8-15 FG). 17 punktów i 6 asyst dodał Kemba Walker. 11 oczek i 8 zbiórek zanotował Michael Kidd-Gilchrist, który trafił jednak tylko 3 z 10 rzutów. O double-double otarł się także Bismack Biyombo (10/9). Czwórka rezerwowych Bobcats zdobyła razem 37 punktów – 12 należało do Geralda Hendersona, 11 do Ramona Sessionsa (3-10 FG), 8 do Bena Gordona (3-11 FG, 1-6 3pt) i 6 (6 zb, 4 w ataku, 3-3 FG) do Haywooda.
  • Clippers wygrali dzięki osiągnięciu przewagi w pomalowanym; wygrali zbiórkę 48-44 (17-12 w ataku), zdobyli 50 punktów z pomalowanego przy 40 Bobcats. Poza tym rozdali 26 asyst, a sami Paul i Crawford mieli ich razem tyle samo, co cała drużyna Charlotte (18). Poza tym Clipps zamienili 13 strat Bobcats na 24 punkty (Bobcats 8 pkt po 11 TO).
  • Clippers są 10-0, gdy Barnes zdobywa +10 punktów z ławki.
  • Wciąż trwa niemoc Blake’a Griffina na linii rzutów wolnych (1-5 FT). Podczas serii zwycięstw Griffin trafił 20 z 35 osobistych (20.6 ppg).
  • MKG mimo słabej skuteczności uzbierał dwucyfrową liczbę punktów w czwartym z pięciu ostatnich meczów, tak jak Henderson. Kemba Walker jest jeszcze lepszy, bowiem on na 21 spotkań w tym sezonie tylko raz nie zanotował double-digits. Dla Biyombo był to piąty kolejny mecz z min. 8 zbiórkami.
  • Clippers wygrali czwarty z rzędu mecz z Bobcats. Są w tym sezonie 13-0, gdy prowadzą po trzech kwartach.
  • All-time: Clippers 11-5 Bobcats

Golden State Warriors 97:95 Miami Heat

  • Heat nie zdobyli punktu w ostatnich 3:18 meczu. Przegrali dopiero drugi z 12 meczów u siebie. Warriors (15-7) wygrali piąty mecz swojej serii wyjazdowej bez porażki. To ich pierwszy start tripu 5-0 od 1978 roku. Na 13 meczów poza domem wygrali 9, a na 10 starć z ekipami ze Wschodu przegrali tylko raz – z Orlando Magic! Właśnie od tamtej pory zaczęła się ich świetna seria.
  • Miami miało jeszcze szansę na doprowadzenie do dogrywki, po punktach Greena zostało im 0.9s, ale LeBron James (31 pkt, 5 ast) spudłował rzut po obrocie.
  • 27 punktów (11-21 FG, 21 pkt w pierwszej połowie) zdobył Klay Thompson, a 22/13 (9-18 FG) dodał David Lee, notując piąte 20/10 z rzędu. 20 punktów z ławki rzucił Jarrett Jack (9-14 FG). Zakończyła się świetna seria Stephena Curry’ego, który zdobył dziś tylko 9 punktów (4-10 FG, 7 ast, 6 TO) – w ośmiu poprzednich meczach miał +20 pkt, ale koledzy zatroszczyli się o to, by nie ucierpiała na tym drużyna. Draymond Green, bohater GSW, miał 7 punktów i 7 zbiórek.
  • LeBron – co ciekawe – zebrał dziś tylko 3 piłki i to jest jego najgorszy wynik w tym sezonie. Po raz piąty przekroczył granicę 30 punktów (Heat 2-3, w tym obie porażki u siebie).
  • 21 punktów i 13 zbiórek (9-14 FG) miał Chris Bosh. W trzech poprzednich meczach zdobył tylko 39 punktów (13-34 FG) i 22 zbiórki. Pojawiły się jednak kłopoty na linii (4-11 FT w dwóch ostatnich spotkaniach). Dwyane Wade miał 14 punktów, tyle samo co Ray Allen (6-10 FG, 1-4 3pt, 7-23 3pt w pięciu ostatnich meczach), który stał się oficjalnie 11. najlepszym strzelcem w historii ligi, wyprzedzając Adriana Dantleya.
  • Ten mecz był tak wyrównany, że w statystykach nie ma zbyt dużych różnic, poza jedną – Heat popełnili aż 18 strat, co Warriors zamienili na 19 punktów.
  • Heat przegrali drugi kolejny mecz z GSW po wygraniu sześciu poprzednich.
  • All-time: Heat 25-23 Warriors

Dallas Mavericks 115:117 Boston Celtics 2OT

  • Co za mecz. Potrzebne były dwie dogrywki, by Celtics wygrali drugi mecz z rzędu, a Mavericks zakończyli serię trzech zwycięstw.
  • Paul Pierce zdobył 34 punkty (12 w dogrywkach), to najlepszy wynik dla Celtics w tym sezonie. Poza nim jeszcze pięciu graczy Celtics zanotowało double-digits. 16 punktów, 15 asyst i 9 zbiórek miał Rajon Rondo, 16/5 uzbierał Kevin Garnett, 15 punktów z 16 rzutów zdobył Jeff Green, a po 10 punktów dołożyli Jason Terry (3-10 FG, 22,6% FG w trzech ostatnich meczach) i Chris Wilcox (4-5 FG, 6 zb, 16 min).
  • Dla Dallas +10 punktów zdobyło aż siedmiu graczy z OJem Mayo (24 pkt, 10-19 FG, 9 TO) na czele. 16/11/7 zanotował Shawn Marion. 20/5/6 (8-11 FG, 15 pkt w drugiej połowie) i 7 strat – to dorobek rezerwowego Darrena Collisona. 12 punktów zdobyli Chris Kaman (5-7 FG, 5 zb, 24 min) i Dahntay Jones, po 10 dodali Derek Fisher (4-12 FG) i Vince Carter (10/8/5, 4-10 FG). Tak to bywa w meczach z dwoma dogrywkami, że fajne statline’y ma wielu graczy. Zająłbym się tym szerzej, ale – za dużo spotkań, za mało czasu.
  • Mavs trafili 51,1% rzutów z gry (Celtics 43%), ale – statystyka tygodnia – popełnili aż 27 strat! Sami Mayo i Collison mieli więcej TO niż cała drużyna C’s (13). To najgorszy wynik dla całej NBA od marca (Hornets), z kolei Mavs ostatni taki mecz mieli 18 lat temu, z kolei Celtics wymusili tyle strat po raz drugi od ośmiu lat.
  • Pierce został 25. graczem w historii NBA z 23000 punktami na koncie.
  • Dallas nie zebrało piłki w ataku w żadnej z dogrywek. W całym meczu mieli 7 ofensywnych zbiórek przy 9 Bostonu, choć to oni ostatecznie wygrali tablice 50-42.
  • To pierwszy mecz z 2OT dla Mavericks w tym sezonie, Celtics swój ostatni taki mecz mieli w kwietniu 2009 (z Bobcats).
  • Celtics przełamali czteromeczową serię porażek z Dallas. To ich pierwsze zwycięstwo nad nimi na własnym parkiecie od trzech lat.
  • Boston wygrał czwarty kolejny mecz u siebie (bilans 8-4 w TD Garden). Mavericks na wyjeździe – 4-8.
  • All-time: Celtics 35-28 Mavericks

Sacramento Kings 85:98 Milwaukee Bucks

  • Monta Ellis i Brandon Jennings trafili razem 15 z 38 rzutów z gry, zdobyli razem 36 punktów (+29). Ellis flirtował z triple-double (17/8/11), tyle samo punktów miał Luc Richard Mbah a Moute (6-10 FG, 6 zb, pierwszy start w sezonie). 16/14 (7-11 FG) z ławki zanotował Ersan Ilyasova. 7 punktów i 10 zbiórek zgromadził Drew Gooden, a odpowiednio 10 i 6 dodał Marquis Daniels. Doron Lamb spudłował wszystkie osiem rzutów z gry.
  • Dla Kings tylko trzech graczy przekroczyło próg 10 punktów, a najlepszy z nich miał 17 – mowa o Tyreke Evansie, rezerwowym, który dodał jeszcze 7 zbiórek (5 TO). 16 punktów (7-14 FG, 1-5 3pt) miał John Salmons, 10 punktów i 6 asyst uzbierał Aaron Brooks (3-11 FG, 1-7 3pt, 4 TO), 9 punktów miał Jimmer, po 8 – Jason Thompson (15 zb) i Thomas Robinson (8 zb). Kings mieliby większe szanse na wygraną, gdyby nie zawieszenie DeMarcusa Cousinsa.
  • Kings na wyjeździe mają bilans 1-8. Bucks z kolei wygrali trzeci mecz z rzędu oraz szósty na dziesięć w Milwaukee.
  • Królowie trafili tylko 37,2% rzutów oraz 3 z 19 trójek. Popełnili też aż 17 strat. Bucks mieli skuteczność 40,6% z gry, ale na 24 osobiste trafili tylko 14. Pilnowali jednak piłki, tracąc ją tylko 9 razy. Zebrali aż 60 piłek (Kings 50, 24-16 w ataku dla MIL).
  • W ostatnich 15 latach był to szósty mecz, w którym Kozły miały 60 zbiórek. Odnotowany w bball-ref rekord to 64 zebrane piłki w 1994 roku. Kings „oddali” niedawno aż 67 zbiórek, było to dokładnie 3 listopada w 2OT meczu z Pacers.
  • All-time: Kings 54-79 Bucks

Washington Wizards 93:99 Houston Rockets

  • Rockets przełamali serię trzech porażek, notując ósme zwycięstwo w 13. meczu u siebie (wygrali 7 z 9 ostatnich w Toyota Center) oraz siódme w 8. starciu z drużyną ze Wschodu. Wizards wygrali ostatnio swój pierwszy mecz na wyjeździe, ale nie poszli za ciosem (1-9). W tej chwili z bilansem 3-16 są najgorsi w NBA.
  • James Harden zdobył 31 punktów (10-20 FG, 9-9 FT, 5 TO), Chandler Parsons 11 ze swoich 18 zanotował w czwartej kwarcie. 13 punktów (4-11 FG) miał Patrick Patterson, Toney Douglas (20 min) miał 12 oczek, a Jeremy Lin – 10/5/6. Omer Asik zdobył tylko 9 punktów oraz 16 zbiórek. Swoją bessę kontynuuje Carlos Delfino (1-5 FG – 6-28 FG, 3-18 3pt w trzech ostatnich meczach).
  • Dla Wizards 20 punktów, 6 asyst (6 fauli) zdobył Bradley Beal. 19/6 oraz 9-12 FG miał Emeka Okafor. 17/8/5 dołożył Jordan Crawford, 16/7 uzyskał Martell Webster. Cała czwórka to starterzy, Chris Singleton próbował się dołączyć, ale nie trafił żadnego z siedmiu rzutów. Blokował jednak aż czterokrotnie (rekord kariery) i miał 5 zbiórek. Z ławki 13 punktów dorzucił Nene (9 zb).
  • Rockets trafili 44,7% rzutów z gry, Wizards – 39,3%. Dzięki temu Rakietom udało się zniwelować stratę wynikającą z popełnienia 18 strat (WAS 13). Czarodzieje w trzech ostatnich meczach trafili 38,4% rzutów – podczas tej serii ani razu nie przekroczyli 42,5% skuteczności z pola.
  • Harden aż 17 punktów (6-7 FG) rzucił w pierwszej kwarcie. Rockets są 5-2, gdy rzuca on +30 punktów oraz 7-2, gdy trafia 45% rzutów.
  • Rockets wygrali czwarty z rzędu mecz z Wizards ogółem i również czwarty kolejny z nimi na własnym parkiecie.
  • Rakiety wygrały 25 z 29 ostatnich grudniowych meczów w Houston. Wizards z kolei są 0-4 w drugich meczach back-to-back, 0-8, gdy mają mniej prób FT od rywali oraz 0-15, gdy mają gorszą skuteczność.
  • All-time: Houston 63-75 Washington

New Orleans Hornets 88:92 Oklahoma City Thunder

  • Kevin Durant rzucił 35 punktów, z czego 25 po przerwie, a Thunder odrobili 11-punktową stratę i wygrali 18. mecz w tym sezonie, dziewiąty z rzędu. U siebie OKC mają bilans 12-2.
  • Grzmot, w chwili obecnej najlepsza drużyna w lidze, męczyła się z najgorszą drużyną na Zachodzie. Hornets na 21 meczów wygrali tylko pięć, z czego dwa z dziewięciu na wyjeździe i dwa z dwunastu z drużynami z Zachodu. Była to ich piąta kolejna przegrana.
  • Poza Durantem dobrą drugą połowę rozegrał Kevin Martin (17 pkt, 12 po przerwie). 14 punktów (4-14 FG) i 9 asyst miał Russell Westbrook.
  • Najlepszy strzelec Nowego Orleanu – rezerwowy Brian Roberts – zdobył 16 punktów. Ryan Anderson dorzucił 14/7/5, ale trafił tylko dwie z siedmiu trójek. 12 punktów (4-14 FG) zdobył Austin Rivers, a 11 – Anthony Davis. 6 punktów, 8 zbiórek i 4 bloki uzbierał Robin Lopez, a 9/5/4 dołożył Greivis Vasquez.
  • Hornets trafili 39,8% rzutów przy 43,7% Thunder. OKC oddali poza tym dwa razy więcej rzutów wolnych (NOH 13-16, OKC 25-32). Skuteczność Thunder w pierwszej połowie wynosiła tylko 30,6%, ale w czwartej kwarcie, którą Grzmot wygrał 34:26, gospodarze trafili aż 12 z 17 rzutów. 17 punktów w pierwszej kwarcie i 36 punktów w pierwszej połowie dla Thunder są nowymi anty-rekordami sezonu.
  • Dziewięciomeczowa seria zwycięstw OKC jest najdłuższą trwającą w całej lidze, wyrównała także rekord organizacji od momentu przenosin do Oklahomy. Była to jednak pierwsza wygrana w tej serii, w której Thunder nie rzucili 100 punktów. Przełamali serię 12 takich meczów. Był to ich szósty taki występ w tym sezonie (3-3).
  • Hornets są 3-2, gdy zatrzymują rywali na 90 punktach. Dziś się nie udało.
  • OKC wygrali siódmy z rzędu oraz 11. z 12 ostatnich meczów z Hornets.
  • All-time: NOH 6-11 OKC || Hornets 26-37 Thunder/Sonics

Denver Nuggets 105:108 Minnesota Timberwolves

  • Kevin Love zebrał 14 piłek – ok, ale zdobył tylko 8 punktów, pudłując aż 14 z 17 rzutów. Na szczęście dla fanów Minnesoty przebudził się czarnogórski Wilk Nikola Peković (22 pkt, 11 zb, 7-10 FG, 8-8 FT) i Wolves udało się wygrać mimo 50 punktów od Gallinariego i Farieda.
  • Od początku – poza Pekoviciem najlepiej wśród Wolves spisali się JJ Barea (17/5/8, 6-12 FG), Andriej Kirilenko (18 pkt, 6-12 FG, 4 stl), Luke Ridnour (15 pkt) i Dante Cunningham (12 pkt, 5-5 FG).
  • Dla Nuggets Kenneth Faried zdobył 26 punktów (10-16 FG, 6-10 FT…) i zebrał 14 piłek, a Gallinari dorzucił 24 oczka (9-13 FG) i 4 na 5 trójek. Double-double na poziomie 17 punktów i 11 asyst zanotował Ty Lawson, a Corey Brewer z ławki rzucił 14 punktów. Słabiej spisał się Andre Miller (1-6 FG). JaVale McGee miał 9 punktów, ale nie trafił 4 z 5 osobistych – spójrzcie na wynik i na statystykę FT jego lub Farieda. Nuggets jako drużyna trafili 14 z 24 wolnych, Wolves – 30 z 37.
  • Andre Iguodala wciąż nie może się przełamać, zdobył 2 punkty (1-9 FG), zebrał 5 piłek, rozdał 7 asyst, ale popełnił 5 strat.
  • Nuggets trafili 50,6% rzutów z gry przy 43,7% Minnesoty, która odrobiła to dzięki właśnie rzutom osobistym. Poza tym wygrali ofensywną zbiórkę 17-12 i popełnili mniej strat 13-19, zamieniając TO Nuggets na 27 punktów. Nie przeszkodził im nawet fakt trafienia tylko 2 z 14 trójek (bez Ridnoura 0-11) przy przyzwoitym 7-16 Denver.
  • Faried zdobył 22 punkty w trzech ostatnich meczach, by dziś mieć 14 w samej pierwszej kwarcie (6-8 FG). Przełamał też serię trzech występów bez zbiórki w ataku, zgarniając dziś pięć.
  • Wolves wygrali cztery z pięciu ostatnich meczów. Są 3-0, gdy przekraczają setkę, a 108 punktów to ich rekord sezonu. Wygrali też pierwszy z siedmiu meczów, w których stracili 100 oczek.
  • Nuggets są 1-10, gdy tracą więcej niż 101 punktów. U siebie mają bilans 5-1, ale poza domem – 6-11. Wolves wygrali u siebie 6 z 9 meczów. W 22 poprzednich meczach MIN-DEN (w tym w trzech ostatnich) górą były Bryłki.
  • All-time: Nuggets 61-39 Wolves; był to setny mecz w historii tej rywalizacji.

Memphis Grizzlies 80:82 Phoenix Suns

  • Podał, nie podał – fakty są takie, że dzięki Goranowi Dragiciowi (12/5/8, 5-10 FG) Suns przełamali serię siedmiu porażek, pokonując przecież nie byle kogo, bo Memphis Grizzlies. Niedźwiedzie przegrały dziś drugi kolejny mecz – po raz pierwszy w tym sezonie.
  • Suns wygrali u siebie 6 z 11 meczów.
  • Po 15 punktów dla Phoenix zdobyli Jared Dudley (15/9/5, 6 zb w ataku) i Shannon Brown (7 zb, 5-19 FG). 10 punktów (5-10 FG) i 8 zbiórek zanotował niedoszły bohater Marcin Gortat. 11 punktów z ławki dorzucił Markieff Morris. Jermaine O’Neal miał 6 punktów i 4 bloki w niecały kwadrans. Michael Beasley wrócił do michaelbeasleyowania i spudłował 9 z 11 rzutów w 10 minut.
  • Najwięcej punktów dla Memphis dostarczył oczywiście front-court. Rudy Gay miał 21 punktów i 11 zbiórek, Zach Randolph zanotował 18/10 (9-14 FG), a Marc Gasol 15 punktów (7-12 FG), 4 asysty i tylko dwie zbiórki, ale za to aż 6 bloków (wyrównany rekord kariery). Reszta Grizzlies zdobyła jednak tylko 26 punktów.
  • Suns wygrali mimo gorszej o 7 pkt proc. skuteczności z gry (38% – 45%), bo oddali aż o 16 rzutów więcej. Wygrali zbiórkę w ataku 19-10, popełnili 12 strat przy 17 rywali.
  • Słońca zwyciężyły, choć nie zdobyły punktu od 4:05 do końca do trafienia Dragicia.
  • Grizzlies nie wygrali w Phoenix od grudnia 2010.
  • All-time: Grizzlies 18-47 Suns

San Antonio Spurs 96:99 Utah Jazz

  • Nie będę bawił się w opisywanie, zobaczcie sami ten rzut. Ten Rzut.
  • Mo Williams próbował także na 10 sekund do końca, ale tamten rzut był po prostu nieudany. Piłkę zebrał jednak Paul Millsap, Williams spróbował raz jeszcze i tym razem się nie pomylił, trafiając idealnie nie tylko do kosza, ale i w czasie, nie dając Spurs żadnej szansy na odpowiedź. W całym meczu Mo zdobył tylko 8 punktów z 9 rzutów, a przed game-winnerem spudłował wszystkie trzy trójki.
  • Jazz wygrali drugi mecz spośród 13 ostatnich ze Spurs.
  • To, że do ostatniej akcji w ogóle doszło, to zasługa przede wszystkim podkoszowych Ala Jeffersona (21/4/4, 10-18 FG) i Paula Millsapa (24/12/5, 10-15 FG, 0 TO). Poza tym, 19/7/6 (4-6 3pt) zanotował Gordon Hayward, rezerwowy. Randy Foye dodał 13 punktów.
  • Tim Duncan z kolei zdobył 22 punkty i zebrał 21 piłek, notując swoje 21. liczby 20/20 w karierze. Poza tym zablokował aż 6 rzutów – 20/20/6 zdarza się po raz pierwszy w jego karierze. To pierwszy taki występ od czterech lat (Dwight). Także 22 punktów oraz 7 asyst miał Tony Parker. 12 punktów miał Danny Green, a 10 i 6 zbiórek – Tiago Splitter. 8/6/5 miał Manu Ginobili.
  • Jazz przede wszystkim trafili prawie 49% rzutów przy 42,5% Spurs. Utah wygrało także w punktach z kontrataków aż 29-12.
  • Dla Jazz była to czwarta kolejna wygrana, Spurs zakończyli serię pięciu zwycięstw.
  • Ostrogi pogorszyły także swój i tak świetny bilans spotkań wyjazdowych do 11-3. Jazz na 10 meczów u siebie wygrali dziewięć.
  • All-time: Jazz 74-91 Spurs

 

Jutro tylko trzy mecze, także spodziewajcie się fajnego wydania. Lepszego niż dzisiejsze, zdecydowanie.